Jump to content
Dogomania

Wega


Claudia18

Recommended Posts

  • 2 weeks later...
  • Replies 185
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No i z mojej chudzinki znów się robi okrąglutki wałeczek.Już wiem co było przyczyną jej chudnięcia.Nie były to ani lamblie,ani zła dieta,ani nadmiar ruchu.Moja suka jest strasznie ale to naprawde strasznie zależna od regularności podawania posiłków.Zauważyłam,że większa przerwa między posiłkami,i sie zaczynało.Wystarczy,ze w ciągu 2dni dostawała nieregularny posiłek i momentalnie chudła w oczach.Ja nie wiem dlaczego tak się dzieje u niej.Poprostu musi mieć ściśle ustalone pory karmienia i nie można dopóścić do jakichkolwiek zaburzeń w rytmi karmienia.Z jednej strony to dobrze,że to zadna choroba,ale z drugiej strony no czasami wyskoczy coś,co zaburzy ten rytm.no ale narazie daje jakoś radę.Nie wiecie dlaczego tak jest?Czy to normalne,bo jeszcze żadnem pies jakiego miałam nie był tak zależny od regularności,zeby w ciągu tygodnia zjechać kilka kg w dół.No ale cieszę się,ze jest juz coraz lepiej

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Czas najwyższy zobaczyć małą bestię

[img]http://img520.imageshack.us/img520/1771/wega077sg.jpg[/img]

[img]http://img518.imageshack.us/img518/9889/kopiawega7yp.jpg[/img]

[img]http://img518.imageshack.us/img518/3757/kopiawega029og.jpg[/img]

[img]http://img518.imageshack.us/img518/2839/wega091kw.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

Sterylka raczej nie,a napewno nie teraz.Chce choć raz,żeby moja maleńka zostawiła coś po sobie.Później zobaczymy,jeśli cieczka będzie sprawiała nam jakieś kłopoty,wysterylizujemy ją.Ale napewno po pierwszym miocie.Kto wie...Może Wega będzie dobrą mamusią.Zobaczymy,pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Claudia długo sie zastanawiłam czy napisac ten post ... Twoja suczka jest adoptowana - gdyby nie Ty siedziałby w schronisku? A jak myślisz skąd sie biorą psy w schronisku - pistów i ASTów jest w nadmiarze (moda i mnozenie dla kasy słabych psów) biorą je nieodpowiedzialni ludzie i potem trzeba im szukać nowych domów, a nie wszystkie mają szczescie... miot Pitów mozę przekoroczyć nawet 10 jestes pewna, że znajdziesz im bardziej odpowiedzialne domy niz Wega znalazła zanim trafiła do Ciebie - pisze ten post,bo na forum "amstaffowym" codziennie przybywa kilka tematów o porzuconych psach... Po co ich więcej ...
Sterylka to swietna sprawa - bullowate lubia mieć urojone dzieci często zostaja po tym różne przypadłości - "obwisłe cycuchy" (znam kilka sucz w tym moją, której sie nie wciagnęły - mimo starań)
pozdrawiam gorąco - przemyśl to proszę ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Claudia18']Sterylka raczej nie,a napewno nie teraz.Chce choć raz,żeby moja maleńka zostawiła coś po sobie.Później zobaczymy,jeśli cieczka będzie sprawiała nam jakieś kłopoty,wysterylizujemy ją.Ale napewno po pierwszym miocie.Kto wie...Może Wega będzie dobrą mamusią.Zobaczymy,pozdrawiam[/quote] :o A ty nie podpisywałas przypadkiem umowy adopcyjnej? :-?

Link to comment
Share on other sites

Podpisywałam,oczywiście, i mam ją nadal.Nie ma tam mowy o sterylce.Wiem,ze sterylka to dobra wyjście,wygoda.Ale nie o to chodzi.Chcę,żeby moja mała miała kiedyś czym się zająć.Wiem doskonale po ile szczeniąt liczy miot u takich psów, i napewno decydując się na dopuszczenie suki nie biore pod uwagę opcji sprzedania czy wydania szczenięcia byle komu.Jeżeli dom będzie odpowiedni to trafi do niego mały psiak.Jeśli nie to nie.Ja nie mówie o dopuszczaniu Wegi co cieczke,nie mam zamiaru otwierac żadnej domowej hodowli.Na taki krok potrzebne są pieniądze,czas,a przedewszystkim duuuże doświadczenie.Ja takowego nie posiadam,choć to które mam nie jest tez znikome.Po miocie moze wysterylizujemy Wegą,zobaczymy,ale wydaje mi się,ze to jeszcze za szybkie wybieganie w przyszłość.

