Jump to content
Dogomania

Terier tybetański (prosimy zakladac oddzielne tematy)!


Nata

Recommended Posts

  • Replies 3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Oj, rasa jest bardzo rzadka, mamy moze kilkanaście piesków w Polsce...

No, nie mówię tu o popularnych kudłatych pieskach o których sie mówi, że to tybetańczyki, ale o prawdziwych azjatyckich terierach tybetańskich z ich wygladem i psychiką.

Link to comment
Share on other sites

Tak jest z rasami rzadkimi i mało popularnymi, trudno aby rasa się rozwijała gdy rasa się zajmują 2 osoby w kraju.

A jest to rasa godna polecenia, niekłopotliwa o dobrym charakerzem nie słyszałam zeby psy czystej rasy były nadpobudliwe czy złosliwe, dotego nie są trudne w pielegancji.

Ale nie zyczę im popularnosci, bo wszystkie małe Pon-podobne już sa "tybetańczykami". A co by było jakby tak rasa była popularna - wszystkie budy zostały by ogołocone z kudłatych kundelków. :x

Link to comment
Share on other sites

ja na TT patrzę przez pryzmat lhasa, w tej rasie tez był zastój ale zaczęto od bardzo dobrych psów, było ich mało ale po dobrych importach... teraz dopiero cos ruszyło ale w TT jak było tak jest, nikt nie odważył się na jakieś ambitniejsze krycie chociażby w Niemczech gdzie są o wiele lepsze niż w Czechach i na Słowacji...

no i jakie zwierzeta po robiły Championaty.... wierzcie mi w innym kraju nie dostało by "to" więcej niż bdb... a i z tym byłby problem... szczególnie suki...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

A ja slyszalam o hodowli w Opolu i podobno jest bardzo dobra. Właścicielka sprowadziła suczkę z Niemiec i będzie ją w najbliższym czasie kryła. Nigdy się nie interesowałam zbytnio tą rasą, ale ostatnio obiło mi się o uszy to i owo i... może kiedyś... Pieski są uroczwe i podobno bardzo inteligentne.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Czesc Widziale w gazecie "PIES" ogłoszenie

szczenieta T T po rodowodowych rodzicach cena 500pln + tel z warszawskim kierunkiem

I hodowla opolska ma miec w marcu rodowodowe szczeniaki po niemieckim reproduktorze pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Ja od pewnego czasu dumam o Terierze Tybetańskim, jako, że jest to subtelniejsza i "kulturalniejsza" wersja POn-a :wink:

Strasznie podobają mi się brytyjskie (zresztą właśnie w Anglii urzekła mnie ta rasa), ale jak to u mnie... Od myslenia do realizaci minie bardzo wiele czasu :)

Link to comment
Share on other sites

tylko, że TT w Anglii a w Polsce to 2 różne rasy :(

u nas małe, drobne, bezwłose, z tragiczna górna linią...

to już Czesi i Słowacy mają lepsze, u nich jest ich duuuzo więcej, są takie jak u nas ale i są całkiem przyzwoite, na które patrzy się i wie, że to TT ;)

Link to comment
Share on other sites

tylko, że TT w Anglii a w Polsce to 2 różne rasy :(

Co racja to racja :( Mnie polskie tybetańczyki na pewno nie urzekłyby (na szczęście to nie w Polsce pierwszy raz je widzialam :-? ). Do tego te wszystkie PON-o - podobne kundelki, wyczesane i odpowiednio zadbane mogłyby czasami równać się z tybetanczykami z naszych ringów, a u brytyjczyków raczej już nie... :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Takie macie opinie o Terierach Tybetańskich?? A ile z Was widziało je na żywo?? Nie chcę nikogo oskarżać, ale teksty w stylu: "słyszałam, że" to czyste plotkarstwo. Osobiście mam dwa teriery tybetańskie. Jeden po niemieckich rodzicach, drugi po polskiej matce i czeskim ojcu. Nie słyszałam na wystawach opinii, że są "łyse". Jakimi osiągnięciami możecie sie pochwalić? Macie jakieś tytuły??? My od zagranicznych sędziów dostajemy najwyższe noty i piękne opisy. Może Wy poprostu nie wiecie jak wygląda TT i mylicie je z PONami? A te ostatnio nie są najpiękniejsze na wystawach.

Link to comment
Share on other sites

Co prawda to prawda , o TT powinien wypowiadać się ten kto je posiada - ja mam dwa TT .Dlatego bardzo bolą mnie słowa ,, drobne , bezwłose, tragiczna górna linia,,, słowa wypowiadane przez osoby nie mające zielonego pojęcia o TT.Lhasa apso ,PON-y czy w tych rasach nie ma psów do których opis tego typu świetnie by pasował - ja z wystaw znam takich wiele.A co do braku świeżej krwi , importów - ci którzy naprawdę interesują sie ta rasą znajdą takie psy i u nas - ja sama mam psy importowane i znam osoby które TT importowały. A wygląd naszych TT -

uważam że mamy się czy chwalić ( choć w każej rasie znajdą się mniej lub bardziej udane egzemplarze psiaków ) W opisach z wystaw mojego psa P.Jakubowski , Boryczko..... używali jedynie słów: idealny , doskonały , piękny a nie dobry czy dostateczny i nie dlatego że moje psy stanowiły na wystawie pojedyńcze egzemplarze ale dlatego że na to zasługiwały.TT nie są rasą popularną i daleka jest droga tej rasy w naszym kraju do doskonałości ale są osoby którym dobro tej rasy leży na sercu - i nie produkują masówki a na stwierdzenie ,,jakie zwierzeta po robiły Championaty.... wierzcie mi w innym kraju nie dostało by "to" więcej niż bdb... a i z tym byłby problem... szczególnie suki...,,odpowiem jedno - spotkamy się na wystawie w grupie!!! NIGDY NIE NALEŻY BYĆ TAK PEWNYM SIEBIE NAWET MAJĄC PSY IMPORTOWANE Z USA BO KTOŚ MOŻE MIEĆ LEPSZE.....

