Jump to content
Dogomania

dziwne ataki


Lara

Recommended Posts

[quote name='Lara']
a przed badaniami sie wzbraniam, bo juz widze jak pojde do lecznicy, ze bedzie tysiac hipotez, setki badan a i tak nic one nie wykaza :-? jakos takie mam doswiadczenia dotychczasowe :([/quote]
:niewiem:
Ja bym wolała poszukać i dowiedzieć się co psu dolega, żeby wiedzieć co leczyć... :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 4 years later...

co jest nmie moge nic napisac!
mam suke Cane corso, 3 letnia, miala rok temu 6 szczeniat, Od wczoraj 3 ataki padaczki. Wet dal luminalum i mizodin. Dzis mizodin ostawilismy. Teraz od 8 rano jest w miare ok. Slaba bardzo ledwo chodzi- teraz dokladnie mowiac wstala. Polekla lapki na podworko i wrocila. Kreci sie. Probuje lazic, chodzic. Napisalam wczesniej szczegolowy post i mi nie zamiescilo.
prosze o kontakt ludzi, ktorzy znaja problem

monika ziaja
GG 997453

Link to comment
Share on other sites

Napisalam ci maila.
Twoj pies dostaje luminal , bedzie po nim ospaly ale i pobudzony. Moze chdzic w kolko i obijac sie o sciany. To jest efekt uboczny leku, to przejdzie ale trzeba czasu. Pies na luminalu moze normalnie zyc. I uwierz mi ze lepsze jest to niz silne ataki padaczkowe.
Tylko nie wiem po co ten Mizodin do tego, to jest to samo co luminal.I do tego jest bardzo szybko wydalany z organizmu psa , luminal jest we krwi o wiele dluzej.Sama odstawilas ten lek? Pamietaj ze samemu nie mozna nic kombinowac z lekami, i absolutnie nie mozna nagle odstawic luminalu , moze to doporowadzic do smierci psa. Dawke leku mozna dopiero probowac zmniejszyc po ok 6 miesiacach bez ataku.Ale nigdy zadnego leku nie mozna nagle odstawic!
Ktos sie pytal o neurologa w Warszawie, duzo osob poleca dr Lenarcika.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Od kiedy zaczelam ten wątek minelo wiele lat, jakies 5! :crazyeye: ale ten czas leci...
Dzis znalazlam ten wątek, a że go zakładałam to już dawno zapomnialam, bo od owych 2 dziwnych atakow NIC sie nie dzialo! Zapomnielismy o problemie, wykonane kilka lat temu badania (rozne parametry krwi) nie wskazywały na zadna chorobe. Dzis moja sunia zaraz skonczy 6 lat... i nagle bach! Przedwczoraj i dzis miala atak, ale zupelnie inny od tego co dzialo sie w mlodosci.

Otoz przedwczoraj podczas żebraniny od sasiadki chleba dla ptakow (tak, tak! suka stoi pod tarasem sasiadki i czeka cale rano az ta wyjdzie i jak zwykle nakarmi wroble kawalkami chleba, zawsze cos jej wtedy rzuca... ) suce nagle wykrecily sie na 2ga strone galki oczne (koszmarny widok!) i zaczela sie przewracac, przekrzywiac glowe dziwnie, toczyc piane z pyska :-( Siedzialam przy niej, glaskalam ja, mowilam spokojnym tonem, po kilku minutach przeszlo.

Dzis podczas treningu agility, jak suka czekala na swoja kolej aby wejsc na tor znow to samo... :-( poglaskalam, przeszlo po kilku minutach i suka "wrocila do normy", treningu nie przerwalismy, za to dalismy sie jej wybiegac i wyszalec na torze. Smigala jak gdyby nigdy nic, ladnie cwiczac.

I co o tym myslicie?! Ja jestem zalamana, bo od pol roku mam wrazenie, ze sunia mi sie sypie... Najpierw bardzo duzo pila, posikiwala, badalismy wszystkie mozliwosci czemu, obawialam sie cukrzycy ale wyszlo, ze to posterylkowe nietrzymanie moczu (a sterylka byla jakies 3 lata temu). Bierze dosc silne leki na to, jest ospala i jakas taka apatyczna. Odstawiamy, znow spi i leja sie z niej siuski. Wiec bierze mniejsza dawke i jest naaaawet ok. Niedawno nam okulala, nie dala dotknac sie tylnich lap, nie biegala, nie skakala... nie byla to kontuzja. Badania nic nie wykazaly, przeszlo i dzis juz biega. Za to zaczely sie te ataki... :shake:

Ewidentnie takie ataki dzieja sie gdy suka jest podniecona i czeka na cos w napieciu... To wywracanie oczu wyglada tak okropnie...:-(

