Jump to content
Dogomania

Poznawanie świata rodzące się w agresję


requiem.

Recommended Posts

[quote name='brams']Napisałaś, że ugryzł Cię w usta - jak u licha Ci do nich doskoczył...? Czy leżałaś z nim na podłodze? Bo czegoś takiego się z /takim/ psem nie robi.. A z ciekawości - gdzie śpi, w jaki sposób jest karmiony, i jak reaguje na wchodzących do Waszego domu gości...?
Chyba już wiem co jest przyczyną... ;-)
pozdrawiam
maciej[/QUOTE]

zgadzam się z [B]puli [/B]w 1 000 %
[B]brams [/B]co za różnica gdzie śpi ??? przypominam, że problemem nie jest bronienie posłania (przykładowo łóżka właścicielki) przed intruzami !!
i czemu z "/takim/" psem nie można przebywać na podłodze ??? (jakim psem???) ja np. mogę leżeć gdzie mi sie podoba z moim psem. jakim? najlepszym... hihihi ;D śmieszne. CZYLI CO JEST PRZYCZYNĄ?
p.s.
[B]cocker [/B]czy uważasz, że Twój /świetny/ pies (bo mam nadzieję o takiego chodziło) jest AGRESYWNY w stosunku do ciebie? przecież się bawicie... jak mógł cię ugryźć... cos musiało byc na rzeczy ;( A dobrze układaja mu sie stosunki z psimi kolezkami ;D ???

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 81
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A ja się zgodzę z brams,jeśli trzymiesieczne szczenię wykazuje takie oznaki agresji(rzucenie się na twarz właściciela i ugryzienie go w usta jest objawem agresji)to natychmiast trzeba cos z tym zrobić,moze jeszcze nie broni legowiska,ale niedługo może zacząć.Tak ma własnie miszung moich znajomych,jak on leży na łóżku nie daj panie boże usiąść obok niego,bo się rzuca i gryzie!o jedzeniu nie wspomnę,lepiej mu zejść z oczu jak ma coś w pysku,dodam,że jest wykastrowany,bo tak im wet doradził.Wiele się nie zmieniło.Pies terroryzuje cały dom!Ja mam dużego i małego psa i nie wyobrażam sobie,żeby się tak zachowywały.Nigdy żadna z nich nie była uderzona,czasem wrzasnę tylko jak coś rozrabiają.Ale u nas w domu każdy wie gdzie jest jego miejsce,psy są kochane,pieszczone,głaskane,mój syn i jego koledzy mogą sie z nimi bawić ,a ja nie muszę drżeć z obawy,że któryś z psów kogoś ugryzie,bo to jest niedopuszczalne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta9494'] Tak ma własnie miszung moich znajomych,jak on leży na łóżku nie daj panie boże usiąść obok niego,bo się rzuca i gryzie!o jedzeniu nie wspomnę,lepiej mu zejść z oczu jak ma coś w pysku,dodam,że jest wykastrowany,bo tak im wet doradził.Wiele się nie zmieniło.Pies terroryzuje cały dom! .[/QUOTE]
Brak jajek nie sprawia ze pioes automatycznie staje sie dobrze wychowany.
Kastracja czesto ułatwia ale nigdy nie zastepuje szkolenia.
Jezeli ktoś nie umie lub nie chce mu sie nawiązac ze zwierzeciem kontaktu, zdobyć jego zaufania, nauczyc podstawowych komend i elementarnego posłuszenstwa, to powinien poprzestac na pluszowej zabawce.

Żal mi tego psa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Owszem, czasami jest.
Poza tym to jeden ze sposobów rozładowywania napięcia.



A jakie to ma znaczenie?:niewiem:
Łasuch poderwie sie na równe nogi z najgłebszego snu na dźwiek otwierania lodówki i i bedzie asystował niecierpliwie przy przygotowywaniu posiłku.
Niejadek poczeka na zaproszenie i dziubnie co nieco od niechcenia.
A co za róznica czy wytrzyma 5 czy 15 sekund?
Naturalnym zachowaniem szczeniecia jest sieganie do pyska matki i lizanie go w oczekiwaniu na przyniesiony w żołądku pokarm. Gdyby szczeniak nie robił tego samego w stosunku do opiekuna znaczyłoby to że jest chory albo chore sa relacje miedzy nimi.
A karcenie psa za powitanie to jeden z najgorszych pomysłów...
A ja uwazam ze przypisywanie trzymiesiecznemu szczenieciu oznak "alfy" w stosunku do człowieka to jakby posądzac półroczne niemowle o chęć zdominowania rodziców.
Którą niesłychanie łatwo skrzywić. Zwłaszcza w tym wieku gdy szczenie jest najbardziej chłonne, nawiazuje najsilniejsze wiezi a wszystko co go spotka zapamietuje na zawsze.[/QUOTE]

