Jump to content
Dogomania

Dysplazja - lekarz ortopeda/chirurg


dronusia

Recommended Posts

  • Replies 344
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='asher']Mateusz, a wy nie u Siembiedy właśnie operowaliście drugiego psa? :hmmmm:[/quote]

Wlasnie [B]NIE [/B]operowalismy drugiego psa. Pomimo, ze mielismy prawie wyznaczony termin zabiegu :eviltong: Szczesliwie udalo mi sie (stojac pod domem doc. Osinskiego zreszta :p ) dodzwonic do "naszej" wetki, ktora dopiero co wlaczyla telefon po powrocie z zagranicznego urlopu. Takze skonczylo sie wycieczka wroclaw - lodz - wawa i po obejrzeniu psa (bez powtarzania zdjec) - zaleceniami zeby nie stwarzac zagrozenia dla stawow (standard - nie przekarmiac, podloga, wskazane plywanie itd ...) - o jakiejkolwiek operacji nie bylo mowy - choc jechalismy wtedy z checia wymuszenia natychmiastowego zabiegu JPS (opis zdjecia byl jaki byl)

P.S.

SORRY !!!

Dla mnie "drugi" - znaczy Blue. Vega to zawsze bedzie "pierwszy" ;) Z Vega bylo tak jak pisala Nor(a).

Link to comment
Share on other sites

Woda w mózgu zamieniła się w morze.
Flaire - pies nie kuleje, ale... jak to opisać... chodzi bardzo pokracznie i właśnie z tego powodu zrobiłam zdjęcie. Tylne nogi są bardzo słabe, normalnie chce biegać, skakać, ale bardzo szybko się męczy, chodząc zarzuca tyłkiem. Nie ukrywam, to trwa od jakiegoś czasu. Dlaczego dopiero teraz zdjęcie? Psiak od samego począku miał różne "problemy". Jak go wzięłam - był 6-tygodniową kulką, tak grubą, że praktycznie dopiero u mnie zaczynał naukę chodzenia (był jedynym szczeniakiem z miotu, który nie został uśpiony = do 6-tego tygodnia tylko leżał i jadł.. jadł.. jadł). Jak tłuszczyk zaczął schodzić - wyszła na wierzch krzywa klatka piersiowa, wnętrostwo.. jak już zaczął w miarę regularne spacery - a tym samym ja miałam możliwość dokładnie mu się przyjrzeć - zatruł się okrutnie, nie będę wchodzić w szczegóły - przez jakiś czas był bardzo słaby, zataczał się... Spacery "pełną gębą" zaczęły się mniej więcej 1,5 miesiąca temu, był wtedy chudziakiem na chudziutkich nóżkach. Z czasem przednie nogi ładnie się wyrobiły, wzmocniły się mięśnie... pozostał ten tył...
Wczoraj było zdjęcie - Siembieda zrobił opis, ale sam nic nie proponował (chyba dlatego, ze wybiera się na urlop) i skierował mnie do dr Osińskiego. Byłam tam dzisiaj... no i resztę znacie. Wspominał o TPO ("można jeszcze za pomocą cięcia miednicy"), ale jak zapytałam o jego propozycję, o to, co jest dla niego (psiaka dzieciaka :) ) teraz najlepsze - wybrał zabieg, o którym pisałam. Opisał oczywiście, na czym polega, jak ten cały mechanizm ma po nim działać. Tylko że ja weterynarzem nie jestem i nie wiem, jak się owa teoria pokryje z praktyką.

Mateusz - czy mógłbyś mi podać link do tematu, w którym opisywałeś Wasz przypadek? Przepraszam, ale juz mam w głowie taki bałagan, że zaraz się pogubię, próbując go namierzyć.

I dziekuję za zainteresowanie! Wasze rady są bardzo cenne i na pewno będę rozważać wszystkie możliwości. W niezielę jestem umówiona z jeszcze innym wetem, ma psiaka pooglądać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']A mnie interesuje dlaczego, skoro mieliście już sprawdzonych (po Vedze) wetów w Warszawie, z Blue zdecydowaliście się na nowych (dla Was - tak zakładam) wetów we Wrocławiu?[/quote]

Urlop dr Degorskiej i dr'a Sterny. Niestety.

