Jump to content
Dogomania

Porodówka


Alojzyna

Recommended Posts

[quote name='ppaula2']Goście nie będą w domu a na ogrodzie :)
Suczka nie będzie miała z nimi styczności.
Ale dziękuję za dobre rady, bo w sumie nie pomyślałabym o tym.....
Pozdrawiam[/QUOTE]
lepiej dmuchać na zimne !!!

to czekamy na efekty nocnego czuwania :kciuki:

w sumie to troszkę zazdroszczę Wam tych narodzin ;) to takie niesamowite przeżycie , obserwacja małych krecików ... ale jak sobie przypomnę okres po 4 tygodniu życia mojej grupy terror .... to mi się odechciewa szczeniaczków :evil_lol:

znaczy szczeniaczki to ja mam :diabloti:
krasnale Amelkę , to z tu prezentowanego miotu niespodzianki - zaraz kończy 6 miesięcy , no i zgrzeszyłam i powiększyłam rodzinę o bulgota Bogusia , on ma 3 miesiące i jeszcze mam rudą Hannę , najgorszy łobuz z grupy terror mi się ostał - no tak wybrałam to i tak mam

tu Amelka i Boguś

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/01092011-150.jpg[/IMG]

a tu ruda Hanka w parze z Lalką

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/25072011-744.jpg[/IMG]

Hanka ma już ponad 6 miesięcy :mdleje: a dopiero co się rodziła , za szybko ten czas leci :(

Link to comment
Share on other sites

[B]MonMer[/B] trzymamy kciuki za Ciebie i za mamusię ;)
U nas dziś 60dc. Temperatura w sumie b/z. Wieczorem było 37,8 a rano 37,9
Za to noc też miałam czuwania. Funia kręciła się, szybciej oddychała, ciut dyszała, ale nie drapała i po jakimś czasie przeszło.
Może to jakieś skurcze przepowiadające?
Czekamy dalej na rozwój sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

właśnie przywitałyśmy drugiego naszego syneczka:-) Rajka zaczęła rodzić o 19, pierwszy maluch urodził się o 21.55, drugi syneczek o 23.55
to są nasze chłopaki, miot "M"
Mangus i Milten ze Stanicy Czarnoksiężnika FCI
[IMG]http://img801.imageshack.us/img801/6677/dsc0234kopiowanie.jpg[/IMG]

Mangus
[IMG]http://img28.imageshack.us/img28/9003/dsc0195kopiowanie.jpg[/IMG]

Milten
[IMG]http://img64.imageshack.us/img64/9573/dsc0228kopiowanie.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta666'][b]MonMer[/b] a już myślałam,że na chłopakach się skończyło :) gratuluję :) pewnie jeszcze kilka klusek wyskoczy?[/QUOTE]
skończyło się na trójce:-) o 4 nad ranem, padłyśmy z Rajką ze zmęczenia. Maluchy są dosyć duże jak na malutkie cavisie (ważyły: 1- 236 g,2-216 g, 3- 240 g ale cieszę się że mja sunia urodziła siłami natury. Teraz odsypia, a ja doglądam maluchy.
Najbardziej martwi mnie jej małe zainteresowanie szczeniaczkami. Poliże je, zagląda, ale bez oporów wyszła z kojca na siusiu po porodzie i w nocy poszła spać obok:-(
Jestem od piątku na macierzyńskim i będę cały czas z nią, ale czekam aż uaktywni swoje instynkty macierzyńskie. Zaraz dostanie śniadanko, coś pysznego to może jej się humor poprawi. Czy możliwe że to przez zmęczenie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonMer']Najbardziej martwi mnie jej małe zainteresowanie szczeniaczkami. Poliże je, zagląda, ale bez oporów wyszła z kojca na siusiu po porodzie i w nocy poszła spać obok:-([/QUOTE]
Być może to się jeszcze zmieni....ale nasza śp. Carmelcia też nie była zachwycona rolą mamy - owszem, nakarmiła, wylizała, posprawdzała....i szła spać na sofę...a w nocy do karmienia musiałam ją budzić, bo chrapała śpiąc na sofie...