Link to comment
Share on other sites

Ja was komplwtnie nie rozumiem co chwile pojawia się nowy temat o jakimś miocie i nikt nie ma do nikogo żadnych pretensji,ani uwag.Asher chodzi mi o to,że chciałabym poprostu,aby moja suka została kiedyś matką i mogła się zająć szczeniakami.Czy ja powiedziałam,że będę dopuszczała psa co cieczkę,ża zajmę się hodowlą,że chce zrobić z własneo psa maszynę do rozmnażania??!!Poprostu powiedziałam,że narazie nie wysterylizuje malej,bo w przyszłości prawdopodobnie dopuszcze ją.Moim zdaniem troszeczkę przesadzacie.

Link to comment
Share on other sites

Nie Claudio, nie przesadzamy. To ty nie zdajesz sobie sprawy z tego, że właśnie takie działania, jak twoje zapełniają schroniska :( Policz sobie, ile w ciągu 10 lat może przybyć psów, jeśli ty odchowasz jeden miot po swojej suczce, a właściciele córeczek twojej suczki też je "raz dopuszczą", własciciele wnuczek twojej Wegi też... i tak dalej i tak dalej... Naprawde uważasz, że psów jest na tym świecie zbyt mało? Naprawdę nie zuważasz, ile bulowatych siedzi w schroniskach? Naprawde nie rozumiesz, że to właśnie takie osoby jak ty, osoby, którym brakuje wiedzy i odpowiedzialności odpowiadają za ten stan rzeczy? :( Zrozum, że psów już teraz jest naprawdę zbyt dużo! Ja też mam znajdę, śliczną Sabinkę, długowłosego owczarka niemieckiego. Dla mnie jest najpiękniejsza na świecie i wyjątkowa. Dla każdego jego własny pies jest jedyny i najwspanialszy. Teraz zastanów się Claudio co by się działo, gdyby każdy własciciel psa/suczki chciał tak jak ty miec po nich tylko jeden miot.
ja Sabiny nie rozmnażam. Jest wysterylizowana. Bo serce mi krwawi, kiedy widzę, ile owczrków niemieckich, lub psów bardzo do nich podobnych siedzi w schroniskach. Miałam wielu chętnych na szczeniaki po Sabinie. Każdemu jednemu powiedziałam, że jeśi chce mieć ślicznego ONka - niech idzie do schroniska. Czekają tam na domy piękne psy! Niektóre się nie doczekają :(
Chcesz Claudio cieszyć się ślicznymi szczeniaczkami? Idź do schroniska. W kazdym jednym są szczeniaczki, którymi nie ma sie kto zająć, w kazdym jednym potrzeba wolontariuszy do pomocy...

Poza tym nie znasz przeszłości Wegi, nie wiesz, jakie ma geny, jakie psy były jej rodzicami. Jaką masz pewnośc, że pies, z którym ją skojarzysz nie jest jej bliskim krewnym? Co wiesz Claudio o imbredzie?

Dziwię się bardzo CoolCaty, że oddała Wegę osobie, która chce ją rozmnażać :-? Że z umowy adopcyjnej, którą jej osobiście posłałam usunęła zobowiązanie nowego właściciela do tego, by psa/sukę wykastrować, a przynajmniej nie dopuścić do tego, żeby miały potomstwo :(
Normalnie wyć mi się chce :( :( :(

