Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='gusia0106']Ale znaczy, że co? Że nie jest tak źle bo walnięty tylko na końcu i można operować?[/QUOTE]
Tak zrozumiałam z wyjaśnienia Joteski. Ale musimy posłuchać co do powiedzenia ma dr Olkowski jutro.

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='joteska']hm... rdzeń u człowieka kończy sie na poziomie L1-L2 u psów trochę niżej, ale na poziomie L7S1 to juz chyba tylko korzenie nerwowe sa i ogon koński- no chyba, że jest jakieś wrodzone nieprawidłowe położenie rdzenia. Jęsli budowa byłaby normalna tzn normalne położenie rdzenia świadczyło by o tym, że rdzeń nie nie jest uszkodzony ( malacja) a ucisk na jednym poziomie korzeni nerwowych można leczyć operacyjne- najczęsciej odbarczenie od tyłu z wycieciem blaszek kostnych i usunięciem wysunietej czesci krążka ( to dr nazwał jądrem miażdzystym- ale to tylko niewielka częśc krążka, wysuwa sie zwykle jego większa zawartość ). Przemieszcenie brzuszne nie daje objawów tylko grzebietowe tam gdzie są nerwy. Jesli zmiany sa na jednym poziomie łatwiej przeprowadzić zabieg, zwykle nie robi sie odbraczenia na wielu poziomach, tak jak u ludzi- operacyjne leczenei dyskopatii.Jesli dysk wysunie sie bardziej na jedną ze stron ( bardziej ucisk na nerwy) wtedy niedomaga po tej stronie łapka i po tej stronie wykonuje się cięcie operacyjne.
[URL]http://www.klinika-wet.pl/choroby.html?start=3[/URL]
[URL]http://www.vetopedia.pl/article87-1-Zespol_konskiego_ogona_.html[/URL]
klisze Sonieczki moge obejrzeć :)[/QUOTE]


Rozmawiałam z Joteską i już wyjaśniam o co chodzi:-) Wygląda to wszystko nie najgorzej, bo jeśli przepuklina się wysunie, to albo równomiernie i wtedy ucisk rozkłada się po obu stronach i na dwie łapki albo na jedną stronę i wtedy niedomaga jedna łapka. Wygląda na to, że Soni pomóc może zabieg operacyjny, polegający na odbarczeniu z jednej strony. Odbarczenie, to zebranie materiału, który uciska nerwy. Wycina się część kości nad dyskiem i wyskrobuje dysk, żeby nie było ucisku. W przypadku Soni jest i dobrze i źle. Dobrze, bo ucisk umiejscowiony jest nisko i w jednym miejscu, a źle, bo trwa to jakiś czas.
W takich przypadkach ważny jest czas, żeby jak najszybciej zrobić nacięcie i odbarczenie, żeby proces nie postępował dalej.

Proces dochodzenia do siebie po operacji jest długotrwały. Należy się liczyć z conajmniej 2 miesiącami rehabilitacji.
W jej stanie nie powinna leżeć długo w tej samej pozycji, zwłaszcza obciążającej tylną łapkę.

Mam nadzieję, że dr Olkowski będzie tego samego zdania. Joteska mówi, że to doskonały chirurg i fajnie byłoby, gdyby zgodzil się operować Sonię (jeśłi ma doświadczenie w takich operacjach).

Mnie zaświeciło się światełko w tunelu i mam nadzieję, że uda się pomóc Soni:-)

Posted

I ja dziękuję, teraz kumam ;)

Dr Olkowski też mówił, że operacje są w takich przypadkach możliwe o ile szybko się reaguje. U Soni to trwa już dosyć długo, wszyscy myśleliśmy, ze to kolano powoduje takie problemy :(
Ale nic, ja też kciuki trzymam i mam nadzieję, że będzie dobrze :)

Posted

Mój tata, który jest u nas już ponad tydzień, też zauważył, że Sonia chodzi raz lepiej raz gorzej. I nie może się nadziwić jak ona czeka na swoją kolejkę spacerową. Jak Bartek idzie z Karmelkiem, ona czeka pod bramą na nich.

