Jump to content
Dogomania

Sucha karma vs BARF, gotowane


Konrad

Recommended Posts

Jeszcze raz dodam,że aby poznać BARF trzeba trochę na ten temat
SAMEMU poczytać i dopiero PO ogarnięciu dokładnie CAŁEGO zagadnienia -wypowiadać swe opinie.
Większość powyższych krytycznych zdań i pytań o BARF świadczy o nieznajomości tego tematu.
Kosci wieprzowe moga byc podawana lub nie.
Papki warzywne mogą byc podawane lub nie.

Przypomnę też ponownie o badaniach Potenger Cat's i ich wynikach.

Pies dobrze funkcjonuje na suchych karmach. OK są takie psy, które żyją 12 lat karmione Pedegree. Ale..jaki będzie stan zdrowia potomków takich psów i nastepnych pokoleń karmionych wyłącznie suchą karmą ?
Powyższe badania dają jednoznaczną odpowiedż.
I nie były one prowadzone na zlecenie i za pieniądze firmy produkującej karmę.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 112
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Teraz WOLFI przesadzasz ,bo dowodem na zdrowie i urodę psów karmionych tylko karmami jest fakt wielu i to wielu pokoleń najpiękniejszych psów w USA ,gdzie karma w hodowlach jest podstawą w żywieniu psów.
Nie wiem co teraz sądzić o BARFie jak sam piszesz że nie musi się podawać papek ,to oznacza że psy mogą być karmione tylko kośćmi i mięsem ? No bo jak pies nie lubi surowych warzyw ,czy owoców ,to jak mu można uzupełnić dietę ?
Witaminy ,to przecież wyrób farmaceutyczny ,więc gdzie ta surowizna i natura będzie zachowana w BARFie?
SAWA.

Link to comment
Share on other sites

Nadal tak jak Wolfi piszę, posługujecie się bardziej domysłami niż wiedzą na temat barfa. Trochę to przykre, bo nie najlepiej świadczy o chęci poznania prawdy.
Tak jak pisałam, nie chcę nikogo namawiać, jedynie podaję moje doświadczenia z barfem, które są jak najlepsze.
Kości wieprzowe mają tendencję do zbijania kału na beton, stąd ich nie polecam, podobnie jak nie polecam kości udowych drobiu, szczególnie jeśli pies je łapczywie. Papka owocowo-warzywna to zaledwie 10 procent całego posiłku. A dlaczego papka surowa? Dlatego, że pies nie trawi i nie przyswaja wartości odżywczych z warzyw gryzionych czy nawet tartych. Wydala w takiej formie w jakiej zjadł i nic z tych warzyw i owoców nie ma. W naturze pies dostarcza sobie owej papki z żołądków upolowanych ofiar, które zwykle mają pełne brzuchy i z reguły są roślinożercami. Warzywa i owoce gotowane pozbawione są większości składników, witamin itp.
Podobnie mięso traci część właściwości podczas obróbki wrzącą wodą, a nwet podczas zamrażania (zbyt długiego). Wypływają z niego ważne kwasy wielonienasycone, która nadaja skórze piękny wygląd a włosom połysk.
Wieprzowina w normalnych dawkach nie jest szkodliwa, jest za to dość kaloryczna i odradzam podawanie podrobów wieprzowych ze względu na chorobę Ayuszkiego.
Co do karm, właśnie w USA średnia długość życia psa wynosi 6-8 lat. To bardzo mało, a są to psy na karmach.
Poza tym barfa nie wymysliły dziewczyny z dogomanii, tylko lekarz weterynarii, człowiek, który zajmuje sie psami od dziecka i barfa testował na własnych psach i oparł na wiedzy weterynaryjnej. Nie jest więc to wymysł nawiedzonych dewotek.
Mam wrażenie, że karmiąc suchą karmą czujecie się gorsze, może nawet macie podświadome uczucie, że krzywdzicie swoje psy. Atakujecie wszystkie posty, nawet nie skierowane bezpośrednio do was. A przeciez nie o to chodzi, przynajmniej mi. :P
SAWA, chciałabym mieć tyle optymizmu i ufnosci w ludzi co ty. Chciałabym wierzyć, ze producentom zależy na szczęściu zwierzaków, a nie na portfelach ich właścicieli. Ale kampania reklamowa, marketing kluby, nie są skierowane do psów, tylko do ludzi. Podobnie granulkami karmi sie krowy, świnie, konie. Na mięso. Taki sam system karmienia stosowany jest u psów. A przeciez nie pójdą na rzeź i z założenia mają żyć jak najdłużej. :wink:
Ja mam dużo więcej dystansu, może dlatego, że zawodowo zajmuję sie mamieniem ludzi.
Saszetki pedigri lubia wszystkie psy. Z kim bym nie rozmawiała, piesy sie nimi zajadają, aż im się uszy trzęsą. A saszetka zawiera do 4 % mięsa. Szalona ilość. Kubki smakowe psa można omamić. Tak jak i człowieka.
A jesli ktos musi psu wciskać papkę do pyszczka, to najwyraźniej nie radzi sobie z psim apetytem i nie potrafi podejść psa. Nie znam nikogo barfującego, kto musiałby postępować w ten sposób.

