Kanzaj Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 Właśnie wróciłam z malutką Fifi od weta. Ucho było w tak fatalnym stanie, że dopiero po 2 dniach podawania antybiotyku i pod narkozą można było się do niego dotknąć i zajrzeć. Miała płukanie - ropy i śmierdzących świństw wszelakich wylało się stamtąd tonę... to ostry stan zapalny najprawdopodobniej wskutek jakiejś infekcji lub dostania się ciała obcego. Jest uszkodzenie błony i straszne ranki..., ale jesteśmy na dobrej drodze. Oczka też już lepsze. Ale z tego wszystkiego jest też katar. Ile to maleństwo musiało się wycierpieć - przecież przy takim syfie w uchu, to nie tylko ucho pękało Jej z bólu, ale cała główka... Chcę dziś wpaść do Stefana - wie ktoś jak On się czuje? A w schronie karmią kośćmi - wiem to z zawartości kupy malutkiej, którą wreszczie wczoraj wieczorem z siebie wycisnęła. Quote
Wilejkaros Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 I chyba zmrożonym czymś mielonym. Takie wielkie bryły szare. Quote
beam6 Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [quote name='Kanzaj']Chcę dziś wpaść do Stefana - wie ktoś jak On się czuje?[/quote] Biedna Malutka - dobrze, że jest już w troskliwych rękach :loveu:. Skoro imię pozostało to dodaj Jej proszę chociaż przydomek np. Mała :cool3: Fifi - bo za chwilę inne Ciotki będą się pytały mnie o zdrowie "mojej" Fifi tymaczasówki, która miała troczhę kłopotów z brzuszkiem ale jako żywo z uchem nic :evil_lol: (odpukać!) Stefana dzisiaj odwiedzi Fusica i zda relacje. P.Doktór wczoraj wieczorem mówiła, że wszystko jest na dobrej drodze, wyniki krwi OK, koo było :lol: Quote
Kanzaj Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [quote name='beam6']Biedna Malutka - dobrze, że jest już w troskliwych rękach :loveu:. Skoro imię pozostało to dodaj Jej proszę chociaż przydomek np. Mała :cool3: Fifi - bo za chwilę inne Ciotki będą się pytały mnie o zdrowie "mojej" Fifi tymaczasówki, która miała troczhę kłopotów z brzuszkiem ale jako żywo z uchem nic :evil_lol: (odpukać!) Stefana dzisiaj odwiedzi Fusica i zda relacje. P.Doktór wczoraj wieczorem mówiła, że wszystko jest na dobrej drodze, wyniki krwi OK, koo było :lol:[/quote] To nam się z tymi imionami suczek zbiegło... myślałyśmy o zmianie, ale nic innego tak do małej nie pasuje... - na rzecz wątku może być jakoś inaczej, ale wołać na Nią już tak będziemy :roll:. Cieszę się, że Stefan ma się lepiej, bo to taki kochany chłopak. Trzeba Go trochę podkurować i szybko domku szukać, bo pobyt w szpitaliku kosztuje pewnie sporo, a kasa stowarzyszenia to chyba pustawa... Ja leczę małą z własnych środków, ale przy swoim stadzie i ich chorobach, a braku stałej pensji - też już nie daję rady...:shake: Jakieś bazarki chociaż trzeba powystawiać, bo inaczej zginiemy marnie:oops:. Quote
Fusica Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 Dotre na Tatarka około 17.00. Spotkamy się? Quote
Kanzaj Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [quote name='Fusica']Dotre na Tatarka około 17.00. Spotkamy się?[/quote] Ja dam radę dopiero około 17.30. Quote
Fusica Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [quote name='Kanzaj']Ja dam radę dopiero około 17.30.[/quote] To Stefcia czekają dwa spacerki, z ręki do ręki. Ma dzisiaj chłopak dobry dzień :cool3: Quote
Kanzaj Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [quote name='Fusica']To Stefcia czekają dwa spacerki, z ręki do ręki. Ma dzisiaj chłopak dobry dzień :cool3:[/quote] A byłaś u niego wczoraj? - w jakiej jest formie? Quote
Fusica Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [quote name='Kanzaj']A byłaś u niego wczoraj? - w jakiej jest formie?[/quote] Wczoraj była Beam i powiedziała, ze jest całkiem dobrze, tylko mu nie można dawać innego jedzonka poza rekonwalescentem. Quote
Guest aneta_w Posted January 15, 2008 Posted January 15, 2008 [quote name='Kanzaj']Właśnie wróciłam z malutką Fifi od weta. Ucho było w tak fatalnym stanie, że dopiero po 2 dniach podawania antybiotyku i pod narkozą można było się do niego dotknąć i zajrzeć. Miała płukanie - ropy i śmierdzących świństw wszelakich wylało się stamtąd tonę... to ostry stan zapalny najprawdopodobniej wskutek jakiejś infekcji lub dostania się ciała obcego. Jest uszkodzenie błony i straszne ranki..., ale jesteśmy na dobrej drodze. Oczka też już lepsze. Ale z tego wszystkiego jest też katar. Ile to maleństwo musiało się wycierpieć - przecież przy takim syfie w uchu, to nie tylko ucho pękało Jej z bólu, ale cała główka...[/quote] [B][COLOR=Green]Oh. maleństwo. :-( Może mała ma jeden z rodzajów alergii, że te uszka ma tak pocharatane? Czy to nie aby grzyb? Za ile mniej więcej wyzdrowieje? I czy można prosić o dodatkowe fotki? Eh matko. Chyba nie będę mogła pomóc Fidze. Moja znajoma chciałaby ją wziąć, ale niestety problem z pozostałymi członkami rodziny. [/COLOR][/B] Quote