Calosc miala wygladac tak: zdjecie stawow w Lodzi, potem opis w Wawce ... Zdjecie pojechalo do Wroclawia (bo nie dalo sie wtedy inaczej) - wrocilo z opisem jaki znasz - i zaczal sie poploch :oops: Zakonczony powrotem dr Degorskiej z urlopu.

btw - wtedy to kto bedzie ogladal zdjecia nie mialo dla nas az takiego znaczenia. Tym bardziej, ze nie bylo jakichkolwiek objawow i chodzilo o profilaktyczne RTG w celu "spokojnego spania".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MateuszCCS']Tym bardziej, ze nie bylo jakichkolwiek objawow i chodzilo o profilaktyczne RTG w celu "spokojnego spania".[/quote]Ciągle nie rozumiem, dlaczego profilaktyczne RTG musi być robione i opisywane w trakcie urlopu zaufanego weta... Ale ja widocznie goopia jestem... Ja raczej odkładam wszystko, co może poczekac, aż zrobi to zaufany wet. Tylko jak jest jakaś sytuacja, wymgająca natychmiastowej interwencji (np. gdy Api połknęła piłkę i musiała być operowana) pójdę do innego, a i wtedy, jeśli to możliwe, będę chciała konsultacji z moim (i tak było z tą piłką: konsultacja telefoniczna moejgo weta z chirurgiem, który miał Apcię operować - mój wet był akurat pomiędzy dwoma wykładami na konferencji, miał czas na jeden telefon, więc w odpowiedzi na mojego zdesperowanego smsa zadzwonił do chirurga, a nie do mnie ;-) ).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziuba']Woda w mózgu zamieniła się w morze.
[/quote]

Nie zazdroszcze. Czy pies ma jakiekolwiek zmiany zwyrodnieniowe ? (glowka kosci ? panewki ?) Czy doc. Osinski mowil cokolwiek n.t. leczenia zachowawczego ? Bo jezeli pies nie ma wyrobionych miesni to .... a zreszta - ja sie nie znam - nie jestem wetem.

Skad jestes ? Jezeli z okolic Wroclawia - masz jeszcze jednego chirurga do odwiedzenia. Nasza łódzka "wetka pierwszego kontaktu" konsultuje i wysyla tam "swoje" psy. Jest to jej kolega ze studiow - podobno dobry w tym co robi. Nazwisko we Wroclawiu znane, ale ja oczywiscie nie pamietam :oops: (jak wroci Nor(a) to pewnie podpowie)

Co do mojej tworczosci - wejdz w profil i przejrzyj moje posty. Jest troszke info o naszych bojach miesiac temu. O "akcji" w wieku 4mcy nie pisalismy - pies sensownie zapowiada sie wystawowo i nie chcielismy robic mu zlej reklamy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Ciągle nie rozumiem, dlaczego profilaktyczne RTG musi być robione i opisywane w trakcie urlopu zaufanego weta... [/quote]

Pies byl brany z hodowli w wieku prawie 4mcy. A opisanie zdjecia nie wydawalo nam sie wtedy zadna filozofia - pojechalo do Wroclawia na zasadzie "w koncu to tez wysokiej klasy fachowiec, wiec czemu ma nie opisac nam zdjecia". Do tego dochodzi charakter (nasz) - musimy miec wszystko [B]"już"[/B] :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MateuszCCS']Nie zazdroszcze. Czy pies ma jakiekolwiek zmiany zwyrodnieniowe ? (glowka kosci ? panewki ?) Czy doc. Osinski mowil cokolwiek n.t. leczenia zachowawczego ? Bo jezeli pies nie ma wyrobionych miesni to .... a zreszta - ja sie nie znam - nie jestem wetem.

