Jump to content
Dogomania

Pilne!Straszna KrAksa, watek wsparcia dla Ulv - POMOCY - dług u weta prawie 4 tysiące


Maddii

Recommended Posts

  • 2 weeks later...

Kra już w domu, jeszcze nieco zaćpana ;) Była zacewnikowana, przepłukana, dostała kupę leków.

Nie nieźle- pH moczu spadło z 8 do 5, bakterii mniej :) Wyniki krwi ma w normie (a zawsze jest ryzyko, przy takiej ilosci leków, jakie pochłania) :)
Oby tak dalej poszło, to może w końcu sie pozbedziemy tego świństwa!!!!!

Niestety, żeby nie było całkiem wesoło, po dziesiejszym dniu jesteśmy "w plecy" ponad 700 zł..... :(

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

no i znowu musiałam przekopać wątek, żeby znaleźć te dane do PITa, bo to last minute już ;)

[quote name='ulvhedinn']

[B][COLOR=red]Co ważne, to można na Kraksę przekazac 1%!!!!!![/COLOR][/B]

[B]Dane do PIT:[/B]

[B]Fundacja 2plus4[/B]
[B]KRS: 0000341427[/B]
[B]... ul. Sienkiewicza 40/15[/B]
[B]50-335 Wrocław[/B]
[B]NIP 898-216-71-47[/B]
[B]REGON 021120759[/B]

[B]Koniecznie trzeba dopisać "CEL SPECJALNY- KRAKSA[/B]"[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

O nie, nie nie!!!! Żadnych foksów, wystarczy, że się ostatnio zaczęłam zastanawiac nad jakimś malamutem, czy hasiorem.... za duzo się ostatnio w tym towarzystwie obracam chyba

Wczoraj (czyli w sobotę) byłam na zawodach w dogtrekkingu w Złotym Stoku :lol: Z Kraksą i z Żubrem :diabloti:
Trasa jak zwykle w górach- sama w sobie wymagająca i niełatwa, a pogoda postanowiła nam "urozmaicić" przeżycia ;) Na starcie lekko mżyło..... pół godziny później już nie lekko i nie mżyło. Lało, siąpiło, mżyło, kropiło i wiało- na zmianę, a potem wogóle trzeba było wejść w chmury. Oczywiście (a w nocy tez solidnie lało) szlaki zmieniły się w potoki błota, bajorka, rozlewiska i miejscami ślizgawki. Na pierwszy odcinek Paweł wyznaczył nam podejście na Jawornik, trasą nieco dłuższą, ale znacznie przyjemniejszą niż w zeszłym roku. Na Jaworniku Kra zrobiła mi scenę "ja chcę na wieżę, ja chcę na wieżę!!!!!!":evil_lol:
Zejście z Jawornika było hmmmmm.... interesujące. Tzn to wogóle nie powinno sie nazywać zejściem, bo upiornie stromy szlak zmienił się w krętą, błotną rynnę wysadzaną kamieniami. Kra oczywiście uznała to za przednią zabawę i z kwikiem szczęścia ruszyła pełną parą w dół, a ja usiłowałam się nie dac zabić, łapiąc się rozpaczliwie mijanych drzewek, choinek i głazów stylem "na Tarzana".. Z połowicznym sukcesem, bo dwa razy zjeżdżałam na tyłku....... Żubr biegł dzielnie, aczkolwiek z miną "kurde, kurde, a mówili, że będzie torebeczka, poduszeczka i noszenie na rączkach, a nie ciągle jakieś wściekłe góry!!!!"
Potem był bardzo przyjemny odcinek, z malowniczymi widokami- mostki, dróżki, konie na łące (m.in. bardzo piękny zimnokrwisty ogier) etc. Aż do punktu żywieniowego było NAPRAWDĘ super, Żubi się rozpogodził (nie da się ukryć, że humor poprawiał mu też wiosenny kubraczek, który w natchnieniu w ostatniej chwili zabrałam z domu, a dzięki któremu nie marzł i nie mókł). W "stołówce" dopadliśmy swoich porcji- tzn ja banana, a psy ciastek, podzieliliśmy się sprawiedliwie konserwą i popędziliśmy dalej. Było zupełnie miło, aż droga zaczęła iść ostro pod górę, po świeżo wysypanym kamieniach. Coś okropnego, wszyscy prawie stawali i dyszeli co chwilę.... W dodatku przeprowadzano wycinkę drzew i.... znikły oznaczenia szlaków :mad: więc WSZYSCY usiłowali iść na wyczucie- z bardzo, bardzo różnym skutkiem- przez następną godzinę co rusz natykaliśmy się na innych zawodników, w irytacji i rozpaczy usiłujących odnaleźć własciwy kierunek, nie mówiąc o kolejnym punkcie :mad:
W sumie nie wiem jak ale dość szybko wylazłam na właściwy obiekt, czyli Borówkową (no dobra założenie było proste- znaleźć granicę z Czechami, a potem iść do góry). A potem było w dół, w dół i jeszcze raz w dół. Ślisko, mokro i pędem po kamulcach i błocku. Przy szóstym, ostatnim punkcie spora grupa zawodników szukała perforatora, który jak się okazało był 200 m dalej, tak jak i sam punkt (nikt nam nie powiedział, że tablic z identycznym napisem jest kilka :diabloti:). I niestety tu Żubi się zbuntował i powiedział, ze nie idzie dalej. Nie ze zmęczenia zresztą, jak się okazało, tylko zerwał sobie wilczego pazura...... No i żeby było zupełnie zabawnie, to na ostatnium, króciutkim odcinku udało mi się nareszcie zgubić, w efekcie byłam z pół godziny później, eeech.....
.......a na mecie Żubr zapomniał o pazurku i zajął się zaczepianiem co bardziej atrakcyjnych suczek :evil_lol: oraz razem z Krą- sępieniem (skutecznie).


Kra paskuda ewidentnie nabrała kondycji i prawie całą trasę mnie ciągnęła, nawet na podejściach.

Fot nie mam, bo nie wzięłam aparatu i dobrze, bo do pływania nie jest przystosowany ;)

Link to comment
Share on other sites

No tak jakby niezupełnie ;)


Przez smutne sprawy związane z Lenką nie pochwaliłam się wcześniej, że długi weekend spędzilismy w Bieszczadach ;) Pojechały Kra, Żubr i Pi. Kra i Zubr wzięły udział w Pierwszym Dogrekkingowym Rajdzie z Cisnej do Wetliny. 25 km po górach.
Psy spisały się świetnie mimo koszmarnego upału, ja oblazłam ze skóry. Poza tym warunki były mocno spartańskie, bo namiot, potoczek w charakterze wanny i wilki dookoła. Dosłownie.

Komu pokazać fotki?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pucka69']koreniu, odbierzesz paczuszkę od fony z księgarni na Ruskiej?[/QUOTE]
Tak, tak. Miałam zamiar jechać po nią w piątek, ale byłam tak zmęczona, że zapomniałam wysiąść z tramwaju w Rynku, pojechałam od razu do domu i dopiero mi się o tym przypomniało dzisiaj, że miałam ją odebrać... ale od środy spałam 7 godzin w sumie, dopiero dzisiaj trochę odespałam... Także wybacz! W poniedziałek po nią pojadę na stówę!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...