-
Posts
139 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by tarantino100
-
Kochani, w hotelu siedzi kropka, która przyjechała z Kielc. jeśli ktokolwiek z Was może mi pomóc w plakatowaniu, to bardzo ładnie o to proszę... suńka ma nieprawdopodobnego pecha. 4 razy chętni rozmyślili się w ostatniej chwili.:crazyeye: Pomóżcie, proszę.
-
Camara, babka zadzwoniła dziś po południu, jak już był transport nagrany :mad: Kiwi, to jest sunia z Kielc. Miała iść do mnie na tymczas, ale rzuciła się na moje psy i pogryzła psa sąsiada :diabloti: Do ludzi super, do psów... hm...........
-
Jeśli byłaby taka możliwość to ja ponownie zgłaszam kielecką dalmatynkę. Babeczka po znalezieniu transportu zrezygnowała. Dół!!!!!!!!!!!!! Z innych newsów w sobotę jadę do hotelu autem. Chce ktoś jechać?????????????? To proszę o sesemes.
-
Dziewczyny, ale czy tu jest jeszcze ktoś z Wałbrzycha??????? Popatrzcie na mapę dogo. Tam są też namiary, możecie podzwonić.
-
Kraków wszystkie szczeniaki z Kielc mają już domy. Są foty!
tarantino100 replied to AgaG's topic in Już w nowym domu
Wymiziane to są szczeniory na maksa, tak się ciotki przykleiły :lol: A jak się tak przykleiły to może adoptują, hu hu... :diabloti: p.s. nic mnie tak nie rozczula, jak obsrana piłeczka... -
Kraków wszystkie szczeniaki z Kielc mają już domy. Są foty!
tarantino100 replied to AgaG's topic in Już w nowym domu
Camara a nie potrzebujesz szmatek??? Bo mam całą piwnicę :lol: -
Co drugi weekand jestem w Wałbrzychu. Jeśli będę potrzebna to chętnie się udzielę.W czynie społecznym mogę prowadzić dokumentację.
-
Kraków wszystkie szczeniaki z Kielc mają już domy. Są foty!
tarantino100 replied to AgaG's topic in Już w nowym domu
Oj.... jakie bąbelki, kluchy, paszteciki prześliczne. A nie trzeba Wam dziewuszki szmatek? Bo mam całą piwnicę, a takie bąbelki to se lubią siknąć :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Mogę gdzieś zostawić, podrzucić Amicusom, czy cuś... -
Kraków-Franek MA SUPER DOM BEZ PSÓW foty z domku s. 25 i 26
tarantino100 replied to AgaG's topic in Już w nowym domu
Baby kochane! Pozwólcie,że wtrącę swoje trzy grosze (i tak wiecej nie mam hi hi).... Wszędzie są ludzie mili i niemili. Na poczcie,w sklepie, w schronisku. Wredne chamidła i sympatyczni, uprzejmi. Tych niemiłych nie tykam, bo jak mawia mój ojciec, jak się z gów... zadasz to się gów... ubrudzisz. Mam w schronie takich, których lubię, np. p.Asia, p.Józek, p.Tadek, taka trochę puszysta pani z pięknym uśmiechem... :loveu: Niektórzy pracownicy są nieufni. Nie dziwię się, bo dużo debili przychodzi do schronu. Ostatnio jakaś baba ukradła 3 koty, wpakowała je do torby i próbowała uciekać.... Szkoda gadać. :angryy::angryy::angryy: Wyprowadzać psy można jeśli któś jest wolontariuszem, albo towarzyszy mu wolontariusz. Jeśli któraś z Was chce jechać do schronu z kimś miłym, to proponuję swoje towarzystwo. :lol::lol::lol:A głupotami się nie przejmujcie, bo Franek czeka. Na Was czeka -
Jest mi tak bardzo, naprawdę szczerze, przykro... [SIZE=4]['] Wyrazy szacunku dla osób, które opiekowały się Dzielną! [SIZE=2]Rozpłakałam się wczoraj. Pewnie nie tylko ja. A jeśli ktos po niej zapłakał, to znaczy,że było warto.[/SIZE] [/SIZE]
-
Kraków -bezdomny szczeniaczek, dziś już nocuje w nowym domku :)))
tarantino100 replied to Patia's topic in Już w nowym domu
Śliczności :loveu: I powiedz Kamilce, że imię w sam raz akuratne. No teraz to już jesteście zapsieni totalnie. Ciekawe, czy jak nastanie epidemia to do domu przyprowadzać psy będzie cała trójka? :crazyeye::evil_lol: -
Negritta już Grita -w nowym domku, nowe fotki str. 18
tarantino100 replied to Ksera's topic in Już w nowym domu
Myszsza, kokieto... Te zdjęcia SĄ ładne. Fajowy ten wasz dom, szkoda, że nie wszystkie takie... :shake: Ja trzymam kciukasy za bezbolesną sterylkę. Z mojego doświadczenia wiem, że suczydła przechodza ją nieźle, za to właściciele, jakby gorzej... :evil_lol::lol: Ja całą noc nie spałam jak kropka była po. Wydawało mi się, że jakby coś to muszę być gotowa, żeby pruć do weta. Powodzenia!!! -
Ona jest taka śliczna, malutka. Taka miniaturka. Patusia pisz szybciutko, bo wszyscy sie tu martwią....
