Jump to content
Dogomania

Zagryziony człowiek


Ewkaa

Recommended Posts

  • Replies 185
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

I jeszcze jedno - uważam, że nie można porównywać "instynktów pierwotnych" u ludzi czy psów. Psy te "instynkty" mają w pewnym sensie odziedziczone po wilkach, a wśród tych nie obserwuje się "wojen międzyplemiennych" (te obserwowano jedynie u naczelnych a dokładniej u szympansów). Wilki nie napadają na inne watahy w celu zdobycia łupów czy terytorium - to domena naczelnych (a głównie ludzi)...
Bądźmy uczciwi i nie wmawiajmy sobie, że efekty hodowli i wychowania są "pierwotne" u psów, bo jest to nieprawda...

Na koniec ciekawostka - O'Heare podaje we wspominanej przeze mnie pracy, że kanadyjscy weterynarze zaobserwowali pewną prawidłowość: długość życia psa zależy w znacznym stopniu od jego "stopnia agresji", te które mają większą skłonność do agresji żyją krócej (rzadko dożywają wieku ponad 7-miu lat, a starszych niż 10-letnich praktycznie się nie spotyka). I, że podobną prawidłowość obserwuje się wśród psów rasowych - długość ich życia znacznie się skróciła (właśnie do 7-10 lat).

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Po pierwsze - oswajanie nowych zjawisk moze nastapic przy mozliwosci wyboru zachowan, przekroczenie dystansu krytycznego wybor ten znacznie ogranicza.

Po drugie - obrona terytorium u wilkow polega przede wszystkim na oznaczaniu swego terytorium, na ogol to wystarczajacy sygnal, zasieg oznaczonego terytorium nie pokrywa sie z dystansem krytycznym.

Po trzecie - nie mialam ochoty uczestniczyc w tej dyskusji, An3czka pozwolila sobie bez mojej zgody przekleic prywatna odpowiedz.

Na nieco szanujacych sie forach dyskusyjnych podanie do publicznej wiadomosci korespondencji prywatnej rodzi powazne konsekwencje.
Niezaleznie od tego, czy na priv pisze sie o wyzszosci swiat Bozego Narodzenia nad swietami Wielkanocy, czy tez ile sie uzywa lyzeczek cukru na szklanke herbaty.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vidge'][B]Aska[/B] o jakie konkretnie szkolenie chodzi?Czy to jest gdzieś zapisane?[/quote]
wg policjanów z którymi rozmawaiłam tylko papierek z ZK potwierdzajacy zdanie egzaminu na PO ma jakąś wartość. miałam kiedys w reku jakieśrozporzadzenie czy cos podobnego gdzie było wyraźnie napisane, że tylko pies z certyfikatem ukonczenia egzaminu na PO jest w świetle prawa psem obronnym lub stróżującym. te, które nie maja takiego papierka traktowane są jednakowo - nie sposób udowlodnić właścicielowi, że psy byly trzymane dla obrony a nie do ozdoby :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Po pierwsze - oswajanie nowych zjawisk moze nastapic przy mozliwosci wyboru zachowan, przekroczenie dystansu krytycznego wybor ten znacznie ogranicza.

Po drugie - obrona terytorium u wilkow polega przede wszystkim na oznaczaniu swego terytorium, na ogol to wystarczajacy sygnal, zasieg oznaczonego terytorium nie pokrywa sie z dystansem krytycznym.

Po trzecie - nie mialam ochoty uczestniczyc w tej dyskusji, An3czka pozwolila sobie bez mojej zgody przekleic prywatna odpowiedz.

Na nieco szanujacych sie forach dyskusyjnych podanie do publicznej wiadomosci korespondencji prywatnej rodzi powazne konsekwencje.
Niezaleznie od tego, czy na priv pisze sie o wyzszosci swiat Bozego Narodzenia nad swietami Wielkanocy, czy tez ile sie uzywa lyzeczek cukru na szklanke herbaty.

Zofia[/quote]

Bardzo przepraszam Panią Zofię za niezamierzone wklejenie wbrew Jej woli cytatu - już go usunąłem.

