Flaire Posted January 30, 2006 Share Posted January 30, 2006 Faktycznie, cieczka to nic wielkiego, tylko po co czekać, jeśli zdrowiej nie czekać? Piszę to nie tylko teoretycznie, ale również jako była właścicielka suki, która dostała ropomacicza już po pierwszej cieczce, oraz jako obecna właścicielka suki (hodowlanej) ze złośliwym nowotworem sutka. Obydwie przypadłości nie wydarzyłyby się przy sterylizacji przed pierwsza cieczką. BORA, ja moge Ci polecić wetów, którzy zalecają sterylizację przed pierwszą cieczką, ale niestety znam wetów tylko w Warszawie... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted January 30, 2006 Share Posted January 30, 2006 [quote name='Nor(a)']bez przesady :roll: , moja podczas (pierwszej i ostatniej:p ) cieczki funkcjonowała w zasadzie normalnie (poza bieganiem po polach oczywiście), .[/QUOTE] Ale wydaje mi się, że BORA ma w domu samca... :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted January 30, 2006 Share Posted January 30, 2006 [quote name='coztego']Ale wydaje mi się, że BORA ma w domu samca... :cool1:[/quote] fakt..wtedy "zabawy" rzeczywiscie mniej wskazane ;) (pisząc to co wyzej chodziło mi o podkreślenie ze suka zachowywala się normanie (nie wyła leżąc plackiem ;) )) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted January 30, 2006 Share Posted January 30, 2006 [quote name='Flaire'] Piszę to nie tylko teoretycznie, ale również jako była właścicielka suki, która dostała ropomacicza już po pierwszej cieczce, oraz jako obecna właścicielka suki (hodowlanej) ze złośliwym nowotworem sutka. Obydwie przypadłości nie wydarzyłyby się przy sterylizacji przed pierwsza cieczką. [/quote] to wiele wyjaśnia jesli chodzi o Twoje,dość jednoznaczne i niepodważalne (wg Ciebie) zdanie. Podobnie jak ja mam zamiar kazdemu swojemu następnemu psu fundować RTG na biodra w wieku kilkunastu tygodni, choćby przodkowie do 5 pokolenia wstecz mieli HDA. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 30, 2006 Share Posted January 30, 2006 [quote name='Nor(a)']to wiele wyjaśnia jesli chodzi o Twoje,dość jednoznaczne i niepodważalne (wg Ciebie) zdanie. [/quote]Może i by wyjaśniało, gdyby nie fakt, że zdanie się nie zmieniło na skutek wyżej wymienionych osobistych przypadków. Było takie same wcześniej - bo wynika ze studiowania na bieząco badań na ten temat, a nie z apojedyńczych (jak moje) przypadków. Te pojedyńcze przypadki tylko potwierdzają to "moje" zdanie. NB, na temat "mojego" zdania... Od dawna twierdziłam (również na tym forum), że szczepienia przeciw coronowirozie nie mają sensu - to również było skutkiem mojego czytania na ten temat (w tym przypadku, bez żadnych osobistych doświadczeń). No i oczywiście różne osoby - w tym weci - ostro się nie zgadzali. Natomiast dzisiaj dowiedziłam się, że producenci (przynajmniej ci czołowi na polskim rynku) wycofali coronowirozę z kompleksowych szczepień. Niewątpliwie nadal będą weci, którzy będą się upierać, Tak jak w przypadku sterylizacji i wbrew danych na ten temat, że należy przeciw coronowirozie szczepić. Ale przynajmniej mają to czasem szkodliwe działanie utrudnione przez producentów szczepionek, którzy na podstawie badań naukowych na ten temat zdecydowali zrezygnować z tej części swoijego zysku. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tunia_ Posted January 30, 2006 Share Posted January 30, 2006 Witam, bardzo poproszę na maila jakiś kontakt do polecanych wetów w Warszawie, którzy wykastrują Tosię przed pierwszą cieczką. Mała ma teraz około 11 tygodni, czyli jeszcze troche czasu jest :lol: I jak to jest z tymi szczepionkami, którą warto szczepić, narazie sie tylko dowiadywaliśmy ogólnie, że jest jakaś na 7 chorób i jakaś na 6. Czy te szczepionki maja jakieś chociaz ogólnopolskie nazwy? czy wszystko zależy od producenta? czym szczepic, mamy możliwość poprosić o zamówienie konkretnej szczepionki, tylko jakiej :confused: , moze jakaś konkretna? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 [quote name='Nor(a)'] (pisząc to co wyzej chodziło mi o podkreślenie ze suka zachowywala się normanie (nie wyła leżąc plackiem ;) ))[/quote] O ile dobrze zrozumiałam, to wycie miało dotyczyć samca w sytuacji, gdy ma w domu cieczkową sunię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 [quote name='Tunia_']Witam, bardzo poproszę na maila jakiś kontakt do polecanych wetów w Warszawie, którzy wykastrują Tosię przed pierwszą cieczką. [/quote]Proszę bardzo - w Elwecie (Al. Niepodległości 24/30, tel. 0-22-843-23-46) wykastrują przed pierwszą cieczka. Mój wet tam to dr Grzegorz Kurski, a głownym chirurgiem jest tam doktor Mariusz Mikow. [quote name='Tunia_']Mała ma teraz około 11 tygodni, czyli jeszcze troche czasu jest :lol: [/quote]No troszkę. ;-) Jeśli chcesz zmieścić się przed pierwszą cieczką, to masz pewnie jeszcze ze trzy miesiące co najmniej, ale dłużej bym pewnie nie czekała. [quote name='Tunia_']I jak to jest z tymi szczepionkami, którą warto szczepić, narazie sie tylko dowiadywaliśmy ogólnie, że jest jakaś na 7 chorób i jakaś na 6. Czy te szczepionki maja jakieś chociaz ogólnopolskie nazwy? czy wszystko zależy od producenta? czym szczepic, mamy możliwość poprosić o zamówienie konkretnej szczepionki, tylko jakiej :confused: , moze jakaś konkretna?[/quote]Ja bym poszła do dobrego weta i zdała się na niego. Szczepionki różnią się składnikami, ale również widziałam badania, że skuteczność szczepionek różni się zależnie od producenta. Na podstawie tych badań, szczepionki holenderskie, na polskim rynku występujące pod nazwą Nobivac, i amerykańskie Fort Dodge sprawdzały się zdecydowanie lepiej niż konkurencja. Ja moje obecne 11-tygodniowe :-) szczenię szczepię Nobivaciem, DHPPi + Lepto2 (wolałabym pewnie Lepto4, ale tego nie ma na polskim rynku). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 [quote name='Flaire']Proszę bardzo - w Elwecie (Al. Niepodległości 24/30, tel. 0-22-843-23-46) wykastrują przed pierwszą cieczka. [/quote] Ja też tam chodzę i bardzo sobie chwalę tę klinikę! :lol: I ja też chciałabym wysterylizować Sonię przed pierwszą cieczką. teraz ma ook. 5 miesięcy i tydzień, waży 10-12 kilo. Czy powinnam już powoli się przymierzać do tego zabiegu? Flaire, jak byś mi radziła? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 [quote name='Flaire']Może i by wyjaśniało, gdyby nie fakt, że zdanie się nie zmieniło na skutek wyżej wymienionych osobistych przypadków. Było takie same wcześniej - bo wynika ze studiowania na bieząco badań na ten temat, a nie z apojedyńczych (jak moje) przypadków. Te pojedyńcze przypadki tylko potwierdzają to "moje" zdanie. (...) Ale przynajmniej mają to czasem szkodliwe działanie utrudnione przez producentów szczepionek, którzy na podstawie badań naukowych na ten temat zdecydowali zrezygnować z tej części swoijego zysku. ;)[/quote] Uwazam że każdy powinien robić jak uważa ;) . Oczywiście powinno być to poparte opinią weta, do którego ma się zaufanie i jest się pewnym jego kwalifikacji. O to wszystko u nas niełatwo niestety, dlatego warto konsultować się u kilku (w przypadku jakichkolwiek wątpliwości :roll: ). O tym, że to ostatnie czasem jest wskazane przekonaliśmy się (my i nasze psy) niestety nie raz :roll: . A zysk..cóż..w pewnej warszawskiej klinice w której telefonicznie dowiadywaliśmy się o leczenie dysplazji, wymieniając zabieg TPO, w ciemno (nie oglądając psa ani jego RTG, nawet nie pytając o stan psa) chciano nas umawiać na zabieg w konkretnym terminie za 3 dni dokładnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 [quote name='Behemot']Ja też tam chodzę i bardzo sobie chwalę tę klinikę! :lol: I ja też chciałabym wysterylizować Sonię przed pierwszą cieczką. teraz ma ook. 5 miesięcy i tydzień, waży 10-12 kilo. Czy powinnam już powoli się przymierzać do tego zabiegu? Flaire, jak byś mi radziła?