Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 5.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Jesteśmy, jesteśmy, z czasem tylko gorzej żeby walnąć elaboracik. Obiecuję się sprężyć, bo muszę opisać miłość Remika i Małego Głoda.
Tak w ogóle uprawiamy trójkątową, wielogatunkową miłość i to... od jakiegoś czasu noc w noc. ;-)

Posted

Moje potffforrrosy i ja życzymy Wam Kochani wszelkiej pomyślności w Nowym 2011 Roku!!! :-)

[SIZE=1]Przepraszam jednak, że chwilę przeciąga się moja relacja... Daleko mi do formy więc skupiłam się na wpisach na gorętszych wątkach.[/SIZE]

Posted

1 dzionek nowego roku mieliśmy, że szkoda gadać... Ze świadomością, że inni odpoczywają po baletach remontowaliśmy rurę kanalizacyjną. Szczegóły tego pachnącego przedsięwzięcia pominę. Żyć nie umierać.

Posted

Majuś, przepraszam, że nie oddzwoniłam, ale młody znów dostał gorączki i musiałam się nim zająć... to już 7-ma doba.... :roll:
U Ciebie kot przeżył?? Bo w słuchawce brzmiało nie ciekawie..;)

Posted

Nic się nie stało Asieńko, domyśliłam się, że zablokowały Cię problemy z synkiem.

Kot, tak, moje kochanie przeżyło. Opisałam wsio na wątku Cacka, baner w podpisie, bo atak był jego autorstwa. :angryy:
A ja się postarzałam o dobrą dychę po tej akcji. :-(

Posted

[quote name='Asior']no powiem szczerze, ze kot brzmiał straszliwie...[/QUOTE]
Ten dźwięk będzie mnie prześladował jeszcze długo... :-(

[quote name='Obama']Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku dla całej brygady!
Mniej strasznych przygód![/QUOTE]
Dziękujemy! Niech się tylko to spełni! :-)

Posted

A póki co fotki...

Boluś, dobierający się do korytka Remka i Firci...

[IMG]http://img153.imageshack.us/img153/2904/p1100306.jpg[/IMG]

[IMG]http://img840.imageshack.us/img840/1883/p1100307.jpg[/IMG]

[IMG]http://img840.imageshack.us/img840/4087/p1100309.jpg[/IMG]

Boluś na trójkątnej, kuchennej, kociej drabince stołówkowej...

[IMG]http://img143.imageshack.us/img143/6370/p1100310.jpg[/IMG]

Loluś...

[IMG]http://img403.imageshack.us/img403/3051/p1100311i.jpg[/IMG]

Posted

I dalej...

Maniutek i Anusia...

[IMG]http://img338.imageshack.us/img338/4061/p1100313c.jpg[/IMG]

Boluś...

[IMG]http://img194.imageshack.us/img194/785/p1100314.jpg[/IMG]

Schładzający się nocką Remiś (zagotowany podkołdernie)...

[IMG]http://img232.imageshack.us/img232/4350/p1100316.jpg[/IMG]

Firuśka...

[IMG]http://img10.imageshack.us/img10/3573/p1100317k.jpg[/IMG]

Zaspana Anuśka...

[IMG]http://img205.imageshack.us/img205/3959/p1100319.jpg[/IMG]

Posted

I na zakończenie...

Jolcia...

[IMG]http://img132.imageshack.us/img132/638/p1100320.jpg[/IMG]

I Anusia z Franią (to specjalnie dla Ciebie Asiorku, na dowód, że Anusia żyje, fota robiona już po ataku :-( Cacka)...

[IMG]http://img836.imageshack.us/img836/8375/p1100321.jpg[/IMG]

Posted

My też zaglądamy.
Całe stadko piękne, wypasione ( co niektórzy dosłownie, co niektórzy - tylko w przenośni..:diabloti:)
Mania najładniejsza jak zawsze. Mój Reksio by ją pokochał...:calus:

Posted

To nie była eksmisja tylko jego własna ewakuacja skutkiem zagotowania się pod kołdrą. Zipał, zipał, zmieniał pozycję aż nie wytrzymał i... zwalił się na podłogę.
W kwestii miłości z Anną Marią vel Małym Głodem...
To jest coś zjawiskowego i wzruszającego. Kładziemy się tak:
Remiś robi myk, ja wskakuję pod kołdrę i przykrywam Remisia. Chwila moment i jest Mały Głód z nami, a raczej na nas. Zaczyna się wygrywanie serenady i wydeptywanie kołdry. Niestety, bywa i tak, że dochodzi faza polowania na mnie i na Remiśka, a wtedy są salta, skradanie się, wyskoki, zagryzanie nas (głównie mnie - łapanie łapkami moich dłoni, kopanie ich tylnymi łapkami i gryzienie na potęgę), ataki na cień na ścianie. Kolejno następuje penetracja podkołderna od strony ściany, a kolejno pomiędzy mną i Remikiem. Wtedy też jest wydeptywanie podłoża i jednego z nas. Dalej jest wchodzenie na Remika i jeszcze głośniejsze mruczando, po czym Mały Głód kładzie się między nami, wczepia łapkami w Remcia i zasypia. Jak to się wszystko dzieje to kiedy tylko Mały Głód jest w zasięgu pychola Remika ten go memla, wylizuje i cierpliwie znosi wszelkie niedogodności. Mały Głód z kolei pcha, tak jak mnie do buziaków, tak Remikowi do lizania główkę i uskutecznia ocierki.
Ten zamotany rytuał potrafi się powtarzać kilka razy w nocy. Jeśli np. wstanę do łazienki i wrócę, nie ma zmiłuj, musimy przejść cały cykl.
Co wobec tego poza wzruszeniem mi towarzyszy na taką okoliczność? Wory pod oczami. ;-) Jestem nieeedospana.

W ciągu dnia też się zdarza, że Remiś i Mały Głód są/ leżą obok siebie. Wtedy też kicia wtula się w Remcia, a on to przyjmuje jak oczywistą, najnaturalniejszą w świecie przyjemność.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...