Jump to content
Dogomania

dziwne ataki


Lara

Recommended Posts

przegrzebalam archiwum dogo i nie znalazlam podobnego klopotu jaki mam ze swoja sunia...moze cos poradzicie? :cry:

Mojej suni dzis 2gi raz zdarzyl sie dziwny atak...zachowanie?, nawet nie wiem jak to nazwac. Okolicznosci 1go i dzisiejszego zachowania byly takie same: bawilysmy sie w aportowanie pileczki, sunia biegala wiec duzo i bardzo energicznie, no powiedzmy z 10 minut. I nagle jej aktywnosc wzrosla, biegala w okolo mnie jak oszalala z pilka w mordce, dyszala przy tym i nie mogla sie zatrzymac, jakby ja ktos nakrecil. I nagle zaczynala sie zataczac...tylne lapki jej sie wyginaly, chwialy jakby byla pijana, albo krecilo jej sie w glowie. Nie mogla utrzymac pionu. Probowala sie zatrzymac ale nie mogla bo co przystawala to chwiala sie na lapkach... Poprzednim razem, z jakis miesiac temu, to ja wpadlam w panike, zlapalam ja nie wiedzac co sie dzieje, a ona jak tylko stanela kolo mnie to ...upadla na bok... ale jej cialko chcialo caly czas biegac, wiec probowala sie podniesc. Pileczke miala caly czas w mordce i nie moglam jej jej wyjac :cry:
No i niestety to samo powtorzylo sie dzisiaj... :cry: Boje sie, ze to cos powaznego :cry: :cry: Wszystko trwalo minute nie dluzej...choc dla mnie wiecznosc... Potem sunia sie uspokoila, polozyla i dyszac coraz slabiej zasnela.
Jutro jade do weterynarza, nie wiem gdzie. Do neurologa? Kardiologa? To cos neurologicznego? Jak myslicie? Myslalam, ze takie zachowanie wiecej sie nie powtorzy, ale widze, ze to nic blachego skoro przybralo identyczny objaw 2 razy...
Czy ktos z Was spotkal sie kiedys z takim zachowaniem? :-?

Link to comment
Share on other sites

od rana juz wisialam na telefonie u mojego kochanego pana doktora. Mowi, ze to wyglada na lekkie ataki padaczki... :cry: Moze przejsc z wiekiem, a moze sie nasilic i wtedy trzeba bedzie leczyc. Poki co ma obserwowac, bo taka "akcja" raz na miesiac to na szczescie malo aby mowic o padaczce jako takiej. Ja jestem dobrej mysli... :angel:

Link to comment
Share on other sites

Nie znam takich objawow i nie moge ci powiedziec co dzieje sie z psinka.
Ale moge ci powiedziec cos o padaczce bo nasz pudel ja mial.
Rzadko mial ataki,ale mial.Jak to zauwazylismy siadalismy przy nim i glaskalismy brzusio,jakos ustepowaly po krotkim czasie.Nigdy nie musielismy korzystac z lekarstw od Weta.
Moi rodzice wzieli go ze schroniska i dopiero bedac u nas w domu po jakims czasie mial pierwszy atak. Mama myslala ze to wscieklizna bo piana mu z pyska leciala i zachowywal sie dziwnie. Weta stwierdzil padaczke,ale obylo sie bez lekow. Majac 14 lat umarl ze starosci.
Porob wszystkie badania jakie potrzeba,najwazniejsze bys wiedziala co ma twoja psina zeby prawidlowo leczyc.
Wiem co przechodzisz,nasza Bella tez jest chora. Trzymamy kciuki i daj znac jak bedziesz cos wiedziala.

Link to comment
Share on other sites

tez mialam psa z padaczka, tylko u nas ataki byly dosc powazne i silne dla psiego organizmu. Moze nie bede poraz setny opisywac naszej histroii, bo na dogo juz wiele razy pisalam o Becie - chyba, ze masz jakies pytania to chetnie odpowiem.
Przyczyn atakow padaczki moze byc bardzo bardzo duzo - i najczesciej zaleca sie na poczatek podstawowe badania krwi. Zarobaczenie tez moze by przyczyna, ale z tego co wiem tylko u psow mlodych.
Po dwoch atakacj wiele stwierdzic nie mozna, napewno jak wet powinniscie najpierw sunke obserwowac. Leki ktore sie podaje, sa bardzo silne, psychotropowe - nawet nie chcieli mi sprzedac w aptece, bo nie byli pewni czy aby mam skonczone 18 lat ;) Wiec podaje sie w ostatecznosci, jak ataki sa czesto i sa silne

Link to comment
Share on other sites

Psisko powinno byc przebadane od czubka nosa do konca ogona, a wyniki skonsultowane z neurologiem.
Padaczka moze miec rozne podloze, ale nigdy nie przechodzi sama z siebie, pies "nie wysrasta" z padaczki.
Trzymamy kciuki, zeby to nie bylo nie powaznego!

Link to comment
Share on other sites

bardzo Wam dziekuje za porady :angel: od ostatniego "ataku" nic sie takiego nie powtorzylo... mam jednak ogromne opory aby isc do lecznicy i przebadac psa ze wszytkich stron. Mam nadzieje, wiecej NIC sie zlego nie stanie... unikam teraz mocnego pobudzania suni, bo mam wrazenie, ze ma to cos wspolnego z jej wrazliwoscia i byc moze wlasnie nadpobudliwoscia... no nie wiem :-?

Link to comment
Share on other sites

Dlczego masz opory przed przebadaniem suki???? Takie rzeczy nie sa normalne, to ze sunia zachowuje sie teraz normalnie nie ma nic do rzeczy. Pomiedzy atakami padaczki (jesli jest to padaczka) pies sie zachowuje jak ZUPELNIE ZDROWY, ale zdrowy nie jest.Ty ja chronisz przed mocnym pobudzeniem, ale co jesli inny pies zaatakuje twoja suke, wystraszy sie czegos bardzo? Nie uchronisz jej przed wszystkimi stresami tego swiata.
Jesli teraz nie chcesz jej badac, powinnas jesli zdazy sie atak, NATYCHMIAST jechac do weta, zeby mogl zobaczyc jak to wyglada.

Link to comment
Share on other sites

nie, nie. ja suni nie chronie przed stresami bo nie stres na nia zle wplywa tylko taka mega wielka "podjarka", taka pozytywna wiesz? Np. ataki miala podczas zabawy pilka, a ona uwielbia ta zabawe... az sie cala trzesie i czeka az rzuce pilke, a ona wtedy goni za nia ile sil w lapkach :) do tej pory to byl extra sposob na zmeczenie i wybiegnie mojej wariatki, ktora ruchu nigdy dosyc. Ale jesli to za mocna ja pobudza i do tego ogromny wysilek...

a przed badaniami sie wzbraniam, bo juz widze jak pojde do lecznicy, ze bedzie tysiac hipotez, setki badan a i tak nic one nie wykaza :-? jakos takie mam doswiadczenia dotychczasowe :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...