Link to comment
Share on other sites

Sawa- czy mam Ci wyjaśniać w tym temacie na czym polega BARF ?
Wciąż powtarzam- najpierw poznać dokładnie-potem dyskutować.

Piszesz,że są pokolenia przepięknych psów chowanych na suchych karmach. Masz na myśli kolejne wyselekcjonowane championy czy też całe mioty ?!
A może kontynujesz wątek niektórych "hodowców" ,że wszystkie mioty maja cudowne, zdrowe i przewspaniałe.
Ja od takiej "hodowczyni" mam psa. I nie doszukasz się na stronie tej hodowli żadnej informacji o jakichkolwiek problemach wzrostowych i zdrowotnych u jej psów.

Link to comment
Share on other sites

Nie ,nie chcę takiej wrogiej dyskusji ,ale właśnie to co piszesz wolfi ,chcę poznać lepiej BARF ,a kogo mam się pytać jak nie Ciebie?
Fakt że temat dotyczy czy BARF ,czy karma ,to jest motorem do gorącej debaty .
Nikogo nie chcę agitować do karmy ,ale też nie chcę, aby zdania BARFiarzy były takie krytyczne co do (doskonałych) karm.Oczywiście że karma ,karmie nie może się równać ,ale i ich ceny są inne ,ja piszę tylko o najlepszych.
Moje doświadczenia są bardzo na plus dla karm ,ale nigdy nie stosowałam BARFu ,więc nie krytykuję ,a pytam o szczegóły które mnie interesują .
Jeśli chodzi o to kto jaki pokarm wymyślił ,to przecież ogromna ilość naukowców opracowuje i udoskonala suche karmy ,więc taki argument nie przemawia na korzyść BARFu.
SAWA.

Link to comment
Share on other sites

"Teraz WOLFI przesadzasz ,bo dowodem na zdrowie i urodę psów karmionych tylko karmami jest fakt wielu i to wielu pokoleń najpiękniejszych psów w USA ,gdzie karma w hodowlach jest podstawą w żywieniu psów. "

Ojć! A jaka jest przeciętna dlugośc życia tych psow - i w jakim są stanie na starośc?No i... przyglądanie się np. amerykańskim championom - że takie piękne :wink: może nie być za dobrym argumentem, zważywszy dośc szczególny tryb życia jaki prowadzą (sic!) te psy oraz ilość specyficznych zabiegów (nieraz bardzo poważnych i inwazyjnych) jakim są poddawane po to tylko, aby mieć TEN WYGLĄD... :wink:

Link to comment
Share on other sites

Tu się zgadzam ,bo chemia jaka jest stosowana w życiu naszych psów jest tak ogromna że aż strach pomyśleć .Kojce pachnące zielonym jabłuszkiem ,psy mające farbowane futro ,dezynfekcja pomieszczeń i klatek i jeszcze wiele .
My przecież w domach podłogi myjemy też chemią i wszystko to chemia ,jak tu pies ma żyć zgodnie z naturą ?
SAWA.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta Chmielewska']Mam wrażenie, że karmiąc suchą karmą czujecie się gorsze, może nawet macie podświadome uczucie, że krzywdzicie swoje psy.[/quote]

