kasia_r Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Pewnie, że wyjdziemy z nim na dwór. On taki biedny w tym odludnym pokoiku. Quote
pidzej Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 [quote]Pewnie, że wyjdziemy z nim na dwór. On taki biedny w tym odludnym pokoiku.[/quote] biedny,biedny. a dziś tak wył ze nie mogłam słuchać:-( ale jak jestem sama to nie dam rady z nim wyjść. A ten wózek co tam jest zupełnie się nie nadaje? pewnie tęskni za bieganiem. Dziś jak go kąpałam wetka musiała isć na górę, powiedziałam, że jak nie będę dawała rady to zacznę krzyczeć, a ona, że mogę sobie krzyczeć, i tak mnie nikt nie usłyszy:evil_lol: A karma chyba juz sie kończy? No i czekam na info jak mam być jutro. Fajnie gdyby ktoś jeszcze mogł , byśmy wyszli na dwór, bo w tym pokoiku niewiele atrakcji mogę mu zapewniić, niestety. Czy takeij zwykłej kości preparowanej też nie może sobie choć chwilę, z pól godzinki, pomemłać? i zdjęcia z wczoraj: [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v230/ultravioletx/P7110004.jpg[/IMG] [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v230/ultravioletx/P7110003.jpg[/IMG] [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v230/ultravioletx/P7110011.jpg[/IMG] [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v230/ultravioletx/P7110012.jpg[/IMG] [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v230/ultravioletx/P7110013.jpg[/IMG] [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v230/ultravioletx/P7110027.jpg[/IMG] [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v230/ultravioletx/P7110025.jpg[/IMG] Quote
Ania-Sonia Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 [quote name='Udzio']Czyli Oskarek jest cały czas w klinice na ul. Strzeleckiego? Bardzo chcialabym go odwiedzić w sobote i przywieźć te podklady i ręczniki papierowe..tylko gdzie mam się zgłosić? Chcialabym się takze nim trochę zając, pomoc mu..Ale moge tak na stałe dopiero po 29 lipca..Co mu jest jeszcze potrzebne..Czy ktos mu juz kupił tą karme ROYAL SENSITIBLE?[/quote] Dzięki [B]Udzio[/B]! :lol: Oskarek cały czas jest w klinice na Strzeleckiego. Odwiedziny w godz. 9-11 i 18-20 mile widziane, podkłady i ręczniki też. Najlepiej umówić się jeszcze z kimś, wtedy jest łatwiej ;) Trzeba zgłosić się do lekarza i powiedzieć, że do Oskarka. [B]Osiolek[/B] :loveu: - masz rację! My mamy tego całkowitą świadomość, ale cały czas wierzymy, że znajdzie się taka Osoba, która będzie miała możliwości i wolę, żeby zająć się Oskarem tak jak On tego potrzebuje. Pozdrawiam Cię serdecznie wraz z całą rodzinką :loveu: W przyszłym tygodniu, włączę się w odwiedziny :lol: Quote
Osiolek Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Aniu-Soniu, ja Ciebie tez serdecznie pozdrawiam!!!!! (i caly "inwentarz" ;-) ) Przyznam ze jak sledze losy Oskarka, to jest mi koszmarnie smutno... Tu wszystko opiera sie na nadziei..... A pies cierpi - bo zaden pies nie chce robic pod siebie, to jest dla niego najgorsza hanba. Wiem o czym pisze :-( Ludzie nie wytrzymuja opieki nad dzieckiem w tym stanie, tym trudniej znalezc kogos kto zajmie sie przez tyle lat psem.... On sie musi ruszac.... Powinien codziennie plywac, zeby krew doplywala wszedzie. Przeciez jemu powoli zanikna wszystkie funkcje organizmu, krazenie bedzie wysiadac, on bedzie powoli umieral, nawet jesli dostanie opieke 24 godziny na dobe... Tu nie ma dobrego rozwiazania - tu mozna tylko wybrac mniejsze zlo :-( Quote
