Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

:mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: nalezy się Panu

  • Replies 581
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Moja Gabza boi sie wiatraczka przyczepionego do balkonu sąsiadow. Okropnie ujada na jego widok. Ja boję się wampirów i spieprzam w nocy jak mi coś w krzakach zaszeleści.:angryy: Mopa boi się większość psów, a niektóre windy i ich Panowie dymają po schodach na 10te piętro zamiast jechać windą.

Rybon w jakim hotelu ona jest? (chodzi mi o miejscowość) Czy ma jakieś zdjęcia? Wrzuciałabym ją do naszych wiadomości sąsiedzkich, bo psy w typie ONka ładnie u nas znajdują domy.

Przecież Pan Piotr nawet nie spróbował. Przecież psy NA PRAWDĘ SZYBKO SIĘ UCZĄ. Wystarczy odrobina cierpliwości.
Panie piotrzenawet nie ma pan pojęcia jak mnie Pan rozczarowa. Kij ze mną, ale nawet nie ma Pan pojęcia jak rozczarował tą biedną psinę:placz: Boże co ta mała bieda musi teraz czuć. Po raz kolejny odrzucona:placz:

Posted

no cóż.....:mad: dlatego nauczona doświadczeniem , jestem ostrożna z tymi ochami i achami pochwalnymi w pięć minut po pójściu do nowego domu !

szkoda , że nowy pan nie dal Bajce czasu na przystosowanie :placz: , trudno , widocznie to nie byl TEN czlowiek dla psiuni....

będzie dobrze , znajdzie się jeszcze fajny dom, napewno !

Posted

P.Piotrze wstyd naprawdę,lepiej niech panjuz nie bierze zadnego zwoerzaka bo po co ma pan kolejnego skrzywdzić.Pana zachowanie jest żenujące naprawde.Wspolczuje,ze pana tak rodzice wychowali bez zadnej odpowiedzialnosci.Brzydze się takimi osobami jak pan:mad:

Posted

Bajka jest teraz w hoteliku w Otrębusach u nieocenionej Pani Grażynki, ja też uważam, że lepiej tak krótko niż z innymi przygodami, swoja droga szkoda, bo pies w mieszkaniu zachowuje się wzorowo, ona tak bardzo chciała, żeby ja ktoś pokochał a nie dano jej nawet szansy, 2 dni to.......no cóż, sami wiecie co chce powiedzieć, grunt, że mamy ja znowu na oku a nie ganiamy po lasach czy poznaniu jak Bordie

Posted

[quote name='kaszanna']

Rybon w jakim hotelu ona jest? (chodzi mi o miejscowość) [/quote]

Podejrzewam, że skoro w tym, co poprzednio, to w Otrębusach - tam miałam okazję ją poznać jakiś czas temy - fajniusia

Szkoda, że się nie udało, widać zadanie przerosło P.Piotra.

Posted

nika 27 , spokojnie , nie tak ostro ....
czasem kogos przerasta sytuacja poprostu....wydaje mu się , że da radę , a później bywa różnie .
Dobrze, że to się stalo tak szybko , bo sunia nie zdążyla się przezwyczaić...

Posted

pamiętacie Milę z Korabiewić, kaukazkę? maiałam ja na tymczasówce i na leczeniu, wyglądała jak kupa, przyjechał chłopak młody ze 25 lat aż z krakowa pod warszawę po nią, wziął ją taką , niedoleczoną, miał z nią nie lada przeboje, a to nie chciała jeśśc , to znowu nie chciała wejść tam, gdzie nie było dywanu - kupił dywan, zmieniał karmę co chwila, latał po nicy po supermarketach, jak miała biegunkę, to oboje pili czerwone wino przy czym Znauri niechętnie!, ganiał z nią na zastrzyki, znosił Ciotki z dogo co drugi dzień z aparatami i dobrymi radami a wiecei jakie potrafimy być up+++++++e:lol: i co ? i nadal utrzymuje ze mna kontakt choć kawalerem jest i nie przywykła napewno do takich baletów z psem! można jednak jak widać

Posted

ach ....tak bardzo się tym zdenerwowałam,ze nie mogłam się opanowac...przecież zwierzę to nie maskotka tylko kochana czująca istotka.
Wchodzę tu czytam wszystkie historie bo wiem,ze juz za ok 3 miesiace jedna z tych biedul będzie u mnie i chocby nie wiem co,to bym juz z powrotem psiaka nie oddała.