[/quote]Ja bym radziła się przymierzać i to nie tak bardzo powoli, bo jeszcze suńka może Cię zaskoczyć i cieczki dostać ;-) . Idź pogadaj z wetem i umów się na zabieg - wiek moim zdaniem idealny! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 [quote name='Flaire']Ja bym radziła się przymierzać i to nie tak bardzo powoli [/quote] Boże, już zaczynam się denerwować... :-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 [quote name='Nor(a)'](pisząc to co wyzej chodziło mi o podkreślenie ze suka zachowywala się normanie (nie wyła leżąc plackiem ;) ))[/quote] Z tym wyciem też chodziło mi o wycie psa-samca :lol: No to chyba już teraz wszystko jasne :lol: A za jakieś 2 tygodnie jedziemy na ostatnie szczepienia i jeszcze raz zapytam o sterylizację przed pierwszą cieczką, albo nie zapytam, a powiem, że tak chcę i zobaczymy :evil_lol: Jeszcze chcę zapytać czy słyszał ktoś o szczepieniu na boreliozę? W książeczce Tory są wypisane różne rodzaje szczepionek i jest między innymi na boreliozę. Ciekawa jestem ile ona kosztuje i czy dobrze chroni przed chorobami pokleszczowymi. Pytam bo może bym się na taką szczepionkę zdecydowała u Tory, bo Oskar właśnie miał takiego kleszcza, od którego zachorował i teraz ma problemy z wątrobą i chyba nerkami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 [quote name='BORA']Jeszcze chcę zapytać czy słyszał ktoś o szczepieniu na boreliozę? [/quote]Ja słyszałam, ale w Stanach. Tam zalecenia są takie, żeby szczepić tą szczepionką tylko w rejonach szczególnego zagrożenia właśnie boreliozą. Z tego co wiem, Polska nie jest obecnie takim rejonem, ale tu mogę sie mylić. [quote name='BORA']czy dobrze chroni przed chorobami pokleszczowymi. [/quote]Chroni tylko przed boreliozą, podczas gdy w Polsce, a szczególnie w Twoim rejonie, zagrożenie jest babeszjozą, nie boreliozą. [quote name='BORA']Pytam bo może bym się na taką szczepionkę zdecydowała u Tory, bo Oskar właśnie miał takiego kleszcza, od którego zachorował i teraz ma problemy z wątrobą i chyba nerkami.[/quote]Ale zgaduję, że to była babeszjoza, bo to właśnie babeszjoza daje takie problemy. A przeciw niej skutecznego szczepienia jeszcze nie ma. :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 Jeszcze to: [quote name='Nor(a)']w pewnej warszawskiej klinice w której telefonicznie dowiadywaliśmy się o leczenie dysplazji, wymieniając zabieg TPO, w ciemno (nie oglądając psa ani jego RTG, nawet nie pytając o stan psa) chciano nas umawiać na zabieg w konkretnym terminie za 3 dni dokładnie.[/quote] Ja niejednokrotnie byłam umówiona na zabieg właśnie "w ciemno", bo żeby zabieg przeprowadzić w krótkim terminie, często trzeba tak właśnie się umawiać. Natomiast również niejednokrotnie taki umówiony zabieg się nie odbył, bo badanie, które zostało przeprowadzone przed zabiegiem z takich czy innych powodów zabieg wykluczyło. Nie wyobrażam sobie chirurga, który podjąłby się jakiejkolwiek poważnej operacji bez badania, historii choroby, itp., więc sądzę, że i w tym przypadku, to, że bylibyście umówieni nie znaczy, że zabieg by się odbył. Natomiast jeśli zabieg okazałby się po badaniu wskazany, to być może oszczędzilibyście sobie w ten sposób dodatkowej wizyty... ;) (NB, nawet teraz jestem umówiona na zabieg "w ciemno" - a czy zabieg się odbędzie, czy nie - to będzie zależało od badania przedzabiegowego). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 [quote name='Flaire']Ja słyszałam, ale w Stanach. Tam zalecenia są takie, żeby szczepić tą szczepionką tylko w rejonach szczególnego zagrożenia właśnie boreliozą. Z tego co wiem, Polska nie jest obecnie takim rejonem, ale tu mogę sie mylić. Chroni tylko przed boreliozą, podczas gdy w Polsce, a szczególnie w Twoim rejonie, zagrożenie jest babeszjozą, nie boreliozą. Ale zgaduję, że to była babeszjoza, bo to właśnie babeszjoza daje takie problemy. A przeciw niej skutecznego szczepienia jeszcze nie ma. :-([/quote] Czyli jednak się nie zdecyduje w takim razie. A Oskar ma wpisane w książeczce piroplazmoza, nie wiem czy to to samo co babesjoza... Zostaniemy przy obroży przeciwkleszczowej, działa super, niestety raz za późno ją założyliśmy Oskarowi o kilka dni czy tygodni i zachorował... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 [quote name='BORA']A Oskar ma wpisane w książeczce piroplazmoza, nie wiem czy to to samo co babesjoza...[/quote]Tak, to samo. Możesz o tym poczytać [URL="http://www.vetserwis.pl/kleszcze.html"]tutaj[/URL]. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 Dzięki ;) Bardzo dobrze tam wszystko jest opisane. Zaraz doczytam do końca. Właśnie najgorsze są te nawroty...Oskar zachorował jak miał 2 lata, teraz ma prawie 4, pół roku temu zaczął się problem z wątrobą, teraz jest na specjalnej diecie i na razie jest ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 [quote name='Flaire']Natomiast jeśli zabieg okazałby się po badaniu wskazany, to być może oszczędzilibyście sobie w ten sposób dodatkowej wizyty... ;) [/quote] wybraliśmy jednak klinikę gdzie o zabiegu (i w ogóle dopiero o tym była mowa) zadecydowano po dokładnym zbadaniu psa ;) , i nie traktowano nas jak kolejny "rzut na taśmę" zapewniając możliwośc późniejszego kontaktu telefonicznego nawet o 12.00 w nocy (nasze trucie: "bo mamy wątpliwości czy..".."nie wiemy czegoś tam.."), a sam zabieg trwal 1.5h a nie 5h bo tyle też taka operacja potrafi trwać (jeden młodziutki ON z tego forum jest juz za tęczowym mostem). Ale to tak poza tematem trochę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 [quote name='Nor(a)']wybraliśmy jednak klinikę gdzie o zabiegu (i w ogóle dopiero o tym była mowa) zadecydowano po dokładnym zbadaniu psa ;) , i nie traktowano nas jak kolejny "rzut na taśmę" zapewniając możliwośc późniejszego kontaktu telefonicznego nawet o 12.00 w nocy.[/quote]No cóż, ja też leczę psa tylko w klinice, gdzie mam możność kontaktu 24 godziny na dobę - więcej, mam nr komórki do weta prowadzącego moje psy i niejednokrotnie już konsultowałam się z nim nawet gdy nie było go w Warszawie (bo tak się złośliwie składa, że jak się coś dzieje, to wet zawsze jest na jakimś kongresie ;-) - chociaż akurat jak się rodziły moje szczyle to cudem był w Warszawie!) Ja nie byłam przy rozmowie Waszej z tamtą kliniką, więc nie wiem nawet, czy rozmawialiście z lekarzem - bo w mojej lecznicy na przykład, rozmawialibyście z recepcją, która umówiłaby Was na zabieg, jeśli byście o tym wspomnieli (a pisałaś, że wspomnieliście). Ale to nie recepcja będzie leczyć... Więc to, że recepcja Was umówi naprawdę niewiele w mojej przynajmniej klinice znaczy. Natomiast, jak już pisałam, nie znam ani nie wyobrażam sobie dobrego chirurga, który zdecydowałby się na taki zabieg bez zbadania psa. Więc o tym, co by się stało gdybyście umówili się w tamtej klinice możemy tylko gdybać. ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nor(a) Posted January 31, 2006 Share Posted January 31, 2006 [quote name='Flaire']No cóż, ja też leczę psa tylko w klinice, gdzie mam możność kontaktu 24 godziny na dobę - więcej, mam nr komórki do weta [/quote] My podobnie..tyle ze do wetów, do których mamy zaufanie mamy zwyczajnie 150km, kiepska sprawa w ewentualnych nagłych przypadkach, które oby jak najszerszym łukiem omijały moje psy.:roll: (sprawa kwalifikacji WIELU wetów to dla mnie dość drażliwy temat). No i tak zupełnie już off topic, choć może nie do końca. Pewna historia znaleziona w necie. Dotyczy kotka, moglo się też to przytrafić każdemu psu [URL="http://republika.pl/kocia_stronka/mala.html"]http://republika.pl/kocia_stronka/mala.html[/URL] (uprzedzając kontrargumenty: oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, iż jest to relacja JEDNEJ strony) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mila_2 Posted February 8, 2006 Share Posted February 8, 2006 witam, zdecydowaliśmy się z TZ na sterylizację naszej suńki (obecnie 5.5 m-czna sznaucerka olbrzymka). Wczoraj specjalnie pojechaliśy z nią do weta z zapytaniem o sterylkę. Powiedział, że jest jak najbardziej "za" ale żebyśmy poczekali do pierwszej cieczki...Przeczytałam cały temat i są różne teorie na ten temat. Ja nie zamierzam przekonywać swojego weta do starylizacji "przed". Wie co robi, a ja nie mam zamiaru zmieniać lecznicy, bo prowadził naszą poprzednią sukę i mamy do niego zaufanie... Odzywam się tutaj przede wszystkim dlatego, bo chciałabym się przygotować psychicznie do sterylizaji - decyzja już zapadła, ale doradźcie - jak to jest, na co trzeba zwracać uwagę itp itd. Jestem zupełnie zielona w tym temacie... btw. Obecnie czytam również temat "Po kastracji - Ulga" Pozdrawiam Kamilla Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted February 8, 2006 Share Posted February 8, 2006 jestem w sumie na swiezo, bo moja Haga byla wysterylizowana miesiac temu. Wydaje mi sie wazne jakiej wielkosci ciecie robi wet, zapytaj go tez moze o szwy jakie stosuje. Haga miala rozpuszczalne dzieki czemu w ogole nie interesowala sie rana, ale tez troche jej potem ranka ropiala bo wystapila u niej nietolerancja szwow. Ja jestem zadowolona to juz moja druga suczka kastratka. Najlepiej umowic sie na zabieg w piatek, tak zeby moc potem przez weekend byc z sunia. Przygotuj sie na to ze pierwsza noc moze byc ciezka. I musisz przygotowac sie na 10 dni prowadzenia sunii-wulkanu energii na smyczy:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted February 8, 2006 Share Posted February 8, 2006 [quote name='Cortina']jestem w sumie na swiezo, bo moja Haga byla wysterylizowana miesiac temu. Wydaje mi sie wazne jakiej wielkosci ciecie robi wet[/quote]Ja bym również radziła, żeby operację robił specjalista-chirurg - przeciętny wet nie umie zrobić spy-hookiem (z małym cięciem). Przeczytaj sobie o zabiegu na stronach vetserwisu (adres w linkowni) - tam wszystko dokładnie opisują, jest też fotoreportaż z zabiegu. [quote name='Cortina']zapytaj go tez moze o szwy jakie stosuje. Haga miala rozpuszczalne dzieki czemu w ogole nie interesowala sie rana, ale tez troche jej potem ranka ropiala bo wystapila u niej nietolerancja szwow.[/quote]Moja Misia też wykazała (po zabiegu usuwnia guzka) alergię na te nici. Rana ślimaczyła się bardzo długo, aż w końcu zdecydowaliśmy się ciąć raz jeszcze :roll: . Tak że ja zdecydowałam, że w przyszłości, jeśli rozpuszczalne, to tylko monofilamentowe z najwyższej półki - te moja księżniczka toleruje. (W przypadku sterylki, jedne - te w środku - muszą być rozpuszczalne, natomaist co do tych na zewnątrz, masz wybór. Warto też wiedzieć, że nawet rozpuszczalne można usunąć do dwóch bodaj tygodni.) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted February 8, 2006 Share Posted February 8, 2006 Ja caly czas się waham, kiedy zrobić sterylkę - przed pierwszą cieczką czy po? Od tego myślenia mam już taaaaaką głowę :-( A czas leci..... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.