A to bardzo ciekawe spostrzeżenie, i jak dla mnie całkiem nowe i odkrywcze, bo każada osoba karmiąca wyłącznie suchą karmą, z którą rozmawiam uważa, że jest lepsza od karmiących innymi metodami i uważa, że jej psy dostają wszystko naj... naj... co tylko człowiek może psu dać. :D

[quote name='Marta Chmielewska']Saszetki pedigri lubia wszystkie psy.[/quote]

A to chyba zbyt daleko posunięta interpretacja.

[quote name='Marta Chmielewska']A jesli ktos musi psu wciskać papkę do pyszczka, to najwyraźniej nie radzi sobie z psim apetytem i nie potrafi podejść psa. Nie znam nikogo barfującego, kto musiałby postępować w ten sposób.[/quote]

Ale osoby barfujące, które mają takie problemy wcale się z tym nie kryją. Opisują swoje problemy na różnych forach, proszą o radę, jak tu psiakowi wcisnąć choć trochę papki. Takie dyskusje były również tu, na Dogomanii, na topikach traktujących o barfie.

Nie jestem przeciwniczką barfa, ani jego bezkrytyczną wyznawczynią. Moje psy mają w menu zarówno surowe mięso jak i warzywa. Smutne jest natomiast, że wyznawcy barfa tak gwałtownie atakuja osoby, dla których ta metoda nie jest do końca poznana, a nawet te, które chciałyby się czegoś dowiedzieć. Pamiętajcie, że prawdziwa cnota krytyk się nie boi i takie zacietrzewianie się w obronie swoich racji nie prowadzi do niczego dobrego.

[quote name='Sawa']Nie ,nie chcę takiej wrogiej dyskusji ,ale właśnie to co piszesz wolfi ,chcę poznać lepiej BARF ,a kogo mam się pytać jak nie Ciebie[/quote]

Ja też marzę o rzeczowej, spokojnej dyskusji. Wiem o barfie sporo, z różnych powodów nie mogę karmić [b]tylko[/b] w ten sposób, choć dawania surowizny nie unikam. Nie potrafię jednak poczuć się częścią tej grupy właśnie ze względu na wysoki poziom agresji w kontaktach z przedstawicielami innych opcji. Nie mam tu na myśli tylko Dogo, ale ogólnie, różne inne fora również.
Spróbujcie może zachęcić innych poprzez szeroko pojętą edukację, ale bez ataków i obrażania rozmówców.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta Chmielewska']Nadal tak jak Wolfi piszę, posługujecie się bardziej domysłami niż wiedzą na temat barfa. Trochę to przykre, bo nie najlepiej świadczy o chęci poznania prawdy.[/quote]
Nadinterpretujesz :wink: Sabina była na BARFie 4 miesiące, Bugajski prawie rok. Przeczytałam o tym sposobie żywienia chyba wszystkie dostępne po polsku materiały :wink:

[quote]A dlaczego papka surowa? Dlatego, że pies nie trawi i nie przyswaja wartości odżywczych z warzyw gryzionych czy nawet tartych. Wydala w takiej formie w jakiej zjadł i nic z tych warzyw i owoców nie ma.[/quote]Oba moje barfujące psy dostawały warzywa drobniutko starte w elektrycznej maszynce. Przyswajały je bez problemów. Wiem to na pewno, bo mam wątpliwą przyjemnośc sprzątać ich kupki :wink: Była więc okazja, żeby się im bliżej przyjrzeć. Nie było w odchodach niestrawionych warzyw.

