Jump to content
Dogomania

Bydgoszcz 11-12.02.2006


dorotal

Recommended Posts

Jeżeli w zeszłym roku wystawa trwała jeden dzień , to juz nie tylko wystawców nie rozumiem ale także sędziów, którzy maja dużo większe pojęcie z psach niz przeciętny laik. Chciałabym także opisac znamienną sytuację: w klatce zamknięte były dwa rotweilery , jeden cały niemal czas rzucał się na pręty warcząc na przechodzących. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, ile go to musiało kosztować nerwów. I niczego tu nie można usprawiedliwiać . No i mam nadzieje ,że związek rozlicza się skrupulatnie z każdego grosz z odpowiednimi instytucjami.
[B]Ok, ja ze swojej strony , piszę do oddziału, i apeluję do wszystkich , którym to nie jest obojętne , o to samo!!!!!![/B]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 539
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja bylam w zeszlym roku w Bydgoszczy na owej wystawie - jednodniowej :) Jezdzac na wystawy 4 rok - ta wystawa byla bezkonkurencyjnie najgorsza! Co z tego ze moj pies zdobyl tam chyba jedno z najwyzszych tytulow ktore udalo mu sie w Polsce uzyskac, skoro nie moglam z nim podejsc do ringu na porownanie - taki byl tlum i scisk! Co z tego skoro w polowie wystawy mialam serdecznie dosc i chcialam z tamtad wyjsc, bo siedziec musialam z psem pod sciana na korytarzu! Nie mialam nawet ochoty isc zobaczyc poczynania znajomej z PONami - bo ich ring byl tak daleko od mojego ze balam sie podejmowac tak daleka i niebezpieczna wyprawe po ludzkich nogach i lapach psow, potykajac sie co chwila i uwazajac zeby ktorys pies przypadkiem mnie nie dziabnal... ;)

W tym roku nie pojechalam.. chociaz mialam nadzieje ze bedzie lepiej.. nadzieja matka glupich :)

Link to comment
Share on other sites

hodowczyni mojej suki nie była zachwycona moim pomysłem na Bydgoszcz ale i ja uważałam że dwudniówka rozwiąże problem.Bylam w niedzielę i..:diabloti:
a dla mojej suczki to 2 wystawa w życiu. Boję się żeby się nie zraziła.
A opis dostała taki"[B]brak obycia ringowego" :crazyeye: [/B]

Link to comment
Share on other sites

ja byłam w Bydgoszczy w zeszłym roku gdy była to jeszcze wystawa 1- dniowa i tak sie do niej zraziłam ze w tym roku nie pojechałam - a co do posiadania klatki na wystawie - moje psy tez bardzo chetnie w niej przesiaduja na wystawach ale w Bydgoszczy nie było gdzie jej rozstawic a do tego ta trutka pod ławkami -TA WYSTAWA TO BYŁ KOSZMAR

Link to comment
Share on other sites

Sopot tez idealny nie jest,bo jest prawie zawsze niemilosierny upal i zero cienia (brak drzew).A Bydgoszcz? No coz....bylam w zeszlym roku,zaryzykowalam i w tym i mam serdecznie dosc !
Mam wrazenie,ze ludzie z tamtejszego ZK licza tylko kase,a na myslenie juz czasu nie starczy ! Wiekszosci jak sadze,wydawalo sie ze po zeszlorocznych doswiadczeniach pojda po rozum do glowy i cos zmieni,a tu d#$a ! Ja osobiscie bardzo fajnei wspominam wystawy w Kielcach,Gdynie i Augustow oraz oczywiscie Wroclaw.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='akrim']hodowczyni mojej suki nie była zachwycona moim pomysłem na Bydgoszcz ale i ja uważałam że dwudniówka rozwiąże problem.Bylam w niedzielę i..:diabloti:
a dla mojej suczki to 2 wystawa w życiu. Boję się żeby się nie zraziła.
A opis dostała taki"[B]brak obycia ringowego" :crazyeye: [/B][/quote]
No cóż, nie dziwie się twojemu psu. ja na pierwszej i drugiej wystawie też taki opis dostałam, kiedy jeszcze obyte nie byłyśmy zupełnie, ale tu jest inna sytuacja.