LittleMy Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 a moze oglosic go w Niemczech? ktos sie tym zajmowal tu na forum... ps. jutro konczy sie moj bazarek dla Oskarka, moze ktos sie jeszcze skusi? link w podpisie Quote
diabelkowa Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 plywanie to bylby wspanialy pomysl! Tylko gdzie? Za co ? Na razie jeszcze sa rany ale jak sie zagoja to fajnie by bylo. cuciola chodzila ze swoim labkiem na psi basen, ale to bylo we Wloszech... Bo do jeziorka chyba Oskarka nie wrzucicie nie ?:siara: :siara: Quote
gwen Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Wiem, że może to infantylne... ale może udałoby się ściągnąć telewizję... może Uwaga (?) albo coś w tym stylu... forum, znajomi i allegro (z całym szacunkiem) to najwidoczniej jeszcze za mało... Chyba nic nie szkodzi spróbować... Ja nie jestem na miejscu i tu nie chodzi o wymigiwanie się ale może ktoś kto świetnie orientuje sie w sytuacji mógłby spróbować choćby zadzwonić? Chyba trzeba zacząc łapać się wszystkiego co przyjdzie do głowy... Quote
gwen Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Widziałam na Animalu w tym tygodniu jak terapia basenowa (bieganie po bieżni w wodzie) poskutkowała w przypadku sparaliżowanego jamnika (paraliż jak w przypadku Oskara łap tylnich tyle tylko że piesek nawet nie mógł się sam wyprózniać, jego opiekunka musiała naciskać na jego brzuch aby mu pomóc) po kilku tygodniach piesek zaczał chodzić! Jak dobrze byłoby coś wymyślić... Quote
ulvhedinn Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 No... KrAksa pływa w jeziorkach, stawach, rzekach i w każdej wodzie, do której ja też wlezę:evil_lol: Piszę po raz n-ty, czy nie uważacie, że mimo, że Oskar w końcu sam się wypróżnia - czy nie lepiej byłoby go wymasowywać? Bo wtedy można przyzwyczaić organizm do regularnych pór załatwiania, no i nie byłoby tyle sprzątania. Aksa też moze się sama załatwić, ale dla nas obu wygodniej jest, jeśli ją "wycisnę" trzy razy dziennie (czasem nawet dwa starczą), niż kiedy czekamy aż "samo wyjdzie". Osiołku, czy Ty czasem nie dramatyzujesz? Quote
asiaf1 Posted July 12, 2007 Author Posted July 12, 2007 Wpłynęły kolejne pieniądze na moje konto dla Oskarka: 100,00 -tania11 50,00 -contax wizaż 10,00-justyna85-bazarek żaba 20,00-AnnaKijas z wizażu 30,00-Marcin Gmiński 110,00-krycha (10,00pln wazon od teściowej+100 dla Oskarka) 50,00-Marlena od Karo i jaj Koleżanka 30,00-musicman forum wizaż 50,00-magda222 8,00-Klaudia-licytacja 66,32-Martyna Kosińska 30,00-Sabina Skaza 5,00-Dropka bazarek Carolina 50,00-Oskarek4+gwennutka 15,00-modliszka84 50,00-Sati [SIZE=4][B] razem:664,32[/B][/SIZE] oraz ze sprzedaży cegiełek na allegro: 50,00-moje2misialki 50,00-wiklinka2006 20,00-gackn 10,00-chiviatal1980 50,00 -reg_P 50,00-marmoz 5,00-madziornal1980 10,00-agnieszkaA83 40,00-agnieszkal2 [SIZE=4][B] razem:285,00 [COLOR=Red]Czyli w sumie jest 1 356,32 PLN Bardzo dziękuję wszystkim sponsorom:loveu::loveu::loveu: [/COLOR][/B][/SIZE] [quote name='asiaf1']Cholera mnie bierze bo co chwilę rozłacza mi się neostrada. Oprócz pieniędzy, które wpłynęły na moje konto na Oskarka od Eloise (przypominam 100 PLN) dostałam: 200,00-Marlena od Karusia 20,00-magudaris (allegro cegiełka) 57,00-Eloise-bazarki 30,00-Marta Dominika Cieślak [B]czyli jest już 407,00 PLN[/B] oprócz tego wpłynęły pieniądze na bilet dla Pidzej. 30,00-M.Tylicka-Figaj 30,00-Ania Sonia [B]razem60,00 pln Wszystkimwpłacającym dziękuję bardzo:multi: [/B][/quote] Quote