Link to comment
Share on other sites

ogłoszenia o miotach są psów rasowych=rodowodowych, ale to juz inny temat. Claudio nie przeczytałaś chyba mojego postu dokładnie to nie jest takie ławe hodowcy z bardzo dobrymi szczeniętami z udokumentowanym pochodzenim mają problem z ich sprzedażą za małe kwoty, bo nie chcą oddać byle komu ... Wega jest zapewne słodkim psiakiem i tylko dlatego chcesz powoływac na swiat tak duzą liczbę szczeniaków, zapytaj tutaj na forum i le kosztuje odchowanie miotu a jesli chesz to zrobić nie karmiac ich przysłowiowym pedigrii to jeszcze więcej ... Zajmie sie jak to ujęłaś nimi 8 tygodni a właściwie nie ona tylko TY i co potem?? Nie przesadzamy !!! poczytaj dział adopcyjny a suczka nie musi mieć raz dzieciaków .....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asher']Dziwię się bardzo CoolCaty, że oddała Wegę osobie, która chce ją rozmnażać Że z umowy adopcyjnej, którą jej osobiście posłałam usunęła zobowiązanie nowego właściciela do tego, by psa/sukę wykastrować, a przynajmniej nie dopuścić do tego, żeby miały potomstwo
Normalnie wyć mi się chce[/quote]

Jak to stwierdził swego czasu towarzysz Lenin: "zaufanie jest dobre, ale kontrola lepsza"...
Jak widać - miał rację... :-?

Link to comment
Share on other sites

Asher czekaj,nie rozpędzaj się za bardzo.jak już mówiłam nie powiedziałam,że nie wysterylizuje jej wcale.Zresztą to co napisałaś jest bardzo przykre i troche nie do końca prawdziwe.PPiszesz tak,jakby tylko na tym forum znajdowali się prawdziwi miłośnicy psów,a cała reszta to osoby nie mające pojęcia o psach i traktujące je jak zabawki,a mogę się założyć,ze tak nie jest.Pozatym grubo przesadziłaś mówiąc,ze jestem nieodpowiedzialną osobą.Doskanale każdy wie,ze pies z tego forum nie trafia do "zielonych"osób.W takim razie jak wytłumaczysz mi te wszystkie mioty,które pojawiają się na forum i są chwalone jak tylko się da?Nie masz pojęcia ani o mnie,ani o tym ile psów i jak wychowałam.Co do twojej suczki ON,w zeszłym roku zginęła moja suka ON.Rok wcześniej znalazłam ją na ulicy w agonii,moj weterynarz ją ocalił.Włozyłam wiele starań,by ja doprowadzić do stanu chociażby psa niedożywionego,bo wyglądała okropnie.Nie dopuszczałam jej choć miała cieczkę.Miałam sporo psów i suk i uwierz mi,naprawdę jestem gotowa na to by wziąć na siebie odpowiedzialność związaną z dopuszczeniem suki,o ile nie będzie to jakimkolwiek zagrożeniem dla niej.

To,ze nie znam jej przeszłości to fakt,ale jeśli dopuszcze ją to napewno z psem,który nie ma z nią nic wspólnego.

Myślę Asher,że twoje obawy są troszkę wygórowane,choć rozumiem twoje postępowanie i cieszy mnie fakt,że przejęlaś się tym wszystkiem.Ale skoro takie to złe co mam w dalekiej przyszłości amiar zrobić to trzeba wprowadzić całkowity nakaz sterylki każdej suki w kraju,bo tak wynika z tego co napisałaś.
A to nie o rozmnażanie psa chodzi, tylko o dokształcenie i uświadomieie przyszłym właścicielom tego.I myśle,że na tym trzeba się skupić.Bo wiena nie jest po stronie tych,którzy hodują psy,ale tych,którzy je biorą nie mając pojęcia o obowiązkach.
Myślę,że się kiedyś przekonasz,że lepszego opiekuna Wega znaleść nie mogła i ze uświadomisz sobie,że rzucanie takimi słowami w ciemno potrafi narobić niepotrzebnych ran.
Pozdrawiam :(

Link to comment
Share on other sites

ja tak uważam każda nie hodowlana suka i pies w Polsce powinien być sterylizowany, za dużo mamy psów i Claudio wybacz, ale mnie otaczają nielicznu ludzie, którzy wiedzę na temat psów mają i potrafia je wychować !
lilith takze nigdy dzieci mieć nie będzie, (mimo licznych propozycji i tony chętnych) bo po co?? Potem może być jak u sąsiadów, którzy raz dla macierzyństwa i zdrowia pokryli swoją bokserkę (notabene z nużycą) tona chętnych, a potem by sie pozbyc upychali po obcych niesprawdzonych - efekt taki jeden wrócił i został, drugi udławił sie koscią od kurczaka (pieski jedzą resztki ze stołu przecież!) ja nie byłabym w stanie z miłosci do swojej suki ponosić takiej odpowiedzialnosci za jej dzieci ....

