joaaa Posted March 18, 2006 Share Posted March 18, 2006 Jak Lusia??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
swan Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 W weekendy niestety sama bardzo dużo siedzi, bo ja w weekendy najdłużej pracuję poza domem i nie ma mnie po 10 godzin. Zaraz do niej idę. Pewnie jej się nudzi;) mam taką nadzieję:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 może się stęskni i ucieszy na Twój widok :loveu: :loveu: :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Linee Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 A to już by było super wtedy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
swan Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 hehehe Lusia nie z tych :diabloti: ona niezależna bestia jest:cool3: jak zobaczę merdający ogonek, to się chyba upiję:evil_lol: :drinka: a póki co próbujemy z klikerem i nawet chyba maleńka zaczyna "kumać", że jak na zawołanie wychyli chociaż trochę nosek spod stolika, to się opłaca:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
schroniskoJozefow Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 3mam kciuki, keidys na pewno przelamie bariere. W koncu taka SWAn to calkiem pozyteczna ,,rzecz"- siedze sobie zabunkrowana w mojej norze, a jak raz na czas rusze doopsko i wychyle nosa, to mi sie cala gama zarelka pojawia..:lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
swan Posted March 22, 2006 Share Posted March 22, 2006 no właśnie, a dzisiaj jaką gamę żarełka miała mała:lol: pozbierała co do kawałeczka, po raz pierwszy zbliżyła się do mnie sama na odległość pół metra! i nie ucieka w popłochu przed ruchem ręki, tylko patrzy z zainteresowaniem, gdzie ten kawałek mięska z ręki poleci:cool3: ostatnio ciągle koczuję na materacu na podłodze w pozycji leżącej i to bardzo chyba pomaga, krok po kroczku coraz jest bliżej, nie unika mojego wzroku, nie boi się nawet sporego wymachu ręką, tylko patrzy, gdzie leci jedzonko w weekend pożyczam kamerę od brata, Lusia zostanie gwiazdą filmową, no bo przecież nie napiszę, że szykuje się "permanentna inwigilacja"....:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 22, 2006 Share Posted March 22, 2006 :klacz: swan świetnie!!! kontenerek dotarł - dzięki wielkie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Linee Posted March 23, 2006 Share Posted March 23, 2006 cudnie, cudnie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
missieek Posted March 23, 2006 Author Share Posted March 23, 2006 no do mnie tez smycz dotarla dzieki swan :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
swan Posted March 23, 2006 Share Posted March 23, 2006 Dziewczyny, fajnie idzie:loveu: dzisiaj materac miałam na srodku pokoju i leżałam sobie na nim z Darmą, a Lusia latała w poszukiwaniu smakołyków po całym pokoju dokładnie naokoło tego materaca!! Do tej pory nie odchodziła za daleko od swojej "budy" pod stolikiem, a już na pewno nie było takiej sytuacji, żebym ja się znalazła między nią a jej schronieniem. Nie reaguje już nerwowo na moje zmiany pozycji na tym materacu, ani na szelest kurtki, ani na spojrzenie. jest z dnia na dzien coraz lepiej Już się nie mogę doczekać, jak Wam będę mogła napisać, że je z ręki:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zielony Posted March 23, 2006 Share Posted March 23, 2006 Witam serdecznie. Chciałbym pomóc. Pracuje z takimi psiakami w Schronisku dla Zwierząt.Mam kilka pytań. Czy potrafi chodzic na smyczy i jak na nią reaguje? Czego używasz do wyprowadzania na spacer? Masz ją w domu? Jest jakiś inny psiak? Czy używasz dużo sygnałów dzwiękowych? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
swan Posted March 23, 2006 Share Posted March 23, 2006 Cześć, na smycz reaguje paniką jak na każdą próbę zbyt bliskiego kontaktu. Przyciśnięta do przysłowiowego muru, gryzie po rękach. Mam ją w pomieszczeniu, załatwia się na gazety. Jeszcze nie doszliśmy do etapu wyprowadzania na spacery, na razie jesteśmy na etapie sprawdzania, czy człowiek gryzie. Mam od trzech tygodni starszą sunię ze schroniska, taką spokojną, że świetnie się nadaje do oswajania Lusi. Nie zwraca na Lusię prawie uwagi, za to klei się bardzo do mnie, więc Lusia może obserwować mój kontakt z Darmą. Bardzo dobrze to działa. Poza tym widzę duży postęp, od kiedy przeniosłam się na podłogę na materac, czyli pozycją leżącą daję jej mocny sygnał uspokajający. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
