Jump to content
Dogomania

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Zielonej Górze. Przyjdź, zobacz, adoptuj!


faith35

Recommended Posts

Kochani Wolontariusze!
7go grudnia chcielibyśmy zorganizować mikołajkowy marsz i bardzo Was prosimy
byście tłumnie przybyli do schroniska, wzięli psiaki i poszli z nimi na
długi spacer do miasta (wcześniej je wyczesali, "wykupali").
O 11 (lub wcześniej jeśli ktoś chce) spotykamy się w schronisku, o 12 pod
palmiarnią spotykamy się z resztą miasta, bo chcielibyśmy na spacer zaprosić
też... miejskie psy. By pokazać, że te ze schroniska wcale nie są gorsze niż
inne. Może przyjdą nasze rodziny adopcyjne ze swoimi pupilami?
Sądzę, że będzie miło.
Potem atakujemy deptak, tradycyjnie zbieramy drobne po dobrych ludziach, a
kiedy już zwrócimy na siebie dostatecznie dużo uwagi i wszyscy będą się
zachwycać naszymi wspaniałymi psiakami wracamy do Schroniska. Tak, celowo
gdy się będą zachwycać - by jeszcze na bazie wyrobionego entuzjazmu poszli
za nami :)
A więc bardzo prosimy o uczestnictwo w świąteczno-mikołajkowej akcji
marszowej ;)
Ubierzcie się ciepło ;)

I przy okazji przypominam o głosach na IDZ w plebiscycie Lubuski Anioł Roku.
Wystarczy wysłać SMS-a o treści aniol.15 na nr 72069

Link to comment
Share on other sites

Tęczowy Most, jak wszyscy wiemy, to niezwykłe miejsce... To właśnie tam, za mostem spotykają się nasi schroniskowi (i nie tylko) podopieczni, gdy nadchodzi ich czas... Choć w akurat tym przypadku, to nie był TEN czas, to było za wcześnie, dużo za wcześnie. Tam zanikają wszelkie różnice w przynależności rasowej, wieku, wyglądzie... Za Tęczowym Mostem zatrzymuje się czas, a nasze zwierząta wolne są od bólu i bezdomności - czekają tam na nas... Trafiają tam zwierzęta, które miały szczęście, bo zdążyły si,ę nacieszyć bezpieczeństwem, własnym domem, ludzkim uczuciem. Trafiają tam też i takie, którym tego szczęścia zabrakło.
Sonia II odeszła w schroniskowej klatce, przestraszona i bezradna w tamtym właśnie momencie. W momencie, kiedy dostała skrętu żołądka. Rano było za późno na pomoc. Gdyby miała własny dom, troskliwych właścicieli, którzy zareagowaliby natychmiast - miałaby wielkie szanse na przeżycie! Niestety, po 6 godzinach od wystąpienia objawów szanse na uratowanie psa są niemal zerowe... Nie zdążyliśmy wydać jej do kochającego domu, nie zdążyliśmy uratować jej życia... :-(

[IMG]http://i40.tinypic.com/r79opt.jpg[/IMG]

Edited by faith35
Link to comment
Share on other sites

Czytam i nie dowierzam!! Biedna Sonia II, to okropne, skąd ten skręt żołądka? Zawsze wyprowadzając wiekszego psa na spacer czy na wybieg boję się i sprawdzam czy aby wcześniej nie zjadł, bo przy dużych rasach to niebezpieczne. A propos tu uwaga do koordynatorek by na zebraniach czy mailem poinformować o takim zagrożeniu wolontariuszy. Okropna wiadomość:-(, tak bardzo żal Sonii, że nie doczekała dobrego domku...

Link to comment
Share on other sites

Straszna szkoda - byłam z nią w zeszłą sobotę na spacerze i dziwiłam się że ma ogromną ochotę na zabawy - skakała , łapała za smycz nawet miałam obawę że ją przegryzie . Poprzednio jak z nią wychodzilam była niezwykle spokojna więc moje zdziwienie było uzasadnione . A w tą sobotę próbowałam namówić znajomego który jest wielbicielem kaukazów do adopcji Soni .
Prosił abym wysłała mu jej zdjęcie , był mocno zainteresowany . Niestety za późno ....