Osiolek Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 [quote name='ulvhedinn']No... KrAksa pływa w jeziorkach, stawach, rzekach i w każdej wodzie, do której ja też wlezę:evil_lol: ... Osiołku, czy Ty czasem nie dramatyzujesz?[/QUOTE] Ulvhedinn, wiesz ze wspieralam Cie z Aksa, nawet przyslalam Ci koc DryBed ze Szwecji i cala mase malych kocykow DryBed po mojej sparalizowanej krolisi - wiec kto jak kto, ale Ty powinnas wiedziec ze ja nie jestem za usypianiem zwierzat tylko dlatego ze sa sparalizowane. Ale z wypowiedzi na forum widze ze jest ogromna roznica miedzy Oskarkiem a Aksa - po pierwsze i najwazniejsze - Oskar nie ma osoby ktora by sie nim zajela tak jak Ty Aksa. I to jest najwazniejsze. Sama wiesz jaki to jest wysilek ze sparalizowanym zwierzeciem. Po drugie - przegladajac posty czytam ze on nie jest po prostu psem sparalizowanym - on jest tez ciezko chory, jednak Twoja Aksa byla poddana sterylizacji, a on nawet nie moze byc poddany kastracji, ktora jest zabiegiem bez porownania lzejszym. Czyli osoba ktora by sie nim ewentualnie zajela musialaby wlozyc przypuszczalnie duzo wiecej pracy i troski w niego, niz Ty wkladasz. Reasumujac - gdyby ktoras z Was mogla go wziac do siebie i zapewnic mu opieke, taka ktorej on wymaga, do konca zycia - bardzo bym sie cieszyla. Ale szukanie mu domu jest eksperymentowaniem (jak zreszta przy kazdej adopcji) - a on sie do eksperymentow nie nadaje. Jesli chodzi o plywanie - mam suke inwalidke, z wybitym biodrem, nie do operacji( z sochaczewskiego Azorka), chodzimy na rehabilitacje przez okragly rok - plywanie i masaze, wiec wiem co to jest rehabilitacja. I tu jezioro nie wystarczy - woda ma miec 25 stopni, plywanie ma trwac pewien okres czasu, na poczatku 5 minut, teraz jestesmy na 25 minutach, potem stretching i masaz robiony przez fachowca. Jak ktos chce zobaczyc jak takie plywanie wyglada to tu jest: [url]http://picasaweb.google.com/hanna.michnik/Pieski[/url] Plywac w jeziorze mozna dla przyjemnosci, a nie leczniczo..... Quote
ulvhedinn Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 No pewnie, że jemu jest potrzebny dom, ale mi się wydaje, ze ciężki stan Oskara wynika z zaniedbania przede wszystkim... :-( Bo jedno jest prawdą- takiego zwierzka nie można zaniedbać nawet na trochę:shake: Kocyki sa super- służą do dziś Aksi świetnie;) Co do pływania- tak, lecznicze to znakomita sprawa, zgadza się. Ale takie pływanie "po prostu" jest tez niebywale dobre- naprawdę widzę różnicę w stawach i mięśniach, kiedy paskudka pływa w lecie regularnie a w zimie.. Zresztą my i tak sobie robimy co najmniej dwa razy w tygodniu kąpiel z ćwiczeniami i masażem w wannie:evil_lol: A co! No niestety- domek jest podstawą- zaangażowani właściciele, dobra opieka, także- i to wcale nie pozostaje bez wpływu na stan fizyczny!- uczucie. Quote
pilne Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 podała osoba zakładająca swój postzobacz mniej więcej po środku jej wypowiedzi. Quote
Bodziulka Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Co do pływania, to może byłoby to i fajne dla Oskara, ale trzeba pamiętać o ranach. O ile ta na grziecie pięknie się goi i pewnie za kilka dni będzie już bardzo ładna, to odleżyna zanim się wygoi, to upłynie jeszcze dużo wody ;) a dopóki ona jest, to pływanie raczej odpada. Kasiu, lekarze smarują tą odleżynę Sudocremem, chyba stoi na stole koło innych dziwnych urządzeń :evil_lol: zazwyczaj po naświetlaniu :) Ktoś wspomniał o sprowadzeniu telewizji - u Oskarka miał/ma być wywiad z Korą, tylko nie wiemy co i kiedy :evil_lol: Ja nie wiem, czy się jutro wyrobię (czeka mnie randka - już trzecia :razz: w NFZ-cie :shake:) jak już to wieczorem. Jeżeli przyjadę, to postaram się dowieźć środki higieniczne :evil_lol: Quote