Link to comment
Share on other sites

Zapomniałam dodać, że pierwszym symptomem jaki mi dał do myślenia to był brak apetytu od rana.
Dzwoniłam do wetki. Stwierdziła, że to na pewno już.
Szkoda tylko, że okazało się, że weterynarz u której prowadziłam ciążę i ma na stronie internetowej napisane opieka całodobowa, stwierdziła, że mam do niej zadzwonić ok 22 i jak coś to da mi nr. tel do lekarza dyżurującego (którego nie znam nawet :()
Zła jestem jak nie wiem co. Wielokrotnie zapewniała mnie, że mogę liczyć na jej pomoc przy porodzie a tu taki zonk! Szkoda, że wcześniej nie wspominała o innym lekarzu - na pewno bym ją zmieniła :(

Link to comment
Share on other sites

Co do oksytocyny:
Sama oksytocyna podana zmęczonej suce to jak naciskanie pedału gazu w samochodzie w którym kończy sie benzyna, sens ma naciskać pedał gazu jak sie do samochodu wlało benzynę, czyli trzeba suce kroplówke z glukozy i wapnia podać - wtedy dopiero podanie oksytocyny zmęczonej suce mam sens, no i warto podając sprawdzić jak położone jest szczenie w drogach rodnych - jeśli na maksa zakorkowane to oksytocyną można wywołać pęknięcie macicy.

Źle podana oksytocyna nie dośc, że nie pomaga to jeszcze szkodzi.

Ja nigdy właścicielom pacjentów do domu oksytocyny nie daje, jej podanie nie zawsze jest bezpieczne.

Dużo lepszą wersją jest mieć lekarza (takiego co sie na porodach zna, bo nie każdy wie co i jak,) pod telefonem.

Oksytocynę podaje sie do mięsniowo.

Link to comment
Share on other sites

Stoję na straży przy kojcu, ale skurczy ni widu ni słychu.....
Zmęczona jestem intensywnością dnia i czuwaniem przy Funi :(
Chętnie położyłabym się do łóżeczka spać, ale wiem, że nie mogę.
Wieczorna temperatura nadal 36,8 st.
Przekopała całe legowisko, dyszy, sapie, szybko oddycha, drapie, kręci się i nic.....
Padam :(

Link to comment
Share on other sites

A więc są jak na razie trzy sztuczki:
1. 4:30 biszkoptowy chłopak - 450g
2. 5:45 biszkoptowa dziewczynka - 500g
3. 6:15 czarny chłopak - 480g
Ufffff i jeszcze tyle przede mną.
Funia urodziła 3 szczeniaki ale żadnego łożyska. To normalne?
Szczeniaki wychodzą bez worka i z przerwaną pępowiną......

Link to comment
Share on other sites

4. 6:45 biszkoptowy chłopak (wyszedł nóżkami) 420g
5. 7:35 biszkoptowy chłopak 400g
6. 7:55 biszkoptowy chłopak 440g
I Funia dalej dyszy.....
A z łożyskami mam zagadkę.
Pójdę dziś do wetki to sprawdzę, bo już sama nie wiem czy może Funia nie zjadła.........
Zmęczenia.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ppaula2']4. 6:45 biszkoptowy chłopak (wyszedł nóżkami) 420g
5. 7:35 biszkoptowy chłopak 400g
6. 7:55 biszkoptowy chłopak 440g
I Funia dalej dyszy.....
A z łożyskami mam zagadkę.
Pójdę dziś do wetki to sprawdzę, bo już sama nie wiem czy może Funia nie zjadła.........
Zmęczenia.....[/QUOTE]

mocno trzymamy kciuki ..czyli na razie 6 ?? gratulacje ;) i warto faktycznie sprawdzić te łożyska ....

Link to comment
Share on other sites

trzymam za was kciuki. jeszcze dużo przed Tobą, teraz to dopiero nie będziesz mogłą usnąć. Ja mam trzy maluszki a roboty po pachy, bo moja świeżo upieczona mamusia czyścić maluchów nie chce. liże po pyszczku, uszkach przytula się ale pupami, kupkami się po prostu brzydzi. Moja hodowczyni powiedziała że tak się zdaża u cavisi, że powinnam dać jej czas od 3 do 7 doby po porodzie i sama przyjdzie ochota na mycie i masowanie maluszków. A ja już 3 dobę nie śpię. Do pomocy w ciągu dnia mam córki które dzielnie się maluchami opiekują kiedy ja choć godzinkę snu potrzebuję. Ale z sypialni prawie nie wychodzę:-) ale widok mojej Rajeczki z budzącym się instynktem macierzyńskim i jej śliczne dzieciaczki wynagradzają wszystko. Zakochałam się po uszy w tych szkrabach.
U nas jedno łożysko zostało, od środkowego pieska. zostało wydalone dopiero rano, przed wizytą u weta. Zrobiłyśmy USG i jest już czyściutko, plamienia już bardzo małe. Apetyt suni taki w miarę. wczoraj zjadła trzy posiłki, dzisiaj jeszcze nic.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...