Link to comment
Share on other sites

Jakkolwiek nazwa Terier kojarzy się większości osób z psem szorstkowłosym, hałaśliwym, zadziornym, TT jest od tego wyobrażenia trochę różny. Przede wszystkim w wyglądzie, ale i charakter też ma nieco inny. Bardziej przypomina Polskiego Owczarka Nizinnego. Jest od niego trochę mniejszy, ma dłuższe, mniej kosmate futerko i przede wszystkim ......... WSPANIAŁY OGON.

W ogólnym wrażeniu, ma wygląd psa bardziej eleganckiego niż PON, ale że wymaga to odrobiny pracy, nie zawsze jest cechą zauważalną na pierwszy rzut oka..

Przez wiele lat był wiernym towarzyszem i pomocnikiem tybetańskich mnichów, nie znającym niczego oprócz wiecznych śniegów. Od lat dwudziestych ubiegłego wieku podbijam serca mieszkańców świata zachodniego - ceniących mnie przede wszystkim za oryginalny wygląd, ale też i za żelazne zdrowie.

W większości przypadków jest przyjacielem, kompanem zabaw i sercem rodziny. Lubi służyć człowiekowi, dlatego można go zauważyć jako towarzysza niepełnosprawnych ludzi dorosłych i dzieci. Lubi ruch i zabawy, jednocześnie nie narzeka się na niego w kwestii posłuszeństwa - więc chętnie sprawdza się w próbach agility , posłuszeństwa lub innych konkursach wymagających połączenia takich cech jak posłuszeństwo, inteligencja i sprawność fizyczna.

W charakterze jest zdecydowanie delikatniejszy, swoją pozycję w stadzie zdobędzie nie uporem, czy stanowczością, a wzrokiem, który topi największe lodowce świata.

Jest psem zdecydowanie rodzinnym. Ekstremalnie przywiązanym do swoich właścicieli i nigdy agresywnym. Kocha być razem z całą rodziną, jeśli więc można, należy być z nim zawsze. Jeśli w domu będzie musiał pozostawać jakiś czas sam, należy nauczyć go tego zanim dorośnie, jako szczenię zdecydowanie łatwiej mu to przyjdzie.

Jego szata może przyjmować następujące kolory: biała, złocista, kremowa, szara lub dymna, czarna, łaciata lub trójbarwna. Praktycznie dopuszczalna jest każda maść z wyjątkiem czekoladowej lub wątrobianej.

Tylko od naszego gustu zależy w jakiej wersji bardziej nam odpowiada. Kolor nie ma wpływu na inne jego cechy.

Do jego podstawowych potrzeb należy zdecydowanie MIŁOŚĆ. To właśnie jej potrzebuje najbardziej. Jeśli da się mu jej trochę, odda to uczucie z dużym procentem i nauczy jak kochać jeszcze bardziej. Reszta jego potrzeb jest bardziej prozaiczna.

Potrzebuje dobrze zbilansowanego jedzenia, nie musi być bardzo kosztowne, czy wymyślne, i należy pamiętać że jest ogromnym łasuchem i będzie próbował zawsze i wszędzie dostać coś ekstra, co nie zawsze mu służy. Niestety tylko jako młodzieniaszek jest szczupły, później trzeba pilnować jego linii..... otyłość jest niezdrowa.

Wymaga też nieco pielęgnacji, jego futerko długo nie szczotkowane lubi się kołtunić, ale pomimo tego, że jest ono długie, nie zbiera ono błota i kurzu.

Potrzebuje własnego kąta, takiego tylko dla niego, aby miał swój azyl, suchy, ciepły i pozbawiony przeciągów i.... należy pamiętać, będzie lubił tylko takie miejsce, z którego będzie mógł obserwować wszystko co się w domu dzieje, szczególnie w jego centralnym miejscu.

Lubi lekarzy i im podobnych, ale też jest psem zdrowym, rzadko dopadają go jakieś dolegliwości. Poza wizytami na profilaktyczne szczepienia, inne nie są mu potrzebne. Wystarczy minimum profilaktyki i pielęgnacji aby ustrzec go od niepotrzebnych wizyt.

Spacery, cóż który pies ich nie lubi? Lubi je także TT. Potrzebne mu są 3-4 spacerków dziennie, dla zaspokojenia jego potrzeb fizjologicznych. Im bardziej są one regularne, tym lepiej i zdrowiej. Jego organizm będzie lepiej działał. Co najmniej jeden z tych spacerków powinien być nieco dłuższy. TT potrzebuje ruchu, potrzebuje tego jego serce, płuca, brzuszek, mięśnie. Nie powinien zaspokajać potrzeby ruchu bieganiem z pokoju do pokoju.....

Kiedy jest szczęśliwy, zdrowy i wypielęgnowany, cóż, chyba w ruchu może być piękniejszy niż cokolwiek na świecie. Nie należy bać się spuszczać go ze smyczy na bezpiecznym terenie, nie ucieknie, za bardzo kocha.

Potrzebuje kontaktu z człowiekiem, potrzebuje patrzeć na człowieka i czuć jego obecność. Jeśli to otrzyma, będzie najszczęśliwszym Tybetem na Świecie.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...