Jump to content
Dogomania

krwawe biegunki, wymioty z krwią... :(


Irviers

Recommended Posts

:-( Moja sunia (10 miesięcy) bardzo się pchorowała... ale wszystko od początku.
od 2 miesiecy Kiwi okresowo traciła apetyt- potrafiła nie jesc tydzien, ale była żywotna, wesoła itd. Zrobilismy wszystkie badania- krew (wszystko co było możliwe) i rtg i wszystko było okej. Po kroplówce i zastrzykach apetyt wracał. Ostatni kroplówka 3 tyg temu wróciła jej apetyt na 2 tyg. Po czym w czwartek Kiwi nagle stała się bardzo smutna i osłabiona, wymiotowała do południa kilka razy (żółcią). Pojechałam z ią do weta- weterynarz bardzo głeboko włożył jej termometr do pupki po czym zaczął jej nim ruszac. po wyciagnieciu termometr był we krwi- wet stwierdził krawienie z jelit, następnie włożył jej metalowe narzedzie owiniete watą do pupy i zów wyciagnął bardzo dużo krwi. Kiwi dostała zastrzyki, a do domu czopki przeciwwymiotne i cyklonamine (chyba tak to sie nazywa- na krzepliwosc krwi). Po czym całą noc Kiwi wymiotowała (taka brudna zielona woda)- ok 10 razy. za któryms razem w zymiotach pojawiły sie strzępki krwi. Rano oczywiscie pojechałam z sunią do weta- dostała kroplówkę, zastrzyki i do domu.
W drodze do domu od weta- Kiwi chciała zrobic kupkę, ale jedyne co z niej wyleciało to około szklanki krwi (sunia to sznaucerek miniaturowy). kilka minut po tym Kiwi zaczeła strasznie wyć i piszczeć- kilka minut to trwało i nie mogła się uspokoic- niosłam ją na rękach, całą kurtke miałam we krwi a ją brzuszek tak bolał ze mnie gryzła z bólu po twarzy.
prawie odrazu po przyjasciu do domu pojechalismy z nią do innego weta (ARKA w Krakowie)- tam zrobione zostało usg które nic nie wykazało, Kiwi dostała zastrzyk + dietę (Royal canin intestinal). Wet stwierdził zę byc moze jest to nadwrażliwosc. na drugi dzien również zastrzyk (kiwi znacznie sie poprawiło) a od dzisiejszej nocy Kiwi ma okropną biegunkę- wychodze z nią na spacery co 2 godziny. Biegunka jest oczywiscie z dużą iloscią krwi :(
dzwonilismy do weta- dzisiaj nie ma potrzeby przyjeżdżac, jedziemy jutro. Dzis tylko podajemy nospę- przeciwbólową.

i tutaj pytanie- czy ktos wiec co to moze byc?? Widze ze weci nie zabardzo wiedzą co dolega mojemu Słoneczku... a są to najlepsi weci w krakowie :((

Link to comment
Share on other sites

"weterynarz bardzo głeboko włożył jej termometr do pupki po czym zaczął jej nim ruszac. po wyciagnieciu termometr był we krwi-"
zastanawiam się po co weterynarz włożył psiakowi tak ten termometr ??
A czy przypadkiem krwawienie nie zaczęło się po tej manipulacji termometrem . Czy psiak przed tą wizytą miał biegunkę z krwią.
Mam nadzieje że się mylę ale według mnie to weterynarz spowodował uszkodzenie jelita lub odbytnicy termometrem.
Życzę zdrowia dla psiaka.

Link to comment
Share on other sites

Własnie tez mam takie podejrzenia :( tzn wet podczas mierzenia temperatury zaczął manewrowac tym termometrem. Czy krwawnienie przy robieniu kupki było wczesniej to nie wiem bo Kiwi przez kilka dni wczesniej nie robiła kupki- nie jadła kilka dni to i nie miała czym.