Link to comment
Share on other sites

Wiecie może, czy Pani na zdjęciu jest u nas wolontariuszką czy po prostu wielką FANKĄ Pagaja? :) A może to ktoś od nas z forum i nie kojarzę tej osoby? :oops:

[IMG]https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/1451603_734309746597324_2084002727_n.jpg[/IMG]

Widziałam, że w ogłoszeniach podawała swój nr. tel i e-mail, więc pytam :) Widziałam, że Pani bardzo zdeterminowana, wysłała jego zdjęcia i opis na fanpage na facebooku "psygarnij.pl - nie kupuj, przygarnij" i Pagaj ma łącznie ponad 800 udostępnień, więc bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki, by ktoś w końcu zakochał się w Pagajku!!! :)

Miałam nie mówić, żeby nie zapeszać, ale... Ah, jednak się jeszcze wstrzymam :D

Edited by faith35
Link to comment
Share on other sites

Następna super akcja :lol:
[url]http://tablica.pl/nakarm-psa/[/url]

Według rankingu nasza Gniecha jest najczęściej karmiona, dobrze, że wirtualnie, bo ostatnio boczki jej się widocznie zaokrągliły :evil_lol:. Klikajmy codziennie, sprawmy aby wszystkie nasze i konińskie psy zostały nakarmione, co w przeliczeniu na karmę da po 600 kg dla schroniska :thumbs:

Link to comment
Share on other sites

a co to tak cichaczem taka akcja! :D Szkoda, że można raz dziennie, ale w pracy mam trochę komputerów w dziale... ekhem...

ale wiecie co, przeczytałam regulamin. Żeby zapełnić taką michę, potrzeba 3000 kliknięć. Właściwie najsensowniej jest klikać ciągle w jednego psa, aż do zapełnienia. Akcja trwa tylko do 18 grudnia, to mało czasu jest. Żeby potem nie wyszło, że klikniemy po tysiąc razy w różne psy i nic z tego nie dostaniemy...

Link to comment
Share on other sites

Widziałam na fb i własnym oczom nie wierzyłam :-o Viola była w schronisku już wtedy, kiedy pojawiłam się na wolontariacie w czerwcu 2011r, czyli 2,5 roku temu. Od kiedy tam jest? Nie mam pojęcia. Dla mnie tego typu historie jak Violi, Gandalfa/Rokiego czy Daszy (która w schronisku przesiedziała 2,5 miesiąca) przywracają wiarę w to, że nasze ukochane zwierzaki mają szansę znaleźć dom czy też... swoich starych właścicieli :lol:

Link to comment
Share on other sites

Akcja z Tablicą zorganizowana cichaczem, co by nic nie zapeszać... ;) ale fajna, prawda?:) Cóż, bardziej niż na karmę liczę osobiście na nowe domy... ale! klikajmy, namawiajmy rodzinę, przyjaciół, znajomych, współpracowników. Ja chodzę po mediach i namawiam ludzi wszytkich, do których dotrze mój głos :D

Faith dzięki za dzisiejszy tel... ;)

Hmm.. okey, Viola, zabiorę głos ja, gdyż mam informacje dosłownie z pierwszej ręki. Jestem bardzo zmęczona, bo pół dnia spędziłam na interwencjach, więc wybaczcie błędy, itd.
Właściciele Violi odnaleźli się dosłownie cudem. Nie jestem pewna, ale chyba po blisko 3 latach stracili nadzieję, że ją odnajdą, zaczęli szukać nowego psa... i ją znaleźli. Pan podobno się popłakał jak ją zobaczył, bo pies był jego oczkiem w głowie. A ona, po takim czasie, poznała ich! Niesamowite. Kaja mówiła, że baaaardzo wzruszająca historia.
Najlepsze jest to, że mi się wydaje, że każdy wie o schronisku, a oni przez taki czas nie wpadli na pomysł, by tu poszukać psa, który uciekł podczas spaceru... no ale, jak wszyscy wiemy w życiu bywa różnie.