Link to comment
Share on other sites

[quote]Dziwię się bardzo CoolCaty, że oddała Wegę osobie, która chce ją rozmnażać Że z umowy adopcyjnej, którą jej osobiście posłałam usunęła zobowiązanie nowego właściciela do tego, by psa/sukę wykastrować, a przynajmniej nie dopuścić do tego, żeby miały potomstwo
Normalnie wyć mi się chce [/quote]

Asher! Rozumiem Twoje zdenerwowanie, ale widzę też, że koniecznie szukasz ofiary zbiorowego linczu na forum. Klaudia Ci się przeciwstawiała, więc atakujesz mnie. Możesz mi się dziwić, możesz dziwić się decyzji, którą podjęłam. Nie wykorzystałam wzoru umowy adopcyjnej otrzymanego od Ciebie, ale od innej uzytkowniczki, wiec nie demonizuj pisząc, że usunęłam coś z umowy, bo tego poprostu nie wiesz. Dostałam dziś Twojego maila na pw i szukam umowy adopcyjnej Wegi, żeby sprawdzić jak dokładnie brzmiała, bo wydaje mi się, że jednak były tam słowa o rozmnażaniu suni i wtedy ustosunkować się odpowiednio do tego co napisałaś Ty i Claudia. Niestety nie dałaś mi szansy na wyrażenie swojego zdania, z góry określając co zrobiłam.
Nie chciałabym, żeby suczka miała nawet raz małe, o zawał serca przyprawiły mnie zdjęcia Wegi z obciętymi uszami (o tym też rozmawiałyśmy przy oddawaniu suni). Widzę, ze popełniłam bład, mimo, że chciałam dobrze, nie dopilnowałam wielu rzeczy. Czuję się za to odpowiedzialna, choc wiem, że Klaudia dba o suczkę, zapewnia jej opiekę i miłośc oraz dużo ruchu.
Nie będę się zajmować już adopcjami psów, bo najwyraźniej robię to źle. Jeśli działam, to praktycznie sama, nie mam rodziny ani znajomych, którzy mogliby zwierzęta przetrzymać. Starałam się znajdować im domy w czasie 15 dniowych obserwacji jakie odbywały w lecznicy. To mało czasu i możliwości i widocznie potrzeba do tego innych ludzi.
Rozumiem Twoje racje i sama jestem ich zwolenniczką, ale Klaudia ma rację w tym, że osądziłąś i ją i mnie, nie mając pojęcia ani o moim ani o jej życiu.

W związku z zaistniała sytuacją, chciałabym Cię Asher prosić o to, żebys napisała jak widzisz jej rozwiązanie. Czego oczekujesz? Chcesz, żeby Klaudia napisąła, że nie dopuści suczki, chcesz, żeby suczka wróciła do mnie? Będe wdzięczna za odpowiedź.

I jeszcze raz powtarzam. Nie chciałabym żeby Wega miała małe chociaż raz i wiem, że źle zrobiłam, jeśli w umowie nie ma wzmianki o sterylizacji. Nie będę już unieszczęsliwiać psów szukając im nieodpowiednich wg forum domów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Claudia18']Pozatym grubo przesadziłaś mówiąc,ze jestem nieodpowiedzialną osobą.[/quote]Dla mnie każdy, kto rozmnaza kundle (takiejak Wega i takie jak moja Sabina) i na dodatek robi to świadomie i z premedytacją [b]jest osobą skrajnie nieodpowiedzialną[/b].