Link to comment
Share on other sites

A czy sunia mogła coś połknąć , bo skoro się nie załatwiała od kilku dni to może ma zatkane jelito .Miałam podobny przypadek tylko , że u nas był to nowotwór i on spowodował że jelito powoli się zatykało , ale pies też wymiotował , najpierw soki żołądkowe a potem już krew .Nie wiem co ci poradzić ale chyba RTG z kontrastem , bo nie wiem czy piesek nie musiałby yć otwierany :shake:

Link to comment
Share on other sites

Poniewaz wzielam w piatek okolo roczna suczke ze schroniska w Jeleniej Gorze zaczelam sie interesowac chorobami mlodych pieskow. Miedzy innymi parwowiroza. Czytalam wlasnie dzisiaj ( poszukaj w googlach ) o tej chorobie i musze ci powiedziec, ze wlasnie takie objawy tam podaja. Tzn.: brak apetytu, krwawe wymioty i krwawa biegunka. Poczytaj koniecznie i jesli bylas juz u weterynarza, a on nie wie co jest Twojemu psiakowi, to koniecznie idz do innego . Pisza, ze kazda godzina moze byc dla psa wazna. Mam nadzieje, ze to nie bedzie to, ale lekcewazyc nie wolno.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje za wszystkie podpowiedzi-napewno z wszystkiego skorzystamy- dzis wizyta u weta wiec mam nadzieje ze cos sie wyjasni.
ZuziaM... też na poczatku myślałam zę to parwowiroza- ale dwóch wetów wykluczyło tą chorobę gdyż sunia wogóle nie ma gorączki.
kiwi nadal ma biegunke z krwią, samopoczucie troszke lepsze. Jak tylko będe cos wiedziała to napiszę.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MartaReksKiwi']:-(

po wyciagnieciu termometr był we krwi- wet stwierdził krawienie z jelit,
Kiwi dostała zastrzyki, a do domu czopki przeciwwymiotne i cyklonamine (chyba tak to sie nazywa- na krzepliwosc krwi).

Po czym całą noc Kiwi wymiotowała (taka brudna zielona woda)- ok 10 razy. za któryms razem w zymiotach pojawiły sie strzępki krwi.

W drodze do domu od weta- Kiwi chciała zrobic kupkę, ale jedyne co z niej wyleciało to około szklanki krwi

ją brzuszek tak bolał ze mnie gryzła z bólu po twarzy.
prawie odrazu po przyjasciu do domu pojechalismy z nią do innego weta (ARKA w Krakowie)- tam zrobione zostało usg które nic nie wykazało, ([/quote]

USG nie jest dobrym urządzeniem do diagnozowania tego typuschorzeń jelit .

[quote name='MartaReksKiwi']:-( Kiwi dostała zastrzyk + dietę (Royal canin intestinal). Wet stwierdził zę byc moze jest to nadwrażliwosc. ([/quote]

Biegunkę mogła spowodować zmiana karmy[I][B].[/B][/I]

[quote name='MartaReksKiwi']:-(na drugi dzien również zastrzyk (kiwi znacznie sie poprawiło) a od dzisiejszej nocy Kiwi ma okropną biegunkę- wychodze z nią na spacery co 2 godziny. Biegunka jest oczywiscie z dużą iloscią krwi :(
i tutaj pytanie- czy ktos wiec co to moze byc?? Widze ze weci nie zabardzo wiedzą co dolega mojemu Słoneczku... ([/quote]


[I]Jeśli jest to żywoczerwona krew to oznacza krwanienie z jelita grubego - sunia może mieć ostre zapalenie jelita grubego. [/I]
[I]Mój szanucerek miał również ostre zapalenie jelita grubego. Objawy były bardzo podobne, jednak nie tak nasilone jak u Twojej suni. Leczenie trwało ponad 2 tygodnie: na początku dostawał leki (m.i. salazopiryne) i kropłówki podskórne. Jednak to to poprawiło jego stanu. Później jeździłam z nim codziennie (ok 6 dni) na kroplówki dożylne + zastrzyki podawane do kroplówek. [/I]
[I]Nie rozumiem więc stwiedzenia weterynarza (biorąc po uwagę objawy u Kiwi), [/I]

[I]że [/I]
[quote name='MartaReksKiwi'][I]:-(dzisiaj nie ma potrzeby przyjeżdżac, jedziemy jutro. Dzis tylko podajemy nospę- przeciwbólową."[/I]([/quote]

[I]Nospa jest lekiem jedynie [U]rozkurczającym[/U], a nie przeciwbólowym[B].:shake:[/B] [/I]


[I][quote name='MartaReksKiwi']a są to najlepsi weci w krakowie :(([/quote][/I]
[I]Nie znam wetów w Krakowie i trudno mi powiedzieć, czy są oni najlepsi. Jednak na podstawie własych doświadczeń z leczeniem swojego psa, nie chciałabym aby mój pies był pacjentem tej kliniki. [/I]

