mru Posted March 1, 2010 Author Posted March 1, 2010 wrzuciłam! [url]http://www.dogomania.pl/threads/177620-ADOPTUJ-WILKA-czyli-wAE-tek-zbiorczy-wilczakA-w-do-adopcji?p=14217280#post14217280[/url] Quote
tripti Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 z panią rozmawiałam, na pewno to dziś sprawdzą, wysłałam jej też na maila zdjęcia, z opisu wygląda na ich psa, ale problem jest w kolorze obroży - ten znaleziony miał ciemną czerwień, a ich ponoć czarną, ale w sumie to już nie była pewna. Da znać jak będzie już coś wiedziała, czyli jak zobaczy psa. Te zdjęcia nie są aż tak tragiczne, żeby swojego psa nie rozpoznać:( [B]koosiek [/B]- ten obecnie w leczincy to na pewno nie jest ten spod kościoła, ale tam jest jeszcze inny taki popielaty, wieć może ten był mylony z Aniołem, bo ma taką wilczurowatą posturę. Quote
mru Posted March 1, 2010 Author Posted March 1, 2010 no wlasnie nie rozumiem, jak mozna nie poznać po takim zdjęciu...? Quote
koosiek Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 A macie jakieś fotki popielatego? On też przyjechał do lecznicy, czy został? Hm, na Czarneckiego to gdzieś w okolicy pustostanów, tak? Czy to blisko Skrzetuskiego? Jeśli tak, to może to jest ten pies, którego widziała pani od buldożka... Chociaż tamten podobno nie miał obroży, a czerwona rzucałaby się w oczy... Quote
tripti Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 był jeszcze jeden psiak wczoraj, taki szary, popielaty, milusiński, ale było już ciemno, więc zdjęć nie mam. Jak pojechałam za tym z obróżką to on wyszedł z tej dziury w siatce przy Lipowej. Wygląda dobrze, nie kuleje, nie jest zabiedzony, ale w sumie niewiadomo co to za pies. Dobrze sobie radzi, bo jest miło nastawiony do ludzi, więc prawdopodobnie to tego psa karmił ten chłopak pod kościołem kanapką... Jak dr działał przy tamtym, to ten popielaty z dystansu obserwował całą sytuację. Quote
tripti Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 ten z czerwoną obrożą kręcił się po okolicy od około 2 tygodni. Ten popielaty został, ale tak jak dr powiedział, że wszystkim nie można pomóc, a niektóre sobie naprawdę dobrze radzą na wolności i jest to dla nich dużo lepsze. Być może ten psiak (popielaty) ma dom, tylko przyszedł do suczki z cieczką... Jadł z ręki, dawał się głaskać. Quote
mru Posted March 1, 2010 Author Posted March 1, 2010 no niestety ta jest pełno takich wychodzących :/ ciężko odróżnić, które są wychodzące a które bezdomne... Quote
koosiek Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 [B]Mru[/B], a czy to nie Ty zakładałaś kiedyś wątek bezdomnym psom z Zalesia? Pamiętam, że taki wątek był, chyba gdzieś na wątku Tequili z pętli wstawiany był do niego link... Quote
mru Posted March 1, 2010 Author Posted March 1, 2010 byl taki wątek? jeśli był to nie moj wiem ze ja sie u Tequili zastanawiałam czy nie założyć hmm muszę w ogóle Tequili poszukac Quote
mru Posted March 1, 2010 Author Posted March 1, 2010 nie widzę nic [url]http://www.dogomania.pl/threads/140796-DziA-juA-Saba-ale-dla-nas-zawsze-pozostanie-TequilAE/page35[/url] Quote
koosiek Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 Hm, muszę go poszukać, jestem pewna, że kiedyś mi się taki przewinął... Quote
NiJaSe Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 Sunia hasiorka juz jest w nowym domu od wczoraj :):) za dwa tygodnie wpadnie tylko do lecznicy na sterylke Panstwo sunia zachwyceni ,sunia panstwem tez :):) Quote
mru Posted March 1, 2010 Author Posted March 1, 2010 o maaatko :D czad! nawet jej nie widziałam koniec końców (ale słyszałam bardzo dobrze he he) Quote
Plicha Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 I dopiero teraz się chwalisz? :mad: no to przynajmniej jedna psina nie pojdzie na gielde :multi: Quote
