Jump to content
Dogomania

Słonecznik

Members
  • Posts

    58
  • Joined

  • Last visited

Słonecznik's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Skoczek dostał nową koleżankę - Miss :) Sulej też ma nową koleżankę - Biśkę. Słodka przecież też do domu poszła :) Osobiście ją wiozłam ;) taka okolica, że zapowiedziałyśmy jej, że lepiej, żeby się zachowała jak trzeba, bo inaczej straci szansę na wiejską sielankę... W tym domu mieszkają jeszcze dwie suczki, też ze schroniska od nas, jedna ma 12, a druga 14 lat! I były zabrane jako szczeniaki :) Bulba opisała historię Riki, dla zainteresowanych :) [url]http://oczami-bezdomnego-psa.blogspot.com/2014/07/opowiem-wam-bajke.html[/url]
  2. Niko z Tigerem mają rewelacyjne synchroniczne zdjęcia :D Jakby oni poszli do domu... razem z Arnim... To byśmy chyba tańczyli nago przy ognisku ze szcześcia :D :D Czarek faktycznie ostatnio jest gwiazdą, miał też swoje "5 minut" na blogu ;) [URL]http://oczami-bezdomnego-psa.blogspot.com/2014/07/o-psie-ktory-pojecha-nad-jeziora.html[/URL] edit - znalazłam informacje o Rice/Bajce, żeby uściślić :) nie taka stara była nasza "Staruszka" :) [COLOR=#4E5665][FONT=Helvetica]Suczka ma na imię BAJKA Gronowe Uroczysko, O: CZOK z Wilczewskich Wydm, M: CZESIA z Łowieckiej Kniei, ur. 2006.05.29 [/FONT][/COLOR]
  3. Wykrywko, umowa jest z Fundacją. Rita trafiła do pani, która z tej fundacji jest, więc możliwe, że jest to dom tymczasowy, ale może i tam zostanie? Nie wiem, może się dowiem :) Pamiętam, że jak pisali z Fundacji, to określali to po prostu jako DOM.
  4. W takim razie już wyjasniam! Piszę z telefonu, więc nie mogę napisać co i jak dokładnie, bo nazw nie pamiętam, ale historię opiszę :-) Otóż - Rika została zabrana ze schroniska jako pies w typie posokowca bawarskiego. Jednak ludzie z fundacji dopatrzyli się u suni tatuażu! Ciężko było go wypatrzec, oni wiedzieli jak ma wyglądać i gdzie może być... Nasza Rika jest z hodowli nie pamiętam jakiej i skąd, ale tam dostała imię Bajka. Pani, ktora się Rika zajmuje zrobila małe śledztwo, znalazła weterynarza, który psa zna od dawna i który oczywiście też wie, kim jest właściciel.... Po nitce do kłębka udało się skontaktować z właścicielka psa. Jednak pani zachwycona nie była.... Okazało się, że właściciele Riki się rozwiedli, pan wyjechał zostawiając suczkę z panią. Pani zachwycona nie była, wiec kiedy psina się zgubiła, nawet jej nie szukała. Ot, problem z głowy.... W tej chwili tak wygląda sprawa. Informacje pochodzą od wpisów pod zdjęciem Riki na FB, stąd to wiem :-)
  5. aaaa, tak z ukrycia? ::cool3: szczegóły takie, że teraz Paweł B. z Kasią K. się kłócą dzięki komu została adoptowana :D Bo Kasia pokazała jako pierwsza, ale Paweł zachwalał... Państwo przyjeżdżali do niej z Poznania kilka razy i ostatecznie pojechała do domku :) a udało Ci się też podejrzeć historię Riki? To, że pojechała daleko od schroniska, to wiesz, ale wiesz, że była najrasowniejszym posokowcem?? Pani, która ją zabrała doszła nawet jak miała na imię, jak na nią wołali, dlaczego się zgubiła i dlaczego nie wróci do starego domu...