[I]Pozdrawiamy i zyczymy poprawy,[/I]
[I]Agnieszka & DEVIN [/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka K.'][I]Nie znam wetów w Krakowie i trudno mi powiedzieć, czy są oni najlepsi. Jednak na podstawie własych doświadczeń z leczeniem swojego psa, nie chciałabym aby mój pies był pacjentem tej kliniki. [/I]

[/QUOTE]
Podejście do pacjenta mają wzorowe. Niejeden ludzki lekarz mógłby się od nich czegoś nauczyć...
Gdy mój pies miał chore nerki wyleczyli go szybko i będę im za to zawsze wdzięczna. Nie zmieniłabym lecznicy za żadne skarby.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka K.'][I]na podstawie własych doświadczeń z leczeniem swojego psa, nie chciałabym aby mój pies był pacjentem tej kliniki. [/I][/quote]To brzmi, jak byś Ty osobiście leczyła tam psa i miała osobiście złe doświadczenie, a zakładam, że tak nie było, ponieważ również piszesz, że nie znasz krakowskich wetów. Zgaduję więc, że opiniujesz na temat tej kliniki jedynie z trzeciej ręki, mianowicie z opisu choroby, który przeczytałaś na dogomanii, a który, wydaje mi się, mógł być nie do końca trafny, pomimo najlepszych chęci właściciela. (Na przykład, bardzo wątpię, żeby sznaucer miniaturowy rzeczywiście mógł stracić "około szklanki krwi" i przeżyć - pomimo że to co stracił niewątpliwie [B]wyglądało[/B] jak szklanka krwi).

Zapraszam Cię więc do lektury Regulaminu forum, który zabrania krytycznych uwag pod adresem konkretnych osób (czy w tym wypadku klinik), a już szczególnie zabrania tego, gdy nie masz z taką kliniką osobistego doświadczenia. Z góry dziękuję.

Flaire
Moderator działu Weterynaria

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']To brzmi, jak byś Ty osobiście leczyła tam psa i miała osobiście złe doświadczenie, a zakładam, że tak nie było, ponieważ również piszesz, że nie znasz krakowskich wetów. Zgaduję więc, że opiniujesz na temat tej kliniki jedynie z trzeciej ręki, mianowicie z opisu choroby, który przeczytałaś na dogomanii, a który, wydaje mi się, mógł być nie do końca trafny, pomimo najlepszych chęci właściciela. (Na przykład, bardzo wątpię, żeby sznaucer miniaturowy rzeczywiście mógł stracić "około szklanki krwi" i przeżyć - pomimo że to co stracił niewątpliwie [B]wyglądało[/B] jak szklanka krwi).

Zapraszam Cię więc do lektury Regulaminu forum, który zabrania krytycznych uwag pod adresem konkretnych osób (czy w tym wypadku klinik), a już szczególnie zabrania tego, gdy nie masz z taką kliniką osobistego doświadczenia. Z góry dziękuję.[/quote]

Tak jak napisałam wcześniej nie mam doświadczenia z żadnym z krakowskich wetów i z żadną krakowską kliniką. Nie wiem, czy to jest mała klinika czy duża. Jeśli jest mała to zmiana lekarza oznacza jednocześnie zmianę kliniki, a jeśli jest duża - to zmianę lekarza. Super klinika nie zawsze gwarantuje super lekarzy. Ja wyraziłam swoje zdanie na temat sposobu leczenia psa, bazując na własnym doświadczeniu.
To samo napisałabym gdyby pies był leczony w klinice X w taki sam sposób.

Osobiście mam natomiast doświadczenie z kilkakrotnym leczeniem psam z ostrym zapaleniem jelita grubego.

Mój pies miał biegunki od czasu do czasu z różnych powodów. Najczęsciej były z krwią - raz trwały krócej raz dłużej, raz miały łagodniejszy przebieg raz cięższy. Natomiast ostatnia biegunka z najcięższym przebiegiem jak dotychczas trwała ok. 2 tygodni i różny był przebieg leczenia. Widziałam objawy jego choroby przed i w czasie trwania leczenia. Wiadomym jest, że każdy organizm inaczej reaguje na leczenie i to co u jegnego może skutkować, u innego nie działa wcale lub nie tak jak byśmy tego sobie życzyli. Zwierze nie powie co mu dolega - można się jedynie domyślać i to do weterynarza należy postawienie diagnozy i wyleczenie psa. Nie zdażyło mi się NIGDY aby mój weterynarz w przypadku biegunki z krwią zalecił podawanie psu w domu jedynie nospy.