tripti Posted March 1, 2010 Posted March 1, 2010 [quote name='Kora']Tu widze ze poprawili ogloszenie z tego [FONT=Tahoma][SIZE=2][COLOR=#22364f]12. lutego w okolicach ul. Pomorskiej w Piasecznie zaginął pies. Ma ok. 80 cm wzrostu, jest czarny z beżowymi elementami na pyszku i łapach. Jeśli go ktoś widział proszę o kontakt. [/COLOR][/SIZE][/FONT][FONT=Tahoma][SIZE=1][COLOR=#22364f]kontakt: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]/ 728810453 [/COLOR][/SIZE][/FONT] na [FONT=Tahoma][SIZE=2][COLOR=#22364f]11. lutego, w okolicach ul. Orężnej w Piasecznie zaginął pies. Ma 5 lat, czarną, podpalaną sierść i około 60 cm wzrostu. Proszę o pomoc! [/COLOR][/SIZE][/FONT][FONT=Tahoma][SIZE=1][COLOR=#22364f]kontakt: 603923762 / 728810453 [/COLOR][/SIZE][/FONT][/QUOTE] Słuchajcie, nadal poszukiwany jest właściciel tego psiaka zabranego wczoraj do lecznicy. Ludzie z ogłoszeń powyżej potwierdzili niestety, że to nie jest ich pies. Wkleję później fotkę tego z tych ogłoszeń. Jest podobny, ale to nie on. Na wszelki wypadek zdjęcie psa, którego poszukują ludzie z ogłoszenia: [IMG]http://images41.fotosik.pl/262/f909a72f10b55963med.jpg[/IMG] Quote
Kora Posted March 2, 2010 Posted March 2, 2010 [FONT=Tahoma][SIZE=2][COLOR=#22364f]26.02 wieczorem w Zalesiu Górnym pod Warszawą zginał 16-letni pies, mieszaniec. Pies waży ok. 15 kg, nie ma ogona, wyglada jak wilczur "chowany pod szafą". Wabi sie Gagat, niedowidzi,sla bo słyszy, czasem kuleje. W domu czekają na niego dzieci[/COLOR][/SIZE][/FONT] [quote name='mru']jak R takiego psa znajdzie to duża szansa, że uśpi... muszę dać im cynk, że ktoś takiego szuka...![/QUOTE] Mru wlasnie przeczytalam wiadomosc od wlascicielki ze psiak znalazl sie w Konstancinie nie wiem czy w klinice pewnie odpisze :) Quote
tripti Posted March 2, 2010 Posted March 2, 2010 Kora, proszę miej na uwadze tego psiaka powyżej, może coś Ci przez przypadek wpadnie w oko. Ale ten psiak bez ogona to nie jest ten pies odłowiony wczoraj z lipowej w zalesiu, bo tamten miał bujny ogon, ale DadaM napisała na innym wątku, że ten odłowiony z lipowej ma chipa i skontaktowali się z właścicielem już, więc jego historia chyba dobrze się zakończy:) Quote
mru Posted March 2, 2010 Author Posted March 2, 2010 Kora dzięki ;) kopiuję co napisałam na labach: [url]http://labradory.info/viewtopic.php?p=615150#615150[/url] [B]w sobotę labek poszedł do adopcji pani młoda, mieszka sama wszystko było super, nawet u nich byliśmy nastepnego dnia "rewelacyjnie" było aż do dziś. dzis rano capo pogryzł jakiegos psa na spacerze, przy okazji tam zahaczył o panią Capo był na smyczy, podejrzewam, że ten drugi nie więc o 7 rano dostałam telefon, żeby Capo zabrać [IMG]http://labradory.info/images/smiles/j.gif[/IMG] oczywiście nie mogę o 7 rano Capo zabrać, bo jestem w drodze do pracy pracuję 8 h ale Capo wróci jeszcze dzis do przytuliska... coś trzeba zrobić! jakoś trzeba mu pomóc! Capo zostanie wykastrowany i za jakieś 2 tygodnie będzie jechał na giełdę [IMG]http://labradory.info/images/smiles/f.gif[/IMG] to jest tylko agresja do psów! ale niestety w przytulisku nic się nie zmieni [IMG]http://labradory.info/images/smiles/h.gif[/IMG][/B] Quote
Kociabanda2 Posted March 2, 2010 Posted March 2, 2010 no ładnie :( To bidulek znowu jest zagrożony giełdą :( Quote
mru Posted March 2, 2010 Author Posted March 2, 2010 nowa pani ciągle do Pawła dzwoni i płacze żeby zabrać już psa (nie ważne, że jesteśmy w pracy!), bo ona się go boi i z nim nie wyjdzie a nie chce mieć mieszkania w sikach i kupie.... Quote
Akrum Posted March 2, 2010 Posted March 2, 2010 [quote name='mru']nowa pani ciągle do Pawła dzwoni i płacze żeby zabrać już psa (nie ważne, że jesteśmy w pracy!), bo ona się go boi...[/QUOTE] Skądś to znam... że już od razu zabrać, nie ważne gdzie, ważne żeby natychmiast zabrać... Quote
mru Posted March 2, 2010 Author Posted March 2, 2010 jak jej powiedziałam, że zabierzemy tylko musimy być pewni że w pprzytulisku jest miejsce (to było o 7 rano, a lecznica otwarta od 8 to ona mi powiedziała, "zabierzcie go przed 15, jest [B]wiele innych schronisk[/B]" hehe dobre... oczywiście oświeciłam panią, że nie ma mowy znaczy jakby odwiozła go na paluch a oni odczytaliby chipa, że jest na nia i odstałaby mandat tez by było śmiesznie :P Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.