Jump to content
Dogomania

Moje potffforrry - opowieść o żywych; w sercu i pamięci te, które odeszły...


majqa

Recommended Posts

  • Replies 5.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='a.piurek']No właśnie, jak biedna Czesia sobie radzi z tymi dwoma zbójami?[/QUOTE]

Jak? Ma rewelacyjny zryw, wygrałaby Wielką Pardubicką. Poza tym... dorwana robi myk na grzbiet albo bok i z gigant ataku robi się memlanie. Do tego cudnie pyskuje. Wczoraj... tak, chyba wczoraj... Pola goniła Czesię i na pomoc przyszła jej Fira, która dogoniła Polę i skarciła ją w pupkę, a że byłam przy tym to i widziałam, szkodliwości zero ale Poli wróciło opamiętanie. :-) Czesiek radzi sobie, poza tym one skubane dobrze mi się przyglądają i wiedzą, kiedy już patrzę kontrolnie, a wtedy wycofują się z przeginania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Smyku']Jak Ty to ogarniasz ? Oczy masz chyba na palikach .
Przekazałaś Mamie te różne takie :loveu:[/QUOTE]

Jakbyś zgadła Hanuniu ale paliki dobrze się trzymają. :evil_lol:
O tak, przekazałam, była cała uszczęśliwiona i... gotowa słać Ci z wdzięczności więcej. :crazyeye: :shake: :eviltong:
Pozdrawia Cię przeseeerdecznie rozochocona do granic możliwości. :cool1:

Link to comment
Share on other sites

Teraz jest wybitnie interesująco. Jadę na resztce z upsa, w całej okolicy światłość padła. :-(
Szlag, zwłaszcza, że muszę z dziadziem Faksem biegać, bo po sterydzie, bo znów po [I]zjeździe[/I], do tego okazało się, że nad paluszkiem tej biedniejszej nóżki jest mała przetoka z przesączem z torebki stawowej więc dodatkowo trzeba kręcić z opatrunkami i pilnowaniem, bo opatrunki zdejmuje i chce... zjadać. :-( Jakiś czas temu, nie wiem, jakim cudem, stawiam na ściągnięcie z półki (i to ściągnięciem szmat czasu wstecz, czyli, co w ogóle mnie zdumiewa, kiedy był w tym ciężkim, padaczkowym stanie), zwymiotował bandażem... :-(
Jesteśmy również po EKG kontrolnym... klęska, blok za blokiem. :-( Karmimy się strzykawką z przeplotką zmiksowanym jedzonkiem z miseczki.
Boże, daj mi siłę, bo... Co wzywam doktora, że to chyba... i trzeba pomóc mu... no wiecie... to następuje bujnięcie w dobrą stronę, jak się cieszę, że już jest w miarę stabilizacja to Faksio ma spad. Jestem kłębkiem nerwów. :shake:

Jakby było mało wszystkie psy nakręcone cieczką Gabi. Z tego to powodu nie mogę się opędzić od Cacka, zresztą nie tylko ja. Mania też ma przechlapane. :roll:
A sama Gabi, z każdym dniem na coraz większych wariackich obrotach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Teraz jest wybitnie interesująco. Jadę na resztce z upsa, w całej okolicy światłość padła. :-(
Szlag, zwłaszcza, że muszę z dziadziem Faksem biegać, bo po sterydzie, bo znów po [I]zjeździe[/I], do tego okazało się, że nad paluszkiem tej biedniejszej nóżki jest mała przetoka z przesączem z torebki stawowej więc dodatkowo trzeba kręcić z opatrunkami i pilnowaniem, bo opatrunki zdejmuje i chce... zjadać. :-( Jakiś czas temu, nie wiem, jakim cudem, stawiam na ściągnięcie z półki (i to ściągnięciem szmat czasu wstecz, czyli, co w ogóle mnie zdumiewa, kiedy był w tym ciężkim, padaczkowym stanie), zwymiotował bandażem... :-(
Jesteśmy również po EKG kontrolnym... klęska, blok za blokiem. :-( Karmimy się strzykawką z przeplotką zmiksowanym jedzonkiem z miseczki.
Boże, daj mi siłę, bo... Co wzywam doktora, że to chyba... i trzeba pomóc mu... no wiecie... to następuje bujnięcie w dobrą stronę, jak się cieszę, że już jest w miarę stabilizacja to Faksio ma spad. Jestem kłębkiem nerwów. :shake:

Jakby było mało wszystkie psy nakręcone cieczką Gabi. Z tego to powodu nie mogę się opędzić od Cacka, zresztą nie tylko ja. Mania też ma przechlapane. :roll:
A sama Gabi, z każdym dniem na coraz większych wariackich obrotach.[/QUOTE]

Matku...