-
Negritta już Grita -w nowym domku, nowe fotki str. 18
tarantino100 replied to Ksera's topic in Już w nowym domu
Ależ ona ma futro piękne.............. Aż mnie zatkało..... Myszsza ja polecam agility, bo ono się opiera na silnym kontakcie z człowiekiem. Początkowo przy pokonywaniu przeszkód to jest wspólny wysiłek i wspólna radocha. I samemu się chudnie, he he. Sterylkę popieram wszystkimi swoimi łapami. Z mojego punktu widzenia ważne były: brak ciąż urojonych (bardzo źle kropka znosiła), brak guzów na listwie mlekowej (odnawiały się pomimo wycinania, a po sterylce jak ręką odjął), brak cieczek. Suki się nie zmieniły. Są radosne, pogodne, skupione na mnie. Nie rozpraszają ich amory. Jedyny minus to zwiększone łaknienie zaraz po zabiegu. Tylko tyle, a te guzy naprawdę były okropne... -
Aga jeśli suche odpada to mogę kupić mięso. Mam też w domu puchy, niestety marki Azor, więc nie wiem czy chcesz. No, ale jak go schroniskowe żarcie nie wykończyło to nic go nie wykończy. No i koce. Daj znać czy możesz to odebrać w okolicach rynku, najlepiej sesemesem, bo nie zawsze jestem na dogo. Może gdzieś bedziesz jechać i dasz radę podskoczyć do mnie? Ja mieszkam dość blisko centrum. Tak, czy inaczej odezwij się
-
Aguś ucałowania dla Twojej Wetki :loveu: Cudowna babka!!!! Podarowano mi bardzo dużo karmy, niestety takiej zwykłej, nie super jakości :oops: ale nia miałam na to wpływu. Teraz psiak powinnien faktycznie jeść dobre żarełko, ale może chcesz to suche na później??? Koniecznie daj znać. Czy koce się przydadzą???
-
Jośka dzięki za to, że go szukałaś. To, że uciekł nie było niczyją winą. Stało się. :shithappens: Szukałaś go, zaopiekowałaś się, dzięki. Nero był u mnie krótko, ale bardzo go polubiłam. Gdy dostałm cynk od Frotki, że uciekł obdzwoniłam znajomych z Wrocka, nawet do jakiejś ciotki dzwoniłam co raz ją tylko widziałam na oczy :hand::diabloti: !!!!! Powiem szczerze: my chcyba źle oceniłyśmy charakter Nera. Może on nie bardzo ufa facetom? Może powinien mieszkać w bloku, żeby ktoś miał go stale na oku? ja już sama nie wiem. Jośka poobserwuj jak on się tm zachowuje. Ja wiem jedno: drugiej jego ucieczki nie przeżyję...
-
Dzięki za odpowiedzi. Ciepło mi się w brzuszku zrobiło. Ja nie opisałam tego zdarzenia dla autoprezentacji. Czasem jest się dobrze wyżalić, a mało kto to wszystko zrozumie. Pies? Stary? Śmietnik? O czym ty gadasz!!! A mnie naprawdę było przykro. Nie znałam tego psa, widziałam go przez parę godzin, ale jak widziałam te stare kości tak poniewierane to się nóż w kieszeni otwierał :mad: Nie chciala pić, jeść, ledwo się ruszała. Chyba była nawet ślepa. Miała pewnie z 17, może więcej, lat. I tak sobie odeszła bezimienna :-( Ciekawe co ją w życiu spotkało... Magda musiała wyjść gdy wet dawał zastrzyk. A ja sobie pomyślałam, że to przecież dobrze, bo może przyśni jej się zielony dywan trawy i chmurki jak baranki i masa innych przyjemnych rzeczy. Bo sen jest w końcu przyjemny.
-
Rano jak zwykle spodnie na du... i trzeba wyjść z psami. Zgarnęłam śmieci, bo już się wysypywały. W kontenerze coś piszczy. Szczur? Kot? Zaglądam... ciemno. Wlazłam do środka, a tam mała sunia wielkości kota. Wyciągnęłam na trawkę. Staruszeczka, nie widziała chyba. Zamiast uszu wielki neon z napisem GRZYBICA. Nie mogła się podnieść. Tylne łapy wlokła za sobą. Wzięłam do domu. Magda zawiozła mnie do weta. Nic się już nie dało zrobić. Sama się pytam w takich momentach, czy to jest katolicką normą? Wywalanie psa do śmieci? Bo stary, bo nie chodzi? Tłumy gapiów wokół tego śmietnika, a ja się nie mogłam wygramolić. Ubabrana w kiepach i syfie, z podpaską przyklejoną do czoła (zużyta, żeby nikt nie miał wątpliwości). I rękę podała tylko Magda. Tak, przyjadę. To było dla mnie dużo, dziękuję Ci bardzo. Nie zrobiłam zdjęć. Tak sobie pomyślałam, że to trochę bezduszne uwieczniać czyjąś śmierć i słabość. Mam doła. Chyba dziś nie wyjdę z domu.