Posted

[quote name='ronja']Mój tata, który jest u nas już ponad tydzień, też zauważył, że Sonia chodzi raz lepiej raz gorzej. I nie może się nadziwić jak ona czeka na swoją kolejkę spacerową. Jak Bartek idzie z Karmelkiem, ona czeka pod bramą na nich.[/QUOTE]

Marta, ona w końcu uwierzyła, że jest bezpieczna i że życie może być fajne;-) Spacery to już nie koszmar, ale przyjemność nawet goście nie są potworami i można do nich bez obawy podejść:-) Musimy jej pomóc, oby możliwa była operacja! Każdemu psu należy się szczęśliwe i bezpieczne życie, ale Soniś zasługuje na nie wyjątkowo.... Wierzę, że jeszcze będzie dobrze i szukam funduszy na jej operację;-)

Posted

[quote name='joteska']dziekuje Ewuś za przetłumaczenie na "ludzkie";), trzymam kciuki za jutrzejszą konsultację:thumbs:[/QUOTE]

To ja Ci dziękuję kochana za wyjaśnienie:-) No i za gotowość obejrzenia kliszy i opisania jej dokładniej:-)

Posted

Bartek wraca z Sonią od dr Olkowskiego. Doktor powiedział, że wg wyniku rezonansu jest ucisk, ale tak mały ucisk nie mógłby spowodować takich zmian w chodzeniu. Nie wyklucza nadal mielopatii. Powiedział, że Sonia nie jest owczarkiem i ta choroba może u niej przechodzić trochę inaczej. Na razie dał sterydy do wykupienia, by wykluczyć korzonki. Mamy dzwonić po kuracji sterydowej i powiedzieć czy jest jakaś zmiana.

Posted

[quote name='ronja']Bartek wraca z Sonią od dr Olkowskiego. Doktor powiedział, że wg wyniku rezonansu jest ucisk, ale tak mały ucisk nie mógłby spowodować takich zmian w chodzeniu. Nie wyklucza nadal mielopatii. Powiedział, że Sonia nie jest owczarkiem i ta choroba może u niej przechodzić trochę inaczej. Na razie dał sterydy do wykupienia, by wykluczyć korzonki. Mamy dzwonić po kuracji sterydowej i powiedzieć czy jest jakaś zmiana.[/QUOTE]

Z jednej strony dobrze, że ucisk jest niewielki, z drugiej jednak nie wykluczona jest mielopatia:-( Oj, martwię się Sonią bardzo.

Posted

Doktor powiedział, że operacja raczej nic nie da. Bo objawy są mielopatii, choć nie widać ich w rezonansie (Bartek nie potrafi dokładnie przekazać słów doktora, a nie ma wypisu z wizyty).
Na razie Sonia ma brać encorton i hepatil i zobaczymy co dalej. Jutro jej wykupię.
Bartek pytał o rehabilitację. Doktor powiedział, że wymaga włożenia dużej ilości pracy, a efekty są mierne. Rehabilitacja może (ale nie musi) nieznacznie wydłuzyć dany czas...
Koszt dziś 45zł Faktura zapłacona gotówką, wkleję jutro. Transport gratis.

Posted

Nie wiem co napisac, bardzo mi smutno..............Podobnie chorowala moja Dora, teraz ciezko choruje Jaga, trudno jest mi to czytac, biedna Hala....
Jednak zawsze jest cien nadzieji, sterydy pomagaja przetrwac i podnosza komfort zycia, chociaz tyle.Kciuki i mysli moje ,i Jagodzianki sa razem z Halą.

