Jump to content
Dogomania

Celestynów-kto sie tam udziela??


ASICA

Recommended Posts

Wracając do tematu Celestynowa,
dzisiaj tam byłam,
bardzo duża gromadka psów łazi po całym terenie. Ale zma to także swoje dobre strony - mnóstwo psów siebi po porstu wewnątrz budynku pracowników - dzieki temu przynajmniej jest im ciepło:) A w środku jest ich tak dużo, że ledwo można przejść... parę zdjęć jest na stronie o mnie (link w stopce). Pani Dyrektor jest w porządku, pracownicy chyba zajęci sobą... Ogólnie wydaje mi się, że praca w schronisku bardzo zmienia ludzi i nie dziwię się, ja bym tam się chyba zalamała... Poza tym chyba nie trafiłam na właściwy moment, bo sobota popołudniu i każdy już uciekał do domu. Zawieźliśmu szczepionki, leki i karme mokrą dla kotków - zgodnie z ustaleniami telefonicznymi. Był jeden strasznie biedny piesek, ale naprawdę biedny:shake: Miał twarz chyba poparzoną, albo jakimś kwasem oblaną:shake: Spytałam co mu się stało, ale Pani nie odpowiedziała, niby nie słyszała, ale chyba nie chciała odpowiedzieć albo może naprawdę nie usłyszała. Ale piesek naprawdę biedny, wkleję zdjęcie:
[U]
[U]musiałam usunąć:-([/U]

[/U]a tak naprawdę nie był wclae smutny, trochę szczekał, merdał ogonkiem. To posłanko miał zrobione na stole:) tak, był na samym środku stołu, wewnątrz:) ale biedna psina:roll:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 93
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

nie wygląda mi to na chorobę skóry, ale lekarem nie jestem.
Te zmiany ma tylko na twarzy, więc chyba jednak jakieś poparzenie:roll:

Ja nawet nie wyobrażałam sobie, że tam jest tyle psów:shake: I że tyle z nich jest zuoełnie luzem na terenie... ALe to chyba dla nich nawet lepiej, bo tak nie zdziczeją i nie będą samotne w boksach:roll: Ale dla osoby zupełnie z zewnątrz wrażenie jest przygnębiające. A w międzyczasie chwilami nawet się bałam kilku warczących psiaków.

Dużo psiaków było też merdających ogonami i wskakujących z łapami na nas:) Łapały za nogawki (zupelnie niegroźnie) w chęci zabawy czy zwrócenia na siebie uwagi...

Były jednak głównie mieszańce, śliczne zresztą... Jeden był taki spanielek, biegał luzem, jakiś taki smutny, nie merdał ogonkiem, gdy się do niego cmokało nie zwarcał uwagi. Weszliśmy na koniec, do takiego pokoju lekarskiego, gdzie byl Pan dr, który pomógł nam zakupić te wszystkie leki. Tam leżał piesek, zupełnie chyba nieśiwadomy i tylko miał takie skurcze, tak nim telepało strasznie. Potem wynosili w prześcieradle jakiegoś pieska, zapewne tego właśnie, bo wyglądał na bardzo chorego, więc pewnie był uśpiony

Ja od kilku lat byłam po raz pierwszy w schronisku, a w Celestynowie po raz pierwszy w ogóle. Strasznie przygnębiające, ale trzeba działać!

Link to comment
Share on other sites

Czasem na siebie warczały, ale przy mnie się nie gryzły. Chyba się nie gryzą, ale jak to psy każdy pewnie próbuje znaleźć swoje miejce w stadzie i czasem pewnie do jakichś bójek dochodzi. Ale na pewno schronisko dba o to, by te pieski, które nie trafiają do boksów, były mniej agresywne.
To niby źle, ze tak są luzem, ale przecież dzięki temu część z nich może wejść do domu i wyspać się na łóżku;) Zawsze ktoś je pogłaszcze, są mniej samotne chyba.
Miłego dnia!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ASICA']XWegaX
skontaktuje sie -nie ma sprawy:p
postaram sie załatwić jak naj wiecej ale nie chce zeby mnie wzieli za hurtowniczke co handluje na boku kurczakowym mięsem:diabloti:[/quote]

:lol: :lol: :lol: rozbawiłaś mnie tą hurtowniczką :)
dziękuję za pomoc :)

Link to comment
Share on other sites

no wiesz??;) ;)
w jednym sklepie jak kupowałam mięso dla Ostrowi to mnie sie kierowniczka zapytała po co mi tyle mięsa??
tłumaczyłam sie gęsto ale i tak była podejrzliwa:razz:

Do usług:cool3: :cool3:

ps.Ciągle myśle o tym poparzonym psiaku:-( :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ASICA']no wiesz??;) ;)
w jednym sklepie jak kupowałam mięso dla Ostrowi to mnie sie kierowniczka zapytała po co mi tyle mięsa??
tłumaczyłam sie gęsto ale i tak była podejrzliwa:razz: [/quote]
No zamiast się cieszyć ze zbytu... :shake: ;)

[quote]
ps.Ciągle myśle o tym poparzonym psiaku:-( :-([/quote]
Ja też... :( Nie wiem, jak mu pomóc... Btw. czy to nie amstaff albo mix amstaffa?

Link to comment
Share on other sites

Ja nawet jak wczoraj zasypiałam to o nim myślałam:-(

Przed chwilą dzwoniłam do schroniska żeby się coś więcej wypytac. Mam zadzwonić po 13 i wtedy będzie wiadomo czy pies nadaje się do adopcji (czy nie jest leczony tak, że nie może opuścić schronu). Ale jeśli wszystko pójdzie ok., wystawię go na allegro biedulka:-(

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Wpadłam na chwilę tylko żeby napisać o tym psiaku, którego zdjęcia wklejałam.
Dzisiaj byłam w schronisku - psiak nie do poznania :D Wygląda duuuużo lepiej:) Jest kochany, siedziałam na krześle, zupełnie go nie wołając, a on podszedł (właścicwie to chyba ona, ale nie jestem pewna) i się przytulał. Nie miałam aparatu, więc nie cyknęłam zdjęcia, ale wydobrzał:multi:

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...