hop! Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 [quote name='gdgt']czy w schronisku brakuje karmy, że karmią kośćmi?[COLOR=Red][COLOR=Black]Jeśli tak, to[/COLOR] zróbmy akcję zbierania karmy lub odpadów mięsnych z różnych zakładów (mięsnych, nie kostnych). Takie rzeczy można stosunkowo łatwo dostać, trzeba tylko organizować regularne transporty.[/COLOR][/quote] Skoro jest to możliwe to warto się tym zająć jak najszybciej, bo wszystkich psów zapchanych kośćmi nie jesteście w stanie wyciągnąć ze schroniska. Lepiej zapobiegać... Quote
Kanzaj Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 Wczoraj Stefanek miał 2 spacerki - jeden z Fusicą ok. 17-tej, a z nami przed 22-gą. Chłopak ma się nieco lepiej, ale do pełni zdrowia i szczęścia to mu jeszcze daleko. Fusica nagotowała pysznego jedzonka, mam nadzieję, że mu podadzą, bo wygłodzony jest niemiłosiernie. Zostawiłam mu drugi, brązowy kocyk - więc w lecznicy są już 2 stefciowe kocyki! Mała Fifi była dziś na zastrzyku - antybiotyk, który będzie dostawała jeszcze ok. 10 dni. Czeka Ją jeszcze przynajmniej jedno płukanie ucha, ale już nieco mniej bolesne, bo widać, że się goi. Apetyt dalej wilczy. Dziś rano udało się po raz pierwszy zwalić kooopsko (wielkości połowy suni) i siooo na spacerku, bo dotychczas miejscem "zrzutki" był jedyny w domu dywan... Quote
beam6 Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 No przecież miała nie gotować - Weci już pozwalają karmić Stefana gotowanym ? Gratulacje dla Małej Fifi :) Quote
Kanzaj Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 [quote name='beam6']No przecież miała nie gotować - Weci już pozwalają karmić Stefana gotowanym ? Gratulacje dla Małej Fifi :)[/quote] Weci coś "nakombinowali", bo wczoraj zamiast jakiejś specjalistycznej karmy dostawał zwykłą puchę Reksa czy czegoś takiego..., więc już lepiej normalne domowe gotwane jedzonko. Beam - Fusica jutro chyba nie będzie mogła być u Stefanka - może Ty Go odwiedzisz? - ustalcie to między sobą -OK? (Mała śpi jak niemowlę) Quote
esperanza Posted January 16, 2008 Author Posted January 16, 2008 To podawanie zwykłej, puszkowej nie bardzo mi się podoba. Czy ktoś założy wątek Stefanowi, czy ja mam to zrobić? Quote
Kanzaj Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 [quote name='esperanza']To podawanie zwykłej, puszkowej nie bardzo mi się podoba. Czy ktoś założy wątek Stefanowi, czy ja mam to zrobić?[/quote] Jak możesz - załóż ten wątek, bo czym prędzej, tym lepiej. Będziemy go sukcesywnie uzupełniać. Dalszy ciąg zdjęć to chyba dopiero w sobotę damy radę dosłać. Quote
Kanzaj Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 [quote name='gdgt']a kiedy stefek może opuścić lecznicę?[/quote] Właśnie dzwonili do mnie z lecznicy - prawie natychmiast!!!!!!!! Quote
Fusica Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 Jak to natychmiast??? A to z powodu???????:angryy: (kurcze jak oni mi podnoszą ciśnienie) Czy w związku z tym, dzisiejszy spacerek aktualny??? Quote
Kanzaj Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 [quote name='Fusica']Jak to natychmiast??? A to z powodu???????:angryy: (kurcze jak oni mi podnoszą ciśnienie) Czy w związku z tym, dzisiejszy spacerek aktualny???[/quote] Dzisiejszy tak, jutro jeszcze tez. Stefek chyba jutro wieczorkiem pojedzie do hoteliku. Prosba o bazarki!!! Quote
esperanza Posted January 16, 2008 Author Posted January 16, 2008 Do którego hoteliku pojedzie Stefek? Za leczenie Szamana jest dług 1100zł. Quote
OlimpiaK Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 ale dlaczego Stefan ma opuscic lecznice?! ten tatarek zaczyna mnie wnerwiac i to w dosc przyspieszonym tempie... :mad: Quote
lika Posted January 16, 2008 Posted January 16, 2008 Rachunek za leczenie Szamana - 1140 zł. Szaman czuje się bardzo dobrze, choć cały czas ma kroplówki. Więcej na jego wątku: [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img179.imageshack.us/img179/7653/dsc00566mnb1.jpg[/IMG][/URL] Quote
Fusica Posted January 17, 2008 Posted January 17, 2008 Byłam u Stefcia i wymiziałam go za wszystkie czasy. Był wobec mnie nieco mniej nieufny, co pozwala mi przypuszczać, że poznał mnie chłopina. Wysikaliśmy się za wszystkie czasy i zrobiliśmy medalowe kooopsko (w skali od 1 do 10, jeśli chodzi o urode psiej kupy... Daje mu 7 ). Smakuje mu kurka z warzywkami i ryzykiem. Czy Stefan jedzie dziś do hotelu??? Czy ktoś go dziś wysika??? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.