Link to comment
Share on other sites

Dobrze, że zajrzeli do schroniska :multi:

Pagajku, jeszcze chwilka, jeszcze troszkę i... :razz: To już niemal pewne.. :cool3:

Widok Czarusia śpiącego w kubraczku tak bardzo mnie rozczulił :loveu: Nie chciałam tego pisać, ale patrząc na Czarusia czuję, że już porozumiewa się z naszymi zwierzakami za Tęczowym Mostem... Kiedyś w biurze wszędzie było go pełno, a teraz tylko śpi :-( Mam jednak nadzieję, że doczeka się swojego domku... Po historii z Violą widać, że cuda się zdarzają ;)

[IMG]http://i42.tinypic.com/21lkgat.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

a ja mam dziś jakiś depresyjny dzień... zobaczcie ile fantastycznych potrzebujących psiaków jest wszędzie... ile w schroniskach... ile przy domach na byle jakich budach...
tak patrzę na te pieski z Konina i co jeden to bardziej uroczy... a wszystkie wyrzucone, niechciane...

jak to mój chłopak skomentował: wiesz w czym jest problem? Jest wiele fajnych psiaków, ale mało fajnych ludzi...

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj przyszła Pani Pagaja ma zadzwonić do schroniska i uzgodnić szczegóły adopcji :razz: Ja nadal trzymam kciuki, by wszystko było jak należy :thumbs: Pani ma ogromne serce, przebyłam z tą Panią kilka rozmów i jestem pewna, że to właśnie TEN CZŁOWIEK i TEN DOM :loveu: Jak wszystko dobrze pójdzie, to mam ogromną nadzieję, że tegoroczne święta Pagajek spędzi z nową rodzinką :lol:

No niestety... Pani zdecydowała, że nie adoptuje Pagajka, bo dziennie musiałby zostawać 8-10 godzin sam w domu... Z jednej strony cieszę się, że Pani przemyślała kilka razy sprawę adopcji i nie podjęła decyzji ot tak, ale z drugiej strony... :( Czuję ogromny żal i smutek, że się nie udało :(

Edited by faith35
Link to comment
Share on other sites

Niedługo minie 2 miesiące, odkąd ten piękny, mądry i pełen energii psiak siedzi u nas w schronisku... Mam na myśli Bezika.

Zdjęcia kiepskiej jakości (robione telefonem), ale za to w pełni oddające jego ciekawską naturę i stosunek do człowieka :lol:

Tak jest przy kratach... :-( Rozczulający widok :-(

[IMG]http://i42.tinypic.com/11qimhv.jpg[/IMG]

A tak na spacerze ;)

[IMG]http://i39.tinypic.com/3499js5.jpg[/IMG]

[IMG]http://i40.tinypic.com/fjj9mb.jpg[/IMG]

A ja Wam powiem, że... Cuda się jednak zdarzają :loveu: I chociaż historia Pagaja jest bardzo zagmatwana, to jednak najważniejsze, że zakończy się (już NA PEWNO :razz:) Happy End'em!!! :)

Dostałam dzisiaj długą wiadomość... :)
"Pani Paulinko, sytuacja się jeszcze zmieniła :) Otóż koleżanka z którą pracuję jest w ciąży i niebawem odchodzi z pracy :) W tej sytuacji będę mogła pracować na pół dnia, czyli 5h dziennie, a nie 10 jak do tej pory :) A co za tym będę mogła przygarnąć Pagajka i poświęcić mu czas :) Jutro skontaktuję się ze schroniskiem :) Już go pokochałam, mam nadzieję, że pokocha też i mnie :)" :multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='faith35']
Otóż koleżanka z którą pracuję jest w ciąży i niebawem odchodzi z pracy :) W tej sytuacji będę mogła pracować na pół dnia, czyli 5h dziennie, a nie 10 jak do tej pory :) A co za tym będę mogła przygarnąć Pagajka i poświęcić mu czas :) [/QUOTE]

