coztego Posted April 7, 2006 Share Posted April 7, 2006 [quote name='Behemot']Już jesteśmy w domu :lol: Sońcia czuje sie b. dobrze :lol: Kiedy nam ją oddali, była ożywiona i wesoła :lol: [/QUOTE] No to cudnie :kciuki: [QUOTE]Fantastycznie wygląda w kubraczku z nogawkami :cool3::cool3::cool3:[/QUOTE] Liczymy na fotki :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted April 8, 2006 Share Posted April 8, 2006 Behemot, nic nie piszesz! Jak Sonia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted April 8, 2006 Share Posted April 8, 2006 Wszystko jest OK :lol: Sonia czuje się dobrze, ma apetyt i sporo energii :lol: Na spacerach ciągnie jak mały traktor i chce się bawić :lol: No i oczywiście próbuje zdjąć sobie kubraczek :cool3: Chyba nie czuje zbyt wielkiego bólu, bo tylko czasami zapiszczy. Jutro idzimy na zastrzyk z antybiotyku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted April 8, 2006 Share Posted April 8, 2006 [quote name='Behemot'] Sonia czuje się dobrze, ma apetyt i sporo energii :lol: [/QUOTE] Dzielna dziewczynka :evil_lol: Tylko uważaj, żeby ją ten nadmiar energii nie rozniósł ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted April 8, 2006 Share Posted April 8, 2006 A tu są fotki Soni w kubraczku: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18066&page=43"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18066&page=43[/URL] Jedna na zachętę: [IMG]http://img431.imageshack.us/img431/9705/dsc006608oc.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted April 8, 2006 Share Posted April 8, 2006 [quote name='Behemot']A tu są fotki Soni w kubraczku: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18066&page=43"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18066&page=43[/URL] Jedna na zachętę: [IMG]http://img431.imageshack.us/img431/9705/dsc006608oc.jpg[/IMG][/quote] ale fajna sunia :cool1: Myślałam, że inaczej wygląda (zdjęcie w profilu ;) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted April 9, 2006 Share Posted April 9, 2006 Mam taką sprawę: po operacji Sonia ma nieprawdopodobny apetyt. To przecież niemożliwe, żeby to był ten słynny posterylkowy wzmożony apetyt??? Gdyby mogła, cały czas by coś szamała, a na spacerach idzie z nosem przy ziemi, żeby znaleźć choć skórkę chleba :roll: No i znowu zagustowała w psich kupkach! O co chodzi??? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted April 9, 2006 Share Posted April 9, 2006 [quote name='Behemot']Mam taką sprawę: po operacji Sonia ma nieprawdopodobny apetyt. To przecież niemożliwe, żeby to był ten słynny posterylkowy wzmożony apetyt??? Gdyby mogła, cały czas by coś szamała, a na spacerach idzie z nosem przy ziemi, żeby znaleźć choć skórkę chleba :roll: No i znowu zagustowała w psich kupkach! O co chodzi??? :roll:[/quote] Vega miała to samo..zaczeło się tak na 4 czy 5 dzień. Apetyt jakby 2 tygodnie nie jadła :roll: . Nadal żarłok pozostał, co niestety na jej wadze się odbiło...Kup na szczęście nie ruszała (moze dawaj żwacze suszone?). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted April 9, 2006 Share Posted April 9, 2006 Sonia już wczoraj (dzień po operacji) rzucała się na jedzenie jakby przez miesiąc nic nie miała w pyszczku :roll: Tłumaczyłam to sobie 24-godzinną głodówką, ale dziś apetyt nadal ma wilczy.... Żwacze dostaje, ale podejrzewam, że zainteresowanie kupkami nie wynika z zakłócenia równowagi bakteryjnej, tylko chyba z jakiś kwestii psychologicznych :roll: Albo po prostu - przy dużym apetycie również kupka jest nie do pogardzenia :roll: Zaraz idziemy do weta na zastrzyk z antybiotyku, o wszystko spytam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted April 9, 2006 Share Posted April 9, 2006 Hadze ten apetyt przeszedl po kilku dniach, fajnie ze sunia sie dobrze czuje:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted April 9, 2006 Share Posted April 9, 2006 Soniusia już po wizycie kontrolnej. Dostała zastrzyk z antybiotyku, przeciwbólowy. Lekarz obejrzał jej rankę - wszystko świetnie się goi, jest suchutko, nie ma bolesności. Temperatura w normie: 38,9. Zmieniliśmy kubraczek - teraz przez pomyłkę ma założony na lewą stronę :cool3: We wtorek kolejny zastrzyk z antybiotykiem, w kolejny wtorek zdjęcie szwów - już po wszystkim :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted April 9, 2006 Share Posted April 9, 2006 Aha, i jeszcze jedno: wzmożony aptetyt to jednak pozostałości po okołoperacyjnej głodówce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted April 9, 2006 Share Posted April 9, 2006 [quote name='Behemot']Aha, i jeszcze jedno: wzmożony aptetyt to jednak pozostałości po okołoperacyjnej głodówce.