Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[B]Forum Dogue de Bordeaux [/B]chce wysłać przelew na pomoc Oskarkowi.

Czy na ten adres go wysłac?

50 1020 1026 0000 1702 0040 6215
(PKO BP)
JOANNA FELIGA
UL. BAŁTYCKA 3/18
05-120 LEGIONOWO
w tytule Oskar - swój nick

  • Replies 2.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Udzio']Był kiedys taki artykuł o chlopaku. Który mial wypadek na motorze w wieku 18 lat. Teraz ma ponad 35. Przez 17 lat nie moze nic sam zrobic! Umyc sie, zjesc, ledwo mowi. I on wrecz błaga o eutanazje. Jego rodzice nie chce sie zgodzi..A on mi zadaje w kolko pytanie: Dlaczego chcecie zebym ja dalej cierpiał? Dla takiego człowieka ktory nie moze nic zrobic, to jest zwykle cierpienie, który nie moze wstac z łozka. [/QUOTE]
[QUOTE]
Przepraszam jezeli kogos urazily te słowa. Pozdrawiam..[/QUOTE]

Sorry za off-a, ale faktycznie uraziło mnie to, że Udzio wypowiedziała sie w temacie, o którym ma nijakie pojęcie (z artykułu gazety).
Udzio, ten mężczyzna, o którym piszesz, owszem pragnie eutanazji, ale w tej chwili trwa akcja zbierania pieniędzy na wózek taki jaki miał Christopher Reeve (ten, co grał Supermana), aby być bardziej niezależnym.
Udzio, on nie błaga o eutanazję, bo go boli, on nie chce po śmierci swoich rodziców być uzależniony od obcych osób, instytucji. Ten wózek pozwoli mu w jakimś stopniu się uniezależnić. Zanim coś napiszesz, dowiedz się więcej. Pan Janusz ma nawet [URL="http://www.switaj.eu"]swoją stronę internetową[/URL], tam możesz dowiedzieć się więcej, oczywiście, jeśli chcesz.

Sytuacja Oskara jest zupełnie inna, ja ciągle wierzę, że znajdzie dom i swojego człowieka. Skoro Aksa ma swoją Ulv, czemu Oskar takiej by nie mógł znaleźć?
Owszem może byc rozkojarzony tym, że przewija się koło niego tyle ludzi, ale popatrzmy na to z innej strony, psy w schroniskach, zamknięte w klatkach również tak mają...
Jeśli są osoby, które w to co robią i chcą chodzić i opiekować się Oskarkiem to jest ich wybór i nie można im mówić, że robią źle.
Wykonują wspaniałą robotę, niejeden by tak nie umiał.
Wątek czytam praktycznie od dawna, a Oskarek jest moim ulubieńcem. Trzymam kciuki, aby wyleczył swoje ranki i znalazł swoją własną "Ulv" (w cudzysłowie, bo chodzi o to, aby ten człowiek był taki jak Ulv).

Posted

A czy ja napisalam, ze te osoby robia źle?! Sama jestem zaangazowana w pomoc dla Oskara!! Byłam u niego, pomagam mu! Moze przeczytaj nieco uwazniej moje wypowiedzi i dopiero potem oskarzaj mnie! :roll:

Posted

[quote name='Malibu'][B]Forum Dogue de Bordeaux [/B]chce wysłać przelew na pomoc Oskarkowi.

Czy na ten adres go wysłac?

50 1020 1026 0000 1702 0040 6215
(PKO BP)
JOANNA FELIGA
UL. BAŁTYCKA 3/18
05-120 LEGIONOWO
w tytule Oskar - swój nick[/quote]

Dokładnie tak :D

Posted

Już wpłynęła do mnie część wpłat za bazarki:
(wg kolejności na koncie ;))
CAROOLCIA - 30zł
MONA4 - 30,50zł
IRYSEK - 19,90zł
NIUFA - 25zł
MAGDA222 - 61zł
są to kwoty wraz z kosztami wysyłki, po ich odliczeniu do Asi trafi (z tej partii wpłat) 140,90 :Rose:
oraz gotówka:
BEAM6 - 20zł
MAGDARYNKA - 10zł
:Rose:
(170,90zł)

Posted

Katleen coś Ci umknęło ze wcześniejszych postów .Udzio nie zasługuje na takie podejście .To dzięki niej i Uryssie rozwinęła się akcja pomocowa na bigielkach.Dziewczyny naprawde mają ogrone serce i chęć pomocy.