Masz racje puli:

Kopulacja nie wygląda jak obiaw agresji, raczej rozładowania energii oraz napiecia. Moment .. hmmm podekscytowania? Doświadczeniu asystuje dyszenie, a nie zupełnie wiem co to znaczy. To znaczy domyślam się ale ja mam różne złudne teorie.

Myslę, że każdy zdrowy pies łakomczuch z niecierpliwością czeka na upragniona godzinę - dostanie ryżu, makarony, troche mięsa z puszki i szyny. Mniamu. Pozatym, on jest wybredny. Dokladnie patrzy co biorę. Jak widzi że z lodówki znów wychodzi karma w puszce - odchodzi. Ale kiełbasa, to co innego. Siada, i oczekuje na czs, gdy miska znajdzie się na podłodze.


Właśnie nie wiem co to za różnica czy czeka czy siedzi. Logika - jest wypełniona komenda - jest smakołyk. prosta a zarazem wiele dająca technika.

Myślę że każdy człowiek zdrowy wie, że karcenie zwierzęcia za powitanie jest ... bez komentarza pozostawię to. ... Przecież każdy pies ma jakąś metodę witania, - posikiwanie, szczekanie, merdanie, łaszenie się i skakanie. Co innego Delios - 1.40 cm skacze mi po głowie, a co innego mały szczyl do kostki który chce się przywitać! to tak jakby człowiek dał drugiemu rękę, a ten drugi ją opluł ;| to jest czysto nienormalne.

Tak z psychiką też racja. Dlatego wolę zostać przy nie wolno i odosobnieniu, i pilnować, by nie doszło do rękoczynów

. Chociaż może dominacja sprawia mojemu psu radość? To że może tarmosić mnie za buta, daje mu duzą satysfakcję jak widze, bo cieszy się niesłychanie. Czyli sam się za to nagradza. I tu zaczynają się schody. Taki mały jest, a wie, że z dolną częścią mojego ciała, może robić co chce, i nic na to nie zaradzę, tylko zabawnie go ciągne po panelach.
[quote name='marta9494']A ja się zgodzę z brams,jeśli trzymiesieczne szczenię wykazuje takie oznaki agresji(rzucenie się na twarz właściciela i ugryzienie go w usta jest objawem agresji)to natychmiast trzeba cos z tym zrobić,moze jeszcze nie broni legowiska,ale niedługo może zacząć.Tak ma własnie miszung moich znajomych,jak on leży na łóżku nie daj panie boże usiąść obok niego,bo się rzuca i gryzie!o jedzeniu nie wspomnę,lepiej mu zejść z oczu jak ma coś w pysku,dodam,że jest wykastrowany,bo tak im wet doradził.Wiele się nie zmieniło.Pies terroryzuje cały dom!Ja mam dużego i małego psa i nie wyobrażam sobie,żeby się tak zachowywały.Nigdy żadna z nich nie była uderzona,czasem wrzasnę tylko jak coś rozrabiają.Ale u nas w domu każdy wie gdzie jest jego miejsce,psy są kochane,pieszczone,głaskane,mój syn i jego koledzy mogą sie z nimi bawić ,a ja nie muszę drżeć z obawy,że któryś z psów kogoś ugryzie,bo to jest niedopuszczalne.[/QUOTE]

Zaraz, czy ten pies był uczony jakich kolwiek komend? Bo chyba nie zrozumiałam tekstu. A wrzeszczenie też chyba nic nie pomaga, w moim przypadku wrzask psa nakręca. Jeśli pies był wykastrowany, to może troche zmniejszylo jego popęd, ale to nie kurs szkolenia na stole operacyjnym

