Jump to content
Dogomania

Pół roku trzymali go w piwnicy!!!A teraz śpi na kanapie:) Marlej ma dom! :):)


Recommended Posts

Posted

[quote name='gusia0106']Się nie śmiej :)
Mam dwa duże opakowania śmierdzących ciastek w lodówce :diabloti:
[/QUOTE]

ja nawet nie chcę myśleć jakie Marlej będzie bąki puszczał :roll:

  • Replies 4.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='gusia0106']Się nie śmiej :)
Mam dwa duże opakowania śmierdzących ciastek w lodówce :diabloti:

Robi się łatwo i nawet dosyć szybko, ale smród jest niesamowity.
Tzn. dla mnie, czasem tak mam, że odrzuca mnie sam zapach mięsa i tak było wczoraj.
Pół nocy spać nie mogłam tak mi śmierdziało :evil_lol:

Ale Marlej zaczął ruszać noskiem już w trakcie pieczenia.
Potem poszedł szukać źródła zapachu, a potem z apetytem ciasteczka zjadł.
Jak nie on. Nawet przyszedł wołany ;)

Ćwiczymy intensywnie i.......wczoraj ani jednego ataku i ani pół warknięcie.
Ale cieszyć się jeszcze nie wolno, żeby nie zapeszyć ;)[/QUOTE]
wiedziałam!wiedziałam, że marleyowi posmakują!!!:multi::multi:
jeszcze się chyba nie urodził pies, który by się im oparł:evil_lol:

ja ciasteczka pożądnie wysuszałam w piekarniku aż się robiły twarde i przechowywałam je w szafce ale niezafoliowane, by był dostępo powietrza. w ten sposób długo wytrzymują i nie smierdzą.
po pieczeniu w mieszkaniu śmierdzi przez 2 dni ale czego się nie robi dla ukochanych futrzaków:evil_lol:
[SIZE=1](przez ten smród mąz mi się chciał z domu wyprowadzać więc piekę je sporadycznie)[/SIZE]

Posted

[quote name='gusia0106']Jeszcze raz dzięki agaga za namiar.
Jak sobie pomyślę, że mam to jeszcze raz wstawić to piekarnika to mi niedobrze na samą myśl;)[/QUOTE]za to marleyowi będzie przyjemnie pachniało ;)
dużo tego zrobiłaś?
moze juz tego nie podsuszaj, niech zje takie jakie są a następna porcję zrobisz na sucho.(suszenie trwa długo bo piekarnik nie moze być za goracy, by ich nie spalić, więc dłuuuuuugo śmierdzi)
w sumie takie mięciutkie pewnie są jeszcze smaczniejsze choć mają krótszy termin przydatności do spożycia.

Posted

[quote name='agaga21']za to marleyowi będzie przyjemnie pachniało ;)
dużo tego zrobiłaś?
moze juz tego nie podsuszaj, niech zje takie jakie są a następna porcję zrobisz na sucho.
w sumie takie mięciutkie pewnie są jeszcze smaczniejsze choć mają krótszy termin przydatności do spożycia.[/QUOTE]

Dużo:)
Dwa litrowe (albo i większe pudełka ;) ) - cała duża blacha :diabloti:

Posted

[quote name='gusia0106']Dużo:)
Dwa litrowe (albo i większe pudełka ;) ) - cała duża blacha :diabloti:[/QUOTE]
to nie tak dużo, marlej pewnie poradzi sobie z tym w kilka dni ;)
powodzenia z obłaskawianiem diabła. cały czas trzymam za was kciuki!

Posted

Hmmm. A nie lepiej to było kupic jakieś suszone płucka lub podobne "przysmak"i? Tyle tylko, że też przeraźliwie śmierdzi. Zaryzykowałam kiedys, ale mnie zapach powalił z nóg powalił :roll:

Posted

[quote name='mala_czarna']Hmmm. A nie lepiej to było kupic jakieś suszone płucka lub podobne "przysmak"i? Tyle tylko, że też przeraźliwie śmierdzi. Zaryzykowałam kiedys, ale mnie zapach powalił z nóg powalił :roll:[/QUOTE]
Ale po co, ciasteczka naturalne, niedrogie w przygotowaniu, smakują Marlejowi. Na pewno nie śmierdzą tak, jak te przysmaki sklepowe. To jest z jakiś rozkładających się resztek chyba :(

Posted

Z płuckami próbowaliśmy - nie tyka :shake:

A wczoraj dałam mu tą kość od Ciebie, taką prasowaną - jak wychodziłam z wanny już sobie przenosił doniczkę na środek pokoju :angryy:

Posted

[quote name='gusia0106']
A wczoraj dałam mu tą kość od Ciebie, taką prasowaną - jak wychodziłam z wanny już sobie przenosił doniczkę na środek pokoju :angryy:[/QUOTE]
Rewelacja, już miałem robotę i wlazła :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Posted

[quote name='gusia0106']

A wczoraj dałam mu tą kość od Ciebie, taką prasowaną - jak wychodziłam z wanny już sobie przenosił doniczkę na środek pokoju :angryy:[/QUOTE]

:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Dobrze, że w porę zauważyłaś, bo byłoby na mnie!

Posted

[quote name='mysza 1']Ale po co, ciasteczka naturalne, niedrogie w przygotowaniu, smakują Marlejowi. Na pewno nie śmierdzą tak, jak te przysmaki sklepowe. To jest z jakiś rozkładających się resztek chyba :([/QUOTE]


Ale sklepowych też dużo zamówiliśmy - żeby próbować go rozsmakować.
Wczoraj Ciocia Tora&Faro dała nam też takie psie ciasteczka na spróbowanie - z baraniną wchodzą, z kurczaczkiem większe są już mało atrakcyjne;

Posted

[quote name='mysza 1']Ale po co, ciasteczka naturalne, niedrogie w przygotowaniu, smakują Marlejowi. Na pewno nie śmierdzą tak, jak te przysmaki sklepowe. To jest z jakiś rozkładających się resztek chyba :([/QUOTE]

U mnie były na topie uszy królicze. Były, bo Frotka juz opędzlowała całą torbę. Teraz w ramach przegryzki będę jej chyba rzodkiewki dawać, bo smaczne i nie tuczą :cool3:

Posted

[quote name='mala_czarna']U mnie były na topie uszy królicze. Były, bo Frotka juz opędzlowała całą torbę. Teraz w ramach przegryzki będę jej chyba rzodkiewki dawać, bo smaczne i nie tuczą :cool3:[/QUOTE]

Mogę Ci oddać te co dostaliśmy, poważnie. Za mało śmierdzą jak dla Marleja ;)

Posted

[quote name='gusia0106']A jak śmierdzą!;)


Siostra, powiedz dzieciom, że ciocia nauczyła się piec ciasto - więc koniec nabijania ;)[/QUOTE]

Ciotka, ja to powiem, ale, co Ty powiesz, jak będą chcieli spróbować :diabloti::evil_lol::diabloti::evil_lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...