Jump to content
Dogomania

zaburzenie??


Agnieszka.K

Recommended Posts

Witam Mam7,5 tygodniowego szczeniaka. Obserwuję u niej dziwne zachowania: drapanie się bez widocznej przyczyny, gryzienie łapki, łapanie ogona i podgryzanie go u nasady. Zastanawiam się, czy nie jest to wynik stresu jaki przeszła w związku z odstawieniem od matki. Alegrii żywieniowej raczej nie ma, bo dostaje tylko Royala, którym była karmiona już u hodowcy.
Czy i jak można sobie z tym radzić, żeby problem sie nie pogłębiał w przyszłości?

Link to comment
Share on other sites

Mi to wyglada na jakis "lokatorow" moze gdzies sie przypaletaly jakies pchelki?
Obejrzyj dokladnie futerko, zwlaszcza w pachwinach, sprawdz czy nie ma zywych lub takich malych bialych kuleczek(jaja).Jesli ten problem wykluczasz ja bym zasiegnela rady weta.Moze to jednak jakiegos rodzaju alergia , niekoniecznie zywieniowa.Mojego brata owczar jest uczulony na pylki traw(tzn. w mlodosci byl).:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

pierwsze co zrobiłam to przejrzenie jej dokładnie. Skórę ma czyściutką... pytałam Weta, stwierdził że też nie wie :/ Nie chcę denerwować psinki i jeździć z nią od innego bo jest u mnie krótko i każdy stres zapewne podwójnie przeżywa... Odrobaczyłam ją na wszelki wypadek... i czekam... przytulam, spędzam z nią prawie 18 godzin na dobę... więcej nie mogę...
Myślalam, że może ktoś z Was miał podobny przypadek :/

Link to comment
Share on other sites

Czy malutka jest zabezpieczona jakimś przeciwpchelnym preparatem? Bo jeśli jest uczulenie na pchły, to czasem wystarczy jedno, pojedyncze ukąszenie żeby wywołać objawy. Nie wiem, od którego tygodnia życia można aplikować takie preparaty, ale nasz psiak na pewno dostał już coś w 9 tygodniu.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Alegrii żywieniowej raczej nie ma, bo dostaje tylko Royala, którym była karmiona już u hodowcy. [/QUOTE]

A może jednak jest to reakcja alergiczna na składnik karmy? A co to, Royal nie może uczulać? Ja znam wiele przypadków drapania się po Royalu (łącznie z moim kundlem). Spróbowałabym zmienić karmę na jakąś zmniejszającą do minimum ryzyko nietolerancji czy alergii.

