Temida Posted September 12, 2010 Posted September 12, 2010 Iza dużo mi pomogła, kochana jest. Irenko to był obowiązek mojego serca :) Quote
irenaka Posted September 12, 2010 Author Posted September 12, 2010 [quote name='Temida']Iza dużo mi pomogła, kochana jest. Irenko to był obowiązek mojego serca :)[/QUOTE] Oby więcej takich serc:loveu:. Pies bezdomny w środku miasteczka błąkający się pięć lat, to nie na moją wyobraźnię:-(. Taki ufoludek jestem, którego rozum też tego nie ogarnia:-(. Quote
Temida Posted September 12, 2010 Posted September 12, 2010 Irenko, ja nie wiem jak można było zimą jechać zrobić zdjęcia i psa tam zostawić w takim stanie. Ale w stosunku do tej osoby to nie jest aż tak bardzo dziwne. Tyle lat na mrozie. Ale takie miziawki :) Quote
irenaka Posted September 13, 2010 Author Posted September 13, 2010 [quote name='Temida']I[B]renko, ja nie wiem jak można było zimą jechać zrobić zdjęcia i psa tam zostawić w takim stanie.[/B] Ale w stosunku do tej osoby to nie jest aż tak bardzo dziwne. Tyle lat na mrozie. Ale takie miziawki :)[/QUOTE] Już nic nie jest w stanie mnie zdziwić Amando, ludzie to potwory:shake:. Amorku, oby Tobie się udało i obyś na swojej drodze miał tylko kochających ludzi. Quote
Temida Posted September 13, 2010 Posted September 13, 2010 Też Ci AMorku tego życzę z całego serca. Quote
irenaka Posted September 14, 2010 Author Posted September 14, 2010 A ja mam wyrzuty sumienia i przyszłam przytulić Amorka:loveu:. Tyle się dzieje, tylko nie w Jego sprawie:shake:. Musisz i Ty być szczęśliwy, choć pewnie z tym szczęściem będzie ciężko:shake:. Quote
feliksik Posted September 15, 2010 Posted September 15, 2010 Irenko jeszcze będzie szczęśliwy nasz piękniś Quote
irenaka Posted September 15, 2010 Author Posted September 15, 2010 [quote name='feliksik']Irenko jeszcze będzie szczęśliwy nasz piękniś[/QUOTE] Oby się Haniu:loveu: spełniły Twoje słowa. Quote
irenaka Posted September 15, 2010 Author Posted September 15, 2010 [quote name='paros']Amorek tyle czasu czeka :-([/QUOTE] Witaj ciociu Jolu:loveu:, ale niespodzianka:multi:. Quote
irenaka Posted September 16, 2010 Author Posted September 16, 2010 Mam dobrą wiadomość dziewczyny. W niedzielę Amor jedzie na aukcję na Błoniach. Dla tych co nie znają Krakowa, napiszę, że Błonia, to taka duża łączka;), gdzie pół Krakowa odpoczywa i jest organizowanych wiele imprez. Weźmiemy kocyk, wodę i łakocie do jedzenia i zrobimy sobie piknik:evil_lol:. Bożena z hotelu wprawdzie zarezerwowała;) sobie Amorka na wyłączność, ale ten "numer" Jej nie przejdzie. Poprzytulać się muszę:evil_lol:. Trzymajcie kciuki!!!! Quote
feliksik Posted September 17, 2010 Posted September 17, 2010 ja też bym chciała taką imprezkę - a Kraków to uwielbiam i jeszzce z Amorkiem - to dopiero popołudnie Quote
irenaka Posted September 19, 2010 Author Posted September 19, 2010 Trzymajcie kciuki dziewczyny!!! Quote
AMIGA Posted September 19, 2010 Posted September 19, 2010 Oczywiście, że mocno zaciskamy ksiuki. Amorku - pokaż się z jak najlepszej strony :-) Quote
Asior Posted September 19, 2010 Posted September 19, 2010 no dupa zbita :( do godz 17 Amorek nie miał domu.. Quote
Isadora7 Posted September 19, 2010 Posted September 19, 2010 [quote name='Asior']no dupa zbita :( do godz 17 Amorek nie miał domu..[/QUOTE] No cóż rzeźbie aukcje dalej Quote
Asior Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 Amorek załapał się na zdjęcia :) (i ja z nim niestety też :roll: ) [url]http://chwiladlapupila.pl/informacje/ii-rodzinny-piknik-zwierzaka-z-friskies-19-wrzesnia-na-krakowskich-bloniach/[/url] Quote
feliksik Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 zdjęcia prześliczne, pięknie z Amorkiem wyglądacie. Żałuję, że Kraków nie jest bliżej Quote
Asior Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 aaa jedna uwaga.. AMOR jest potwornie gruby... powinien przejść na karmę light..... bo niestety wygląda strasznie przez swoją "tuszę" No i Amor nie potrafi chodzić na smyczy tzn chodzić chodzi, ale nie umie się zachować na niej.. Nie wyobrażam sobie, zeby poszedł do domu i ktoś miał by wyjść z nim na spacer... :roll: Amor skacze do wszystkich psów.... próbuje atakować nawet te małe... ON MUSI WYCHODZIĆ MIĘDZY LUDZI, a nie tylko na ogród być wypuszczany....bo inaczej nikt nie zaadoptuje takiego "dzika".. albo odda po kilku dniach bo sobie nie poradzi z nim na spacerze... Quote