Czy to aby na pewno zdarza się jednego dnia jednej osobie? Przecież tym, co u Ciebie w tak zwanym jednym dniu mogłabyś podzielić "wieeeele" osób. Jak Ty nie siwiejesz???

Link to comment
Share on other sites

Błahahahaha... :-)

A z rzeczy śmieszniejszych nieco, coby smutkiem nie wiało.
Prowadzę walkę podjazdową z dziadziem Fuksem (on się stara mnie ograć, a ja jego, idziemy łeb w łeb), jako że... czas najwyższy aby zamieszkał w swoim pokoiku, któremu powiedział NIE na okoliczność lata, gdzie tapczanik, gdzie ciepełko, światełko do kolacji, miseczki etc, słowem wsio. A co na to Fuksio? Kogut nie zapieje, a on już się sposobi przed dom, okupować ogródek i swoja budkę. :shake: Popołudniem, względnie wczesnym wieczorem wywabiam go z tej budki, bo gnidzie podłej zimno (oki, oki... buda super, zawartość tesh ale kostki starutkie), a dobrowolnie nie wyjdzie z niej i już... zaprze się albo udaje głuchego. Na co go wywabiam? Na dziewczęta? :evil_lol:
Tylko one są władne dziadzia podkręcić. Wczoraj jednakże chciałam uniknąć ich harmidru więc stwierdziłam, że powolutku, z głaskaniem, nie na gwałt (bo użre skubaniec) go wydobędę sama. Jak pomyślałam tak i zrobiłam. Kizi mizi, cap i wyjmuję. Już się ucieszyłam, że pełnia sukcesu, już z nim wstaję na rękach żeby zatachać (bo jak puszczę to zrobi nawrotkę i nawieje) do... aż tu łup... i... Jak miło, jakie śliczne gwiazdy... :lol: Jak wyrżnęłam w stropik zadaszenia to mi się miękko zrobiło, dobrze, że Fuksia nie wypuściłam. A jakby jeszcze było mało, skutkiem łupnięcia dobił mnie bezwład szczęki własnej. :roll: Super, że dziś nie seplenię, bo przycięty język spuchł ta joj! :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Błahahahaha... :-)

A z rzeczy śmieszniejszych nieco, coby smutkiem nie wiało.
Prowadzę walkę podjazdową z dziadziem Fuksem (on się stara mnie ograć, a ja jego, idziemy łeb w łeb), jako że... czas najwyższy aby zamieszkał w swoim pokoiku, któremu powiedział NIE na okoliczność lata, gdzie tapczanik, gdzie ciepełko, światełko do kolacji, miseczki etc, słowem wsio. A co na to Fuksio? Kogut nie zapieje, a on już się sposobi przed dom, okupować ogródek i swoja budkę. :shake: Popołudniem, względnie wczesnym wieczorem wywabiam go z tej budki, bo gnidzie podłej zimno (oki, oki... buda super, zawartość tesh ale kostki starutkie), a dobrowolnie nie wyjdzie z niej i już... zaprze się albo udaje głuchego. Na co go wywabiam? Na dziewczęta? :evil_lol:
Tylko one są władne dziadzia podkręcić. Wczoraj jednakże chciałam uniknąć ich harmidru więc stwierdziłam, że powolutku, z głaskaniem, nie na gwałt (bo użre skubaniec) go wydobędę sama. Jak pomyślałam tak i zrobiłam. Kizi mizi, cap i wyjmuję. Już się ucieszyłam, że pełnia sukcesu, już z nim wstaję na rękach żeby zatachać (bo jak puszczę to zrobi nawrotkę i nawieje) do... aż tu łup... i... Jak miło, jakie śliczne gwiazdy... :lol: Jak wyrżnęłam w stropik zadaszenia to mi się miękko zrobiło, dobrze, że Fuksia nie wypuściłam. A jakby jeszcze było mało, skutkiem łupnięcia dobił mnie bezwład szczęki własnej. :roll: Super, że dziś nie seplenię, bo przycięty język spuchł ta joj! :cool1:[/QUOTE]

Cudnie......

