madziara1983 Posted April 21, 2006 Share Posted April 21, 2006 No kwas hialuronowy właśnie ma dostać dożylnie tylko że narazie nie mam jeszce takiej sumy żeby muc kupić . A wyciąć to chyba nie da rady staw skokowy z tego co wiem jest troszke skomplikowany i w takim miejscu gdzie o urazy nie trudno. Ponoć za wiele operacji to nie wykonuje sie na skokach i troche skomlikowane są , nie wiem napewno jak doczytasz do końca to będziesz wiedział więcej.Dziś wkleiłam zdjęcia gdzie sa skoki widoczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
makulka Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 podczepie sie pod temat Mój pies ma dysplazje, nie objawia sie u niego kulawizna jednak tylnie łapki nie rozstawia szeroko lecz bardzo blisko siebie,pytanie moje dotyczy tego ze mimo tej niedyspozycji jest bardzo zywym psem , biega i szaleje na spacerach ,czy gdyby odczuwał ból to tak by sie zachowywał czy moze ograniczyłby sie w tych szalenstwach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 [quote name='makulka'] Mój pies ma dysplazje, nie objawia sie u niego kulawizna jednak tylnie łapki nie rozstawia szeroko lecz bardzo blisko siebie[/QUOTE] A prześwietlałaś psa? Diagnozował go jakiś ortopeda? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MateuszCCS Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 [quote name='makulka'],czy gdyby odczuwał ból to tak by sie zachowywał?[/quote] Nie. Jezeli pies odczuwa bol , to niestety dosc dobrze to widac po intensywniejszych spacerach. A leczy sie pacjenta (psa) , a nie zdjecie. Bo wnioskuje , ze to wlasnie z powodu zdjec twierdzisz, ze pies ma dysplazje. W jakim wieku jest pies ? Najwiecej moze powiedziec wizyta u dobrego ortopedy, ktory dokladnie zbada psa, a nie tylko obejrzy zdjecie. Pies moze miec zmiany dysplatyczne, ale moga one byc n.p. na tyle niewielkie, ze nie beda powodowaly dyskomfortu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
makulka Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 dziekuje za odpowiedzi Mój psiak miał robione przeswietlenie w wieku 5 miesiecy u Siembiedy ,nastepnie konsultacje u kilku sław lokalnych i w Poznaniu , w warszawie , miałam taką mozliwosc zeby zdjecie obejrzało kilku znanych w swym fachu wetów.Niestety kazdy proponował inna metode inwazyjną leczenia , a najlepszy z tego wszystkiego był Doc Osinski który proponował drastycza metode wycięcia głowki ,:angryy: (u 5 miesiecznego psa,który sie dopiero rozwija} Po przemysleniu nie zdecydowłam sie na zaden z proponowanych zabiegów,stosuje leczenie profilaktyczne . W tej chwili pies ma 3 lata , (wybieram sie na przeswietlenie }stad moje pytanie czy gdyby odczuwał ból to czy ograniczył by sobie ruch.Mateusz uspokoiłes mnie troche ,wiec wnioskuje iz nie przeszkadza mu to aż tak bardzo.Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MateuszCCS Posted April 27, 2006 Share Posted April 27, 2006 [quote name='makulka']a najlepszy z tego wszystkiego był Doc Osinski który proponował drastycza metode wycięcia głowki ,:angryy: (u 5 miesiecznego psa,który sie dopiero rozwija}[/quote] :crazyeye: [quote]W tej chwili pies ma 3 lata , (wybieram sie na przeswietlenie }[/quote] No to bedziesz miala juz jakis obraz. Fakt, ze czasem zdarza sie podobno, ze glowki kosci czy panewki juz nie istnieja, a pies funkcjonuje, ale jest to niezwykle rzadko. Jezeli zmiany zwyrodnieniowe nie beda zbyt duze, to masz spore szanse, ze jeszcze dlugo problemow nie bedzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 [quote name='makulka']Niestety kazdy proponował inna metode inwazyjną leczenia , a najlepszy z tego wszystkiego był Doc Osinski który proponował drastycza metode wycięcia głowki ,:angryy: (u 5 miesiecznego psa,który sie dopiero rozwija} [/quote] a może to było zaproponowane tak na daleką przyszłość?, bo aż mi się wierzyć nie chce:roll: (gdyby się pogorszyło), jako jedna z metod likwidacji bólu, który wcale przecież nie musi się pojawić. Jestem teraz w kontakcie z osobą, ktorej pies ma tak zaawansowane zmiany w biodrach, że nadają się tylko do endoprotezy lub resekcji, a te stawy psa w ogóle nie bolą (RTG tylko to pokazuje) i na razie nie ma mowy o żadnej operacji (wg weta ortopedy, bo właścielka przed operacją się nie wzbrania gdyby byla taka potrzeba). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 [quote name='makulka']Mój psiak miał robione przeswietlenie w wieku 5 miesiecy [/quote]A tak z ciekawości spytam - dlaczego go prześwietlałaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