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

[INDENT]Bardzo prosze o pomoc, czy spotkaliście się z taką sytuacją. Opisałam ją na innym wątku, ale ktoś podsunął mi mysl, ze moze byc to epilepsja, choc nie ma typowych objaw.
Mam pieska rasy shih-tzu, ma prawie 3 lata. Wczoraj późnym wieczorem byliśmy w ogródku, zachowywał sie normalnie i nagle gdy szedł zaczął przeraźliwie skomleć i zataczać się. Natychmiast podeszłam do niego - pomyślalam w pierwszej chwili ze może coś mu sie wbiło w łapkę, ale nic takiego nie miał i tez nie wykazywal takowych oznak. Zrobil sie osowiały, przeszedł kilka metrów, nie wykazywał reakcji na bodźce, miał odech jakby brakowalo mu tchu, po czym polożył sie na trawie.... wyglądał jak nieżywy, ojciec podniósł go, ale był bezwładny, z szeroko otwartymi oczami i niewyczuwalnym oddechem... myslelismy ze nie zyje.... Szybko zaczął go masować i oddech powrócił... nadal nie reagował, miał biały język, ale oddychał... Dzwoniłam po weterynarzach, ale było pozno i nikt nie odbieral, a do Warszawy jest kawał drogi, pies moglby nie dożyć...
I co dziwne w między czasie pies odzyskal siły, zaczął chodzić, reagować, szczekać - zachowywać się normalnie. Troszke zauważylam że kicha i trzepie główką. Postaniowilismy przeczekac noc i dzis pojechac do weterynarza - poszedł spać i jak zwykle smacznie chrapał. Dzis wygląda jak okaz zdrowia.
Nie wiem co o tym sądzić.
Myslalam ze moze cos go ukąsiło i miał jakąs reakcje uczuleniową, ale żadnego śladu nie widac, było pozno, osy nie latają, jedynie komary, ale on ma gęste futerko.
Może to cos z sercem? Brak chwilowy brak krązenia, ale czym spowodowany?
Dodam jeszcze, byc moze ma to jakis wplyw, ze ponad rok temu piesek cięzko zachorował po ukąszeniu kleszcza - miał babeszjozę. Na szczescie wyszedl z tego i do wczoraj bylo z nim wszystko dobrze.
Proszę, jesli ktos mial podobny przypadek o podzielenie się tą informacją.
[/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

hej. mój pies <16 letni mieszaniec, średniej wielkości>przeszedł bardzo podobną sytuację....wszystko było dobrze aż pewnego wieczora po prostu upadł....opis zachowania podczas upadku itp jest zupełnie taki sam...niestety to był pierwszy atak padaczki <tyle,że bez drgawek> po 6 miesiącach w podobnch okolicznościach nastąpiłó drugi atak-jużniestety pełno objawowy....także teraz się leczymy, niestety ataki zdarzają się już coraz częściej:( idź szybko do wterynarza...będziesz wtedy wiedziałą w 100% co jak. mam nadzieje, ze to po prostu zbieżność sytuacji i nie bd musieli przechodzić tego co my... pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Ze względu na ogólny stan zdrowia mojej psinki lekarstwo na samą padaczke moge podawać jedynie wtedy gdy widze, że atak nadchodzi...po tylu atakach już widze kiedy będzie to następowało-psinka jest osowiała,smutna...nie opuszcza mnie bo boi się, że zostanie z tym sam...i jeszcze drgają mu wedy mięśnie...wtedy musze mu podać depakine chrono <bodajże 300, ale i tak tylko pół tabletki>. Musze tak postępować bo mój Portos ma chore serce i depakina jest za mocnym lekiem by przy jego sercu przyjmować ją codziennie...tylko raz był wyjątek,że przez tydzień dostawał depakine codzień ale przy tym musiał się sawiać w gabinecie na zastrzyki na serduszko:/ oprócz depakiny dostaje jeszcze lek na samo serduszko -prilenal po pół tabletki rano i wieczorem. Kiedy poszłąm z nim do weta pierwszy raz jego stan był okropny-był tak wycieńczony atakami które następowały w późnych godzinachh wieczornych zawsze w jakieś święto,lub weekend kiedy gabinety są zamknięte...lekarz zbadał go, poczym usiadł i szczerze mi powiedział, że nie ma dla niego szans..padaczka, chore serce do tego podejżenie raka mózgu <które niestety się potwierdziło>powiedział, że albo go uspimy albo sam odejdzie..kiedy na jego słowa się popłakałąm sam podjął decyzje, że będziemy moją psinke kochaną ratować....i jest lepiej:):):) atakom udaje się zapobiegać, serce w normie a ten cholerny guz..narazie cisza.....jestem do9brej myśli, że będzie się jeszcze troche cieszył życiem razem z nami:):) pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Rysiu, ogromnie Ci współczuję śmierci przyjaciela i tego, przez co musieliście przechodzić. Padaczka i chore serduszko to straszne połączenie, wiem o tym aż za dobrze. Zrobiłaś wszystko, co mogłaś żeby mu pomóc, pamiętaj o tym. Trzymaj się dzielnie. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...