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Błahahahaha... :-)

A z rzeczy śmieszniejszych nieco, coby smutkiem nie wiało.
Prowadzę walkę podjazdową z dziadziem Fuksem (on się stara mnie ograć, a ja jego, idziemy łeb w łeb), jako że... czas najwyższy aby zamieszkał w swoim pokoiku, któremu powiedział NIE na okoliczność lata, gdzie tapczanik, gdzie ciepełko, światełko do kolacji, miseczki etc, słowem wsio. A co na to Fuksio? Kogut nie zapieje, a on już się sposobi przed dom, okupować ogródek i swoja budkę. :shake: Popołudniem, względnie wczesnym wieczorem wywabiam go z tej budki, bo gnidzie podłej zimno (oki, oki... buda super, zawartość tesh ale kostki starutkie), a dobrowolnie nie wyjdzie z niej i już... zaprze się albo udaje głuchego. Na co go wywabiam? Na dziewczęta? :evil_lol:
Tylko one są władne dziadzia podkręcić. Wczoraj jednakże chciałam uniknąć ich harmidru więc stwierdziłam, że powolutku, z głaskaniem, nie na gwałt (bo użre skubaniec) go wydobędę sama. Jak pomyślałam tak i zrobiłam. Kizi mizi, cap i wyjmuję. Już się ucieszyłam, że pełnia sukcesu, już z nim wstaję na rękach żeby zatachać (bo jak puszczę to zrobi nawrotkę i nawieje) do... aż tu łup... i... Jak miło, jakie śliczne gwiazdy... :lol: Jak wyrżnęłam w stropik zadaszenia to mi się miękko zrobiło, dobrze, że Fuksia nie wypuściłam. A jakby jeszcze było mało, skutkiem łupnięcia dobił mnie bezwład szczęki własnej. :roll: Super, że dziś nie seplenię, bo przycięty język spuchł ta joj! :cool1:[/QUOTE]

o w morde, a może ty zacznij zarabiać pisząc scenariusze, najlepszy by nie wymyślił.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://s18.postimage.org/g9rblaycp/P1150258.jpg[/IMG]


[IMG]http://s14.postimage.org/5yrdc16bl/P1150259.jpg[/IMG]

Mój biedniutki Faksio...


[IMG]http://s10.postimage.org/d7kboo76x/P1150260.jpg[/IMG]

Podłotka Polcia i jej wycinankowy kocyk...

[IMG]http://s16.postimage.org/ginipe6ol/P1150261.jpg[/IMG]

Czesiolek i Lusiolek...

[IMG]http://s9.postimage.org/j8pv8s9nj/P1150262.jpg[/IMG]

Dzielny wojownik Łoki - Nooo!

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://s18.postimage.org/eubyrct49/P1150263.jpg[/IMG] [IMG]http://s14.postimage.org/gxl0d6og1/P1150264.jpg[/IMG][IMG]http://s12.postimage.org/x2lfl3wml/P1150266.jpg[/IMG] [IMG]http://s12.postimage.org/rtqen8e7h/P1150267.jpg[/IMG]

Maniutek w wersji podschodowej, okupujący bliskość grzejniczka i Klarcia...

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://s8.postimage.org/akbwsuo6t/P1150268.jpg[/IMG]

Firunia...

[IMG]http://s10.postimage.org/w8buil3s9/P1150269.jpg[/IMG]

[IMG]http://s14.postimage.org/7fpuqvs5d/P1150270.jpg[/IMG]


[IMG]http://s8.postimage.org/uzhkvem0l/P1150271.jpg[/IMG]


[IMG]http://s10.postimage.org/qyg2iryax/P1150272.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Cóóóś chiba Izuś konfabulujesz , że podłoty . Przecież leżą grzeczniutkie , spokojniutkie jak janiołki tylko im aureoli brakuje .
Leć szybko w tej chwili ucałuj Faksia . Nawet połowy tu nie naliczyłam .
Dobrego wszystkiego dla Was i buziale , przytulanki , mizianki dla gadzinek .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...