irenaka Posted September 20, 2010 Author Posted September 20, 2010 Asiorek:loveu: napisała już najważniejszą wiadomość, Amor ciągle bez domu:shake:. Ale szczerze przyznam, że się nie dziwię, że tego domu brak. Wczoraj nasz przystojniak zachowywał się jak szaleniec, atakował każdego psa którego miał w zasięgu wzroku:shake:. Suka mała, duża, było mu obojętne co atakuje, byle było na czterech łapach. I to bez uprzedzenia. Wczoraj wieczorem miałam wrażenie, że prawa ręka mi odpadnie, miałam taki ból:shake:. Asiorek, niestety też narzekał.:evil_lol: Myślałam, że jak wezmę Amorka na spacer, z dala od sceny gdzie był hałas, zbyt dużo ludzi, to się uspokoi, ale niestety, DUPA:shake: Amor na smyczy ciągnie niemiłosiernie.Doszłam do wniosku, że albo Amorek znajdzie dom na wsi;-), albo go przeniosę z hotelu do DT, do miasta gdzie będzie miał możliwość obcowania z dźwiękami ( hałasem) i ruchem ulicznym. Potrzebuje ułożenia, przystosowania do "życia w rodzinie". Na dodatek, mam wrażenie, że nie wie, kto jestem przywódcą stada;). Jego zachowanie wczoraj to koszmar:shake:. Gdybym Amora nie znała z Niepołomic, to jako postronny obserwator, pewnie bym napisała, że to diabeł wcielony. Ale do ludzi był ideałem, dzieci, faceci, wszystkich akceptował. Quote
irenaka Posted September 20, 2010 Author Posted September 20, 2010 Zdjęcia będą jutro, padam:shake: Quote
Asior Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 Ja bym chciała te co ja robiłam w pełnym rozmiarze :) Quote
majqa Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 [quote name='irenaka'](...) Wczoraj nasz przystojniak zachowywał się jak szaleniec, atakował każdego psa którego miał w zasięgu wzroku:shake:. (...) Myślałam, że jak wezmę Amorka na spacer, z dala od sceny gdzie był hałas, zbyt dużo ludzi, to się uspokoi, ale niestety, DUPA:shake: Amor na smyczy ciągnie niemiłosiernie.Doszłam do wniosku, że albo Amorek znajdzie dom na wsi;-), albo go przeniosę z hotelu do DT, do miasta gdzie będzie miał możliwość obcowania z dźwiękami ( hałasem) i ruchem ulicznym. (...) mam wrażenie, że nie wie, kto jestem przywódcą stada;). (...).[/QUOTE] Widać, że uznaje, że świat należy do niego i czas oczyścić pole z przeciwników tej samej rasy. (Normalnie jakbym o Remku czytała.) Ciągnie jak parowóz, znaczy albo ma zacięcie ortopedyczne, by ludziom nastawiać barki, albo ma ludzi w... i zaiwania, gdzie go nos powiedzie, a człowieczek niech sobie za nim leci jak latawiec. DT, jak rozmawiałyśmy, konsekwentny, nie ulegający chętkom Amorka i albo ze 100% wiedzą, jak z Amorka zrobić psiaka na medal, albo z mniejszym doświadczeniem za to ze szkoleniowcem w tle. Póki co może zmienić Amorkowi imię z Amor na Amok? ;) Quote
Asior Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 P. Irenko, chyba zaczynam czuć moje przestawione mięśnie w prawej ręce.. jednak te kilka mega zrywów nie pozostało bez "odzewu" w moich mięśniach... jutro pewnie będe miała obolałą całą ręke od barku do łokcia.. :roll: Nie wyobrażam sobie aby jego nowy właściciel miał sobie poradzić z tak szarpiącym i atakującym (bez ostrzeżenia) psem... KTOŚ musi z nim zacząć pracować, tylko tak na poważnie a nie dla picu.... Jedyne światełko w tunelu jest takie, że Amor po takim ataku, kiedy się na niego krzyknie to widać, że mu głupio, jest dość karny, jednak za chwile ma w dupie że się go opieprzyło i próbuje znowu... Nawet brzucho pokazywał kiedy go opierniczałam, wzrok spuszczony , głupio mu było (przez pare sekund :roll: ) a za chwile znów atak..... ehhh Amor, Amor.... co z tobą sie porobiło :shake: ja wiem, ze to nie wina psa, jeno hotelu, który w ogóle nie próbuje go cywilizować... no ale helooł.. za coś się płaci tą grubą kasę co miesiąc.... w Amoku dziewczyna codziennie pracuje z psami z Kamieńca.... przyszły do niej totalne dzikusy (z miejsca podobnego krzyczkom) a teraz po 2 miesiącach już 5-tka nadaje się do adopcji... To coś tu chyba nie halo w tym hotelu Amorka... :roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.