[quote] Warzywa i owoce gotowane pozbawione są większości składników, witamin itp. [/quote]Marto, ale nia każdy kto karmi gotowanym domowym jedzeniem gotuje tez warzywa! Poza tym rozdrabnianie warzyw na papkę tez powoduje utratę ich wartości odzywczych :wink:

[quote]Podobnie mięso [b]traci część[/b] właściwości podczas obróbki wrzącą wodą, a nwet podczas zamrażania (zbyt długiego). [/quote]Teraz już lepiej :wink: Bo wczesniej napisałas tak, jakby gotowane mięso było w ogóle wartości odzywczych pozbawione.
Swoją droga ilu z was żywi się surowym mięsem? Ja tatara jadam tylko od czasu do czasu... :wink:

[quote]Wypływają z niego ważne kwasy wielonienasycone, która nadaja skórze piękny wygląd a włosom połysk. [/quote]Wypływają gdzie? Wyparowują, czy może wypływają do cieczy, w której sa gotowane?


[quote]Mam wrażenie, że karmiąc suchą karmą czujecie się gorsze, może nawet macie podświadome uczucie, że krzywdzicie swoje psy.[/quote]
:o :o :o Marto, chyba się zagalopowałaś :lol: Ja karmiąc Sabinę BARFem miałam nawet nie podswiadome, a ŚWIADOME uczucie, że ją krzywdzę :( W imię ideologii...

[quote]A jesli ktos musi psu wciskać papkę do pyszczka, to najwyraźniej nie radzi sobie z psim apetytem i nie potrafi podejść psa. Nie znam nikogo barfującego, kto musiałby postępować w ten sposób.[/quote]jestem uczestnikiem polskiej listy barfowej i tam jest mnóstwo osób, które ma taki własnie problem :o Moje psy też samej papki do pyska wziąc nie chciały. Robiłam im więc papkę warzywno - owocowo - podrobową. Gorąco polecam ten sposób :D

[b]Marto[/b], nie odpowiedzialaś mi jeszcze na pytanie, czemuż to gotowane jedzenie miałoby być tłustsze, niż BARF :hmmmm:

Gwoli ścisłości - absolutnie nie jestem przecieniczką BARFu! Ale nie jestem tez przeciwniczką suchej karmy, ani gotowanego jedzenia.
Po prostu nie zycze sobie bys krytykowaną za to, że karmię swoje psy, tak, a nie inaczej. I chciałabym, żeby zwolennicy jakiejś żywieniowej teorii nie wygadywali przy okazji bzdur na temat innych sposobów karmienia, bez wzgldu na to, czy krytykują BARF, sucha karmę, czy gotowane jedzenie...

Link to comment
Share on other sites

Ja się przyznam nieskromnie,,że przeczytałam o BARFie chyba wszystko co jest dostępne w języku angielskim, bo w polskim nie jest dużo informacji na ten temat.
No i w tej chwili mam już roczne doświadczenie z tym sposobem żywienia moich psów. Jestem też w kontakcie z innymi osobami w Polsce i za granicami ,które karmią BARFem wilczarze i inne psy, i po BARFowych sukach odchowują mioty. Nie słyszałam jak do tej pory o jakiś szczególnych problemach występujących przy tym sposobie żywienia.
Psy rosną wolniej, wykorzystując swoje własne tempo rozwoju, co jest szczególnie istotne w dużych rasach takich jak np.wilczarze.
Nie ma problemów z nadmiarem wapnia i białka . Kości z mięsem dają idealny bilans Ca/P. Białko zwierzęce ma wysoką biodostępność.
Bez zbóż , soi, kukurydzy i substancji wzmacniających smak (MSG i pochodne ) i konserwujących -psom udaje się wychodzić z alergii, problemów z czynnością trzustki i wątroby, zmniejsza się znamiennie u wielu psów ilość napadów epileptycznych a mniejsze zasolenie diety jest korzystne dla pracy nerek.
Właściwie nie wiem,jakie są argumenty przeciw .

