jola od jadzi Posted December 5, 2009 Author Share Posted December 5, 2009 Już nic, spotkałyśmy się dzisiaj z panią, która chciała zobaczyć Betę(jednak tak nazywała się sunia), pani sama nie wiedziała czy chce adoptować psa, czy nie i po prostu zrezygnowałyśmy z tej oferty.Pani nie wywarła na nas najlepszego wrażenia, była niezdecydowana, oschła i stwierdziłyśmy, że Bety nie dostanie. Jednak największym problemem jest fakt, że psiaki Belfer i Beta są ze sobą niesamowicie zżyte i nawet chwila rozłąki podczas badań czy spaceru powodują, że rozpaczliwie za sobą płaczą i tęsknią. Trauma, jakiej doznały te psy po śmierci właścicielki oraz krótkotrwały pobyt w schronisku i stres z tym związany spowodowały, że mają teraz tylko siebie i właściwie cały czas leżą wtulone w siebie i tak trwają. Zdaje się, że to niemożliwe ale jednak spróbujemy, musimy spróbować poszukać im wspólnego domu. Belfrowi zostało już niedużo życia, niech chociaż przez te ostatnie kilka miesięcy ma przy sobie najbliższą mu istotę.Te psiaki w straszny dla nich sposób zostały wyrwane z jedynego, znanego im środowiska, straciły swoją panią, dom, poczucie bezpieczeństwa, mają tylko siebie... Szkoda, że tak niewiele osób tu zagląda, na pewno łatwiej byłoby pomóc tym wszystkim osieroconym zwierzętom, gdyby było nas więcej... Szkoda, że prawie nikt tu nie zagląda, łatwiej jest pomóc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 Jestem. Zaglądam. Moze w jakichś maediach pokazać ich historie? Zwłaszcza tej pary psiej, jest wzruszajaca. Nie macie dojść w lokalnej prasie? Moze kogoś wzruszą. Strasznie ich zal, i tych kotów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 Zaglądamy ,ale co to daje?Nic,bo choćbyśmy chcieli zabrać Belfra to nie ma warunków.Podoba nam sie.Co możemy?Podnieść wątek..Biedne sieroty.. E/W Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nata od jadzi Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 macie rację, chcemy nagłośnić sprawę. to dla nich jedyna szansa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 mogę tylko podnieść i trzymać kciuki. Popłakałam się................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 No wlasnie, skoro biedny Belfer ma niewiele zycia, to osba adoptujáca Beté powinna byc na tyle wyjátkowa, ze dalaby im razem te ostatnie chwile a dlugofalowo mialaby samá suczké, po smierci tego biedaka. Tylko tacy ludzie powinni dostac sunié- umowá wiázaná. Naglasniajcie, historia lzawa, niektórzy tego potrzebujá rzeby ruszylo ich serce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 Ja intensywnie myslę.... Jak pomóc tym biedakom..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nata od jadzi Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 ja jeszcze podniosę na noc, może ktoś jeszcze zauważy ten wątek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted December 6, 2009 Author Share Posted December 6, 2009 Psy i koty są nadal w lecznicy, koty są przebadane, zdrowe, psiaki...wiadomo, Beta chudziutka bardzo, Belferek jeszcze bez fizycznych oznak chorobowych, mamy niewiele czasu, potrzebne dobre, kochające zwierzęta domy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 6, 2009 Share Posted December 6, 2009 Podnoszę! Czy koty maja nadzieję na dt? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted December 6, 2009 Author Share Posted December 6, 2009 Tak, dwa koty mają nadzieję, były wychodzące i taki DT być może będzie, trzecia koteczka jest niewychodząca i przerażona całą tą nową dla niej sytuacją, ona powinna znaleźć dom raczej niewychodzący... O psy nikt nadal nie pyta... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magija Posted December 6, 2009 Share Posted December 6, 2009 Bon Ton jest przeuroczym, wielkim, cudownie umaszczonym kotem, po prostu nic tylko się zakochiwać, kocha ludzi, jeść kocha i ma taki wyraz pycha, że gęba się sama śmieje [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/dbd1ce047e942988.html"][IMG]http://images37.fotosik.pl/230/dbd1ce047e942988m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/325b9dfe8939fa72.html"][IMG]http://images37.fotosik.pl/230/325b9dfe8939fa72m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/d1a6517220c209f1.html"][IMG]http://images35.fotosik.pl/90/d1a6517220c209f1m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/89cd9862a1f64272.html"][IMG]http://images50.fotosik.pl/235/89cd9862a1f64272m.jpg[/IMG][/URL] Bamboszka za to jest przepięknie dymno-pręgowaną panienką, wystraszona trochę sytuacją, gdyby tak znalazł się dla niej dt lub dom na stałe, było by cudownie [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/b7a120183b035bf8.html"][IMG]http://images37.fotosik.pl/230/b7a120183b035bf8m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/5623a3af34aed9c8.html"][IMG]http://images44.fotosik.pl/235/5623a3af34aed9c8m.jpg[/IMG][/URL] Biały natomiast z pozoru nieśmiały ale tak na prawdę bardzo fajny, miły kocurek [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/95fdc7f4607ca540.html"][IMG]http://images42.fotosik.pl/147/95fdc7f4607ca540m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/fa8a1d19bca86447.html"][IMG]http://images36.fotosik.pl/122/fa8a1d19bca86447m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/cf2e729bd8d97682.html"][IMG]http://images47.fotosik.pl/235/cf2e729bd8d97682m.jpg[/IMG][/URL] z tego co wiem, mogła by wziąć je córka tej Pani, ale koty mieszkały by same w domu pod miastem, z opieką dochodzącą i z innymi kotami, z możliwością wychodzenia. Obawiam się, że to nie najszczęśliwsze rozwiązanie dla trójki domowych kotów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nata od jadzi Posted December 6, 2009 Share Posted December 6, 2009 tak właśnie jest - to nie jest dla nich najszczęśliwsze rozwiązanie. zwierzaki przeżyły traumę, koty się wycofują i potrzebują teraz dużo czułości i cierpliwości. pamiętajcie też proszę o psach... wszyscy dookoła sugerują żeby uśpić Belfra, skoro tak niewiele mu zostało. ale czy usypiać go tylko dlatego, że szansa na dom jest niewielka? uśpić go, bo raczej nikt nie zdecyduje się na adopcję dwóch psów, w tym jednego z wyrokiem? pomóżcie, bo naprawdę nie chcę tego robić... