Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 3.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

pomijając jego opór i strach, to Staszek przy takiej pogodzie może najnormalniej w świecie zamarznąć!

A moze by go dziewczyny na smyczke jakos złapały. Zawinęły wokół szyi na pętle przy rączce a u weta na spokojnie by obróżkę założyły?

Posted

Ocelotku ja jestem spokojna. :)

Nie jestem za trzymaniem psa na łancuchu, ani na siłę. Ale tutaj jest wyjątkowa sytuacja i nie chodzi w niej o wygodę człowieka, tylko o życie psa. Także czy będzie On na łancuchu, czy na smyczy czy będzie gdziekolwiek indziej zamknięty, to dla mnie najwazniejsze jest, aby pies żył.

Posted

ja tez tak miałam- z Czarnym. Pies przychodzi do nas na jedzenie juz prawie 1,5 roku.
Najpierw nie dał do siebie podejsc, a jak jechał jakiś samochód to padał i trząsł się ze strachu.
mineło kilka miesiecy i Czarny jest w stosunku do nas jak baranek, daje sie głaskac, miziać ( czasami warknie, bo się boi, że mu znowu ktos coś zrobi, ale nie gryzie). Innych się boi - i wcale się nie dziwię, bo dostał juz 2 razy wpierdziel od kogoś. W tą wielkanoc miałam ambitny plan- zabierzemy go do siebie...Podstepem zwabiłam go na podrówko, a jak tylko furtka została zamknięta- psa sparaliżowało ze strachu. po chwili wisiał mi w łapami na płocie, bo chciał uciekać. Zaniosłam go do boksu ( psa 30 kg!). Zamnkełam, siedziałam z nim, napoiłam, nakarmiłam, przyniosłam futro, żeby mu w budzie było ciepło. dostał nawet Sedlain na rozluznienie.. obudził się,zaczął wyc i szczekać, wygryzł dziure w siatce boku i poszeeeedł. Fakt, boks jest stary i juz dawno przez nikogo nie uzywany..Potem zniknał na kilka dni alwe wrócił i znowu się u nas stołuje, ale na podrówko nie wejdzie.
Dziwicie się Stasiowi, że uciekł? Ja nie. One się potwornie boją, im coś juz kiedys zrobił człowiek i nie chcą powtórki z rozrywki. Takiego psa trzeba wziąc w bezpieczne miejsce, oswajac z nim i niestety- nie wypuszczać póki nie zrozumie, ze mu nic nie grozi.
A Czarnego kiedyś złapię ale najpierw muszę wymienić siatkę w boksie ;)

Posted

Czasem tak sie pies przyzwyczai do tej swej biedy, ze nie chce zmiany warunków. Takze też uważam, ze trzeba mu trochę "pomóc" , by nie zamarazł tam na dworcu.
Szkoda, że te panie nie mogą go zostawić u siebie w kojcu na tymczasie. ... Byłby problem rozwiazany, a domu mozna szukać w Ostrołęce i okolicach. Ale jak inne psy sa i to nieprzychylne, nie warto ryzykowac.

Moja tymczasowa budka juz zaklepana prze co najmniej dwie suczki z Zamoscia i Kielc, nie dam rady wziąć psa.

Posted

Agata ma dwa psy AST bądź w typie... także skoro jeden nie przepada za innymi psiakami, ryzykowac nie będziemy :)

Rozmawiałm z dobrą duszyczką, której kontakt dostałam od p.Irenki :) dziekuje pieknie!!! Tak więc p.Gosia powiedziała, że po Nowym Roku byc może będzie mogła z mężem zawieźć psiaka do szczecinka. Jesli uda się załatwić DT gdzieś bliżej, byc może uda się zawieźć psa już po świętach. Nic pewnego, ale światełko w tunelu jest!

Agata dzisiaj pogada z Mamą jak długo moga trzymać Staszka. Agata zaraz po Nowym Roku zaczyna zajęcia w Poznaniu, także wszystko zależy od Mamy.

A tak naprawde wszytsko zależy od Staszka i od Jego chęci przyjęcia od nas pomocy :)

Posted

Witam.Poszłam nyny, bo myślałam, że wyraziłam się jasno, ale widocznie tylko w swoim mniemaniu.Deklaracja jest comiesięczna.Szkoda mi kudłacza-Stasiulka.Zresztą mam w tym też swój własny " zdjęciowy" interes. hihi.Poza tym wpłacać na konto wujka o takim pięknym i nietypowym imieniu...to sama przyjemność.Wieczorem zrobię przelew, a jak się nie wyrobię to jutro rano już na pewno.Czasem, dzięki Dogo, znowu można uwierzyć w drugiego człowieka.Pozdrawiam przedświątecznie.
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/niesmialy-umis-rozmiar-xs-mini-piesek-czeka-w-psim-aniele-136350/"][IMG]http://img.photobucket.com/albums/v230/ultravioletx/Uddtitled1.jpg[/IMG][/URL]

Posted

TRANSPORT -- dzwoniłyście do Pati C??? Może by pojechała z Warszawy do Kadzidła i potem przez Szczecinek? Nie wiem ile to jest kilometrów, ale do Kadzidła z Wawy to chyba 2 godziny będzie..

Posted

450 km w jedną stronę??? Masakra, to na pewno ni etylko Pati, ale nikt nie pojedzie...Zwłaszcza teraz jak na drogach jest tak jak widać..Nie wiem co wymyślić -- jak to zrobić..

Posted

W jedną stronę.... Pani Gosia, z którą rozmawiałam wstępnie się zgodziła. Musi pogadać z mężem. Ale w tak długą podróz mogliby sie wybrać po 01.01.
Poczekajmy dzisiaj do wieczora, Alina ma dac odpowiedź czy będzie w stanie przyjąć Staszka do siebie. To o połowę drogi bliżej.

Posted

[quote name='sonikowa']450 km w jedną stronę??? Masakra, to na pewno ni etylko Pati, ale nikt nie pojedzie...Zwłaszcza teraz jak na drogach jest tak jak widać..Nie wiem co wymyślić -- jak to zrobić..[/QUOTE]

hehe to Wy Pati nie znacie-ona może przejechać wiele,ale to koszty niestety byłyby masakryczne,no i pora roku niezbyt sprzyja wyjazdom.Trzymajmy kciuki za pozostałe opcje:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...