Jump to content
Dogomania

CAŁA PRAWDA O HARBUTOWICACH !!!


voc

Recommended Posts

  • Replies 311
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

mnie niestety nie bedzie :( bo on jedzie prosto z pracy... ale wlasnie przed chwila z nim rozmawialam i mowil ze troche rzeczy nazbierali!!! - jakis pol auta :wink:

co do newsa jak tylko mi go przesle to Ci przekaze!!
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Biba była , byłem tylko chwile przelotem, bo w trakcie pracy, takze nie miałem okazji poznać młodych i urodziwych wolentariuszek harbutowickich, tam sporo młodych , niezłych dziewczyn było, a Tarantino to chyba z dalmatynka była.Moze nastepnym razem sie uda . Dziewczyny przekazałem wam 76 tabletek odrobaczajacych, jedna na 10 kg-powinno starczyć na 760 kg psów harbutowickich.

Link to comment
Share on other sites

Therion, dzięki za tabletki, musiałeś przemknąć niezauważony, bo ja Cię nie kojarzę ... a szkoda :(. Ogólnie imprezka bardzo udana, sporo karmy, kocy, różnych psich preparatów zebraliśmy. Ile dokładnie jeszcze nie wiem, bo wszystko zostało zapakowane do busa i jutro pojedzie do Harbutowic. Były też zapowiedziane kiełbaski, winko marki winko ;) i dużo bardzo sympatycznych ludzi. Bytły panie z Gazety Krakowskie, jutro ma być jakaś wzmianka na ten temat.Dziękuję wszystkim, którzy wsparli akcję zorganizowaną przez Tarantino, zresztą ona pewnie też coś na ten temat napisze.

Link to comment
Share on other sites

super ze akcja tak dobrze sie udala!!!!!!!!!!!!!

Tarantino-100 ten w okularach "przystojniaczek" to rzeczywiscie moj facet i chyba musze zaczac na niego uwazac :wink: zwlaszcza ze podobno sie do mnie nie przyznal 8) a to dlatego ze nie wiedzial ze tu o nim pisalam. bardzo zaluje ze nie bylam osobiscie na miejscu... ale najwazniejsze ze Krakusy spisali sie na medal :klacz: :klacz:

Link to comment
Share on other sites

Gratuluję udanej akcji !!!
Jednak krakusy nie są takie centusiowate :D
Tarantino 100 -byłam ,byłam , kiełbaskę jadłam i winko piłam !!!
To my-ja i mój TZ od tego makaronu .Mam nadzieję , że się przyda, moje piesy wcinają go z wielkim upodobaniem.

Też jestem za tym , żeby takie zbiórki powtarzać co jakiś czas, np.następna w grudniu , przed świętami , co Ty na to ?

Pozdrawiam gorąco organizatorów akcji i wszystkich darczyńców !

Link to comment
Share on other sites

Toska mogłaś się przyznać, że Ty to Ty :lol: . Twój TŻ z tego co pamiętam bez obawy miętolił moje suki ;). Miło było patrzeć, jak praktycznie każda osoba przychodząca je głaskała i nie słyszałam tekstów pt: "pies morderca a bez kagańca". Do tego sępiły od każdego kiełbaskę (szczególnie ta młodsza), patrząc oczami głodzonego psa :D .

Link to comment
Share on other sites

Ksera, tak , to my :D
Mój TZ faktycznie mękolił Twoje dziewczyny , cudne są ! i takie łagodne !
a kiełbaskę to lubią wszyscy , nie tylko piesy, my też , więc trudno mieć do nich pretensje :wink:
dobrze, ze akcja była udana , napewno wszystko , co uzbieraliście Harbutowicom się przyda ! i koniecznie trzeba takie zbiórki powtarzać, ja już czekam na następną :D
pozdrawiam !

Link to comment
Share on other sites

Tarantino -wiesz , bo ja taka więcej nieśmiala jestem :D :D :D
no i nie chcielismy się pchać , my starzy , do kwiatu mlodzieży :D
A Ty bylaś z tą śliczną dalmatynką ?

aha, żebyśmy nie zostali z TZ -em na stale "makaroniarzami"/he, he, he/ , to dolożyliśmy parę misek i obróżek i troszkę środków czystości .