Ale nadmienię, że nowe zjawisko zawsze związane jest ze "wstępnym oczekiwaniem", które bazuje na przeszłych doświadczeniach. Im pies ma więcej dobrych kontaktów z ludźmi tym mniej jest skłonny do "negatywnych" emocjonalnie ocen.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vidge']O,właśnie o to mi chodziło.A nie pamiętasz jakie to było rozporządzenie?Albo gdzie go szukać?[/quote]
nie pamietam. TZ mi szukał. jak wróci z delegacji to go poprosze. ale cos mi sie kojarzy, że znalazł to na stronie policji - Komenda Główna Policji - jakies tam rozporządzenia odnośnie psów czyli prowadzenie na smyczy, w kagańcu itp.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zbiwro'][I][COLOR=black][I][SIZE=3][FONT=Times New Roman]Jeszcze jedna moja uwaga – niektórzy z Was stawiają znak równości między wejściem na teren ogrodu a wejściem do mieszkania (domu). To nie jest jednak to samo.[/FONT][/SIZE][/I][/COLOR][/I]
[I][FONT=Times New Roman][SIZE=3](...)[/SIZE][/FONT][/I]
[I][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wtargnięcie do czyjegoś domu nie może być tłumaczone pomyłką czy przypadkiem, jeżeli ktoś to robi, to jego intencje są oczywiste.[/SIZE][/FONT][/I][/quote] :hmmmm:

Przeciez żeby wejśc do mieszkania w bloku niekoniecznie trzeba forsowac drzwi wejściowe. Równie dobrze można wejśc przez okno, czy balkon - w lecie zazwyczaj bywają uchylone.
Mam nad sobą dość imprezową młodzież. Cholera wie, co im kiedyś do łba strzeli, może któregoś dnia ich podchmielonym kumplom zachce sie rozrywki i będą się wspinać po balkonach? I wlezą mi przez pomyłkę do mieszkania? To co wtedy? Sytuacja będzie przecież identyczna, jak pomykowe sforsowanie czyjegoś płotu... A nawet gorsza dla mnie, bo ten płot intruz przynajmniej musiał forsować, przez otwarte okno łatwiej wejść...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zbiwro'][I][B][FONT=Times New Roman][SIZE=3]...[/SIZE][/FONT][/B][COLOR=black][SIZE=3][FONT=Times New Roman]Jeszcze jedna moja uwaga – niektórzy z Was stawiają znak równości między wejściem na teren ogrodu a wejściem do mieszkania (domu). To nie jest jednak to samo. Sforsowanie furtki czy płotu nie jest tym samym co wejście do mieszkania, które to wejście (wtargnięcie), jeśli odbywa się bez naszej zgody czy podczas naszej nieobecności, zawsze nosi znamiona przestępstwa – napad lub włamanie....[/FONT][/SIZE][/COLOR][/I][I][COLOR=black][I][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wtargnięcie do czyjegoś domu nie może być tłumaczone pomyłką czy przypadkiem, jeżeli ktoś to robi, to jego intencje są oczywiste.[/SIZE][/FONT][/I][/COLOR][/I][/quote]
ale jesli moja posesja otoczona jest 2 metrowym płotem zakończonym np. kolcami i na każdym boku ogrodzenia oraz przy wejściach wiszą [U]widoczne [/U]tabliczki ostrzegające przed psem to jesli jakaś łajza tam wejdzie to tez nie mozna tego nazwać pomyłką lub przypadkiem.

Link to comment
Share on other sites

ojej, przeczytałam całość
Mam średniej wielkości kundla, na spacerach bardzo łagodny. W wawie mieszkam w bloku, ale wakacje spędzamy w domku jednorodzinnym. Sąsiedzi mają dzieci. Te dzieci lubią zwierzęta i przy mnie głaszczą mego psa. Ale gdy wpadnie im piłka na nasze podwórko, to NIGDY nie wejdą po nią same. Kwestia odpowiedzialnego wychowania. I dobrze, bo mój spokojny, łagodny pies na swoje podwórko obcego nie wpuści. Do mieszkania w bloku też. I cenię to w nim. Nie wiem do czego byłby w stanie się posunąć i obym się nie dowiedziała. Ale gdyby nawet zagryzł intruza (zwłaszcza osobę, która by mnie zaatakowała), ja bym się go nie bała. I nie pozwoliłabym go za to zamordować, bo ktoś wymysli, że on teraz to niebezpieczny dla otoczenia.
Trafił do mnie jako dorosły pies ze schronu. Nigdy nie uczyłam go stróżowania. Latem przychodził do nas robotnik. Był przez nas wpuszczany, chodził po podwórku, wchodził do domu, a pies spokojnie spał. Ale gdy ten facet rano przychodził, to czekał grzecznie przed bramką, bo pies wściekle szczekał i szczerzył zęby, póki ktoś z nas nie przyszedł.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...