średnio rozumiem, jakim cudem pani nie będzie miała pomocy w pracy więc tym bardziej będzie krócej pracować :???: Może to jakieś wyrwane z kontekstu :) No i ta ciąża nie będzie trwać wiecznie, to mam nadzieję, że to nie jest decyzja na kilka miesięcy "a potem zobaczymy"... Tak czy siak nie wiem o co chodzi z tym czasem :lol: Cieszyć to ja się zacznę jak nasz Ślepaczek faktycznie pojedzie do domu a za jakiś czas dostaniemy wieści, że wszystko jest w najlepszym porządku... :)

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniła dzisiaj Pani Agnieszka :) Schronisko będzie załatwiać wizytę przedadopcyjną dla Pagaja :)

Tymczasem przedstawię kilka psiaków :razz:

[FONT=tahoma]Dolka to młoda, energiczna, bez schroniskowych nawyków suczka, bo przebywa tu stosunkowo krótko. W przeszłości mogła mieć dom, co widać choćby po tym jak chodzi na smyczy. Doskonale wie co to spacer i jak wkupić się w łaski człowieka. Jest delikatną suczką. Uwielbia być głaskana, przytulana i widać, że sprawia jej to mnóstwo przyjemności, jednak nie jest nachalna. [/FONT][FONT=lucida grande][FONT=tahoma]Dla Dolki liczy się tylko tu i teraz, nie ma w sobie żadnych negatywnych emocji.
[/FONT][/FONT][COLOR=#333333][FONT=lucida grande][FONT=tahoma]
(Dla wtajemniczonych): Spokojnie, opis zgodny z prawdą [/FONT][/FONT][/COLOR]:cool3: Na spacerze Dolka nie przeciągnie Was na smyczy i nie zagryzie dzieci :evil_lol: (dot. audycji :diabloti:)[COLOR=#333333][FONT=lucida grande][FONT=tahoma]
[/FONT]
[/FONT][/COLOR][IMG]http://i42.tinypic.com/wsskn9.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.tinypic.com/2v1pxr8.jpg[/IMG]

[IMG]http://i40.tinypic.com/jfk903.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Odprowadzając Dolkę zaczepiła mnie jedna z pracownic i poprosiła, bym wyprowadziła Śliniaka, bo rozniesie szpitalik :D

[IMG]http://i39.tinypic.com/8z0gzp.jpg[/IMG]

A takie Śliniak na plecy..

[IMG]http://i40.tinypic.com/jfd8gm.jpg[/IMG]

Edited by faith35
Link to comment
Share on other sites

Takie zdjęcie widnieje na stronie schroniska...

[IMG]http://schronisko.avx.pl/images/djcatalog/img_3905.jpg[/IMG]

A takie zrobiłam mu ja (i wiele innych też) :) Powiedziałybyście, że to ten sam pies? ;)

[IMG]http://i44.tinypic.com/296cetv.jpg[/IMG]

Robik - cóż tu dużo pisać, kanapowiec w czystej postaci. Nieduży, niekłopotliwy piesek. Uwielbia wskakiwać na kolana i domagiwać się pieszczot. Trzeba uważać, ponieważ na spacerach może chcieć się wyrwać z obroży. Boi się przechodzić między innymi boksami, dlatego najlepiej iść tyłem, czyli... przodem do niego, wtedy jest bardziej pewny siebie. Życie w rodzinie to z pewnością to, na co w pełni zasłużył.

[IMG]http://i42.tinypic.com/2dhbbm1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i44.tinypic.com/2z7pno0.jpg[/IMG]

[IMG]http://i43.tinypic.com/opbe9z.jpg[/IMG]

[IMG]http://i44.tinypic.com/qqrfk7.jpg[/IMG]

[IMG]http://i44.tinypic.com/33y1j75.jpg[/IMG]

Przepraszam na jakośc zdjęć, ale przerabiałam je w programie, gdyż schroniskowy aparat szwankuje (niedługo będzie oddany do naprawy)... Mam nadzieję, że w sobotę na akcji nie będę się z nim jakoś szczególnie użerać i wyjdą ładne zdjęcia...

Edited by faith35
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...