Posted

nie było mnie tu 8 dni, jestem w szoku, po co tyle tych komentarzy?
czytałam to, co pojawiło sie jak mnei nie było chyba 2 godziny
znam Oskara- to cudowny pies, pełen życia i radosci :) on nie odczuwa swego kalectwa, to po nim widać!! rany go nie bola, bo na nich cały czas chce siedzieć, dlatego odbywają sie"wietrzenia"
nie wiem, czy uda mi sie dzisiaj jechac do Oskara, jeśli tak, to dam znać Ani-soni smsem.

Posted

Udzio, Tomo 2, dziękuję za uwagę. Pierwszy mój akapit pod cytatem Udzio był skierowany bezpośrednio do niej, kolejny akapit, ten rozdzielony dwukrotnym "enterem" to tylko moje wynurzenia w odpowiedzi na posty typu, że Oskar się męczy itd. Nic osobistego do Udzio.

Nie ma co tutaj krzyczeć, jedna na drugą. Nie użyłam ani jednego wykrzyknika, a Udzio zaraz na mnie krzyczy. Udzio, nie pomyślałam, że weźmiesz drugą część mojej wypowiedzi osobiście do siebie. W tej sytucji przepraszam, ale tylko (powtarzam) część o Panu Januszu była do Ciebie.

Praktycznie nie wypowiadam się na tym wątku, wypowiedziałam się może z kilka razy, gdy Oskar był jeszcze w hoteliku. Nie wypowiadam się, bo moje wypowiedzi nie wniosą nic nowego. Jeśli będę mogła pomóc finansowo - pomogę. W inny sposób nie mogę, nie dlatego, że nie chcę, ale nie mam warunków. Jestem pewna, że mając dom z ogrodem, Oskar miałby u mnie swój dom (pomimo, że mam już 2 psy), niestety III piętro bez windy - to nie jest to.

Posted

dziewczyny dajcie jakieś nowe uśmiechniete zdjęcia Oskarka, co juz znudziło wam sie robienie sesji zdjęciowych z gryzienia pluszaka:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:

Posted

jeżeli dobrze pamiętam (a gadałam z Asią jakąś godzinę temu ;)) chciała, żebyś przyjechała jutro rano ;)


jeżeli mi się uda, to wpadnę do niego we środę wieczorkiem

Posted

[B]eloise, [/B]chyba z tego upału zapomniałam telefonu, dziękuję kochana, że chciałaś przyjść. Teraz odebralam sms-a.
Niestety mogłam być u Oskara tylko godzinkę, a on bardzo domaga się obecności człowieka.

Nie widziałam Oskarka dosyć długo i jestem w pozytywnym szoku, jak on wygląda :multi: Sierść błyszcząca, przybrał na wadze, grzbiet porasta meszkiem, rany świetnie się goją, nawet odleżyna lepiej wygląda. Był bardzo wesoły. To absolutnie nie jest zrezygnowany, wegetujący psychicznie psiak, on chce żyć. Potrzebny jest mu tylko Człowiek, taki jak nasza Ulv :loveu: . Chyba Ulv, nie jest jedna taka na świecie, co?...

Jak przyszłam było czyściutko, wszystko w idealnym porządku, w wielkim koszu od bealowców na razie leżą szmatki i podkłady.
Materac super, tylko martwi mnie, że trochę posikany, nie wiedziałam, czy zmieniać do prania, czy co?
Niestety Oskar koopki przy mnie nie zrobił, chociaż go namawiałam, nawet masowałam ;)
Zawiozłam jeszcze podkłady i ręczniki, sporo ich jest, ale szybko idą.

Posted

Bodziulka co ty mu robiłaś?
Najpierw przygniatałaś go kolanem:mad: a potem???
[quote name='Bodziulka']fotki z piątku
[IMG]http://i34.photobucket.com/albums/d136/Azorek/Oskar/IMG_4900.jpg[/IMG]

[IMG]http://i34.photobucket.com/albums/d136/Azorek/Oskar/IMG_4902.jpg[/IMG][/quote]

Posted

[quote name='asiaf1']Bodziulka co ty mu robiłaś?
Najpierw przygniatałaś go kolanem:mad: a potem???[/quote]
a potem szarpałam za łapy :evil_lol:

a tak serio, to on mi się wgniótł w kolano przy mizianiu, a fotka jest robiona z perspektywy "podłogowej" :lol:

Posted

to ja pojadę, miłoby było gdyby trafił sie ktoś do pomocy :)
namawiam męża- on poznał Oskarka w piątek i mówi, że Oskar wywarł na nim bardzo pozytywne wrażenie-mimo piorunującego wrażenia jakie wywołują sparaliżowane tylne łapki, ale nie obiecuje mi że napewno pojedzie. będę go jutro namawiać :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...