I błagam nie wracajmy juz do słynnego "bilansu" bo to czysty chwyt reklamowy. Na tym "bilansie" wiele wilczarzy miało miękkie łapy, krowią postawę i inne problemy wzrostowe z OCD włącznie. A poziom białka w karmie 36% dla rosnących szczeniąt dużych ras to zabójcza porcja.
A jeśli zbilansowaną karmę trzeba uzupełniać wapniem i Bóg jeszcze wie czym to na czym polega to zbilansowanie !!
Dodam jeszcze ,że z założenia karma "zbilansowana " zawiera wszystkie składniki w odpowiedniej ilości i proporcjach, także wapń i fosfor, więc skoro podajemy je dodatkowo to nie wierzymy w jej zbilansowanie, a jak nie wierzymy,że jest kompletna i zbilansowana to po co ją stosujemy ?
To pytanie zwłaszcza do lekarzy weterynarii, którzy zalecają te karmy jako idealne dla psów i karzą podawać dodatkowo preparaty wapnia. Jak widać sami nie wierzą w " zbilansowanie " .

Polemika między przeciwnikiem i zwolennikiem BARF :
[url]http://www.rawlearning.com/responsetopeck.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

to ja juz wymiekam :roll: czytajac poasty Marty mozna tylko jedno sobie wbic do glowy - barf tylko i wylacznie barf...to sie nazywa zboczenie barfowe :-?
Lubie gotowac psu i bede to robic, daje tez suche bo na wyjazdach jest wygodne - pies jest przyzwyczajony do suchego i nie ma problemu podczas urlopowania. Daje tez surowe kosci - te z miesem takze - warzywa i owoce...to Aza je chyba 3 w 1...Zaraz ktos mi napisze, ze dzieki takiej diecie skopalam caly bilans ;) No coz...sobie tez niczego nie bilansuje, nie bede sie tak krzywdzic :wink:

Link to comment
Share on other sites

:lol: :lol: :lol:
nie przesadzajmy, lubię równowagę. Fioła mam na punkcie stafików, nie żarcia dla psów :wink:
A za wszystko w życiu się płaci, za nieodpowiednie żywienie też. Prawie zawsze i prawie wszyscy.
Karma jest wygodna. To ogromny atut, szczególnie, gdy ma sie więcej niż dwa małe psy. Jestem w stanie to zrozumieć. Dlatego nie mam nigdy więcej niż dwie sztuki, rozmiarów M i mogę im dogadzać na tysiąc sposobów :wink: I przyznam, że długo nie wierzyłam w barfa, nie mogłam się przekonać. Zaczęłam na próbę i zostałam przy nim. Bo jeśli coś jest bardzo dobre, to po co to zmieniać. :lol: Mało tego, z kim bym nie rozmawiała, jakimś sposobem zarażam barfowaniem (w sumie Penny swoim wyglądem, energią i piękną, błyszczącą sierścią) i zaczynają go stosować ci, których bym w życiu o to nie posądziła.
Jestem zadowolona i chciałabym, żeby innni też byli :D

Link to comment
Share on other sites

SAWA
psy, zwazywszy na ich nature niekoniecznie lubia surowe warzywa (choc znam suke, ktora wcina papke, az jej sie uszy trzesa i woli ja od kosci :o ) wiec stad moze byc problem z namowieniem na papke :lol:
w przypadku mojego psa problem znikl, gdy dodalam spora ilosc mecha...
prawie do kazdej porcji jajeczko, oliwa... pychota!!

w naturze wygladaloby to tak, ze zoladek zostalby polkniety razem z zawartoscia i flakami otaczajacymi go, bez wiekszego skupiania sie na gryzieniu (na wlasne oczy widzialam). pies zjadalby roslinki raczej nieswiadomie.

niektorzy nie podaja papki, gdyz uwazaja, ze jesli pies bedzie potrzebowal witamin, to skubnie sobie trawe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']I czemu niby obróbka cieplna mięsa miałaby pozbawić mięso wartości odżywczych?[/quote]
dlatego, ze pod jej wplywem (i nie tylko), w temp. ok 70 stopni bialko traci swoje wlasciwosci biologiczne.
oczywiscie nie jest tak, ze mieso gotowane nie ma nic. to tez nie tak. zalezy jeszcze jak gotujesz i z jakim przeznaczeniem,
ale to dlugi temat...

w przypadku ludzi jest tak, ze latwiej nam strawic zdenaturowane bialko, choc to surowe niesie wiecej wartosciowych skladnikow.