Nie należe do osób które biegają od jednego weterynarza do drugiego. Cieszę się, że mój pies ma od 3 lat tego samego stałego i [U]rozsądnego[/U] weterynarza.
Natomiast przy okazji różnych badań jak również czytając niektóre posty na dgm miałam okazję przekonać się, że nie każdy wet jest taki super jak byśmy chcieli lub jaką ma opinię.
Dlatego też tak zareagowałam na opisane leczenie w temacie postu i podtrzymuję moje zdanie o zmianie weterynarza.

Ja również nie sądzę również aby "sznuacer miniaturowy mógł stracić szklankę krwi", ale obojętnie jaka by to była ilość jeśli krwawe biegunki nadal występują to należy rozpocząć właściwe leczenie.

Pozdrawiam,
Agnieszka

Link to comment
Share on other sites

Agnieszko, moj - wtedy 5 mies.- jamnik miniaturowy (waga ok. 4 kg) podczas zatrucia i bedacych jego wynikiem krwawych biegunek potrafil sie wyproznic (oczywiscie na oko) wlasnie taka iloscia kalu z krwia :shake:

Przez 2 tygodnie pies nie jadl, wymiotowal zotlcia, slabl, ja jezdzilam po wetach (lacznie ogladalo go czterech) i otrzymywalam coraz dziwniejsze, sprzeczne ze soba diagnozy. Mial 3x robiona krew, 2x RTG, 2x USG. W koncu trafilam do mlodej dziewczyny po studiach, ktora wysluchawszy naszej historii (i histerii, bo bylam juz na skraju wytrzymalosci psychicznej), powiedziala obejrzawszy badania i wysluchawszy diagnoz poprzednikow, ze NIE WIE, co jest mojemu psu, ale postara sie mu pomoc. Psu zrobiono jeszcze raz USG - TYM RAZEM PRAWIDLOWO i wykluczono m.in. diagnoze pani wet. z ponoc renomowanej KMZ SGGW.
Ta mloda dziewczyna jest teraz moja przyjaciolka, bardzo wiele jej zawdzieczamy :loveu:

A oto przykladowe diagnozy: przejedzenie, teraz pisze niefachowo: zwezenie ujscia (otworu) zoladka i problemy z wydalaniem - konieczna operacja :shake: , lamblie, standardowo babeszjoza i pare innych pomyslow.

Link to comment
Share on other sites

Moja suka ostatnio miala biegunke z domieszka krwi. Jednak inne objawy takie jak u Twojego psa nie wystepowaly. Byla wesola i miala apetyt. Tylko ta biegunka. Poszlam do weta, przepisal cos na powstrzymanie biegunki i zrobilismy badania kalu. Okazalo sie ze miala tasiemca. Robal ten powoduje zatkanie jelita i wowczas mogfa byc objawy jak u Twojego psa. To oczywiscie tylko przypuszczenia. Moja suka dostala zastrzyk i teraz po kilku dniach jest juz wszystko w porzadku.

Zycze zdrowka Twojemu pieskowi

Link to comment
Share on other sites

pierwsza rzecz to zmieniłabym weta, druga to dieta / ryż z kurczaczkiem bez skór i rozgotowana marcheweczka/ wg mnie to zapalenie jelita grubego:( identyczne objawy mial mój jamniczek, dostał antybiotyki na 10 dni, taka własnie dietę i było tylko lepiej...a wczesniej diagnozowało go kilku wetów, badania, męczarnia, strach i ból dla Pirusia..wole zapomnieć..:shake: trwało to kilka miesięcy zanim tarfiłam do wspaniałego weterynarza.. inni proponowali nawet ..brak słow..dzisiaj mój jamnior ma prawie 7 latek i jest naprzystojniejszym facetem w okolicy;)...życze Ci super weta i dużo zdrowia dla psinki, pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Witam ponownie,
wczoraj sunia dostała antybiotyki, odstawiłam takze cyklonamine i... własciwie sunia jest zdrowa :multi:
Biegunka zupełnie się skończyła- dzisiaj Kiwi zrobiła ładną kupkę bez najmniejszej ilosc krwi. Apetyt dopisuje (i to bardzo), zaczęła rozrabiac i terroryzowac drugiego psa :)

Dzisiaj w nocy drugi psiak zaczął wymiotowac- już myślałam ze to jednak zakaźna choroba- ale naszczęscie okazało się ze wymioty były jednorazowe:)
dziękuje jeszcze raz za wszystkie porady, na forum, pw a takze za te telefoniczne :buzi:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...