[quote name='jj.julka']zgadzam się z [B]puli [/B]w 1 000 %
[B]brams [/B]co za różnica gdzie śpi ??? przypominam, że problemem nie jest bronienie posłania (przykładowo łóżka właścicielki) przed intruzami !!
i czemu z "/takim/" psem nie można przebywać na podłodze ??? (jakim psem???) ja np. mogę leżeć gdzie mi sie podoba z moim psem. jakim? najlepszym... hihihi ;D śmieszne. CZYLI CO JEST PRZYCZYNĄ?
p.s.
[B]cocker [/B]czy uważasz, że Twój /świetny/ pies (bo mam nadzieję o takiego chodziło) jest AGRESYWNY w stosunku do ciebie? przecież się bawicie... jak mógł cię ugryźć... cos musiało byc na rzeczy ;( A dobrze układaja mu sie stosunki z psimi kolezkami ;D ???[/QUOTE]

Właśnie CO JEST PRZYCZYNĄ to również, ale JAK TEMU ZARADZIĆ , to pytanie jest wiele bardziej potrzebnie

Marta 9494 dzięki za stronkę. Właśnie JAK TEMU ZARADZIĆ. prosiłabym o pomoc, bo teorii jest mnóstwo ale trzeba je zastosować w praktyce

Link to comment
Share on other sites

No własnie,tu nie ma co snuć terorie,tylko trzeba jakoś zaradzić:)Ten znajomych ćwiczył nawet z klikerem,ja na moje wrzasnę w ostateczności i nawet tego wrzaskiem nie można nazwać,bo wystarczy,że głośniej powiem :No cholera jasna!Zostaw już tego kota:)i od razu odchodzą::)))Ale to bardziej yorczka niż briardka jest rozrabiarą:)Wiesz co?na tvn style jest taki program"ja albo mój pies"pare odcinków oglądałam i powiem ci ,że babka ma pojęcie o psach i można sie fajnych rzeczy nauczyć,pozdrawiam i życzę wytrwałości:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cocker']hmm, zobaczę. Ale nadal problem mnie trapi.[/QUOTE]
[url]http://pies.onet.pl/16514,13,16,niespotykanie_agresywne_szczenieta,artykul.html[/url]
[url]http://pies.onet.pl/13,35440,42,agresywne_zachowanie_szczeniaka,ekspert_artykul.html[/url]
[url]http://pies.onet.pl/13,33580,42,agresywny_labradoodle,ekspert_artykul.html[/url]
[url]http://pies.onet.pl/13,16617,42,awanturnicze_szczenie,ekspert_artykul.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brams']
Tak. Uważam, że opisywany pies wykazuje oznaki typu Alfa. I jak sami wiecie - alfą może być każdy pies niezależnie od rasy. Najważniejsza jest psychika.
pozdrawiam
maciej[/QUOTE]

Pies nie ma potrzeby dominowania nad człowiekiem, bycia alfą, ustalania hierarchii z ludźmi... Pekińczyk nie jest wilkiem, pies nie jest wilkiem, człowiek nie jest wilkiem, więc po co? Człowiek i pies to dwa różne gatunki. Jak zauważyłam, w jakimś innym temacie polecałeś komuś lekturę "okiem psa" Fishera jako rzetelne źródło sposobów na ułożenia sobie życia z psiakiem. Czy nie ma dla Ciebie znaczenia, że sam Fisher przed śmiercią zanegował teorię dominacji?

Nie mylcie agresywnego psa z niewychowanym jeszcze dzieciakiem - bo 3miesięczny szczeniak jest dzieciakiem. Szczeniaki gryzą, szczeniaki rozrabiają, sikają i jak dla mnie nie ma w tym NIC dziwnego. Szczyl ugryzł w usta? Mój mi swojego czasu rozwalił nos, kiedy leżałam obok niego. Dodam, że mam psa ciut silniejszego niż pekińczyk i jakoś przeżyłam. Co więcej, pies dziwnym trafem zrozumiał, że twarz nie służy do gryzienia. Moja sucz nie jest idealna, czasami dostaje wściku dupki, ale dzięki systematycznej pracy z nią widzę ogromną poprawę...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cocker']Maszaszasza, przepraszam cię bardzo, ale to, że cockery są czasem wykorzystywane do łowów, nie jest dowodem na ich agresję ... pies jak pies, a to że ma inną kufę, nie oznacza że ma inne zachowanie. No proszę cię. ta, ludzie uważają iż Pittbul jest jednym z ras niebezpiecznych, nienormalnych i wogóle na nie, no ale niegdy nie słyszałam o spanielu. Pies jak pies, ma zęby, ma pazury. [/QUOTE]