Link to comment
Share on other sites

Witam
ja mam z grubsza odmienną sytuację jednak napiszę wam o tym bo być może to pomoże a może zmieni też wasz punkt widzenia,po tym co opisałaś to myślę że wzięłaś bardzo wrażliwego szczeniaczka i to jest jego reakcja na stres związany ze zmianą domu i odstawieniem od matki,sama o tym pisałaś i myślę że to jest dobry trop:cool3:choć specjalistą nie jestem.To bardzo rzadko zdarza się u małych szczeniaczków ale zdarza się.Ja adoptowałam pieska ok 3-4 tyg temu jest starszy ma ok 4 lat i mam z nim sporo pracy zresztą też zastanawiam się z napisaniem o tym może ,ktoś pomoże no ale nie o tym chciałam pisać.Jednym z naszych problemów jest właśnie to że piesek a raczej sunia masakrycznie się drapała czasem miała nawet ranki wydrapane przez siebie,gryzła się i wyrywała sobie sierść no i nieustannie lizała sobie łapki często również gryzła je sobie wygryzając rany.Mała nie miała pcheł ale dostała środek przeciwpchelny,dostała środek przeciwgrzybiczy ,była myta w specjalnych preparatach ,które trzymałam jej na skórze ok 10-15 min i opukiwałam,w ciągu tyg byłam z nią chyba 4 razy u naszej doktor weterynarii do tego miała 2 konsultacje poza każdy oglądał jej skórę i nic gdy nie drapała i lizała było ładnie.Alergia też odpada wszystko sprawdziliśmy.Łapki lizała sobie będąc jeszcze w azylu z miała na łapkach stany zapalne i brzydką zbrązowiałą sierść od ciągłego lizania ,po którejś wizycie doktor stwierdziła że to musi wynikać z jej psychiki to jej reakcja na zmianę miejsca i strach,podejrzewam że z twoim maleństwem może być to samo u nas wyglądało to tak że gdy tylko przez chwile jej nikt nie głaskał nawet gdy leżała z nami na łóżku zaczynała swoje lizanie,gdy wychodziłam do innego pokoju kuchni nawet by zrobić jej jeść od razu się gryzła nie było mowy o zostawieniu jej samej w domu nawet na chwilę bo potem wszędzie były pęki jej sierści bardzo się o nią baliśmy a jedyne co nam mogli wszyscy doradzić to czas.Czas jest naszym lekarstwem doktor dała nam też leki na uspokojenie w razie czego ....ale ich nie używamy bo mała jest aż za spokojna w domu.(Na dworze zachowuje się normalnie).U każdego pieska trwa to inaczej ,każdy ma inną psychikę u nas mija 4 tydzień i sytuacja znacznie się poprawia mała wyraźnie czuje się pewniej co widać po jej zachowaniu ,nadal jeszcze liże sobie łapki i gryzie się kilka razy dziennie ,wcześniej robiła to bezustannie gdy tylko opuszczała nasze ręce.[B]JEDNAK TERAZ ROBI TO ZNACZNIE ŻADZIEJ[/B]z bezustannego lizania i gryzienia ogranicza się do kilku razy dziennie i siła z jaką to robi też jest znacznie mniejsza,nie jestem specjalistą jednak być może to po prostu stres.Jest taka książka "Zapomniany język psów"-Jan Fannell w niej jest dział o nazwie "
Obgryzanie łap i pogoń za własnym ogonem" tam też jest to opisane jeśli zechcesz napisz do mnie na priv a ja skopiuje Ci ten dział i wyślę .
Przepraszam że tak dużo ale mam nadzieje że to coś pomoże a nie umiem się ograniczać pozdrawiam i życzę powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

Jesli zachowanie ma podloze nerwowe, to darowalabym sobie rewelacje Fennel i Fishera, z pomyslami na prowadzenie psa wlacznie.
Warto poprobowac diety eliminacyjnej, na pare dni wprowadzic tylko ryz z jablkiem/marchewka i wolowina, potem inne warzywa i miesa, zmieniajac jeden skladnik, poobserwowac szczenie.
Jesli nerwowe podloze, zacznij szkolic szczylka, poszukaj wielokrotnie polecanego bloga p. Mrzewinskiej o szczenieciu w domu.
I poczytaj:
[url=http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=11777897%20-]OWCZAREK Gryzie swój ogon- chcĄ go uŚpiĆ - pomocy !!! - Już za TM ['] - Dogomania Forum[/url]

Link to comment
Share on other sites

[B]NATTALIE111[/B] [/B]
dzięki za troskę!!! Chętnie skorzystam z pomocy!! Jeśli offer dalej aktualna to daj znać, podeślę mojego maila :)
[B]karjo2[/B]
Apropo bloga P. Mrzewinskiej... może i są tam jakieś godne uwagi informacje ale raczej ogólnikowe... natomiast z tą dietą to faktycznie chyba najwyższy czas poeksperymentować... zacznę od dziś :)

Link to comment
Share on other sites

Agnieszko, czy o tym blogu mówisz?
[url=http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp]Owczarek.pl - Szczeniak w domu - Blog Zofii[/url]
To raczej więcej, niż ogólnikowe informacje.
Za Karjo2 powtórzę jak echo, żeby do Fennelowej podchodzić z najwyższą ostrożnością. To właśnie Mrzewińska na forum owczarkowym pisała o psach z delikatną psychiką zniszczonych metodami Fennel.