[quote]W takim razie jak wytłumaczysz mi te wszystkie mioty,które pojawiają się na forum i są chwalone jak tylko się da?[/quote]Jakie mioty? Mioty w zarejstrowanych hodowlach, po rodzicach z uprawnieniam, moty gdzie każdy jeden szczeniak ma metrykę? A dlaczego mamy ich nie chwalić? Miotów kundli nie chwalę i nie będę chwalić nigdy...

[quote]Nie masz pojęcia ani o mnie,ani o tym ile psów i jak wychowałam.Co do twojej suczki ON,w zeszłym roku zginęła moja suka ON.Rok wcześniej znalazłam ją na ulicy w agonii,moj weterynarz ją ocalił.Włozyłam wiele starań,by ja doprowadzić do stanu chociażby psa niedożywionego,bo wyglądała okropnie.[b]Nie dopuszczałam jej choć miała cieczkę.[/b][/quote]Normalnie chyba trzeba ci pomnik postawić , że nie rozmnażałas suki, która o malo nie umarła z wycieńczenia i głodu :roll:

[quote]To,ze nie znam jej przeszłości to fakt,ale jeśli dopuszcze ją to napewno z psem,który nie ma z nią nic wspólnego.[/quote]A jak to sprawdzisz? Pójdziesz do wróżki, czy może pokryjesz Wegę na przykład cocker spanielem?

[quote]Ale skoro takie to złe co mam w dalekiej przyszłości amiar zrobić to trzeba wprowadzić całkowity nakaz sterylki każdej suki w kraju,bo tak wynika z tego co napisałaś.
A to nie o rozmnażanie psa chodzi, tylko o dokształcenie i uświadomieie przyszłym właścicielom tego. I myśle,że na tym trzeba się skupić.[/quote]Na czym się skupić Claudio, bo nie rozumiem? Uważasz, że akcja edukacyjna "jak właściwie opiekować sie psem" sprawi, że nagle opustoszeją przepełnione schroniska?

[quote][b]Bo wiena nie jest po stronie tych,którzy hodują psy[/b],ale tych,którzy je biorą nie mając pojęcia o obowiązkach.[/quote]Dobrze napisane - ci, którzy hodują nie ponoszą za to odpowiedzialności. Bo ci, którzy [b]hodują[/b] psy nie rozmnażają suk tylko po to, żeby móc sie szczeniaczkami cieszyć. Ci, którzy hodują psy starannie planują skojarzenie, robia wszystko, żeby szczeniaczki były jak najbardziej zgodne ze standardem rasy (bo chyba po to te standardy powstały, prawda? Gdyby nei te standardy to nie byłoby w oóle psów rasowych), żeby były zdrowe i żeby miały wzorcową psychikę. Ci, którzy hodują psy nie oddają ich byle komu, zobowiązują przyszłych włascicieli do tego, by zanim rozmnożą kupione u nich pieski zrobili im uprawnienia hodowlane.
Ty nie będziesz hodowcą Claudio. Nie pochlebiaj sobie...

[quote]Myślę,że się kiedyś przekonasz,że lepszego opiekuna Wega znaleść nie mogła i ze uświadomisz sobie,że rzucanie takimi słowami w ciemno potrafi narobić niepotrzebnych ran.
Pozdrawiam :([/quote]Jeśli rozmnożysz Wegę, to dla mnie pozostaniesz osobą nieodpowiedzialną i... po prostu bezmyślną. Bo co myśleć o kimś, kto nie umie powiązać podstawowych faktów: zalezności miedzy swoimi działaniami, a tym, jaka jest sytuacja ogółu psów w naszym kraju :-?