[FONT=Tahoma]Cocker, chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem. Nikt nie twierdzi, że agresja spanieli bierze się z tego, że jest to rasa myśliwska. "Rage syndrome" to potoczne określenie nietypowych, agresywnych zachowań u niektórych ras psów, tak się składa, że najczęściej występująca u złotych cocker spanieli, ale zdarzająca się także u springelii. Początkowo nawet określano takie zachowania jako "rage cocker". [URL]http://www.dogstuff.info/cocker_rage_syndrome.html[/URL] Dziwi mnie, że przed nabyciem psa nie zdobyłeś takich, bądź co bądź podstawowych informacji o rasie. [/FONT]
[FONT=Tahoma]Na szczęście z Twoich postów wynika, że każdy szczeniak by cię przerósł, bo każdy tak wariuje. Więcej pracy z małym, przecież taki szczyl zasypia rozkosznie w środku zabawy, wystarczy mu ja zapewnić. Na temat zbliżania twarzy do psa i "odbierania" kości najlepiej pisze p. Zofia w swoim blogu, link podeślę ci jutro, bo dziś forum owczarka niemieckiego ma przerwę techniczną.[/FONT]
[FONT=Tahoma]Radzę także poszukać dobrego psiego przedszkola, aby prowadzący dał Ci dobre podstawy do pracy z własnym psem. Przecież 3-miesiące to taki fajny okres nauki, pies wpatrzony w człowieka, rozproszenia praktycznie nie działają, zawsze się śmieję, że to najlepszy okres do zdania PT, bo później to psa zaczyna interesować coraz więcej i właściciel musi się zdrowo natrudzić, aby być w centrum zainteresowania własnego psa (a ten z wiekiem wpada na coraz głupsze pomysły). [/FONT]
[FONT=Tahoma]Masz tutaj parę filmików co można robić z takim małym szczeniorem, bo tym siad i waruj to chyba go już kompletnie zanudziłaś. [URL]http://psy.olpw.com/viewtopic.php?t=1113[/URL][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

znalazłam trochę o tej agresjii spanieli:
[URL]http://sundayivigo.blox.pl/2006/02/Agresywny-cocker-spaniel-i-co-dalej.html[/URL] i [URL]http://sundayivigo.blox.pl/html/1310721,262146,13.html?217419[/URL]
[URL]http://foroom.4lapy.info/viewtopic.php?t=2521[/URL]
dziwne to... przyznam, zaniepokoiło mnie... może te wszystkie problemy spowodowane są pseudohodowlą popularnej rasy i nieodpowiedzialnymi właścicielami nie mającymi pojęcia o rasie, o psach... ;( szkoda tych wszystkiech psiaków ;(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='corrida']Pies nie ma potrzeby dominowania nad człowiekiem, bycia alfą, ustalania hierarchii z ludźmi... Pekińczyk nie jest wilkiem, pies nie jest wilkiem, człowiek nie jest wilkiem, więc po co? Człowiek i pies to dwa różne gatunki. Jak zauważyłam, w jakimś innym temacie polecałeś komuś lekturę "okiem psa" Fishera jako rzetelne źródło sposobów na ułożenia sobie życia z psiakiem. Czy nie ma dla Ciebie znaczenia, że sam Fisher przed śmiercią zanegował teorię dominacji?

Nie mylcie agresywnego psa z niewychowanym jeszcze dzieciakiem - bo 3miesięczny szczeniak jest dzieciakiem. Szczeniaki gryzą, szczeniaki rozrabiają, sikają i jak dla mnie nie ma w tym NIC dziwnego. Szczyl ugryzł w usta? Mój mi swojego czasu rozwalił nos, kiedy leżałam obok niego. Dodam, że mam psa ciut silniejszego niż pekińczyk i jakoś przeżyłam. Co więcej, pies dziwnym trafem zrozumiał, że twarz nie służy do gryzienia. Moja sucz nie jest idealna, czasami dostaje wściku dupki, ale dzięki systematycznej pracy z nią widzę ogromną poprawę...[/QUOTE]

