Asior Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='gusia0106']Się nie śmiej :) Mam dwa duże opakowania śmierdzących ciastek w lodówce :diabloti: [/QUOTE] ja nawet nie chcę myśleć jakie Marlej będzie bąki puszczał :roll: Quote
gusia0106 Posted January 14, 2010 Author Posted January 14, 2010 [quote name='Asior']ja nawet nie chcę myśleć jakie Marlej będzie bąki puszczał :roll:[/QUOTE] Weź mnie nie strasz :evil_lol: Quote
mysza 1 Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='gusia0106']A jak śmierdzą!;)[/QUOTE] Wątróbkowe? jeśli tak to się domyślam brr. Quote
jola_li Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='gusia0106']A jak śmierdzą!;) Siostra, powiedz dzieciom, że ciocia nauczyła się piec ciasto [/QUOTE] I zaprasza na degustację ;-)..... Quote
agaga21 Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='gusia0106']Się nie śmiej :) Mam dwa duże opakowania śmierdzących ciastek w lodówce :diabloti: Robi się łatwo i nawet dosyć szybko, ale smród jest niesamowity. Tzn. dla mnie, czasem tak mam, że odrzuca mnie sam zapach mięsa i tak było wczoraj. Pół nocy spać nie mogłam tak mi śmierdziało :evil_lol: Ale Marlej zaczął ruszać noskiem już w trakcie pieczenia. Potem poszedł szukać źródła zapachu, a potem z apetytem ciasteczka zjadł. Jak nie on. Nawet przyszedł wołany ;) Ćwiczymy intensywnie i.......wczoraj ani jednego ataku i ani pół warknięcie. Ale cieszyć się jeszcze nie wolno, żeby nie zapeszyć ;)[/QUOTE] wiedziałam!wiedziałam, że marleyowi posmakują!!!:multi::multi: jeszcze się chyba nie urodził pies, który by się im oparł:evil_lol: ja ciasteczka pożądnie wysuszałam w piekarniku aż się robiły twarde i przechowywałam je w szafce ale niezafoliowane, by był dostępo powietrza. w ten sposób długo wytrzymują i nie smierdzą. po pieczeniu w mieszkaniu śmierdzi przez 2 dni ale czego się nie robi dla ukochanych futrzaków:evil_lol: [SIZE=1](przez ten smród mąz mi się chciał z domu wyprowadzać więc piekę je sporadycznie)[/SIZE] Quote
gusia0106 Posted January 14, 2010 Author Posted January 14, 2010 Jeszcze raz dzięki agaga za namiar. Jak sobie pomyślę, że mam to jeszcze raz wstawić to piekarnika to mi niedobrze na samą myśl;) Quote
agaga21 Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='gusia0106']Jeszcze raz dzięki agaga za namiar. Jak sobie pomyślę, że mam to jeszcze raz wstawić to piekarnika to mi niedobrze na samą myśl;)[/QUOTE]za to marleyowi będzie przyjemnie pachniało ;) dużo tego zrobiłaś? moze juz tego nie podsuszaj, niech zje takie jakie są a następna porcję zrobisz na sucho.(suszenie trwa długo bo piekarnik nie moze być za goracy, by ich nie spalić, więc dłuuuuuugo śmierdzi) w sumie takie mięciutkie pewnie są jeszcze smaczniejsze choć mają krótszy termin przydatności do spożycia. Quote
gusia0106 Posted January 14, 2010 Author Posted January 14, 2010 [quote name='agaga21']za to marleyowi będzie przyjemnie pachniało ;) dużo tego zrobiłaś? moze juz tego nie podsuszaj, niech zje takie jakie są a następna porcję zrobisz na sucho. w sumie takie mięciutkie pewnie są jeszcze smaczniejsze choć mają krótszy termin przydatności do spożycia.[/QUOTE] Dużo:) Dwa litrowe (albo i większe pudełka ;) ) - cała duża blacha :diabloti: Quote
agaga21 Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='gusia0106']Dużo:) Dwa litrowe (albo i większe pudełka ;) ) - cała duża blacha :diabloti:[/QUOTE] to nie tak dużo, marlej pewnie poradzi sobie z tym w kilka dni ;) powodzenia z obłaskawianiem diabła. cały czas trzymam za was kciuki! Quote
mysza 1 Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 Wiecie, po tych opisach o wyproadzkach z powodu smrodu chyba nie piekę w ten weekend. Może w następny ;) Quote
mala_czarna Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 Hmmm. A nie lepiej to było kupic jakieś suszone płucka lub podobne "przysmak"i? Tyle tylko, że też przeraźliwie śmierdzi. Zaryzykowałam kiedys, ale mnie zapach powalił z nóg powalił :roll: Quote