Skad jestes ? Jezeli z okolic Wroclawia - masz jeszcze jednego chirurga do odwiedzenia. Nasza łódzka "wetka pierwszego kontaktu" konsultuje i wysyla tam "swoje" psy. Jest to jej kolega ze studiow - podobno dobry w tym co robi. Nazwisko we Wroclawiu znane, ale ja oczywiscie nie pamietam :oops: (jak wroci Nor(a) to pewnie podpowie)

Co do mojej tworczosci - wejdz w profil i przejrzyj moje posty. Jest troszke info o naszych bojach miesiac temu. O "akcji" w wieku 4mcy nie pisalismy - pies sensownie zapowiada sie wystawowo i nie chcielismy robic mu zlej reklamy.[/quote]

Jestem z Wrocławia - bede wdzięczna za jakieś namiary!! Opowiedz, co myślisz o tych mięśniach? Jesteś obeznany z tematem, liczy się dla mnie każda opinia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dziuba']Jestem z Wrocławia - bede wdzięczna za jakieś namiary!! Opowiedz, co myślisz o tych mięśniach? Jesteś obeznany z tematem, liczy się dla mnie każda opinia.[/quote]

Ja nic nie mysle. Nie jestem wetem. Moge jedynie zadac pytanie, czy psu zamiast zabiegu (szczegolnie niewiele, badz nic nie dajacej pectinectomii) nie potrzeba przypadkiem pracy nad rozwojem miesni i preparatow ochronnych na stawy ... A jezeli faktycznie dysplazja wystepuje, to czy pectinectomia to jest to co akurat pomoze ...

A dylematy masz podobne do wielu osob z listy dyskusyjnej [URL="http://klubgoldena.com"]http://klubgoldena.com[/URL] Psa powinien zbadac ([B]PSA - nie zdjecie !!!)[/B] dobry ortopeda - my wierzymy w "warszawskich" - nazwiska masz wyzej. To samo przeczytasz tez na liscie klubu goldena, tam wiele psow uniknelo wlasnie dzieki tym wetom zabiegow. Drugie tyle bylo przez nich skutecznie operowanych ...

IMHO - na poczatek skonsultuj psa z tym lekarzem: "dr Janusz Bieżyński". Jest to chirurg-ortopeda , o ktorym pisalem wczesniej. Masz go na miejscu, a dwie opinie juz Ci zaczna jakis obraz sytuacji dawac.

BTW - jezeli chodzi o leczenie psa - najwazniejsza jest opinia i zalecenia weta , ktoremu zaufasz i powierzysz zwierze - to ON za leczenie odpowiada. Opinie wyczytane w sieci (w tym moje) traktuj jako informacje do sprawdzenia, a nie jako w jakikolwiek sposob wiążące.

tu: [URL="http://lancet.pl/dysplazja.html"]http://lancet.pl/dysplazja.html[/URL] tez masz garsc informacji teoretycznych ...

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich. Mój 15 miesięczny psiak ma zaawansowana dysplazje stawu biodrowego, silny przeprost -nadwyprostnosć stawów skokowych, zaawansowane i szybko postepujące zmiany zwrodnieniowe i sztywnosć wsytskich stawów-To dopiero przypadek nie wspomne o reszcie chorób ,które posiada. Ale to nie o to chodzi . Mam pytanie bo widze , ze jest tu troszku doświadczonych osób . Zapraoponowano mi na początek we wrocławiu odnerwienie torebki stawowej w stawie biodrowym i własnie ten zabie które jest napisany powyżej ((pacto..........cos tam)) i tu czytam własnie , ze to nic nie daje ,macie jakies przykłady z życia po takiej operacji bo jeszcze moge zmienic zdnaie szukam, czytam ile moge ale prosze o opisanie tego jesli można i gdyby ktoś wiedział jakie rokowania są po takiej operacji.

Link to comment
Share on other sites

Pectinetomia w przypadku psa 15 miesiecznego nie zaszkodzi, choc tez pewnie nie pomoze. Najwazniejszy jest tu zabieg [B]odnerwienia[/B]. Pectinectomie robi sie dosc czesto niejako przy okazji. Odnerwienie powoduje zniesienie bolu u psa i jest zabiegiem jak najbardziej slusznym. W tej chwili jest za pozno n.p. na TPO. Kolejnym krokiem po odnerwieniu (ktory bedzie niestety konieczny - bo zmiany zwyrodnieniowe beda postepowaly dalej ....) jest endoproteza (drogo !!!! i nie kazdy pies sie kwalifikuje podobno) , lub resekcja glowki kosci udowej (jezeli pies ma <<25 kg i najlepiej operuje sie tylko jedna strone , a druga jest zdrowa - to taki zabieg "daje rade") ...