Link to comment
Share on other sites

No , niestety , straciłam do Claudii resztę zaufania i nadzieji jakie jeszcze odczuwałam czytając jej błagalne posty kiedy to Wega chudła.
Dziś kiedy jeszcze raz to wszystko poczytałam , no i nowe wywody na temat ,że suka musi się czymś zająć :evilbat: ogarnał mną żal , że stała sie wielka pomyłka że to ona własnie dostała Wegę . Żal mi suńki :( Trafiła do osoby NIEODPOWIEDZIALNEJ :evil: , mój 16 letni syn okreslił to tak ,, o panienka najpierw pobawi się szczeniakami a potem poczuje kasę :roll: nie wiem może i ma rację , oby nie .
Chcesz dziewczyno aby sunia miałatowarzystwo , to najpierw sterylka a potem szczeniorek ze schroniska / no przeciez chodzi ci o to by miała się czym :evil: zająć , przecież nie chcesz hodowli / Kto Ci takich bredni natłukł do głowy że suka musi mieć raz małe , czy każda kobieta musi urodzić dziecko :evil: , dziewczyno opamiętaj sie .A jeśli chcesz by się Wega nie nudziła to zacznij z nia uprawiac psie sporty , lepsze to niż sprowadzanie na świat kilkunastu maluchów.
Boże ty widzisz a nie grzmisz :roll:
A co do uszu , Dingo nasi sędziowie na ringach też wolą psy z kopiowanymi :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='CoolCaty'][quote]Dziwię się bardzo CoolCaty, że oddała Wegę osobie, która chce ją rozmnażać Że z umowy adopcyjnej, którą jej osobiście posłałam usunęła zobowiązanie nowego właściciela do tego, by psa/sukę wykastrować, a przynajmniej nie dopuścić do tego, żeby miały potomstwo
Normalnie wyć mi się chce [/quote]

Asher! Rozumiem Twoje zdenerwowanie, ale widzę też, że koniecznie szukasz ofiary zbiorowego linczu na forum. Klaudia Ci się przeciwstawiała, więc atakujesz mnie.[/quote]
:o No i co z tego, że Klaudia mi się przeciwstwiła? Niby dlaczego miałabym za jej postępowanie odgrywac sie na tobie? :o
Jestem po prostu zdziwiona, a może nawet lekko zszokowana, że w umowie adopcyjnej (bez względu na to od kogo miałas jej wzór), nie znalazł się zapis o obowiązku sterylizacji...
Przecież Klaudia napisała jasno i wyraźnie: w umowie adopcyjnej nie ma takiego zapisu.

Czemu jestem zszokowana? Bo doskonale pamiętam, że nie oddałaś suczki hodowcom z IDBA, własnie z powodu obaw, że zostanie użyta w hodowli. Wywiązała sie wtedy dyskusja, że aby uniknąc takiego obrotu sprawy możnaby suczke wysterylizowac jeszcze przed adopcją. Nie chciałaś tego zrobić argumentując, że sunia jest jeszcze za młoda... Więc pisaliśmy ci, że doskonałym zabezpieczeniem przed ewentualnym rozmnażaniem suczki jest zawarcie z osobą, która ją zaadoptuje umowy adopcyjnej i zawarcie w niej zapisu o obowiązkowej sterylizacji.

[quote]Możesz mi się dziwić, możesz dziwić się decyzji, którą podjęłam. Nie wykorzystałam wzoru umowy adopcyjnej otrzymanego od Ciebie, ale od innej uzytkowniczki, wiec nie demonizuj pisząc, że usunęłam coś z umowy, bo tego poprostu nie wiesz.[/quote]A czemu miałabym, jak piszesz "demonizować"? Każdemu, komu posyłam tę umowę piszę, że może ją sobie dowolnie zmieniać. Nie ja opracowałam tę umowę, nie mam do niej żadnych praw autorskich.
Nie to jest istotne. Istotne jest to, że bez względu na to, skąd miałas umowę, powinien sie tam znaleźć zapis o sterylizacji.

[quote]Dostałam dziś Twojego maila na pw i szukam umowy adopcyjnej Wegi, żeby sprawdzić jak dokładnie brzmiała, bo wydaje mi się, że jednak były tam słowa o rozmnażaniu suni i wtedy ustosunkować się odpowiednio do tego co napisałaś Ty i Claudia. Niestety nie dałaś mi szansy na wyrażenie swojego zdania, z góry określając co zrobiłam.[/quote]Nie okresliłam tego "z góry". Określiłam to na podstawie słów Klaudii.