Ewanka Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 Wyobrażam sobie, jak Marlej przepada za ciasteczkami - smrodliwkami ;) ... oby mu pomogły w pokonywaniu siebie samego. Trzymam kciuki. Quote
mysza 1 Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='mala_czarna']Hmmm. A nie lepiej to było kupic jakieś suszone płucka lub podobne "przysmak"i? Tyle tylko, że też przeraźliwie śmierdzi. Zaryzykowałam kiedys, ale mnie zapach powalił z nóg powalił :roll:[/QUOTE] Ale po co, ciasteczka naturalne, niedrogie w przygotowaniu, smakują Marlejowi. Na pewno nie śmierdzą tak, jak te przysmaki sklepowe. To jest z jakiś rozkładających się resztek chyba :( Quote
gusia0106 Posted January 14, 2010 Author Posted January 14, 2010 Z płuckami próbowaliśmy - nie tyka :shake: A wczoraj dałam mu tą kość od Ciebie, taką prasowaną - jak wychodziłam z wanny już sobie przenosił doniczkę na środek pokoju :angryy: Quote
mysza 1 Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='gusia0106'] A wczoraj dałam mu tą kość od Ciebie, taką prasowaną - jak wychodziłam z wanny już sobie przenosił doniczkę na środek pokoju :angryy:[/QUOTE] Rewelacja, już miałem robotę i wlazła :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
mala_czarna Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='gusia0106'] A wczoraj dałam mu tą kość od Ciebie, taką prasowaną - jak wychodziłam z wanny już sobie przenosił doniczkę na środek pokoju :angryy:[/QUOTE] :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Dobrze, że w porę zauważyłaś, bo byłoby na mnie! Quote
gusia0106 Posted January 14, 2010 Author Posted January 14, 2010 [quote name='mysza 1']Ale po co, ciasteczka naturalne, niedrogie w przygotowaniu, smakują Marlejowi. Na pewno nie śmierdzą tak, jak te przysmaki sklepowe. To jest z jakiś rozkładających się resztek chyba :([/QUOTE] Ale sklepowych też dużo zamówiliśmy - żeby próbować go rozsmakować. Wczoraj Ciocia Tora&Faro dała nam też takie psie ciasteczka na spróbowanie - z baraniną wchodzą, z kurczaczkiem większe są już mało atrakcyjne; Quote
Ewanka Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 Hobbysta - ogrodnik ... i jednocześnie chomik??? ;) Quote
mala_czarna Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='mysza 1']Ale po co, ciasteczka naturalne, niedrogie w przygotowaniu, smakują Marlejowi. Na pewno nie śmierdzą tak, jak te przysmaki sklepowe. To jest z jakiś rozkładających się resztek chyba :([/QUOTE] U mnie były na topie uszy królicze. Były, bo Frotka juz opędzlowała całą torbę. Teraz w ramach przegryzki będę jej chyba rzodkiewki dawać, bo smaczne i nie tuczą :cool3: Quote
gusia0106 Posted January 14, 2010 Author Posted January 14, 2010 [quote name='mala_czarna']U mnie były na topie uszy królicze. Były, bo Frotka juz opędzlowała całą torbę. Teraz w ramach przegryzki będę jej chyba rzodkiewki dawać, bo smaczne i nie tuczą :cool3:[/QUOTE] Mogę Ci oddać te co dostaliśmy, poważnie. Za mało śmierdzą jak dla Marleja ;) Quote
mala_czarna Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='gusia0106']Mogę Ci oddać te co dostaliśmy, poważnie. [/QUOTE] A w ucho chcesz? :obrazic: Quote
gusia0106 Posted January 14, 2010 Author Posted January 14, 2010 [quote name='mala_czarna']A w ucho chcesz? :obrazic:[/QUOTE] Luzik :evil_lol::evil_lol: :calus: Quote
mala_czarna Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 Odda się uszka do hoteliku do Megii. Chętni na pewno się znajdą ;) Quote
margolcia69 Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='gusia0106']A jak śmierdzą!;) Siostra, powiedz dzieciom, że ciocia nauczyła się piec ciasto - więc koniec nabijania ;)[/QUOTE] Ciotka, ja to powiem, ale, co Ty powiesz, jak będą chcieli spróbować :diabloti::evil_lol::diabloti::evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.