Posted

Doktor powiedział, że ta choroba może przebiegać różnie. Miał pacjenta, który żył z tym 2 lata. Potwierdził, że Sonia może chodzić raz lepiej raz gorzej, jednak nie oznacza to, że choroba się cofa. Ma charakter postepujący. Zalecił też bucik, by nie obcierała sobie paluszków, które mają tendencję do wywijania się. Mam buciki po Emi, zobaczę jak Sonia w nich będzie sobie radzić, bo pamiętam,że Emi ciągle spadały.

zaległe faktury:
800zł rezonans (gotówka)
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/39/f800sonia.jpg/][IMG]http://img39.imageshack.us/img39/6381/f800sonia.jpg[/IMG][/URL]

wczorajsza wizyta u dr Olkowskiego (gotówka)
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/577/f45sonia.jpg/][IMG]http://img577.imageshack.us/img577/6963/f45sonia.jpg[/IMG][/URL]

apteka encorton (gotówka)
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/72/f14sonia.jpg/][IMG]http://img72.imageshack.us/img72/6331/f14sonia.jpg[/IMG][/URL]

hepatilu nie kupiłam, bo mam dla Jaspera, więc Sonia skorzysta z tego co jest.

rozliczenie gotówki 120zł od Mysza1 (na wszystko są powklejane faktury)
50zł pierwsza konsultacja u dr Olkowskiego
45zł druga konsultacja u dr Olkowskiego
14zł apteka
---------------------------
109zł
zostało 11zł

Posted

[COLOR=#000000]Ciotki, sorry za off'a, ale dzisiaj znalazłam taki przerażający wątek na miau (bez odzewu) i poleciłam dziewczynie, żeby napisała tutaj, wejdźcie proszę:[/COLOR]
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/229997-Szukam-domu-dla-psa-bo-ma-zosta%C4%87-zabity"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...a%C4%87-zabity[/URL]

Posted

Biedna Halinka... Teraz, gdy życie zaczęło jej sprawiać prawdziwą przyjemność, zaczęła chorować. Oby jak najdłużej była w dobrej formie! Trzymam za to mocno kciuki.
Gdyby było potrzebne opakowanie encortonu - mam i mogę przekazać Soniuli.

Posted

na razie encortonowych efektów nie ma. od soboty Sonia chodzi duzo gorzej, łapa jej się zawija i ma problemy ze wstawaniem. wczoraj i dziś zsikała się w domu.

Posted

Jestem tym mocno zdołowana:-( Domyślam się, jak Wam musi być ciężko, kiedy widzicie jak szybko to postępuje. A może encorton zadziała po kilku dniach? Oby tak było.
Soniulku kochana, trzymaj się dziewczynko....

Posted

[quote name='Nutusia']Przykro... sterydy mają to do siebie, że stawiają na łapy szybko - potem następuje "zjazd"... Soniulek, trzymaj się, Dziewczynko![/QUOTE]


To właśnie jest przykre i bardzo dlugo wstrzymywalo mnie przed podaniem sterydów mojemu Semikowi, ale niestety poległam... Od 106 dni dostaje Medrol. Na szczęście minimalną dawkę, ale mimo to ciągle obawiam się chwili, kiedy trzeba będzie zacząć zwiększać dawkę:-( Dostaje osłonę na wątrob, krew badamy co miesiąc i modlę się, żeby to trwało bez zmian, bo narazie jest nieźle... Tego samego życzę Soni....

Posted

po 10 dniach od podawania encortonu mamy się skontaktować telefonicznie z doktorem, będzie decydował co dalej. może przez upał Sonia chodzi gorzej, nie wiem. ona tak ma, że kilka dni jest gorzej, potem nagle prawie chodzi normalnie, a nawet biega. jest też zestresowana odgłosami remontu, zrywa się z jednego kąta do drugiego.

Posted

filmy z 19.07.
od zeszłego tygodnia jest gorzej, z dnia na dzień. wczoraj przewróciła się przy misce - nóżka się rozjechała, a ta lepsza nie utrzymała ciężaru ciała.
[video=youtube;YmR1Wr8m-DQ]http://www.youtube.com/watch?v=YmR1Wr8m-DQ&feature=g-upl[/video]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...