Link to comment
Share on other sites

[quote]A za wszystko w życiu się płaci, za nieodpowiednie żywienie też. Prawie zawsze i prawie wszyscy.[/quote]

tu pewna nie jestem, znajomi, rodzina maja psy - chyba tylko ja jestem "walnieta" na punkcie psow ich zywienia, wygladu...Nikt nie wciaga sie jakos w zywienie, daje co popadnie ew sypnie witaminy...i psy naprawde dozywaja i 16 lat...

[quote]w naturze wygladaloby to tak, ze zoladek zostalby polkniety razem z zawartoscia i flakami otaczajacymi go[/quote]

tzn ze co? ze taki wilk jak upoluje nie wiem bizona np to polyka zoladek bez gryzienia? raczej nie...chyba ze wilk zamienia sie w weza - one sa zdolne do wszystkiego ;)

[quote]niektorzy nie podaja papki, gdyz uwazaja, ze jesli pies bedzie potrzebowal witamin, to skubnie sobie trawe.[/quote]

no - szczegolnie taka trawa w miescie...mniam sam olow i inne paskudztwa, normalnie to co psu do szczescia potrzeba ;) tylko niestety warzywa, mieso wszystko sie obraca wokol chemii dlatego porownywanie tego wszystkiego do menu wilkow wg mnie nijak sie ma...

Link to comment
Share on other sites

Agnes mialam na mysli zoladek jakiegos ptaka czy zajaca... :-?

poza tym papke mozna w pewnym sencie porownac do wypelniaczy, ktore podaje sie przy gotowanym. no chyba, ze pies lubi sam ryz?

wszystko dokola jest skazone w jakims stopniu. mozliwe, ze kurczaki bedace czescia suchej karmy tez jadly skazona pasze, wiec wychodzi na jedno.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an3czka'][quote name='asher']I czemu niby obróbka cieplna mięsa miałaby pozbawić mięso wartości odżywczych?[/quote]
dlatego, ze pod jej wplywem (i nie tylko), w temp. ok 70 stopni bialko traci swoje wlasciwosci biologiczne.
[b]oczywiscie nie jest tak, ze mieso gotowane nie ma nic[/b]. to tez nie tak. zalezy jeszcze jak gotujesz i z jakim przeznaczeniem,
ale to dlugi temat...[/quote]I tylko o to mi chodziło :wink:
I wcale nie twierdze, że jedzenie gotowane jest super hiper. Ja do każdej porcji dosypuję psu witaminki, bo wiem, że samo papu organizmowi Bugajskiego nie wystarczy. Ale ja nie widzę w tym nic złego, zwłąszcza, że mój pies uwielbia gotowane jedzenie :D

[b]wolfi[/b], ja syszałam niestety o problemach z odchowywaniem ciężarnych suk i potem miotów na BARFie. Słyszałam tez o problemach hormonalnych suk, karmionych BARFem, kiedy głównym skłądniekiem diety były kurczaki. Przykład mojej Sabiny też pokazuje, że BARF może powodować u psa problemy.

Po prostu nie istnieje dieta cud.

Link to comment
Share on other sites

[quote] Słyszałam tez o problemach hormonalnych suk, karmionych BARFem, kiedy głównym skłądniekiem diety były kurczaki. Przykład mojej Sabiny też pokazuje, że BARF może powodować u psa problemy.[/quote]
To pewnie dlatego że na zachodzie kurczaki są dosłownie faszerowane hormonami (min. GH) aby szybciej rosły i były masywniejsze.
My już też próbowałyśmy BARF-a i z racji tego że jest to dieta dość kaloryczna Pluszak zaczął tyć w zastraszającym tempie :o a poza tym była chodzącą bronią biologiczną i do tego śmierdzącą :wink: Więc wróciłyśmy do suchego.

Link to comment
Share on other sites

Sawa ..... to sa twoje słowa:
1."Konrad ,już dawno z tej piaskownicy zwiał. Zabrakło mu argumentów .
Temat chyba wyczerpany ."

2."Moje doświadczenia są bardzo na plus dla karm ,ale nigdy nie stosowałam BARFu ,więc nie krytykuję "

Ad.1 konrad nigdzie nie uciekl , swoje argumenty przedstawil wczesniej, podziwia wiedze Marty Chmielewskiej i wolfi ktorych wypowiedzi na 101 % sa trafne.

