Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Taghar']Dlaczego ktoś ma wpłacać na utrzymanie jakiegoś prywatnego schroniska.
Jeśli pies nie ma właściciela, to należy do samorządu terytorialnego (takie są przepisy)
I ten samorząd jest ustawowo zobligowany do ponoszenia kosztów utrzymania i leczenia bezdomnych zwierząt(patrz schronisko)
Kolejna zbiórka kasy...żenada!!![/QUOTE]

lPrzecież, nie musisz wpłacać.. Daje,wpłaca , kto chce i moze.

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Zuziu - bardzo mnie poruszyło, to co napisałaś o Skubim , bardzo to takie smutne, niecierpliwie czekam na wieści o jego zdrowiu. Taki dzisiaj podły dzień, mój osobisty Antoś zdiagnozowany ..nie moge pisać - rycze.

Posted

[quote name='zuziaM']Nie wiem, jak dlugo Skubi byl u tej pani, ale to dla mnie jakies dziwne, ze pies przyjechal w jakiejs 100-letniej obrozy, nawet bez kolka do przyczepienia smyczy i bez smyczy ( byl na pozyczonej ).........
Pasującą znalazlam dla Skubiego, przynajmniej jest do czego linke przypiac.....
Przepraszam, ale musialam to napisac....... bo mnie to troche ruszylo..[/QUOTE]

Mnie też bardzo zdziwiło, że Pani nie dała nam smyczki (mieliśmy swoja, jak również swoją miske i wode), i że ta obroża to pożal się boże...nie wiem czy Pani w ogóle na tej obróżce wychodziła ze Skubim na spacery, to był jakiś pasek po prostu, bez możliwości przypięcia smyczki :shake: Ogólnie Pani oddała nam psa bez żadnych emocji, mówiła przy tym, że teraz na razie nie chce psa, bo będzie mieć remont, więc gdyby ktoś się zastanawiał czy wyadoptować Pani innego psa to niech się zastanowi...gdy zaniepokoiłam się noskiem, Pani powiedziała, że daje Skubiemu do picia wode z wapnem:crazyeye: ogólnie pies leżał zamknięty na ganku (co widzieliśmy jak weszliśmy na schody) bez dostępu do mieszkania...to tyle, zaraz pewnie ktoś mnie zlinczuje, za takie wypisywanie, ale coż taka prawda.

Teraz kilka obiecanych fotek Skubiego z podrózy, wybaczcie, że tak późno :loveu:


[IMG]http://img408.imageshack.us/img408/9365/skubi1.jpg[/IMG]

[IMG]http://img72.imageshack.us/img72/1607/skubi2.jpg[/IMG]

[IMG]http://img23.imageshack.us/img23/307/skubi3.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='fergilka']Mnie też bardzo zdziwiło, że Pani nie dała nam smyczki (mieliśmy swoja, jak również swoją miske i wode), i że ta obroża to pożal się boże...nie wiem czy Pani w ogóle na tej obróżce wychodziła ze Skubim na spacery, to był jakiś pasek po prostu, bez możliwości przypięcia smyczki :shake: Ogólnie Pani oddała nam psa bez żadnych emocji, mówiła przy tym, że teraz na razie nie chce psa, bo będzie mieć remont, więc gdyby ktoś się zastanawiał czy wyadoptować Pani innego psa to niech się zastanowi...gdy zaniepokoiłam się noskiem, Pani powiedziała, że daje Skubiemu do picia wode z wapnem:crazyeye: ogólnie pies leżał zamknięty na ganku (co widzieliśmy jak weszliśmy na schody) bez dostępu do mieszkania...to tyle, zaraz pewnie ktoś mnie zlinczuje, za takie wypisywanie, ale coż taka prawda.


OGROMNE -DZIĘKUJĘ ZA PRZEWIEZIENIE SKUBIEGO:):):) Na Panią spuśćmy już tylko zasłonę miłosierdzia( chociaż Bóg, mi swiadkiem - trudno mi ..., ale juz chyba wszystko wiemy na Jej temat:(REMONT - to wszystko wyjasniaJak zbierzemy prawdziwe inf. od Zuzi na temat Skubiego, napiszę jakiś ładny ( postaram się) tekst i trzeba będzie rozpocząć kampanię reklamową , czy ktoś umie robic allegro ?

Posted

Boże kochany, no to mnie już dobiło, on był chory, a baba go nie leczyła, trzymała go na ganku? nie wchodził do domu?? spacerów żadnych nie było??? woda z wapnem???? no ja chyba trupem zaraz padnę!

Zuziu w Tobie teraz jedyna nadzieja

Posted

Spanie na ganku w mrozy pewnie zalatwilo sprawe ..... W budzie nawet w najwieksze mrozy psiak sobie wlasnym cialkiem nagrzeje, a na ganku ... temperatura ponizej albo bliska 0 stopni ........