Link to comment
Share on other sites

no to już nie wiem co robić... :placz: Całe życie miałam psy... ale na takie problemy nie trafiłam... staram się jej nie stresować, jedyne okrzyki jakie z siebie wydaję to karcenie za siusianie nie tam gdzie powinna... przytulam ją za każdym razem kiedy tego pragnie... a przygiega do mnie bardzo często. Czasem nawet wspina sie po mnie kiedy nie dość szybko zareaguję na jej potrzebę. Mówię do niej, głaszczę... śpię z nią! Co mogę zrobić poza zmiana diety...? Bo że jest wrażliwcem to nie podlega dyskusji...

Link to comment
Share on other sites

Może zacznij od tej diety eliminacyjnej - to jest proste i na już. Nie wiem, jak jest z psami ale mam silnie alergiczne dziecko i wiem, że kontakt z alergenem wywołuje nie tylko wysypki czy katar - wywołuje także dekoncentrację i mniejszą odporność na stres, a co za tym idzie - nerwowość.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka.K']no to już nie wiem co robić... :placz: Całe życie miałam psy... ale na takie problemy nie trafiłam... staram się jej nie stresować, jedyne okrzyki jakie z siebie wydaję to karcenie za siusianie nie tam gdzie powinna... przytulam ją za każdym razem kiedy tego pragnie... a przygiega do mnie bardzo często. Czasem nawet wspina sie po mnie kiedy nie dość szybko zareaguję na jej potrzebę. Mówię do niej, głaszczę... śpię z nią! Co mogę zrobić poza zmiana diety...? Bo że jest wrażliwcem to nie podlega dyskusji...[/QUOTE]
Z jednej strony dieta eliminacyjna, z drugiej poczytaj podany link, jak prowadzic szczylka. Bo na razie krzyk przy siusianiu w domu, przytulanie, glaski, to nie ta droga, by wzmocnic psychike szczniora. Przestan krzyczec, nigdzie to nie prowadzi.
I w podanym blogu masz krok po kroku jak uczyc, ale jesli to sa ogolniki ;)?

Link to comment
Share on other sites

To jest rzeczywiście bardzo trudne do ustalenia, jedyna droga to eliminacja i obserwacja. Nie jestem specjalistą ale takie zachowanie po mojemu to wynik stresu. Nie zaszkodzi jednak poeksperymentować ze zmianą żywienia bo to, że jadła wcześniej nie znaczy, że nie mogła uczulić się teraz. Proponuję podać też allertec lub zamiennik(nie pamiętam nazwy ale w aptece wiedzą). Ja mam psa alergika pokarmowego i odczulanie przynosiło efekty. Po 1/2 tabletki wystarczy. Nie odrobaczaj jej za często bo jeżeli ładnie je to nie ma sensu ładować w nią truciznę. Ja swoje (wprawdzie dorosłe) odrobaczam 1 lub 2 w roku. Nie krzycz na nią jak nasika- najlepszy sposób to gazetą przez nos lub tyłek i mówić "nie wolno" a nastepnie po wytarciu miejsca nasikania spryskać dezodorantem. Jeżeli narobi coś grubszego możesz delikatnie przybliżyć pysk do "niespodzianki" i też dać hasło "nie wolno" a następnie zaprowadzić pod drzwi i powiedzieć "proś". Aha ten zamiennik to amertil. Ogólnie nie podnoś na nią głosu chyba rzeczywiście trafił Ci się wrażliwiec. Zobaczysz czy będzie jakaś reakcja po paru dniach odczulania. Na razie i powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka.K']Witam Mam7,5 tygodniowego szczeniaka. Obserwuję u niej dziwne zachowania: drapanie się bez widocznej przyczyny, gryzienie łapki, łapanie ogona i podgryzanie go u nasady. [/QUOTE]
Moze to byc reakcja na chemie domowa. (Np. na płyn którego uzywasz do płukania własnej odziezy)
Nie pierz psiego posłania w proszkach, uzywaj do mycia podłóg /dywanów b.delikatnych środków, jezeli bierzesz psa do łózka to płucz dwukrotnie posciel, nie uzywaj żadnych "pachnideł' do płukania, nie uzywaj zadnych odswiezaczy wkładanych do kontaktów i innych takich "wynalazków", itd..


