Jump to content
Dogomania

Borys - poharatany pysk nie jest już sam. Ma swojego "ludzia" - Beatę


Recommended Posts

Posted

Dziś Borysek był ze mną u weta, któremu powierzam swoje sunie-jak się spodziewałam dostał kolejny zastrzyk sterydu i zalecenie powtórki w środę po przerwie majowej. Lek działa ok.8 dni i w przypadku uporczywego świądu na tle alergicznym konieczne jest podanie serii kilku zastrzyków. Mam nadzieję, że ten trzeci to już będzie ostatni. Zal mi malucha, bo się drapie i popiskuje, dlatego zresztą pojechałam z nim nie w środę-samochodem, ale dziś-tramwajem! Jechał pierwszy raz i widziałam po pycholu, że mina nietęga, ale zachował się koncertowo! Fakt-trochę pomogłam mu przy wsiadaniu, biorąc go na ręce, ale w czasie jazdy nie siał paniki i nie chorował, a wysiadł samodzielnie zwinnie i z gracją. Trochę go speszył duży ruch uliczny tuż obok niego-a były to Al Jerozolimskie przy SMYKU, ale moja obecność i drapanie za uszkiem jakoś pozwoliły mu przetrwać czerwone światła na wysepce. Borys podbił weta,który stwierdził szczerze, że to świetny pies o charakterze wybitnie domowym, a jakie ma mądre spojrzenie.. Żeby każdy pies tak się zachowywał.. Sterydy powinny pomóc, podobno wiele psów żle znosi ugryzienia pcheł

  • Replies 856
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ale przyznam się, że myślałam, że będą jakieś piski protestu w tramwaju albo próby wcześniejszego wysiadania-oj, to znam-a tu proszę, pełna kultura mimo niewątpliwego stresu. Wąchania wszystkich naokoło też nie było, a w drodze powrotnej po prostu siedział na zadku i czekał na sygnał do wyjścia. Dobry pies. Zastrzyk dziś 15zł, we środę za tydzień kolejny. KTO mógłby wesprzeć finansowo konto Borysa? Pies jest bardzo wdzięczny za każde dotknięcie i raz po raz pięknie podaje łapę. Swietny pies:mad::-o:-o

Posted

Borysek jeszcze będąc w schronisku był psem wyjątkowo lubianym przez pchły. Jak mówiła wolontariuszka-wiele widziała różnych psów oblezionych przez pchły, pracuje przy zwierzętach od dawna, ale to, co działo się z Borysem zobaczyła po raz pierwszy. Cały obsiadnięty pchłami, sierść prawie chodziła, a obok niego w boksie psy a nie tak atakowane jak on. Już w schronisku zaczął dostawać środki na odpchlenie jednak pozostała alergia, z którą obecnie walczymy. Borys jest bardzo czujny na obecność nawet zwykłej muszki-reaguje natychmiast zmieniając miejsce.Mały wciąż pamięta lekcję, że mały wróg może być bardzo dokuczliwy:diabloti:

Posted

[quote name='Rudzia-Bianca']Jestem, jak pisałam ściągającej mnie tu kosu postaram się zorganizować bazarek po 17 maja , wcześniej nie podołam , hmmm pewnie będą jakieś kartki ;)[/QUOTE]

[B]Rudzia-Bianca[/B]

Dziękuję w imieniu Borysa :)
Już nie mogę się doczekać jakie cuda tym razem wymyślisz ... Twoje kartki i bileciki zrobiły furorę w mojej rodzinie :)

Posted

[quote name='NiJaSe']dzieciaki deklaracje zbieramy ... odemnie , znaczy nie odemnie tylko od pani co adiptowala Fifi bedzie jednorazowo 10 zl[/QUOTE]


[B]NiJaSe[/B]

Podziękuj koniecznie za wsparcie finansowe i wymiziaj Fifi od nas :)

Posted

No Asia wyjątkowo dzielna kobieta jesteś. Tak do centrum niemal, z psem co to nie zna nowoczesności.... Jestem pod wrażeniem....
Co do claritiny, sądze, że nie pomoże.
Nie działa na mnie, nie działa na moje dziecko, nie zadziała na Borysa, a dlaczego to nie uzasadnię.
Zyrtec również nie działa.

Posted

[quote name='kosu32'][B]Rudzia-Bianca[/B]

Dziękuję w imieniu Borysa :)
Już nie mogę się doczekać jakie cuda tym razem wymyślisz ... Twoje kartki i bileciki zrobiły furorę w mojej rodzinie :)[/QUOTE]

Postaram się na pewno ;)
Póki co karteczki można jeszcze dla Mamy zakupić i pomóc Albince :)
[url]http://www.dogomania.pl/threads/183537-Dzie%C5%84-Mamy-Komunijnie-do-3-maja-dla-Albinki[/url]

[quote name='Awit']
Co do claritiny, sądze, że nie pomoże.
Nie działa na mnie, nie działa na moje dziecko, nie zadziała na Borysa, a dlaczego to nie uzasadnię.
Zyrtec również nie działa.[/QUOTE]


Hmmm to dziwne , u mnie dokładnie odwrotnie działa na mnie , na rodzinę i na Biankę ;) Biana drapała się okropnie , połóweczka claritinki i spokój .
Chociaż na początku nie pomagała to fakt, ale wtedy Biana drapała się nie z alergii tylko z nerwów ...