makulka Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 Do przeswietlenia namówił mnie znajomy wet , który był czestym gosciem u mnie w domu ,z racji tego ze, do mojego psa czepiały sie rózne choróbska .On zauważył ze kica na spacerach jak zajączek ,bo ja szczerze mówiąc nie widziałam w tym nic złego, z racji tego ze owczarki mają obniżone zady i to był mój pierwszy samodzielny pies. Nora, nie była to propozycja na daleka przyszłosc :angryy: tylko na już,pomimo całego szacunku dla zasług dok Osinskiego ,niestety nie mam za grosz zaufania do niego .Czasem wiek i doswiadczenie przeradza sie w rutyne a to juz najgorsze co moze byc. Boje sie tego przeswietlenia ,dlatego tez tak jest odwlekane w czasie ,jesli beda jakies zwyrodnienia to bedzie czas na zbieranie kasy na endoproteze. Dysplazje ma w obu stawach lecz prawy jest gorszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jureja Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 Jesli pies nie ma praktycznie żadnych objawow to po co sie martwić.czy jak był szczeniakiem wet zauważył,że coś nie tak z jego stawami?bo jeśli było O.K to zwyrodnienie musiało postepowac w dość wolnym tempie.czyli nie jest żle;) .mój pies ma umiarkowana dysplazję,tez proponowano mi operacje ale zdecydowalam sie na leczenie zachowawcze.Mój wet ma świetne efekty w leczeniu tą metodą i dziś moja 9-miesięczna sunia nie ma juz prawie zadnych objawów.Może w przypadku Twojego psa taka metoda tez da efekty. jeśli juz stosujesz profilaktykę to powinno sie polepszyć i być może endoproteza nie będzie konieczna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 jejku nienawidze tego tematu! powiedzcie mi jak aplikowac ruch szczeniakowi i jaka jest profilaktyka dysplazji? w lipcu bede miala szczeniaczka bo przebadanych rodzicach i przebadanych przodkach..wiem ze to nie daje na 100% psa zdrowego ale nie chcialabym wlpynac sama na wywolanie u niego dysplazji! co oprocz -schodow -zabezpieczenia sliskich powierzchni -dawania arthoflexu juz u szczeniaka -brak zabaw z ciezszymi psami mozna jeszcze zrobic zeby piesek byl zdrowy? tak bardzo chcialabym zeby maluch wyrosl na zdrowego psa! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jureja Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 [B]cuciola[/B] mam ten sam problem:shake: .Chyba jednak zbytnio nie jestesmy w stanie wpłynąć na zdrowie stawów(to co wymieniłas oczywiście zapobiegnie nabytym chorobom stawów)ale niestety nie wiemy co się w genach kryje:shake: . Nie popadajmy też w skrajności:pies musi miec odpowiednia dawkę ruchu i kontakt z psami.powinni być O.K;) jeszcze trzeba uważać,żeby nie spadł z np. kanapy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 [quote name='Jureja'] Nie popadajmy też w skrajności:pies musi miec odpowiednia dawkę ruchu i kontakt z psami.powinni być O.K;) jeszcze trzeba uważać,żeby nie spadł z np. kanapy.[/quote] Jureja.. masz 100% racji ;) ..a ile razy nasza Blue spadła z czegoś to nie zlicze (takie jej usposobienie ..w wiekszości przypadków nawet nie mam szans zareagować wcześniej). A i tak jest ok wszystko z nią. Otrzepie się i leci dalej. Ale spadania też nie polecam specjalnie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jureja Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 Ja miałam przez kilka dni szczeniaczka labka.strasznie wariował:spadał z kanapy,wspinał sie na grzbiet Raji,po czym spadał na kafle i dalej szalał.jak na razie śladów dysplazji. [B]cuciola [/B]dobrze,że nie masz takiej wariatki jak Raja:evil_lol: ona uwielbia inne psy ale jest malo delikatna.Nie wiem jak ten mały seter przeżyje:roll: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 [quote name='cuciola']co oprocz -schodow -zabezpieczenia sliskich powierzchni -dawania arthoflexu juz u szczeniaka -brak zabaw z ciezszymi psami mozna jeszcze zrobic zeby piesek byl zdrowy? [/quote]Właściwie najważniejsza (poza genetyką) wydaje się dieta. Chodzi o to, żeby psa nie przekarmiać, i żeby szczeniak rósł powoli - czyli wbrew tzw. "zdrowemu rozsądkowi", bo ten podpowiada, że szczeniaki powinny być tłuściutkie i szybko rosnąć. Oczywiście tu nie chodzi o to, żeby niedożywiać czy głodzić - ale u chudych, wolno rosnących szczeniąt dysplazja roziwja się dużo rzadziej niż u wielgaśnych tłuścioszków. Również nie należy przedawkowywać witami i minerałów, a szczególnie wapna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jureja Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 [quote name='Flaire']Właściwie najważniejsza (poza genetyką) wydaje się dieta. [/quote] Oczywiście.ja już zakupiłam worki karmy junior large breed z glukozamina i chondroityną.Optymalna wartość kaloryczna,zredukowana ilość wapna i preparaty chroniące stawy to konieczność w przypadku ras zagrożonych dysplazją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 [quote name='Jureja']jeszcze trzeba uważać,żeby nie spadł z np. kanapy.