[quote]Nie chciałabym, żeby suczka miała nawet raz małe, o zawał serca przyprawiły mnie zdjęcia Wegi z obciętymi uszami (o tym też rozmawiałyśmy przy oddawaniu suni). Widzę, ze popełniłam bład, mimo, że chciałam dobrze, nie dopilnowałam wielu rzeczy. Czuję się za to odpowiedzialna, choc wiem, że Klaudia dba o suczkę, zapewnia jej opiekę i miłośc oraz dużo ruchu.[/quote]Nikt nie jest nieomylny. Jednak jeśli Wega będzie miała młode, a umowa adopcyjna nie reguluje tej kwestii, to wina po częsci faktycznie spocznie na tobie.
BTW, czy zapis o niekopiowaniu uszu w umowie był?

[quote]Nie będę się zajmować już adopcjami psów, bo najwyraźniej robię to źle. Jeśli działam, to praktycznie sama, nie mam rodziny ani znajomych, którzy mogliby zwierzęta przetrzymać. Starałam się znajdować im domy w czasie 15 dniowych obserwacji jakie odbywały w lecznicy. To mało czasu i możliwości i widocznie potrzeba do tego innych ludzi.[/quote]Sama wyadoptowałam raptem jednego psa, więc nie mam w tym doświadczenia. Mimo to, nowi własciciel Bezyka są umową adopcyjną zobowiązani do wykastrowania go, a dopki pies nie będzie wykastrowany, mają obowiązek nie dopuścić, by pokrył jakąs suczkę. Tej drugiej części nie jestem w stanie dopilnowac, bo musiałabym byc z nimi 24 godziny na dobę. Wierzę jednak, że są to ludzie odpowiedzialni.

[quote]Rozumiem Twoje racje i sama jestem ich zwolenniczką, ale Klaudia ma rację w tym, że osądziłąś i ją i mnie, nie mając pojęcia ani o moim ani o jej życiu. [/quote]Nie osądzałam ani twojego, ani Klaudii życia. Osądzam jedną jedyną sytuację.

[quote]W związku z zaistniała sytuacją, chciałabym Cię Asher prosić o to, żebys napisała jak widzisz jej rozwiązanie. Czego oczekujesz? Chcesz, żeby Klaudia napisąła, że nie dopuści suczki, chcesz, żeby suczka wróciła do mnie? Będe wdzięczna za odpowiedź.[/quote]Akurat to, czego ja chcę jest chyba najmniej istotne... Jesli w umowie adopcyjnej nie ma wzmianki o sterylizacji, to Klaudia może robić co chce. My możemy przekonywac Klaudię, że robi źle, ale czy to przyniesie pożądany skutek?
Jeśli natomiast w umowie adopcyjnej była wzmianka o sterylizacji, to nalezy ten zapis wyegzekwować. A jak się nowa włascicielka uprze przy szczeniakach, to dla dobra psiego ogółu nalezy jej suczkę jak najszybciej odebrac i poszukac odpowiedzialnych włascicieli.

[quote]I jeszcze raz powtarzam. Nie chciałabym żeby Wega miała małe chociaż raz i wiem, że źle zrobiłam, jeśli w umowie nie ma wzmianki o sterylizacji. Nie będę już unieszczęsliwiać psów szukając im nieodpowiednich wg forum domów.[/quote]Zrobisz, jak zechcesz. Moim zdaniem wystarczyłoby wyciągnąć nauczkę w tej sytuacji i koniecznie zadbac o to, by do nowych domów zwierzeta trafiały już wykastrowane, bądź zadbać o to, by kastracji dokonali nowi własciciel zwierząt, w terminie wyznaczonym przez osobę, która podpisuje z nimi umowę.

[b]CoolCaty,[/b] nie zrozum mnie źle. Ja nie mam żadnej uciechy pisząc to wszystko. Nie jest moim zamiarem mieszanie cię z błotem, atakowanie, czy dobijanie cię. Ale nie zamierzam też cię pocieszać, pisać, że nic takiego się nie stało, że to nie twoja wina... Bo jeśli nie zobowiązałas Kaludii to sterylizacji Wegi, to czy nam się to podoba, czy nie - szczeniaki Wegi przyjdą na świat również z Twojej winy.
Co nie znaczy, że nie powinnas się zajmowac adopcjami. Po prostu ucz się na błędach...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...