Dzięki za radę

[quote name='Brezyl ja'][FONT=Tahoma]Cocker, chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem. Nikt nie twierdzi, że agresja spanieli bierze się z tego, że jest to rasa myśliwska. "Rage syndrome" to potoczne określenie nietypowych, agresywnych zachowań u niektórych ras psów, tak się składa, że najczęściej występująca u złotych cocker spanieli, ale zdarzająca się także u springelii. Początkowo nawet określano takie zachowania jako "rage cocker". [URL]http://www.dogstuff.info/cocker_rage_syndrome.html[/URL] Dziwi mnie, że przed nabyciem psa nie zdobyłeś takich, bądź co bądź podstawowych informacji o rasie. [/FONT]
[FONT=Tahoma]Na szczęście z Twoich postów wynika, że każdy szczeniak by cię przerósł, bo każdy tak wariuje. ][/FONT][/QUOTE]

z postów jasno wynika że jestem dziewczyną. Żaden syndrom nigdy nie dotknął mojego 'złotego spaniela' więc ...
A pozatym podaj przyklad, gdzie napisałam, ze KAŻDY szczeniak MÓJ wariował? Możesz mnie zacytować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cocker'] Żaden syndrom nigdy nie dotknął mojego 'złotego spaniela' więc ... A pozatym podaj przyklad, gdzie napisałam, ze KAŻDY szczeniak MÓJ wariował? Możesz mnie zacytować.[/QUOTE]

To czy Twój pies jest "dotknięty" syndromem będzie mozna stwierdzić, za jakiś czas. Jeżeli umiesz rozpoznać 100 procentowo, ze agresja jest spowodowana badź nie "rage syndrome" to bierz się za naukowe publikacje, bo na razie nie ustalono nawet przyczyny jego występowania właśnie w tych rasach.
Dlaczego uważasz, że napisałam że każdy TWÓJ szczeniak Cię przerósł, napisałam że każdy szczeniak by Cię przerósł (w znaczeniu każdej rasy nie tylko spaniela). Przyznam się, że zawsze jestem zdziwiona, gdy ktoś ze opisuje, że pies gryzie, atakuje, ma problem z nauczeniem się czystości, itd.... No cóż każde szczenie gryzie, martwiłabym się dopiero gdyby tego nie robiło i zdziwienie tym faktem jest dla osób które wychowały parę psów raczej śmieszne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Owszem, czasami jest.
Poza tym to jeden ze sposobów rozładowywania napięcia.

A jakie to ma znaczenie?:niewiem:
Łasuch poderwie sie na równe nogi z najgłebszego snu na dźwiek otwierania lodówki i i bedzie asystował niecierpliwie przy przygotowywaniu posiłku.
Niejadek poczeka na zaproszenie i dziubnie co nieco od niechcenia.
A co za róznica czy wytrzyma 5 czy 15 sekund?
Naturalnym zachowaniem szczeniecia jest sieganie do pyska matki i lizanie go w oczekiwaniu na przyniesiony w żołądku pokarm. Gdyby szczeniak nie robił tego samego w stosunku do opiekuna znaczyłoby to że jest chory albo chore sa relacje miedzy nimi.
A karcenie psa za powitanie to jeden z najgorszych pomysłów...
A ja uwazam ze przypisywanie trzymiesiecznemu szczenieciu oznak "alfy" w stosunku do człowieka to jakby posądzac półroczne niemowle o chęć zdominowania rodziców.
Którą niesłychanie łatwo skrzywić. Zwłaszcza w tym wieku gdy szczenie jest najbardziej chłonne, nawiazuje najsilniejsze wiezi a wszystko co go spotka zapamietuje na zawsze.[/QUOTE]
Witajcie.
Puli. Twój artykuł z moimi cytatami - nie powielam, szkoda miejsca- każdy sobie sprawdzi - z 10.01 godz bodajże 17.52. gdzie "punktowałaś" moją wypowiedz.
Odpowiem krótko-jakie znaczenie ma to, czy pies sam przychodzi, czy na wołanie, oraz co za różnica ile wytrzyma w komendzie "siad"... Takie, że pokazuje czy pies robi dane czynności, bo chce - a nie na naszą komendę - wołanie (siada - i czeka na miskę); a to nie świadczy o jego posłuszeństwie, tylko o sprycie w stosunku do przewodnika, a w drugim przypadku czas oczekiwania (pozycja siad), również pokazuje nam, czy pies skupia uwagę na przewodniku, czy szybko się nudzi i idzie tam, gdzie jest ciekawiej.
Twoje pytanie o to, jakie ma to znaczenie świadczy, że nie ćwiczyłaś nigdy na np. obiedence - gdzie właśnie czas - i długość pozostania psa w jednym miejscu, świadczy o jego wyszkoleniu.
Wiem, że jest to mały szczeniak, ale jak to ktoś zauważył - "chłonie jak gąbka" - a my zachwyceni nim, nie dostrzegamy często zachowania, które w przyszłości tylko się nasili - agresja, lęk, pasja pracy itp.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brams']Witajcie.