Link to comment
Share on other sites

Ja bym Ci radziła wstrzymac sie z decyzją o operacji,ponieważ te,które wymieniłas dają marne rezultaty.Poczytaj sobie tu: [URL="http://www.vetserwis.pl/dysplazja.html"]http://www.vetserwis.pl/dysplazja.html[/URL]
Z iloma lekarzami sie konsultowałaś?
Raczej operacyjnie nie wiele się już da zrobić jeśli pies ma15 m-cy więc możę akurat te operacje,które wymieniłaś są jedyna szansą.
A jak silne są objawy?Może leczenie zachowawcze pomoże?
Skontaktuj się z Nor(ą)albo MateuszemCCS oni więcej Ci powiedzą o klinikach i leczeniu dysplazji.
Trzymam kciuki:-)

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje wszystkim za odpowiedź . Wiecie co powiem tak tu jest link, do mojego tematu tam pisze o wszystkich rzeczach . Jesli ktoś jest zainteresowany co się stało z tym psem i dlaczego jest w takim stanie i dokładniej jest napisane jacy weci go badali , śa również zamieszcone wsyztski jego wyniki. to link:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=23845"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=23845[/URL]

Mysle że jak ktoś się zainteresuje to powinien przeczytac wszystko bo u niego to się wszystkie objawy łaczą i każdy coś moze doradzi jeszce z was więcej jak przeczyta .

Link to comment
Share on other sites

Poczytałam wszytsko na tej stronie o dysplazji i jestem załamana , nieiwem dlaczego zaproponowano mi takie zabiegi bo mój pies nie zachowuje si e jak by go bolało, czasem zdazy się że za piszcy jak się np. posliźnie i nogi w biodrach sie na boki rozjadą albo jak spi na plecach i się za bardzo rozchyla ale przy chodzenieu nie kuleje ani nie piszcy kuleje na stawy skokowe bo są zbyt luzne i jest brak katowania zeby utzrymac kosci w prawidłowej pozycji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madziara1983']Poczytałam wszytsko na tej stronie o dysplazji i jestem załamana , nieiwem dlaczego zaproponowano mi takie zabiegi bo mój pies nie zachowuje si e jak by go bolało.[/quote]

Mnie rownież zapronowano operacje,pomimo tego,że nie bylo takiej potrzeby.Chodzi tylko o kase:angryy:
A co Twój pies ma ze stawami skokowymi?Chyba nie ma dysplazji stawów skokowych:roll: Mój stary spaniel tez ma beznadziejne kątowanie tylnych kończyn a mimo to porusza sie wspaniale.

Link to comment
Share on other sites

Szybciej by było co mój pies nie ma.... ;-( Ma totalne zwyrodnienie skoków sko w miejscu gdzie łączą się obie kosći jest tak luźny że w tej chwili kości w lewym skoku już stujaką o siebie ,na skokach są guzy i wyginają się oba skoki do zewnętzrnej strony do tego maxymalny brak katowania jego łapki są całkiem proste w skokach jak chodzi to zcasem wyglada jak by na palcach chciał staną. Proponuje poczytac wsyztsko w moim temacie do którego podałam powyżej linka bo tam jest wsyztsko dokładnie opisane wraz z badaniami, które do tej pory wykonano diagnozami i dokładnym opisem. Tam jest o wiele lepiej opisane bo o tych skokach to musiałbym Ci chyba książke napisać a wystarczy , ze tam zajrzysz , dziś na ostatniej stronie w moim temacie dołożyłam troche na temat skoków.

Link to comment
Share on other sites

przeglądnełam tamten wątek...to straszne:-(
Musisz jak najszybciej znależć jakiegoś specjaliste.Skoro pies był od urodzenia żle żywiony to nie mam pojęcia jak naprawić szkody w jego organiżmie.Może można by wyciąć część zwyrodniałego skoku(tak jak w przypadky dysplazji stawu biodrowego):roll: albo możę lepiej odrazu zaaplikować dożylnie albo dosatawo kwas hialuronowy.To ostatnie z pewnościa pomoże.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...