  6. Wykrywko... zapytam, bo chyba nie zaglądasz na Facebooka... Wiesz, że Rita pojechała do dooomuuu?? :D
  7. [quote name='wykrywka'] [SIZE=1](tutaj Blink i .... ? )[/SIZE] [URL="http://imgur.com/RYPoIje"][IMG]http://i.imgur.com/RYPoIje.jpg?1[/IMG][/URL][/QUOTE] ...i Szakla! :D Szakla, która jak ma stać dłużej niż 20 sekund to się kładzie ;) a pies z numerem 13, Waja o ile pamiętam, był z właścicielem poruszającym się o kulach. I dla niego :klacz: i oczywiście, Wykrywko, [SIZE=4][B]DZIĘKUJEMY ZA ZDJĘCIA[/B][/SIZE], gdyby nie Ty, to mielibyśmy może 3... :Rose::Rose::Rose::Rose::Rose::Rose::Rose::Rose:
  8. hmm... Na pewno wiemy, że było zapytanie jak Rika reaguje na koty... Na pewno wiemy, że zostało to sprawdzone i jest nieźle :) Na pewno wiemy, że ktoś się interesuje... ;) a będziemy wiedzieć na pewno, że idzie do domu jak już umowa będzie podpisana ;) Nie lubię pisać, że idzie na pewno i tak dalej, bo przecież różnie bywa. W tej chwili sprawa tak wygląda, że czeka na Rikę pewien domek i mniej więcej jest znany termin podróży. Ale co będzie... trzymamy kciuki i nie oddychamy... no może czasami, bo to jeszcze dobre kilka dni... :D
  9. [quote name='wykrywka']Głowy nie dam, ale sądzę, że nie było żadnego zainteresowania Riką, przynajmniej nic mi nie wiadomo. [/QUOTE] To ja mogę napisać, że jest zainteresowanie Riką :P Nic więcej nie napiszę.... :evil_lol:
  10. [B]Wykrywko[/B], myślę, że to pomieszanie Błogiej i Straszki z Gaberem i Xanderem wyjdą im na dobre :) Z jednej strony fakt - zostały rozdzielone, ale z drugiej - może jak były razem to się same nakręcały do tego, żeby tak się zachowywać. Gaber z Xanderem też nie były takie do końca odważne. Oby wszystko poszło w lepszym kierunku :) Jeszcze jedna nadzieja - że biegacze będą biegać z psami :D był w ten weekend jeden pan. najpierw biegał z Sabą-Azą 15 kilometrów a potem kolejne 15 z Drapkiem. I wtedy pies wie po co do kojca wraca :) chociaż jak odprowadzałam w niedzielę Tyska z piłką w paszczy, to też nic mu się już nie chciało ;) Taki powrót jest najlepszy a nie wtedy kiedy się ma wrażenie, że pies mógłby jeszcze na trzy kolejne spacery iść... Dlatego Fida z Portosem czy Gutek z Sarą były na conajmniej dwóch ;)
  11. [quote name='faith35']Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię ;)[/QUOTE] Wcale nie napisałam, że nie masz prawa tego robić :P
  12. Noooo i do domu poszedł [U][B]Armani[/B][/U]!!! Nasz kudłaty czarny aniołek ;) Sprawdzimy za jakiś czas czy dbają o jego futerko ;) Chociaż zdaje się, że rozmawiałam z panią przez telefon, bo dzwoniła do schroniska się wypytać o psiura. Jeśli to ta sama, to mieli wcześniej takie kudłacze i wiedzą co i jak :) Romir faktycznie jest bardzo grzeczny. Na wiacie nie było problemu i na spacerze przy nodze, jakby ktoś go szkolił kiedyś! Na dniach otwartych było kilku potencjalnych-przyszłych właścicieli... Nie ma co pisać nad którymi psami się zastanawiali, trzeba trzymać kciuki, żeby wrócili :D [B]Faith[/B], blog bez Majki nigdy nie będzie Majkowy. Poza tym i Majka miała gorsze posty. Nie wiem kto tym razem tego bloga pisze, ale może będzie mu szło lepiej... Uważam jednak, że dobrze, że blog jest i nie marudzę. Wychodzę z założenia, że jeśli nie mam wpływu i nie zrobiłabym tego lepiej, to nie mam co krytykować.