AD.2. Na przyszlość .......skoro nigdy nie stosowalas u swojego / ich psów diety barf nie wypowiadaj sie w temacie( wszyscy wiedza , że kochasz chrupki firmy proformance i jestes tak nachalna w tym temacie, że az na dogs.pl maja juz dość"

Oblicz sobie ile kosztuje 15 kg worek chrupków dla psa.
dla ułatwienia..np. 15 kg = 150 zl /15 kg = 10 zl.
Tyle kosztuje kilogram dobrej karmy dla psów.
Znajac prawa rynku i odliczajac wszystkich posrednikow/ importerow kombinatorow którzy na tym worku musza zarobic ten kilogram jest wart gora 2,5 zl.
Powiedz mi więc kobieto z ręka na sercu ile jest w tej karmie witamin, miesa z kurczaka, dodatkow na stawy , kwasów omega 3 i 6 i innych super dodatkow? Ile z białka zawartego w karmie to bialko roslinne?
Przeklicz ile każdy z tych skladnikow kosztuje .
Ile weglowodanów jest w takiej karmie ( wiekszość) i pytam sie po jaka cholerę( ja wiem - bo sa najtańsze i daja najwiekszy zarobek).
Ale czy to ma znaczenie skoro tak jest szybciej i wygodniej . Tłumaczycie sie wyjazdami, brakiem czasu, a tak na prawde nie macie pojecia o zdrowym żywieniu psów(każda dieta dla drapieznika , która w swoim składzie zawiera wiekszosc węglowodanów taką nie jest i nie będzie! ) Inna sprawa , że reklama zrobila wam sieczke z mózgu wmawiajac wam , że tak jest zdrowo i pieknie.
Ludzie karmia całe życie chrupkami , a gdy próbuja przejść na barf to twierdza, że ich psiakom to nie odpowiada- bo mial rozwolnienie, bo na widok kości uciekl, albo sie bał itd. Pytanie ......czy właściciel z glowa podszedl do zmiany diety- moja odpowiedz - nie. Za szybko , bądz zly dobor składnikow. Inna sprawa,że wiekszosć osób wypowiadajacych sie w temacie nigdy nie spróbowala diety barf. Nie spróbowała, a odradza.
Ludzie ci boja sie uslyszeć prawdy o karmieniu chrupkami( nigdy nie użuję nazwy sucha karma bo ten pokarm nie zasługuje na to!)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Konrad']Tłumaczycie sie wyjazdami, brakiem czasu, a tak na prawde nie macie pojecia o zdrowym żywieniu psów(każda dieta dla drapieznika , która w swoim składzie zawiera wiekszosc węglowodanów taką nie jest i nie będzie! ) Inna sprawa , że reklama zrobila wam sieczke z mózgu wmawiajac wam , że tak jest zdrowo i pieknie.
Ludzie karmia całe życie chrupkami , a gdy próbuja przejść na barf to twierdza, że ich psiakom to nie odpowiada- bo mial rozwolnienie, bo na widok kości uciekl, albo sie bał itd. Pytanie ......czy właściciel z glowa podszedl do zmiany diety- moja odpowiedz - nie. Za szybko , bądz zly dobor składnikow.[/quote]Więc oświeć mnie o Najjaśniejszy :modla: Co takiego asher zrobiła źle, że jej pies przez cztery miesiące nie zdołał normalnie na BARFie funkcjonowac, podczas gdy jej drugi pies funkcjonował całkiem nieźle...
Wypowiadzasz się z takim nadęciem, że nie wątpię, iż mnie maluczką zdołasz nawrócić na Właściwą Drogę...