Dzwonilam juz do pani doktor i bedziemy jechac.
Pani Dorotka zadzwoni do mnie, jak bedzie wyjezdzala z domu ( bo musi mame odwiezc na dworzec autobusowy i wtedy podjedzie do gabinetu zeby przyjac Skubiego ) i wtedy my tez wyjedziemy z domu, bo mamy mniej wiecej ta sama odleglosc.
Pani doktor zreszta sama powiedziala, ze nie mozna czekac, bo jak juz krew z ropa wycieka, to jest nieciekawie ....
Biedactwo, on sie naprawde meczy i trudno mu oddychac.
Z pewnoscia skonczy sie na serii antybiotykow. I mam nadzieje, ze szybko podzialaja .... Biedactwo kochane ....

Jesli chodzi o jakiekolwiek informacje na temat Skubiego, to dokladnie to co pisalam wyzej ....
To wspanialy, przelagodny psiak. Nie ma mowy o ciagnieciu na smyczy. Nawet bym powiedziala, ze jest powolny i posluszny, slucha mojego tempa marszu i sie dostosowuje.
Jest czysciutki. Czeka na wyjscie na spacer z siusianiem i kupka.
Nie reaguje nawet na wstretne, zarloczne wrecz zaczepki mojego hotelowego Semira, ktory malo pretow nie zezre, tak chce dopasc Skubiego. A Skubi jak oaza spokoju .... grzeczniutko idzie dalej ......

OK. Wiec nastepne wiesci beda juz pozniej, tak pod wieczor, bo wczesniej moich 22 podopiecznych bedzie wymagalo nadrobienia mojej chwilowej nieobecnosci ( nie liczac meza i dwoch kociczek .... ).

Posted

Jezu drogi, mnie tez to dobilo :shake: Fergilka, bardzo jestesmy wdzieczni za pomoc Skubiemu.
A pani mi mowila ze Skubi ma nawet swoj pokoik, zrobila mu w domu, no i ze lubi spac na kanapie. Ja juz nie wiem sama co sadzic o tym wszystkim :shake:

Posted

To zdecydowanie nie był domek dla Skubiego,a podsumowujac dla zadnego innego psa:shake:
Tak sie nie robi moja Pani,nieładnie:angryy:
Skubiczku zdrowiej malenki,zobaczysz znajdziemy ci ten jedyny,niepowtarzalny domek.

Posted

Straszne to :-(...eh....trzymam kciuki żeby nie było nic poważnego, zdrowiej malutki już teraz nie pozwolą cię skrzywdzić.
Moje finanse siadły ale może chociaż na leczenie podeślę parę groszy....

Posted

Ja też już jestem. Dzięki, Sylwia.

Jak trochę ochłonę wpiszę panią na czarne kwiatki. Spędziłyśmy z Kasią masę czasu sprawdzając 2 tygodnie temu wetów dla pani, dzwoniąc na prywatne komórki bo to była niedziela, żeby ktoś podjechał na wizytę domową nawet, ale pani powiedziała ze ma swojego weta znajomego. No i ładnie go wyleczył. Zresztą jeszcze w czwartek wypytywałam panią czy ten katar mu minął i mówiła że tak, że już nie ma :grab: Zresztą pani nie jest nowicjuszką jeśli chodzi o psy, bo miała wcześniej psiaki i o nich opowiadała, leczyła chorego na nosówkę psa.

Moja sunia tez miała zapalenie oskrzeli, złapała na spacerze na polu, przecież zima była tak siarczysta w tym roku że o zapalenie nie trudno. A pani jest dorosłą osobą, na litość!! nie przedszkolakiem którego trzeba prowadzić za rękę i sprawdzać

Skubi dostał 2 zastrzyki i antybiotyk na 8 dni. Małgosia mówiła że na pewno mu przejdzie, jak się pojawi wieczorem to napisze więcej.
Jedno jest pozytywne w całej tej smutnej historii - że go zabraliśmy stamtąd tak szybko..

Posted

Tak się cieszę,ze juz nie jest u tej kobiety,..a jeszcze tak niedawno , tak chciałam, aby u niej był!! Myślę,tez o Zuzi - narobiłysmy jej kłopotu, miał trafic do niej klusek w rozmiarze XXL, a trafiło, pochorowane , kudłate, niekochane pieso.przy którym będzie się musiała nochodzić. Zuziu - dziękujemy. Dogo - znajdz kogoś bazarkowego - koszty rosną:( .