[quote name='pelaodrudego'] Proponuję podać też allertec lub zamiennik(nie pamiętam nazwy ale w aptece wiedzą).Ja mam psa alergika pokarmowego i odczulanie przynosiło efekty. Po 1/2 tabletki wystarczy.[/quote]:crazyeye:
Siedmiotygodniowe szczenie "leczyc" w ciemno bez kontaktu z weterynarzem....gratuluje pomysłu...
[quote]Nie krzycz na nią jak nasika- najlepszy sposób to gazetą przez nos lub tyłek i mówić "nie wolno" a nastepnie po wytarciu miejsca nasikania spryskać dezodorantem. Jeżeli narobi coś grubszego możesz delikatnie przybliżyć pysk do "niespodzianki" i też dać hasło "nie wolno" a następnie zaprowadzić pod drzwi i powiedzieć "proś"[/QUOTE]
Mama Cie waliła gazeta jak nalałaś pod siebie i wtykała Ci nos w pieluche?:angryy:

Rozumiem ze generalnie chodzi Ci o to żeby nauczyc psa ze najpierw musi narobic w domu i "przyblizyc" nos do sików żeby wyjść na spacer?
:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Mama Cie waliła gazeta jak nalałaś pod siebie i wtykała Ci nos w pieluche?:angryy:

Rozumiem ze generalnie chodzi Ci o to żeby nauczyc psa ze najpierw musi narobic w domu i "przyblizyc" nos do sików żeby wyjść na spacer?
:evil_lol:[/QUOTE]
Prawie spadłam z krzesła jak to przeczytałam :roflt:. Moja wyobraźnia o tej porze jednak jeszcze działa, mimo że w pracy siedzę :razz:. Przy okazji przypomniała mi się sytuacja z dzisiaj jak szczeniucha moja przybiegła do mnie w podskokach radosnych i wyraźnie oczekiwała czegoś. Taki wyraz paszczy specyficzny miała jak by oczekiwała nagrody. Więc się rozejrzałąm i zobaczyłam ogromną kałużę na podkładzie (i kupkę tuż obok podkładu, cóż.. nie trafiła). Oczywiście pochwałę dostała, wygłaskałam całą paskudę, popodskakiwała chwilę i spacer miałam już z głowy, bo bez sensu z wypróżnionym szczeniuchem wędrować. Zastanawiam się tylko jak jej później wytłumaczę dlaczego już podkładów nie ma i trzeba się nauczyć prosić o wyjście z domu a nie tylko z pokoju do przedpokoju w nagłych wypadkach :lol:.

Hexa miała kiedyś straszne uczulenie i wet kazał zabrać wełniany koc (płynów do podłogi nie używaliśmy, bo były dywany), pomogło. Niedawno obydwie suńki zaczęły mi się drapać, zmieniliśmy płyn do mycia podłogi i przeszło.

Link to comment
Share on other sites

hm... czytając Was dochodzę do wniosku, że wypadałoby postawić swoje życie na głowie... spędzić tydzień na czytaniu bloga jakiejś może i doświadczonej kobity niemniej jednak, nie mającej większych problemów ze swoim pupilkiem... zacząć wszystko myć i prać w płynach dla niemowląt... ładnego sobie narobiłam bałaganu, nie powiem ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...