[/quote] z kanapy to mi na pewno nie spadnie bo u mnie pies na kanapy i fotele nie ma dostepu...moj aniolek Simba odkad mialam go w domu to nigdy nie wpraszal sie na fotele czy lozka bo wiedzial ze mu nie wolno..nigdy jako szczeniaka nie bralam go na fotele..bawilismy sie ciagle na ziemi...a jak na kolanka do poglaskania to tez na ziemi w siadzie po turecku :lol: jesli chodzi o zywienie to wiem ze hodowca karmi Gilpa i tez nia zamierzam karmic. potem zalezy jak bedzie rosl szczeniaczek albo bede kontynuowac na Gilpie albo przejde na Royala lun Purine Pro-Plan.na poczatku jednak sprawdze na Gilpie. przy takich karmach "pelnowartosciowych" zadnych witamin sie nie daje i ja nie bede dawac! ani wapna ani niczego to chyba wiadome. a arthoflex jako dodatek na stawy to dobrze dodac. Jureja...a jaka ta karme kupilas? bo zazwyczaj ta ilosc glukozaminy w karmie jest znikoma..lepiej jeszcze dawac jakis preparat. no i szczeniakowi czasem jakis owoc "do zabawy"..to mu zle nie zrobi. :p wiadomo ja bed eod poczatku uczyc ze jedzenie dostaje sie z miski albo nie w poblizu kuchni. Pies nie moze nauczyc sie zebrac bo to tez prowadzi potem do tycia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jureja Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 [quote name='cuciola']a jaka ta karme kupilas? bo zazwyczaj ta ilosc glukozaminy w karmie jest znikoma..lepiej jeszcze dawac jakis preparat. [/quote] kupiłam Nutre Nuggets.ilość glukozaminy i chondroityny jest wystarczająca,niewiele mniej niz w arthroflexie,bo 750mg/kg glukozaminy i 250mg/kg chondroityny.A bez tych dodatków i tak było by dobrze.hodowcy od,których kupuje psa karmią tylko Acaną i nic nie dodają.żaden pies u nich nie miał problemów ze stawami;) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 to super! tylko sie cieszyc... u mojego hodowcy tez prblemow zadnych nie bylo ale ja bede dodawac arhroflex dla "swietego spokoju swojej duszy" boje sie tylko ze przecholuje ruch albo nie wiem... nagorzej to jest jak sie komus choroba przytafila i potem wyszukuje w nowym psie chorob :sadCyber: mam nadzieje ze nie stane sie przewrazliwiona Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jureja Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 [quote name='cuciola'] boje sie tylko ze przecholuje ruch albo nie wiem... nagorzej to jest jak sie komus choroba przytafila i potem wyszukuje w nowym psie chorob :sadCyber: mam nadzieje ze nie stane sie przewrazliwiona[/quote] ruchu nie przecholujesz,bo pies sam sobie reguluje;) widzę po Raji,że jak ma dość to siada albo sie kładzie...ale Ty pewnie nie masz ogrodu jeśli tak to nie spuszczaj go ze smyczy do 6 m-ca ale pamiętaj,żeby mial kontrolowany ruch na długiej lince. ja juz sie prawie wyleczylam z obsesji na punkcie dysplazji.to straszne co Ci sie przytrafilo ale staraj sie nie przesadzać bo tez można zaszkodzic... trzymam kciuki za nowego psiaka;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 [quote name='Jureja']nie spuszczaj go ze smyczy do 6 m-ca [/quote]:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 [quote name='Jureja']Ty pewnie nie masz ogrodu jeśli tak to nie spuszczaj go ze smyczy do 6 m-ca ale pamiętaj,żeby mial kontrolowany ruch na długiej lince. ;)[/quote] wlasnie ze mam ogrod! :lol: pieka bede od razu uczyc sie zalatwiac na trawce... czy w czasie kwarantanny jak bede wychodzic z nim do ogrodu to ma byc na lince? bo ja z aniolkiem Simba to jak byl maly to bralam go na rece i chodzil sobie pod moim nadzorem po ogrodzie..a jak widzialam ze juz mu sie nudzilo to bralam do domu i szedl spac...wiec po co linka? :roll: wytlumacz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 [quote name='cuciola']wytlumacz?[/QUOTE] Przyłączam się do prośby? :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cuciola Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 a jak np taka 10 metrowas linke szkoleniowa zawiesic na szyi biednego 3 miesiecznego stworzenia....ledwo co smycz 2 metrowa uniesie a jak linke? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted April 28, 2006 Share Posted April 28, 2006 [quote name='cuciola']a jak np taka 10 metrowas linke szkoleniowa zawiesic na szyi biednego 3 miesiecznego stworzenia....ledwo co smycz 2 metrowa uniesie a jak linke?[/QUOTE] Wielkość linki można dopasować do wielkości psa. Tylko nie bardzo rozumiem dlaczego nie wolno spuszczać psa ze smyczy do 6 miesiaca życia? [B]cuciola[/B], obsesji nie unikniesz, ale z czasem będzie coraz lepiej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.