Posted

No dziewczyny, nie przesadzajcie. Nie ma az takiego dla mnie klopotu.
Ciesze sie, ze w pore sie zajela Skubim pani doktor.
W gabinecie zaraz po wejsciu Skubis zaczal kichac, wiec pani Dorota mogla sama posluchac jak to wyglada.
Osluchala, zmierzyla temperature ( nie mial podwyzszonej, a to przy stanie chorobowym nie za dobrze, bo organizm sam nie walczy.... po prostu jest oslabiony.... to chorobsko musialo w nim dlugo siedziec ).
Skubis dostal dwa zastrzyki. Jeden to przeciwzapalny w kark ... plakal Skubi jak dziecko podczas zastrzyku.... On taki jest delikatny, naprawde.... jak malenki psiaczek....
Drugi to antybiotyk, dostal juz w udko i zniosl go o wiele lepiej.
Zwazylysmy psine oczywiscie - sluszna waga 30,7 kg. Calkiem, calkiem.
Skubi co prawda zjada wszystko, co dostaje, ale nie ma takiego wielkiego apetytu. Zjada na raty ..... ale to wynik choroby.
Kiedy antybiotyk juz bedzie dzialal na organizm, Skubiemu moze bardziej nasilic sie kaszel, bo bedzie sie odrywala zalegajaca wydzielina. Mam mu podawac syrop po 1 lyzeczce 4 x dziennie.
spacerki ograniczymy do koniecznego minimum i tylko po ogrodzie, gdzie jest bardziej osloniete od wiatru.
Calkiem nie moge mu to zabrac, bo bedzie mu przykro.
Powiesilam Skubisiowi kocyk na wejsciu do budy, wiec nie bedzie mu wialo do srodka i bedzie z pewnoscia o wiele cieplej. zreszta Skubi lubi w budzie sobie lezec. Pewnie spi, bo jest nieco oslabiony.
Podaje mu tez witaminy, co go wzmocni. Bedzie dobrze.

Posted

No dziewczyny, nie przesadzajcie. Nie ma az takiego dla mnie klopotu.
Ciesze sie, ze w pore sie zajela Skubim pani doktor.
W gabinecie zaraz po wejsciu Skubis zaczal kichac, wiec pani Dorota mogla sama posluchac jak to wyglada.
Osluchala, zmierzyla temperature ( nie mial podwyzszonej, a to przy stanie chorobowym nie za dobrze, bo organizm sam nie walczy.... po prostu jest oslabiony.... to chorobsko musialo w nim dlugo siedziec ).
Skubis dostal dwa zastrzyki. Jeden to przeciwzapalny w kark ... plakal Skubi jak dziecko podczas zastrzyku.... On taki jest delikatny, naprawde.... jak malenki psiaczek....
Drugi to antybiotyk, dostal juz w udko i zniosl go o wiele lepiej.
Zwazylysmy psine oczywiscie - sluszna waga 30,7 kg. Calkiem, calkiem.
Skubi co prawda zjada wszystko, co dostaje, ale nie ma takiego wielkiego apetytu. Zjada na raty ..... ale to wynik choroby.
Kiedy antybiotyk juz bedzie dzialal na organizm, Skubiemu moze bardziej nasilic sie kaszel, bo bedzie sie odrywala zalegajaca wydzielina. Mam mu podawac syrop po 1 lyzeczce 4 x dziennie.
spacerki ograniczymy do koniecznego minimum i tylko po ogrodzie, gdzie jest bardziej osloniete od wiatru.
Calkiem nie moge mu to zabrac, bo bedzie mu przykro.
Powiesilam Skubisiowi kocyk na wejsciu do budy, wiec nie bedzie mu wialo do srodka i bedzie z pewnoscia o wiele cieplej. zreszta Skubi lubi w budzie sobie lezec. Pewnie spi, bo jest nieco oslabiony.
Podaje mu tez witaminy, co go wzmocni. Bedzie dobrze.

Posted

Małgosiu, bardzo bardzo jesteśmy wdzięczni za pomoc i zajęcie się Skubim :calus: Jesteś wielka :loveu:

Kochana Mantis zgodziła się zbierać fundusze i robić rozliczenie oraz zająć bazarkiem :loveu:

Posted

To jeszcze raz podsumujmy deklaracje które mamy. Bardzo dziękujemy w imieniu Skubiego

[quote name='Dogo07'][COLOR=Black][B]Na hotelik Kudłacza Skubiego potrzeba 350zł/mc.

Podsumuję obecne deklaracje :[/B][/COLOR]
[COLOR=Green][B]jednorazowe[/B][/COLOR]
lika1771 - 200zł :loveu:
migdalena - "coś" :loveu:
daglo - 50zł :loveu:
[COLOR=Navy][B]miesięczne[/B][/COLOR]
agata51 - 20zł :loveu:
Certusowa (na 90%) - 20zł :loveu:
kora78 - 10zł :loveu:
tanitka - 100zł :loveu:
danal1983 - 10zł :loveu:
kosu32 - 20zł :loveu:
AgusiaP - 20zł :loveu:

Proszę sprawdźcie czy wszystko jest jak trzeba.

[COLOR=DarkOrange][B]Skubi dziękuje.[/B][/COLOR][/QUOTE]

Posted

[quote name='zuziaM']A pani doktor Dorota jest kochana i bardzo jej sie Skubis spodobal.
Dlatego jedynie 30 zl zaplacilismy za leki.[/QUOTE]

Super :) Naprawdę jest kochana :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...