Posted

[QUOTE]lepiej tak krótko niż z innymi przygodami, swoja droga szkoda, bo pies w mieszkaniu zachowuje się wzorowo, ona tak bardzo chciała, żeby ja ktoś pokochał a nie dano jej nawet szansy, 2 dni to.......[/QUOTE]
Niektórych kazdy pies przerasta, więc lepiej ze po dwóch dniach ją oodano zanim przyzwyczaiła sie na dobre.
A p.Piotr powinien sie zastanowić czy wogóle jest mu potrzebne zwierze, bo kazde czy to szczenie czy dorosłe brudzi i czasem bywa kłopotliwe i bardzo kosztowne a życie przy psie to owszem i przyjemne lecz i pełne wyrzeczeń. No i wychować też trzeba nic sie samo nie robi.

Posted

Witam wszystkich!
Jest mi przykro ze tak sie stało. Jednakże chciałbym się bronić, bo widzę że za chwilę zostanę "pobity". Spróbujcie zrozumieć mnie i moje obawy. Bajka jest pieknym psem i na pewno znajdzie się dla niej dom. Zostawienie jej u Pani Grażynki też mnie dużo kosztowało. Zrobiłem to jednak teraz, dopóki jeszcze się do mnie nie przyzwyczaiła. Wiem, że skoro już teraz miałem wątpliwości, to za miesiąc drogi mogły potoczyć się w dwie strony - tzn. albo by została, albo musiałbym ją oddać. Decyzję podjąłem jednak teraz, bo zobaczyłem, że mogę mieć z nią problemy, a przez moje doświadczenie mogę jeszcze ją wypaczyć. Nie wiem co jest bardziej nieodpowiedzialne, zostawienie jej teraz, czy później... Może rzeczywiście wygląda to ironicznie - boi się mopa, czy kija - ale według mnie ona mogła być bita, a skutki tego mogą być widoczne dopiero później. Możecie szczerze przyznać, czy jakby ktoś początkujący próbował zaadoptować psa po przejściach to byście mu powiedziały, żeby to zrobił, czy raczej odradzały?
Nie wiem jak mogę pomóc, skoro danie jej domu mnie przerosło? Odwiozłem ją do najlepszego miejsca dla niej jakie znam tzn do Pani Grażynki, opłaciłem pobyt na dalsze dni, Zawiozę na zdjęcie szwów, pokryję szczepienia, co mogę wiecej zrobić, aby w Waszych oczach nie być ludzki potworem?

Posted

no bez przesady , nikt cię tu chyba nie uważa za ludzkiego potwora :evil_lol:

rozumiem , że sytuacja cię przerosla , tak się zdarza....wiem , co mówię , bo mam w domu wielką sunię po przejściach i wiele wysilku i pracy mnie kosztowalo , żeby ją częściowo wyprowadzić z różnych strachów i dziwactw.Jest u mnie już 4 lata , ale pewne rzeczy jej pozostaly i musialam się z tym pogodzić .

dobrze, że odezwaleś się tutaj, myślę , że wszyscy to docenią , że nie unikasz teraz tego wątku .

Trudno , stalo się , pomagaj suni na ile możesz , ona znajdzie inny dom , z bardziej doświadczonym wlaścicielem.

pozdrawiam

Posted

Witam ponownie!

Przeczytałem przed chwilą Wasze posty.
Surowa ocena na pewno mi się należy i z pokorą ją przyjmuję, może macie rację, może to doświadczenie nauczy mnie że pies nie jest dla mnie, a może pozwoli mi dojrzalej spojrzeć na tę decyzję? Ktoś pisał ochy i achy - takowych nie było, chyba Rybon może to potwierdzić? Wielokrotnie zaznaczałem że to pierwszy mój pies, pierwsze doświadczenie. Pytałem wszedzie gdzie mogłem, zbierałem wiedzę, ale wiedza teoretyczna to nie wszystko jak widzę ... dla Was to banalne bo wiekszość z Was psa miał albo ma.

Ktoś z Was napisał, że brzydzi się takimi jak ja... kurcze ludzie, czy ja ją przywiązałem do drzewa w lesie albo w worku do rzeki wrzuciłem? Czy ją biłem i głodziłem? Chciałem jak najlepiej, pytałem wszystkich o radę, wszyscy byli mądrzy, cudowni, chętni, a teraz strach prawie wyjść na ulicę, bo może jakiś bardziej zaaferowany dogomaniak tu mieszka?
Odwiozłem ją do hoteliku, bo takie rozwiązanie w tej sytuacji jest chyba najrozsadniejsze?
Acha i mam prośbę do Nika27 - prosze nie mieszac do tego moich rodziców...

p.s.jesli chodzi o kwestie finansowe hoteliku, jest opłacony na razie do środy

Posted

z racji swojego fachu zrób dla niej plakacik i rozeslij komu możesz na maila, może ktoś ja zauważy, z pewnością tak i jej i nam możesz pomóc. Banie się kija i mopa powinno budzić jednak litość i współczucie a nie obawę, że konsekwencje późniejsze mogą być większe, ona jest całkowicie pozbawiona agresji mimo, że ludzie ja skrzywdzili, pies po przejściach z charakterem takim jak ona kocha mocniej niz inny......kolejny brylant niedoceniony, szkoda

Posted

Piotr a moze bys tak sie zastanowil np. nad psem kalibru Zmigrodzkiego Dzekiego? Nieklopotliwy, doskonale wychowany- taki pies jest najlepszym nauczycielem.Pomimo przejsc kocha wszystko i szystkich...a ze nie najmlodszy...coz. Gdyby nie ilosc km i kwarantanna polroczna...ja juz bym stukala do drzwi o niego.