[/QUOTE] Po prostu nie pozwalaj jej jeść więcej niż dotychczas, a będzie trzymała linię ;) Nie lituj się nad wygłodniałym stworzonkiem :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bluerat Posted April 9, 2006 Share Posted April 9, 2006 co do apetytu - jeżeli w mieszance użytej do narkozy było relanium - to też "sprawca" wilczego apetytu:evil_lol:, znajoma suka niejadek po operacji (nie sterylka) miała 10 dni wilczego apetytu, potem jej przeszło zresztą w dużo mniejszych dawkach niż "na uspokojenie" relanium stosuje się na pobudzenie apetytu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted April 10, 2006 Share Posted April 10, 2006 [quote name='bluerat']co do apetytu - jeżeli w mieszance użytej do narkozy było relanium - to też "sprawca" wilczego apetytu:evil_lol:, znajoma suka niejadek po operacji (nie sterylka) miała 10 dni wilczego apetytu, potem jej przeszło zresztą w dużo mniejszych dawkach niż "na uspokojenie" relanium stosuje się na pobudzenie apetytu[/quote]bluerat, dzięki za ciekawą informację - tego nie wiedziałam. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted April 10, 2006 Share Posted April 10, 2006 Moja sucz też po każdej operacji zamieniała się w odkurzacz. Chyab za dużo ich miała, bo przeszło to w stan permanentny :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted April 11, 2006 Share Posted April 11, 2006 Mam jeszcze do Was takie pytanie: lekarka powiedziała, że zdejmowanie szwów robi się bez znieczulenia miejscowego, a jeżeli pies b. się broni, dają mu "głupiego jasia". Jak to wyglądało u Was? Nie wyobrażam sobie, żeby Sonia bez protestu zniosła tę procedurę "na żywca".... Dziś byłyśmy na drugiej wizycie kontrolnej. Wszystko jest super: rana suchutka, gorączki nie ma, Sonia w stanie idealnym :lol: Straszliwie broniła się przed zastrzykiem, musieliśmy jej założyć kaganiec :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted April 11, 2006 Share Posted April 11, 2006 [quote name='Behemot']Mam jeszcze do Was takie pytanie: lekarka powiedziała, że zdejmowanie szwów robi się bez znieczulenia miejscowego, a jeżeli pies b. się broni, dają mu "głupiego jasia". Jak to wyglądało u Was? [/quote] jednym ruchem było wyjęte..To samo po operacji bioder (a było tych cięć wtedy znacznie wiecej bo aż 3 - z kazdej strony bioderek :p ). Bez problemu się daje;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted April 11, 2006 Share Posted April 11, 2006 [quote name='Nor(a)']jednym ruchem było wyjęte..[/quote] Oj, mam nadzieję, że tak gładko pójdzie i u Sońki. Wolałabym jej oszczędzić tego 'głupiego jasia".... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted April 11, 2006 Share Posted April 11, 2006 Ja jeszcze nie słyszałam o psie, który potrzebowałby zastrzyka na uspokojenie w celu zdjęcia szwów, chociaż niewątpliwie takie przypadki się zdarzają... Jedno, co możesz zrobić, żeby to ułatwić, to zacząć od zaraz uczyć ją pokazywania brzucha na komendę. Do czasu zdjęcia szwów nie nauczysz jej tego pewnie na 100%, ale i tak taka nauka powinna pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tunia_ Posted April 12, 2006 Share Posted April 12, 2006 [quote name='Behemot']Oj, mam nadzieję, że tak gładko pójdzie i u Sońki. Wolałabym jej oszczędzić tego 'głupiego jasia"....[/quote] Sonia nie będziem miała takiego odruchu spokojnego leżenia, po przewróceniu na plecy? Przewrócona Tosia leży tak spokojnie, ze kiedyś podczas wizyty zagadałam się z wetką, a Tosia tak sobie leżała podtrzymywana-bo nie trzymana przez asystentkę i mnie, zapomnieliśmy psa odwrócić :evil_lol: ...bo samo zdejmowani szwów nie boli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted April 12, 2006 Share Posted April 12, 2006 [quote name='Tunia_']Sonia nie będziem miała takiego odruchu spokojnego leżenia, po przewróceniu na plecy? [/quote] Niestety nie :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted April 12, 2006 Share Posted April 12, 2006 [quote name='Behemot']Niestety nie :shake:[/quote]Behemot, zacznij ją tego uczyć. Nie uda się do wtorku, ale może trochę już pomóc. Ja moje szczenięta od początku przewracam do góry brzuchem. Lotka była chyba ze wszystkich najgorsza i na początku baaaardzo tego nie lubiła. Teraz już jest ok. To jest pożyteczne z wielu powodów - nie mam teraz niestety czasu się rozwodzić nad tym... ale zacznij ja uczyć! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted April 12, 2006 Share Posted April 12, 2006 [quote name='Flaire']Behemot, zacznij ją tego uczyć. Nie uda się do wtorku, ale może trochę już pomóc.[/quote] Wiem... Zaniedbałam wiele rzeczy - nie dlatego, że się nie starałam. Po prostu Sonia jest b. niezależna i chyba dosyć trudna... I tak udalo mi się naprawdę dużo... Kiedy niedawno byłyśmy na przycinaniu pazurków, tak się wyrywała, że wet musiał jej zawiązać pyszczek bandażem, żeby go nie chapnęła. Musieliśmy ją trzymać we trójkę :cool1: Tylko, błagam, nie mówcie mi: co za niewychowany pies, bo się pochlastam suchą bułką :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted April 12, 2006 Share Posted April 12, 2006 Powiedzcie jeszcze, proszę, jak dokładnie wygląda zdejmowanie szwów po sterylce? Jak długo to trwa? Ile mniej więcej jest tych szów? Czy one "wrastają" w skórę? Dlaczego ich zdejmowanie jest bezbolesne? Sorry, że zadaję tyle pytań - sama nigdy nie miałam zakładanych szwów i kompletnie nie wiem, "z czym to się je" :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.