  13. ależ ja wcale nie piszę, żeby się tych ras nie doszukiwać :) Jeśli faktycznie wyglądają jak psy tej rasy, może jednak są jakimiś nierodowodowymi przedstawicielami? ;) Może ktoś marzy o takim bauceronie, ale są nieosiągalne, bo rzadkie, a tu proszę! W Zielonej Górze jest, za całe 50zł :P No wiadomo, że każdy psiarz ma jednak jakiś typ psa, który mu odpowiada najbardziej :) Teraz jakaś organizacja (czy cokolwiek to jest) pomagająca dobermanom pomoże naszemu Maxuelowi. Może znajdzie się też jakaś inna, która pomoże szukać domu dla innych "w typie rasy", to jakaś dodatkowa szansa. edytowałam - Rozeda, jak się pytają o psa który wygląda jak jamnik czy labrador, to jeszcze można OD BIEDY zrozumieć. Ale jak wskazują na do niczego niepodobnego psa i pytają co to za rasa? :D muszę chyba jednak poprzeglądać książkę z rasami psów i się doszkolić... Jak rozmawiałam z jednym Panem na temat Armaniego, też pytał co to za rasa może być... Tyle, że Pan pytał nawet rozsądnie, bo ciekawiło go jaki on ewentualnie może mieć charakter. W przypadku Armaniego to proste, bo to anioł-nie-pies :P ale co z tego, że jakiś pies może być jamnikowaty z wyglądu, skoro może nie mieć wcale tak piekielnego jamniczego charakterku (ale jakże to w jamnikach urocze... :D :D ). Albo wyglądać jak border colie, a kompletnie nie bawi go praca, bieganie za piłką i nie zwraca uwagi na człowieka...
  14. Rozeda, Ares II przyjechał do schroniska z Misiem którego teraz ma Agnieszka. Ja go wtedy nie znałam, ale na zdjęciach jest małe przerażone myszowate stworzenie. Odwiedziłam go i też ma super dom i ludzie wiedzą jak reaguje na obcych i tłumaczyli nam "a teraz będzie na was szczekał, teraz można go puścić, teraz on się oswoi, ale jak będziecie wychodzić to znów się rozszczeka bo nie lubi szumu" :D I dokładnie było jak mówili, my się nie ruszałyśmy z foteli a Ares spokojnie sobie nas obwąchiwał i nawet przednimi łapkami na kolana się wdrapywał. To bardzo cieszy, że ludzie biorą takie psy i radzą sobie jak mogą z ich wycofaniem. I jeszcze niedawne wieści od Kumbu! Na pewno już jest zupełnie inny a jeszcze trochę, poczuje się pewniej ze swoimi ludźmi, domem i miejscami :) jak się jeździ na wizyty, to też czasami można usłyszeć "znaleźliśmy w książce taką rasę i to całkiem jak nasz Misio/Pluto/Figa/Perełka" ;) To nic, że dla nas z boku to czasami nijak się ma ;) ja w swoim najbardziej skundlonym kundlu też się doszukiwałam z czego mógł być "zrobiony" :D mnie i tak najbardziej zadziwiło podobieństwo Borysa do baucerona ;) Bo faktycznie kropka w kropkę bauceron, ale kompletnie nie miałam pojęcia, że istnieje taka rasa! I wracając do Meli - Wykrywko, mi się wydaje, że ja ją pamiętam... Chyba wtedy brałam pierwszego psa ze Schroniska i pamiętam jakiegoś psa na sznurku... Usłyszałam, że tak jest dla niej najlepiej, faktycznie :)
×
×
  • Create New...