Tylko sam mow glosno- nie mam doswiadczenia. nie rzucajcie mnie na gleboka wode.


Rybon- ty masz talent do leczenia...inni do wyciagania takich dzikuskow na prosta. Nie probujmy na sile kogos zrobic kims kim nie jest.
PS. Mojej mamy np nie da rady zostawic z psem z charakterem...i nie dam rady tego zmienic. Kazdy- nawet najbardziej poddany pikus przejmie nad nia dowodztwo.Ot- Taka juz jest- i nie zmieniam tego na sile :).

Posted

Piotr mysle ze jeszcze nie dorosłes i nie stałes sie odpowiedzialny aby nabyc pasa,nie obrazaj sie na mnie bo nie pisze tego złosliwie .
Pies nawet gdy nie jest po przejsciach ,daje czasem w kosc ...szczeniak absorbuje non stop gdy nie spi ,gryzie sika itp pozniej jest etap dorastania gdzie czasem pies uwaza ze trzeba zacząc rzadzic włascicielem ,trzeba bardzo kochac te zwierzątka zeby zapewnic im dom taki na jaki zasługują,dlatego naprawde lepiej przemyslec 100 razy zanim sie wezmie pod swój dach tego psiego przyjaciela,żeby pozniej nie było różnych nieprzyjemnych sytuacji.Tobie zycze zebys kiedys dorósł do tego zeby dac dom jakiemus psu , bo to jest cos wspaniałego,miec psa.

Posted

Piotrze sorry,ale nie oczekuj,ze będę Ci jeszcze współczuć.Chyba jesteś już duzy i wiesz co to znaczy zwierzę....poprostu nie dorosłeś do tego i juz.Takie tłumaczenie jakie tu przedstawiłeś nie przemawia do mnie.Coś Ty sobie myślał,ze z pieskiem nie będzie problemow...a jak będą to najwyzej oddam.Nie bierz kolejnego psa ,bedzie to badziej odpowiedzialne.Nie dałeś jej nawet najmniejszej szansy.....

Posted

A ja z całym szacunkiem dla Pana Piotra - ale gdyby zastanawiał się Pan nad posiadaniem zwierzaka - to radziłabym najpierw spróbować przygarnąć... świnkę morską - bo na psa to jeszcze zdecydowanie za wcześnie (a jeśli kiedyś jednak pies - to po lekturze wielu książek na ten temat - to pomoże w zrozumieniu odpowiedzialności za takie zwierze, bo nie ma psów bezproblemowych - bezproblemowe są tylko pieski pluszowe).
PS. I też uważam, że to dobrze, że tak wcześnie się Pan zreflektował, naprawdę - bo to oddaniu za jakiś czas - to dopiero Bajka stałaby się prawdziwym psem "po przejściach".

Posted

Chociaż dobrze, ze przyznaje się do tego, a nie po cichu i inaczej zrobił coś z psem - to na plus dla niego! A że widać nie dane mu posiadanie psa, bo to go przerasta...zostawię bez komentarza.
Panie Piotrze - a co by pan powiedział na jamnika, który od szczeniaka był w domu i... potrafi po złosci narobić na środek dywanu, pogryźć co nieco a ma...10 lat???? I zdarza mu się to całkiem często? Chyba trzeba by go oddać...jak myślicie???? (ps. to pies mojej sąsiadki - ten typ tak ma! a ona i tak go kocha)

Posted

ok, fakt, Piotr zrobił co mógł, inaczej nie umiał, kochania zwierzat nie można się nauczyć, to albo jest albo nie, dlatego dla nas jest oczywiste, że pies jest taki jaki jest i cieszymy się jeśli w tym wszystkim np narobi w łazience a nie na poduszkę albo że waniajet mniej a mógłby bardziej ale to trzeba kochać, żeby to polubić i zaakceptowac, nic to damy radę, ona znajdzie dom a my rzeczywiście powinnyśmy się wystrzegac - do siebie najbardziej to mówię - zachowań w stylu mohairowych beretów, nie każdemu pisane zwierzę ale żeby to wiedzieć trzeba się z nim oko w oko zetknąc na swoim gruncie, przymierzyć. Zostało zrobione, pies i Pan Piotr razem dlaej nie pójdą i tyle.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...