Co do zbiórki w knajpie , to jestem za/uwielbiam fajne knajpki/, tylko musi być do niej dobry dojazd .

Toska to faktycznie od Tosa inu-naszej suńki Tosi-jak na to wpadlaś ?

Pozdrowionka

Link to comment
Share on other sites

Tarantino - to dobrze ze wizytowke zostawil, jakby sie szykowala jakas kolejna akcja to nie wahaj sie jej uzyc :wink: na pewno zrobi wszystko co w jego mocy zeby informacja o tym pojawila sie w wiadomosciach w zlotych przebojach

ps a tak z innej beczki - moze wyjde na blondyne i przyznam sie ze nia jestem 8) ale skad sie wzial skrot TZ oznaczajacy faceta?? jakos nic nie przychodzi mi do glowy....

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Jeżeli wpłacacie pieniądze na przytulisko w Harbutowicach to dobrze abyście wpłacali je z pełną wiedzą o tym, jak to przytulisko funkcjonuje. Prowadzone jest przez dwie siostry p. Bożenę na miejscu i p. Małgorzatę w Krakowie jako pomoc w dowożeniu jedzenia i wydawaniu szczeniaków oraz inne sprawy.Kilka dni temu wolontariusze zostali poinformowani o tym, że wstrzymano wydawanie psów. Powodem jest jakoby kradzież psa, jakiej dopuściła się wolontariuszka (nie forumowiczka). Tymczasem są świadkowie, że pies został wydany dobrowolnie, potem pani Bożena zmieniła zdanie i suka została odebrana w asyście policji z nowego domu. Pies o którym mowa to Azja vel Aisza [url]http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=27947[/url] Plotka głosi, że p. Bożena wynajęła dedektywa aby znaleźć Aiszę. Jeżeli jest to prawda i od trzech tygodni detektyw szukał psa - to właśnie na to są wydawane Wasze pieniądze.
Niedawno była zorganizowana zbiórka darów dla przytuliska [url]http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=27436&start=0[/url] na zbiórce, jak to na zbiórce, zbierane było wszystko, od pieniędzy poprzez środki odrobaczając i odpchlające na produktach spożywczych kończąc. Niestety p. Bożena kiedy została obdarowana nie była jakoś specjalnie zadowolona bo nie ma jak odcedzać makaronu i lepiej było kupić ryż (przypominam ze to ze zbiórki było) w związku z tym ten nieszczęsny makaron parę dni leżał przed bramą moknąc. Zresztą suchy pokarm też nie jest traktowany lepiej. Preparatów przeciw na odrobaczenie nie chciała, nie pozwoliła popryskać psów płynem przeciwpchelnym „bo się stresują” a obroży przeciwpchelnych nie pozwoliła założyć bo śmierdzą.. Jedną obroże założyła Tarantino ale na drugi dzień pies już jej nie miał.
Psy w Harbutowicach są bardzo zapchlone, część ma krosty na skórze. Odżywki i preparaty witaminowe zostały podobno wyrzucone do kosza.
W Harbutowicach jest dużo szczeniaków, tylko że to nie są wyłącznie szczeniaki przynoszone ze wsi, znaczną większość stanowią pieski "własnej produkcji", a i o planach krycia słyszałyśmy. Może pamiętacie "łysole" rodzeństwo (2 pieski i 2 suczki) chore na nużycę? Właśnie te sunie podleczone zaszły w ciążę przy pierwsze cieczce i o ojcostwo podejrzewani byli bracia. Pieski zostały wykastrowane, ale o sterylce aborcyjnej nie było mowy. Plotka głosi, że jeden szczeniak też jest chory ( a może więcej jest chorych?).
Większość z nas liczyła na adopcje, lecz były również i z tym problemy. Wielu chętnych odchodziło z kwitkiem, choć proponowali dobre warunki.
Myślę, że na ten temat wypowiedzą się również pozostali wolontariusze, którym praktyki tego przytuliska nie są obce ...

Link to comment
Share on other sites

Nie bywam tam, natomiast uderzyło mnie, że suki nie są sterylizowane, "bo nie ma warunków". Trochę to dziwne jak dla mnie... :-?
Na własny użytek nazywam taką postawę "szczeniaczkomanią" i uważam, że w kręgach osób pomagających bezdomnym zwierzętom nie powinna mieć miejsca.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...