Odpowiem krótko-jakie znaczenie ma to, czy pies sam przychodzi, czy na wołanie, oraz co za różnica ile wytrzyma w komendzie "siad"... Takie, że pokazuje czy pies robi dane czynności, bo chce - a nie na naszą komendę - wołanie (siada - i czeka na miskę); a to nie świadczy o jego posłuszeństwie, tylko o sprycie w stosunku do przewodnika,[/quote]
Ja bede sie jednak upierać że świadczy to o smakowitosci posiłku lub/i o apetycie malca.
[QUOTE]a w drugim przypadku czas oczekiwania (pozycja siad), również pokazuje nam, czy pies skupia uwagę na przewodniku, czy szybko się nudzi i idzie tam, gdzie jest ciekawiej. [/QUOTE] A jakie to ma znaczenie w tym konkretnym przypadku?
Jest jakiś "czasowy standart koncentracji" w której powinien sie zmiescic trzymiesieczny szczeniak pekińczyka zeby nie odstawać poziomem od średniej?
[QUOTE]Twoje pytanie o to, jakie ma to znaczenie świadczy, że nie ćwiczyłaś nigdy na np. obiedence - gdzie właśnie czas - i długość pozostania psa w jednym miejscu, świadczy o jego wyszkoleniu.[/QUOTE]
A jaki ma zwiazek szkolenie obi z wychowaniem szczeniecia?

Link to comment
Share on other sites

Brams, to ja zapytam odwrotnie - dlaczego przychodzenie do miejsca przygotowywania posiłku bez wołania, ma świadczyć o nieposłuszeństwie szczeniaka? Pies ma potrzebę, więc dąży do jej zaspokojenia ---> jest głodny, czuje zapach jedzenia, podąża w to miejsce. Jak dla mnie całkiem logiczne i nie widzę sensu by na siłę doszukiwać się w tym chęci zawładnięcia właścicielem, a jedynie sposób na zaspokojenie potrzeby. Właściwa kooperacja na linii człowiek-pies umożliwia nam wypracowanie wygodnego dla nas układu. Jeżeli ktoś sobie życzy by pies czekał w innym pomieszczeniu i przychodził do michy na wołanie - ok, da się to wypracować. To jest jednak raczej kwestia wygody, a nie wyznacznik prawidłowych relacji z psem. Codziennie po pierwszym porannym spacerze, ja i mój zwierz automatycznie kierujemy się do kuchni. Nie wołam jej - sama za mną idzie, siada przy mnie i wyczekuje na jedzenie. Daję jej michę, pies zaczyna jeść, a ja w spokoju przygotowuję sobie posiłek. Czy takim postępowanie przyczyniam się do przyszłej agresji psa? Wybacz, nie widzę związku.

Odnośnie wytrzymywania w pozycji siad... Wiadomo, trening czyni mistrza. Na początku ważne jest żeby pies załapał, o co w ogóle chodzi w komendzie. Dzięki systematycznemu ćwiczeniu, drobnymi kroczkami można dojść do perfekcji. Nie dajmy się zwariować - na wszystko przyjdzie czas :).

Link to comment
Share on other sites

witajcie
dyskusja zaczyna robić się bez sensu...
albo
bez sensu zaczyna robić się dyskusja... jak kto woli..

W tym "konkretnym przypadku" chciałem zwrócić uwagę, że ogólne zachowanie szczeniaka może nam dać pojęcie o jego charakterze. U młodego - nawet 3 miesięcznego szczeniaka widać już zachowanie, które w przyszłości może się nasilić - np. agresja na psy, lęk przed małymi, ciemnymi pomieszczeniami itp. jeżeli w porę nie zaczniemy go socjalizować - i tak dalej i tak dalej.

zgodzicie się z tym, że szczeniaka wychowuje się od młodego i go uczy? - jeśli tak, to nauka we wczesnym wieku zapobiega problemom wychowawczym "później" - prawda? Zgodzicie się również, że im więcej Wy - (my) jako właściciele i przewodnicy pokażemy mu świata - tym na spokojniejszego i bardziej opanowanego dorosłego psa wyrośnie - prawda?
Powyższe zachowanie małego szczeniaka uważam za niedopuszczalne w stosunku do właściciela - świadczy to, że nauka i socjalizacja jeszcze trochę "kuleją" w relacji pies-właściciel. Stąd mój wpis.
To tyle na ten temat, reszta to przerzucanie się cytatami.
pozdrawiam
maciej

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...