swan Posted March 23, 2006 Share Posted March 23, 2006 Aha, nie jest w domu, bo się bardzo bała na początku, poza tym nie ma możliwości wyprowadzania na siusiu, wię jest we własnym pokoju na piętrze i zachodzę do niej od czasu do czasu na chwilę lub dłużej. Dużo do niej gadam wysokim głosem. Próbowałam klikera, ale na razie odłożyłam na bok, bo fajnie reaguje na głos. Przede wszystkim praca polega na stałym nagradzaniu smakołykami. Do takiego natężenia, że poza nagrodami Lusia nic innego nie je, bo by pękła chyba:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zielony Posted March 23, 2006 Share Posted March 23, 2006 Pierwsza sprawa to : bardzo dobrze, że jesteś w pozycji siedzącej, leżącej w tensposób pokazujesz jej, że nie jesteś tak duża jak jej się wydaje. Wzrok nie powinnien być skierowany w jej kierunku , zawsze w ziemie .Musisz udawać,ze nie jesteś nią zainteresowana ignorować jej obecność kiedy nie ma bezpośredniego kontaktu, pracy, współpracy. Pokarm, nagrody to silny bodziec spróbuj pokazać jej , że masz pokarm obnoś się z nim demonstracyjnie, Wyciągnij dłoń z pokarmem w jej kierunku {ja zawsze palce dobrze wykulam w pokarmie aby pokarm raz był na dłoni raz go nie było}podrocz się z nią powoli delikatnie nie spiesz się.można troszeczke żucić w jej kierunku. Chodz o to aby Ci zaufała i zaakceptowała.I przyszła do Ciebie nie po pokarm tylko do Ciebie.To wymaga dużo cierpliwości.Zadnych sygnałów dziękowych !!! Narazie. Język ciała jest nad językiem dzwiękowym. Ja w takich przypadkach używam pętli {ringówki, lassa}ok3-5 metrów.I rzucam w kierunku psa obojętnie gdzie spadnie oswajam go z tym czymś .Wzrok w ziemie ciało lekko bokiem , kiedy pies przestaje drygać, łapać zębami, zażucam pętle na szyje i w pozycji siedzącej lekko, powoli przyciągam go do siebie.Kiedy jest już przy mnie luzuje linke i pozwalam mu odejść .Powtarzam to kilka krotnie aż zostaje i nie odchodzi.Potem próbuje go dotykać w każde możliwe miejsce powoli , delikatnie bez pośpiechu.Bez słów. Narazie do ograniczył bym kontakt z drugim psem.Do momentu tego wszystkiego co mapisałem. Co Ty na to? Tak robie .Ale każdy pies niesie ze sobą nowe doświadczenie. [URL="http://www.schronisko.infocomp.pl"]http://www.schronisko.infocomp.pl[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
swan Posted March 23, 2006 Share Posted March 23, 2006 Dużo się dowiedziałam od pani Mrzewińskiej, która na początku mnie prowadziła "za rączkę" mimo że na odległość. Teraz jestem z Nią w stałym kontakcie. I oczywiście wiele z tego działania jest bardzo podobnego do tego, co Ty proponujesz. Prawda jest też taka, że dużo tutaj eksperymentowania. Zaczęłam od przyzwyczajania do ręki i rękawicy i musiałam się z tego pomysłu wycofać, bo po tygodniu Lusia wróciła ze swoim przerażeniem do punktu wyjścia. Od kiedy wprowadziłam Darmę, czyli drugą suczkę, jest bardzo widoczna poprawa. Darma świetnie działa jako tłumacz dla Lusi. Lusia obserwuje, jak Darma się tuli, przychodzi na zawołanie, ćwiczy z klikerem, jest karmiona z ręki. Widzę różnicę na plus, dlatego myślę, że zostanę przy tym elemencie:p Może to racja z tymi dźwiękami, zobaczę jak się będzie zachowywała. Z pętlą poczekam. Wygląda na to , że Lusia przez ostatnie parę dni bardzo się uspokoiła i podchodzi do mnie coraz bliżej, chwilami mam ją niemal na wyciągnięcie ręką. Spróbuję karmić z ręki wyciągniętej za siebie jak będę odwrócona do Lusi tyłem, kucając. Coś, co próbowałam na początku, ale było zdecydowanie za wcześnie, teraz może zdać egzamin. Dzięki za podpowiedzi:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
swan Posted March 23, 2006 Share Posted March 23, 2006 Aha, Lusia jest świetnym napędem do nauki, "przegryzam się" przez jedną książkę o psach za drugą. "Sygnały uspokajające" oczywiście bardzo pomogły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zielony Posted March 23, 2006 Share Posted March 23, 2006 Drugi pies jest potrzebny przy resocjalizacji, ale dopiero kiedy pies zaczyna prawidłowo reagować.Eksperymenty mogą tylko wydłużyć resocjalizacje.Uzywaj wszystkich możliwych rzeczy do dotykania .Trudno jest tak dokładnie podać prawidłowe pstępowanie bo każdy pies reaguje inaczej.Jeżeli będziesz próbować z pętlą nie bój się kiedy zareaguje nerwowo.Może się przestraszyć tylko na początku. W moim przypadku trwa to ok 2 tygodni a czasami krócej. Polecam Monty Robertsa specjaliste na skale światową od koni .Konie i psy łączy wiele wspólnego. Pozdrawiam. I powodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 23, 2006 Share Posted March 23, 2006 swan wspaniałe wieści :loveu: oby tak dalej :klacz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anielica Posted March 24, 2006 Share Posted March 24, 2006 Swan, robisz WIELKĄ ROBOTĘ!!! Pełnia podziwu jestem! :modla: :modla: :modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
swan Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 [SIZE=6][COLOR=magenta]LUSIA DZISIAJ ZJADŁA Z MOJEJ RĘKI !!!![/COLOR][/SIZE] [SIZE=6][COLOR=#ff00ff][/COLOR][/SIZE] :multi: :loveu: :megagrin: :-D :grin: :biggrina: :kciuki: :bigcool: :lilangel: :klacz: :iloveyou: :jumpie: :laugh2_2: :jumpie: :Cool!: :sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb: :drink1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 Swan ale cudowna wiadomość :multi: :multi: :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
swan Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 :cunao: :cunao: :cunao: :cunao: :cunao: :cunao: :cunao: :cunao: :cunao: :cunao::cunao::cunao::cunao::cunao: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vikamilka Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 :mdleje::mdleje::mdleje::mdleje::mdleje::mdleje: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Linee Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 opowiadaj dokładnie jak to było, od początku:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.