Posted

Ja się nie znam, więc się nie wypowiadam, ale wszelkie sugestie mile widziane. Znając Asię - z pewnością nie odpuści i będzie szukać aż znajdzie :)

Posted

No wyobraź sobie że jak mój pies ma stresa (np. przy obcinaniu paznokci, kąpieli) to też się zaczyna drapać i sypie się z niego jakby łupież :roll: a jak stres mija to i łupież znika :roll:

Posted

co do drapania i alergii to nie mam na szczęście doświadczenia. Co prawda moja suka była mocno zapchlona i drapała się długo aż pomógł jej leczniczy szampon -ale ona nie miała żadnych wyłysień.
Jeśli chodzi o łupież to moja tez dostała do ze stresu.

PS: Agmarek czy twój onek z avatar'u jest dobrze zsocjalizowany? Bo moja suka troszkę boi sie duzych psów a już wszystkie większe psiaki znajomych zapoznała i nie mam jej z kim socjalizować:\

Posted

[quote name='Sylwia K']PS: Agmarek czy twój onek z avatar'u jest dobrze zsocjalizowany? Bo moja suka troszkę boi sie duzych psów a już wszystkie większe psiaki znajomych zapoznała i nie mam jej z kim socjalizować:\[/QUOTE]
Właściwie ciężko odpowiedzieć mi jednoznacznie na Twoje pytanie, bo onek z mojego avataru jest onką która akceptuje mniejsze psy i koty, chętnie bawi się z dużymi psami, boi się suk, wpada w panikę na ujadanie innych psów, nie cierpi szczeniaków.
Ciężko określić jej reakcję na cokolwiek :roll: tak jak i moją :evil_lol:

Posted

hej, nareszcie sie udało ( tu dawna roleczka) , rozmawiałam z Asią wcześniej , ale nie spodziewałm sie że sprawa nabierze taki pilny obrót, Kosu, jesli to cokolwiek pomoże , to moge przetrzymać Borysa na jakis czas, tylko niestety dopiero od wtorku.

Posted

[quote name='kosu32']Musimy pilnie szukać nowego DT dla Borysa.
Jeśli ktoś z Was wie o kimś kto mógłby tać psiakowi DT, proszę o pilny kontakt.[/QUOTE]


[B]"odnowiona alergia + potyczka słowna = topór wojenny zakopany"[/B]

Sprawa została wyjaśniona - Borys zostaje u Asi[B]. [/B]
Tytułem krótkiego wyjaśnienia - inaczej rozumiałyśmy pewne kwestie.

Posted

Nieporozumienia zostały wyjaśnione a punkty sporne usunięte. Jest ok. Dziś byłam z Borysem w lecznicy 4ŁAPY. Rano trochę umyłam mu grzbiet przy ogonie, bo był po prostu brudny-prawdopodobnie od jego licznych przewrotek na trawce z domieszką wiosennego błotka. Na zabiegi wokół ogona reaguje chwilami nerwowo, jakby te miejsca wciąż były bolesne. Wetka po oględzinach potwierdziła moje spostrzeżenia-skóra wciąż jest podrażniona. Obejrzane pod mikroskopem fragmenty naskórka i strupek nie pokazały niczego groźnego, być może gdzieś wśród sierści uchowała się jakaś wyjątkowo odporna pchła-wtedy uczulenie będzie się utrzymywać. Borysek dostał dziś na skórę preparat na pchły(odmierzoną porcję frontlejnu, który dostałam niedawno w prezencie),oczyszczono mu gruczoły okołoodbytowe bo podobno zapchane sprzyjają alergiom i zaczął od dziś dostawać Loratadynę po pół tabl na alergię-czasem to działa, czasem nie-może mu pomoże i obędzie się bez dalszej konieczności sterydów, które mają swoje skutki uboczne. Wizyta 15zł, lek 11,37 Leku starczy na 20dni

Posted

Borysek najpewniej czuje się na terenie, który jest mu już znany i obwąchany. Wtedy raz po raz podnosi łapę i sika. Nowy obszar musi najpierw starannie obniuchać, ale raczej nie decyduje się na siusiu. Drogi do weta nie znaczył, za to odbił to sobie na łące w parku. Chciałabym, żeby zaczął bawić się z innymi psami, ale on raczej trzyma się z boku. Prawdopodobnie wciąż jeszcze pamięta ciężkie momenty w schronisku, nie bez wpływu jest też pewnie utrzymujące się podrażnienie skóry, stąd też moja dzisiejsza wizyta w 4ŁAPACH. Borys nie boi się dzieci i wyraźnie lubi ich towarzystwo. Czyżby kiedyś miał dom, w którym było dziecko i młody facet, który nie był dobrym panem? Bo pies wyraźnie przechodzi na moją drugą stronę, kiedy naprzeciw widzi idących mężczyzn. Psiak wciąż poznaje nowe smaki, chociaż najlepiej pasują mu przysmaki-do owoców i surowych warzyw nie udało mi się go przekonać mimo, iż moim suczkom aż uszy do nich się trzęsą. Ale moje to wiecznie głodne, bidule, szczególnie ta mniejsza pulpetowata :p

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...