Link to comment
Share on other sites

Prawda jest taka, ze w Polsce poza Poznaniem nie ma gdzie organizować wystaw halowych. No i ponoć Kielce mają jeszcze fajną halę. Ale Głogów, Nowy Dwór, Nowa Ruda, Rzeszów, Katowice, Jarosław - problem zawsze ten sam: ciasnota. Dobrze jeszcze, że tak jak w Nowym Dworze zrobią rozpiskę godzinową i wtedy jest jakiś porządek. Dlatego polecam zaczynać sezon wiosną ;-) No ale z tym, że czasem pada, czasem upał to trzeba się pogodzić i nie czepiać organizatorów.

Link to comment
Share on other sites

Wystawy plenerowe plenerowymi, ja akurat w kwestii wystawiania mojego psa lubie hale, bo tam sie moj psiak bardzo ladnie wystawia, a wyczuwajac cos na trawce czesto robi z siebie "osiolka" i ani rusz ;) No ale pozatym to oczywiscie ze lepsze te pod chmurka!

Tyle ze w Polsce jest naprawde pare bardzo fajnych hal na takie typu imprezy, tylko niestety nie kazdy wlasciciel zdarza sie aby w jego hali zagoscily tysiace psow. Drugim problemem sa oczywiscie pieniadze...

Daloby sie zorganizowac w Polsce fajne wystawy, ale moze warto niekierowac sie jedynie duzymi zyskami i jak najmniejszymi wydatkami..

Link to comment
Share on other sites

Napisałam do związku ,pisałam również do prasy tematycznej. Oni potwierdzili, że dostawali takie sygnały od uczestników w poprzednich latach . Pisali również,że tak długo związek będzie ją organizował, jak długo będą w niej chcieli brać udział ludzie. [B]Mam nadzieję ,że w przyszłym roku będzie ich zbyt mało ,by ta impreza miała miejsce i może organizatorzy sie czegoś nauczą. [/B]
Po Waszych wszystkich odpowiedziach , jestem jeszcze bardziej zbulwersowana. I jeśli chodzi o łatwą kasę , to zero szacunku dla :angryy: władz związku.
Proszę Was, zgłoście też swój sprzeciw [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cathedral']Ja byłam tylko na 2 wystawach: w Kielcach i w Rzeszowie. I wrażenia mam również nieciekawe.
W Kielcach - mało co nie zamarzliśmy
W Rzeszowie - myslałam, że ja i mój pies rozpuścimy się z gorąca.
Ani na jednej, ani na drugiej wystawie nie było dostatecznej ilości miejsc siedzących. Dobrze, że mielismy ze sobą koc, to pozwoliło nam "koczować" na ziemi. A ponad nami chodziły tłumy zwiedzających z dziećmi (w Rzeszowie było mniej miejsca i dużo gorzej) - te dzieci to już miałam przez moment ochotę udusić.[/quote]