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nata od jadzi Posted December 7, 2009 Share Posted December 7, 2009 nowy tydzień, a my NIC nie mamy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kar0la Posted December 7, 2009 Share Posted December 7, 2009 Oby zdarzył się cud... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted December 7, 2009 Share Posted December 7, 2009 Nie usypialabym Belfra dopóki nie cierpi. Dolozé sié do kosztów jego leczenia, kiedy bédá potrzebne srodki przeciwbólowe i badania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted December 7, 2009 Author Share Posted December 7, 2009 Emilia, dziękujemy bardzo, my też nie chcemy usypiac Belfra, chcemy znaleźć wspólny dom dla niego i Bety i sfinansować leczenie oraz karmę do końca jego dni, tylko żeby znalazł się ktoś, kto przygarnie oba psiaki. Jeśli je rozdzielimy, wydamy wyrok dla Belfra, on i tak już przeżywa traumę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kar0la Posted December 7, 2009 Share Posted December 7, 2009 Dziewczyny czy wiadomo jak psiaki zachowują się pozostawione same w domu? Macie takie informacje? Nie wiem może by się dowiedzieć od sąsiadów? Potrafią zostawać same? Czy wyją, szczekają itd? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted December 7, 2009 Author Share Posted December 7, 2009 Z tego, co mi wiadomo to są spokojne, tym bardziej, gdy sa razem. Spytam jeszcze sąsiadów mieszkających obok żeby sie upewnić i po południu napisze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted December 7, 2009 Share Posted December 7, 2009 [quote name='jola od jadzi'] tylko żeby znalazł się ktoś, kto przygarnie oba psiaki. Jeśli je rozdzielimy, wydamy wyrok dla Belfra, on i tak już przeżywa traumę...[/QUOTE] niestety tak się może stać :( znam to - mój Gacek jest chory z przerażenia, jak nie ma przy nim naszej suni Hexi... dziewczyny, z tym nagłosnieniem historii to dobry pomysl pamiętam historię pieska, który po śmierci pani ciągle siedział na cmentarzu, wtedy dużo ludzi się wzruszyło i zgłosiło, żeby go zabrać, psiak znalazł dom te dwa biedactwa nie są duże, może ktoś znajdzie dla nich miejsce, jak przeczyta ich smutną historię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted December 7, 2009 Share Posted December 7, 2009 [quote name='jola od jadzi'] tylko żeby znalazł się ktoś, kto przygarnie oba psiaki. Jeśli je rozdzielimy, wydamy wyrok dla Belfra, on i tak już przeżywa traumę...[/QUOTE] niestety tak się może stać :( znam to - mój Gacek jest chory z przerażenia, jak nie ma przy nim naszej suni Hexi... dziewczyny, z tym nagłosnieniem historii to dobry pomysl pamiętam historię pieska, który po śmierci pani ciągle siedział na cmentarzu, wtedy dużo ludzi się wzruszyło i zgłosiło, żeby go zabrać, psiak znalazł dom te dwa biedactwa nie są duże, może ktoś znajdzie dla nich miejsce, jak przeczyta ich smutną historię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted December 7, 2009 Author Share Posted December 7, 2009 mamy taką nadzieję...teraz chyba tylko na to możemy liczyć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemi Posted December 7, 2009 Share Posted December 7, 2009 Bardzo smutna historia :-( Myślę, że tym kotom, które przeprowadziłyby się do domu wychodzącego - nie byłoby źle. Nasze kotki, po przeprowadzce na wieś znakomicie odnalazły się na zewnątrz. Gorzej z psami. Nie wiem czy dziś dam radę, ale postaram się opisać ich historię na innych forach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted December 7, 2009 Author Share Posted December 7, 2009 Dziękuję, Nemi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemi Posted December 8, 2009 Share Posted December 8, 2009 Napisałam tak : [QUOTE]Kiedyś znalazłam cytat, w który bardzo chciałabym wierzyć : "Każdy jest przekonany, że jego śmierć będzie końcem świata. Nie wierzy, że będzie to koniec tylko i wyłącznie jego świata."— Janusz Leon Wiśniewski Niestety JLW tragicznie się myli. Śmierć kończy wiele światów. Czystych i pełnych bezinteresownej miłości... otwiera drzwi strachu i niepewności. Tak właśnie się stało z piątką wspaniałych zwierzaków, dla których proszę o pomoc. Ich świat w ułamku sekundy legł w gruzach. Szukają ludzi, którzy pomogą odzyskać im życie. Proszę, przeczytajcie chociaż ich historię [URL]http://www.dogomania.pl/threads/174851-A-zwierzAE-t-w-testamencie-zabrakA-o-2-psy-i-3-koty-osierocone-Psu-grozi-uA-pienie[/URL] [/QUOTE]Pozwoliłam sobie wykorzystać zdjęcia : [URL]http://i406.photobucket.com/albums/pp145/nemisia/OSIEROCENI.png[/URL] Poprawiać będę po powrocie z pracy :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.