Monia70 Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Naprawdę nikt nie ma starszej baci, dziadka, cioci, sąsiadki?????:shake: O wiele, wiele więcej podkładów mozna kupić na recepte /taniej niz normalnie :shake: Spróbujcie znaleźć kogoś starszego w rodzinie . Quote
diabelkowa Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Oskarku bedziesz plywac jak sie wyleczysz? Quote
Bodziulka Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Jeżeli mi się uda, to postaram się być wieczorem, ale nie gwarantuję, rano nie dam rady Wyciagnęłam starszych na zakupy po buty, wróciliśmy z paką ręczników papierowych :evil_lol: czyżby Oskarowa obsesja? :cool3: Quote
diabelkowa Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 [quote name='Bodziulka']Jeżeli mi się uda, to postaram się być wieczorem, ale nie gwarantuję, rano nie dam rady Wyciagnęłam starszych na zakupy po buty, wróciliśmy z paką ręczników papierowych :evil_lol: czyżby Oskarowa obsesja? :cool3:[/QUOTE] nie to troska o malego Oskarka zeby mu nic nie zabraklo ;) Quote
kasia_r Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Byłam u Oskara z mamą. Niedawno wróciłyśmy. Dzisiaj Oskar zaprzągnięty został przez Dr Łukasza dwa razy do bryki (niestety tej za dużej). Ale ile było radości!!! Wszyscy podziwiali, jak chłopak ganiał, obszczekiwał.... W czasie odpoczynku między rajdami, leżał na kocyku, wietrzył dupsko i jadł ryż z indykiem i marchewką, no i pozował do zdjęć. (resztka jedzenia jest w lodówce na górze, więc poproście o nią jutro rano) Posprzątałyśmy, rozwiesiłyśmy pranie, umyłyśmy zasrańca, naświetliłyśmy, Doktor wysmarował pupe, troche pościągał kamień z zębów, full serwis jednym słowem. Oskar po atrakcjach był zmęczony i jak wychodziłyśmy, to nawet nie protestował. W odwiedzinach była jakaś Pani, która przysiosła mnóstwo podkładów. Ponoć przeczytała o Oskarze w gazecie i po rozmowie (chyba) z asiąf1, postanowiła pomóc. Podziękowałyśmy ślicznie. Zdjęcia wkleje zaraz.... Quote
Ania-Sonia Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 [B]kasiu_r[/B], bardzo dziękujemy za odwiedziny u Oskarka, wszelkie informacje i zdjęcia :lol: [SIZE=1][SIZE=2]Czytam wątek Fiony...Ty i Twoi rodzice jesteście bardzo wspaniałymi ludźmi.[/SIZE] [/SIZE] Quote
Bodziulka Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 [quote name='Ania-Sonia'] [SIZE=1][SIZE=2]Czytam wątek Fiony...Ty i Twoi rodzice jesteście bardzo wspaniałymi ludźmi.[/SIZE] [/SIZE][/quote] Kurcze, Anka, musze się z Tobą zgodzić :evil_lol: :Rose: Quote
kasia_r Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Dziękuje :oops: ale nie ma za co... To dzięki Fionelce poznałam Oskara. A Fionka odkąd przjechała z nami do Warszawy, była już w naszych sercach. Szkoda, że nie mogłam zabrać jej do domu... Na razie strona do wrzucania zdjęć u mnie się nie otwiera, ale zdjęcia są śliczne i napewno wstawie. Quote
Ziutka Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Przepraszam ale nie mogę znaleźć jakie to mają być podkłady :oops: Proszę napisać....może uda mi się załatwić receptę lub nawet same podkłady. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.