Mona1991 Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 Jutro o godzinie 8 trzymajcie się za telefony. Pani Iwona dostanie informacje co pokazał księzyc... Albo wóz albo przewóz...:shake: Quote
Nayantara Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 Łojezu, to czym szybciej czekamy na informacje! Quote
AnnArt Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 782 291 377 piszcie mi przez weekend smsy co z nią.. Bo nie wysiedzę w tej szkole. Quote
szafra Posted May 5, 2011 Posted May 5, 2011 Trzymam z całej siły za noc, żeby Lusi przeżyła !:shake: Quote
Mona1991 Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 Noc jest najgorsza... Pamiętam co przeżywałam z moją koszatniczką... I dalej przeżywam jak sobie to przypomne... Nie ukrywam, ale dzisiaj miałam problem ze spaniem jak chyba większość z Was... Boję się tego najgorszego... Quote
shanti Posted May 6, 2011 Author Posted May 6, 2011 Lucy noc przeżyła. Mona ją przywiezie na schronisko, podamy jej kroplówki tutaj, wokół lecznicy nie ma skrawka trawki, mała nie chce się wypróżniać w klacie ani na płytki, a to może jej zaszkodzić. Poleży w biurze, wyniesiemy na trawkę, jakby się pogarszało pojedzie w te pędy do weta. Potem będzie decyzja co dalej. Ja ją mogę po 15 do lecznicy zawieźć, ale muszę szybko jechać do domu, więc jakby ktoś mógł tam być i przytrzymać ją do kroplówki byłabym wdzięczna. Quote
terra Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 Czy można mieć już nadzieję, że sunia wyjdzie z tego? Quote
monika55 Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 Wet rokuje ostrożnie. Wszystko może sie zdarzyć. Czekamy z nadzieja że ma silną wole życia. Quote
Nayantara Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 Ulżyło mi nieco. Aczkolwiek nadal wszytko jest niepewne. Trzymam kciuki za małą. Quote
Alicja Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 [quote name='shanti']Lucy noc przeżyła. Mona ją przywiezie na schronisko, podamy jej kroplówki tutaj, wokół lecznicy nie ma skrawka trawki, mała nie chce się wypróżniać w klacie ani na płytki, a to może jej zaszkodzić. Poleży w biurze, wyniesiemy na trawkę, jakby się pogarszało pojedzie w te pędy do weta. Potem będzie decyzja co dalej. Ja ją mogę po 15 do lecznicy zawieźć, ale muszę szybko jechać do domu, więc jakby ktoś mógł tam być i przytrzymać ją do kroplówki byłabym wdzięczna.[/QUOTE] trzymam z całej siły za Lucy :kciuki: Quote
zuzlikowa Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 [quote name='monika55']Wet rokuje ostrożnie. Wszystko może sie zdarzyć. Czekamy z nadzieja że ma silną wole życia.[/QUOTE] Trzymam mocno i nie przerwanie... i nieustająco wierze w siłę NATURY i psiaków oraz nasze fluidy!...nieustajaco! Quote
zuzlikowa Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 [B]Sziluniu...[/B] fotki widziałam, info czytałam i... jestem bardzo wzruszona! Quote
shanti Posted May 6, 2011 Author Posted May 6, 2011 Ciotki pytam wszędzie, ale tu na wszelki wypadek też [B][COLOR=red]Czy ktoś mógłby zawieźć Lusię dziś do 20.00 lub jutro między 9.00 a 15.00 do Zabrza?[/COLOR][/B] [B][COLOR=red]Tam ma opłacone leczenie całodobowe przez Fundację Dr Lucy. Transport zapłacimy, a Dr Lucy serdecznie dziękujemy:loveu:[/COLOR][/B] Quote
alina71 Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 [quote name='shanti']Ciotki pytam wszędzie, ale tu na wszelki wypadek też [B][COLOR=red]Czy ktoś mógłby zawieźć Lusię dziś do 20.00 lub jutro między 9.00 a 15.00 do Zabrza?[/COLOR][/B] [B][COLOR=red]Tam ma opłacone leczenie całodobowe przez Fundację Dr Lucy. Transport zapłacimy, a Dr Lucy serdecznie dziękujemy:loveu:[/COLOR][/B][/QUOTE] A w czym? w sensie transporterek klatka? Quote
monika55 Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 W klatce musi jechać. Czyli auto takie większe chyba. Quote
shanti Posted May 6, 2011 Author Posted May 6, 2011 Alinko, klatka, bo mała może w aucie wymiotować po kroplówkach, chociaż już za bardzo nie ma czym. To Colie, więc pies niemały, ale w klacie tej co miałaś dla Suski wytrzyma. Quote
alina71 Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 Ja mam Zafire, nie wiem czy klatka wejdzie. Pogadam z M, on wraca w nocy z Wrocławia. Może się uda. Quote
alina71 Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 Siedzeń nie mogę rozłożyć bo mam fotelik. A jakei wymiary ma ta klatka? Quote
shanti Posted May 6, 2011 Author Posted May 6, 2011 [B][COLOR=red]Ciotki, udało się![/COLOR][/B] [B][COLOR=red]Lucy już jedzie z Krokiecikiem i Moną do Zabrza.[/COLOR][/B] :lol::lol::lol: Quote
ala56 Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 Bardzo sie cieszę, że udalo Wam się załatwic transport i wierzę, ze pod całodobową opieka wetów uda sie uratować colinkę. Trzymam kciuki. Shanti oczywiscie prosimy o wiadomości u nas też, bo chwilowo tylko Ty masz kontakt z kliniką Quote
szafra Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 Kurcze jak to wszystko szybko się dzieje !!! Ja w szpitalu niestety nie siedzę przy komputerze (nawet nie mam dostępu zbytnio) i nie jestem na bieżąco :shake: . A jak przyjeżdżam do domu to już po ptokach i wszystko załatwione...Trzymam za malutką , żeby w podróży nic się nie działo i szczęśliwie dojechali Krokiecik razem z Moną i Lusi. :multi: Czekamy na wiadomość z podróży. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.