Link to comment
Share on other sites

[b][i]Kiedyś, kiedy suchych karm nie było w Polsce - a takie czasy pamiętam - w pewnym sensie karmiło się czymś, co BARF przypominało. Nie było bowiem innego wyjścia. Powiedzcie mi jednak, jak to jest z kosztami, bo że jest to czaso i pracochłonne, chyba nikt nie zaprzeczy. Czytam ten topik, czytałem kilka innych - i będąc za wszystkim, co tylko psu służy - zastanawiam się, ile trzeba wydać pieniążków, by rzeczywiście tę karmę odpowiednio zbilansować. Podzielcie się takimi wiadomościami, bo może to być bardzo interesujące dla wielu posiadaczy psów. OCZYWIŚCIE JEST TO PYTANIE BEZ ŻADNYCH PODTEKSTÓW, BO NIE JESTEM ABSOLUTNIE PRZECIWNIKIEM TEJ METODY ŻYWIENIA. Choć nie ukrywam, że osobiście karmię zazwyczaj suchą karmą, choć od surowego mięsa, owoców i warzyw też nie stronię (no, ale moja sucz trzącha to wszystko z ogromnym smakiem, nic nie trzeba jej wciskać na siłę, wystarczy tylko pokazać - czasem sobie myślę, że gdybym tak wsypał gwoździe, to zanim by się zastanowiła, co je, miska byłaby już pusta :D ). A dlaczego w ogóle pytam ? Bo tak się zastanawiam, że aby dobrze karmić BARFem - mówię o jakości pożywienia - to jednak wydatek spory. Ja nie kupiłbym byle podrobów, czy mięsa niewiadomego pochodzenia czy wątpliwej jakości. A wysokiej jakości mięso dobrze też kosztuje. Najlepiej odżywiony członek stada również zjada to, co najlepsze, a gnaty pozostawia tym, co niżej w hierarchii. To on zjada najlepsze mięso z najlepszych partii, on zjada treść pokarmową żołądka itd. I tak sobie myślę, że gdybym przeszedł tylko na BARF, to chyba tylko traktując mojego psa jak przewodnika stada właśnie. Jakie więc Wam wychodzą dzienne koszty wyżywienia swoich pupili ? Pytam z ciekawości. Według mnie nie ma jednej jedynej i na dodatek słusznej karmy czy metody żywienia. Dla mnie dobrą jest ta karma, która służy mojemu psu, po której ma wspaniałą, lśniącą sierść, niewielkie odchody, po której ma świetne badania, po której fantastycznie się czuje - czyli dokładnie ta, po której pies jest oznaką zdrowia, po której jest szczęśliwy, cechuje się radością życia, no nie chodzi głodny :D . Może i ja przejdę, bodaj na jakiś czas tylko na BARF (jak wynika z powyższego, nie muszę psa zmuszać do czegokolwiek, bo wsuwa wszystko, jak leci i jeszcze więcej :D ), choć takie karmienie "wiązane", jak dotychczas daje świetne efekty. Ale jakie są u Was średnie koszty wyżywienia psiaka ? Chciałbym porównać je (wyłącznie BARF) do żywienia wyłącznie suchą karmą :) .
Pozdrawiam :D!!![/i][/b]

Link to comment
Share on other sites

Coco, to zalezy gdzie mieszkasz i ile u ciebie mieso kosztuje. Ja psy zaopatrywałam akurat w Radomiu :wink: bo taniej tam jest o wiele, niż w Warszawie. Podstawą diety był oczywiście drób - bo najtańszy (kupowałam go w hurtowni w okolicach Wierzbickiej). Ale raz na tydzień mniej więcej jadły też czerwone mięso, np. ogony cielęce (w Warszawie ok. 4,5 za kilogram), czasem zwykle mielone wołowe, czy wołowo - wieprzowe (ok. 10 zł za kilogram), czasem pręga wołowa, czy gulasz wieprzowy...
Dokładnej ceny wszystkich skałdników nie pamietam, ale wyżywienie 35 kilogramowego psa kosztowało mnie miesięcznie ok. 100 - 120 zł.

Link to comment
Share on other sites

"Więc oświeć mnie o Najjaśniejszy Co takiego asher zrobiła źle, że jej pies przez cztery miesiące nie zdołał normalnie na BARFie funkcjonowac, podczas gdy jej drugi pies funkcjonował całkiem nieźle... "

musisz znać powód skoro skazałaś swojego psa na tą formę egzystencji

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...