Z tym ze w rzeszowie było malo miejsc do siedzenia sie absolutnie nie zgadzam. Przeciez trybuny były ogólno dostepne, i 70% miejsc na nich zarówno na górze jak i na dole była wolna. Przy samych ringach fakt, bylo ciasno, ale tak jest na wiekszosci wystaw, czy halowych, czy na trawce..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cathedral']Ja byłam tylko na 2 wystawach: w Kielcach i w Rzeszowie. I wrażenia mam również nieciekawe.
W Kielcach - mało co nie zamarzliśmy
W Rzeszowie - myslałam, że ja i mój pies rozpuścimy się z gorąca.
Ani na jednej, ani na drugiej wystawie nie było dostatecznej ilości miejsc siedzących. Dobrze, że mielismy ze sobą koc, to pozwoliło nam "koczować" na ziemi. A ponad nami chodziły tłumy zwiedzających z dziećmi (w Rzeszowie było mniej miejsca i dużo gorzej) - te dzieci to już miałam przez moment ochotę udusić.[/quote] W Rzeszowie nie byłam, więc nie mogę sie wypowiadać.... Natomiast co do Kielc, to : daj Boże wszystkim takie hale, a w nich takie duże ringi, no i klimatyzację, z nastawioną temperaturą na 17-18 stopni, bo to jest temp. popd kątem psów, a nie ludzi!!!!!!!! Miejsc siedzacych też nie jest tak mało jak piszesz. Ja biore ze soba na każdą wystawę rozkładane krzesełka i problem mam z głowy. Ja w 2005r. byłam na paru wystawach, a mianowicie: W Katowicach, gdzie na antresoli było niesamowicie duszno, w Lodzi, gdzie na początku mżyło, w Radomiu, gdzie był niemiłosierny upał i gdyby nie parasol, to bym psy upiekła, w Krakowie- w hali gorąco a potem duszno, a na zewnątrz upał około 35 stopni. Potem Legionowo, hala mała i ciasna, na zewnątrz gajnie, ale dlatego ze pażdziernik był łaskawy. Na zadnej z tych wystaw ani jednego miejsca siedzącego, zorganizowanego przez organizarora. No i wreszcie Kielce, dla mnie wspaniałe wystawa na dużym poziomie. Piękne hale, bardzo duże ringi, ławki przy ringach. Temperatura doskonała, bo przeciez różnych ras psy są wystawiane. Miejsc siędzących może nie dla wszystkich wystarczyło, ale w porównaniu z w/w wystawami. to uważam, ze luksus. Pozdr.

Link to comment
Share on other sites

"Z tym ze w rzeszowie było malo miejsc do siedzenia sie absolutnie nie zgadzam. Przeciez trybuny były ogólno dostepne, i 70% miejsc na nich zarówno na górze jak i na dole była wolna. Przy samych ringach fakt, bylo ciasno, ale tak jest na wiekszosci wystaw, czy halowych, czy na trawce.."

Nie bardzo wiem, gdzie mój pies ze swoim legowiskiem miałby się zmieścić na tych trybunach. Zwłaszcza, że my wystawialismy się na balkonie i tam nie było żadnej mozliwości rozłożenia trybun. Pomijam fakt, że krzeseł, owszem było sporo - tylko, że ktoś poustawiał je tak, aby stanowiły ogrodzenie ringu. Nikt nie smiał ich zatem tknąć, a jak chciał usiąść z psem, to musiałby go w zasadzie wziąć do wewnątrz ringu, bo przejście było bardzio wąskie. Tego też nikt nie rozbił, żeby psy nie przeszkadzały wystawiającym. Wszyscy albo stali, albo siedzieli na kocach (jak mieli). [żeby było jasne, mówię o sytuacji na balkonie].
Temperatura 17 stopni to dla kogoś takiego jak ja maksymalny ziąb (zwłaszcza przez kilka godzin), chociaż faktycznie psy sie na pewno lepiej czuły.

Link to comment
Share on other sites

Ja w Rezszowie byłam na hali głównej i jak na moje doświadczenie uważam że nie było źle!!! Duże ringi, dużo miejsca wokoło i mimo iż biegałam pomiędzy ringiem głównym gdzie mieliśmy pokaz agility a moim ringiem gdzie wystawiałam psa to nawet zwiedzający nie stanowili takiego problemu. Temperatura była świetna bo psy nie dyszały a nie było aż tak zimno skoro wystawiałam w bluzie i bez stresu. Ludzie wokół mnie też byli zadowleni.

Jeszcze na [B]żadnej[/B] wystawie nawet w Bratysławie nie widziałam żeby organizator zapewniał KRZESŁA!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...