avii Posted November 5, 2005 Posted November 5, 2005 Dziewczyny >>> jesteście niesamowite :lilangel: A maleństwo takie ......strasznie słodkie :iloveyou: Tylko brzuszek ma duży :cry: WYSIEDLIC SUBLOKATORÓW !!!!!!!!!!!! Quote
jolap. Posted November 5, 2005 Posted November 5, 2005 Fela, wysłałam Ci namiary hotelu na pw (a przynajmniej usiłowałam bo dopiro "raczkuję" :oops: ). Założyłam wątek dla mojego znaleziska : "Maluch z kontuzją łapki pilnie szuka domu !". Bardzo Ci dziękuję za propozycję obfocenia psiaka. Koleżanka pożyczyła mi dzisiaj syna z aparatem i fotki już są. Przesłał mi kilka mailem ale ja, karmelkowa masa, nie umiem z nimi nic zrobić. Gdybyś mogła jakoś pomóc, to bardzo proszę. Quote
avii Posted November 5, 2005 Posted November 5, 2005 prześlij mi je Jolu na mail to wstawi :P Wysyłam ci pv Quote
eurydyka Posted November 6, 2005 Posted November 6, 2005 bylam prawie pewna, ze p. Jola siostre przekona:) Quote
malawaszka Posted November 6, 2005 Posted November 6, 2005 jejku jak fajnie, że P. Jola przy okazji tyle maluszków przywiozła :angel: niech teraz zdrowieją kruszynki Fela, esperanza - poproszę o nr Waszego konta na priv to wyślę jakąś kasę na Wasze potrzeby Quote
Fela Posted November 6, 2005 Posted November 6, 2005 JuluP, nic niestety nie doszło :( . Może spróbuj jeszcze raz. Albo wyślij mailem na adres: [email][email protected][/email] (tak, tak, mamy już swoją pocztę mailową, która działa!! Ale o tym będzie osobno, jak ruszy strona www). Wiadomo - im więcej hotelików przyjaznych sierotom, tym lepiej. Choć miejsce w hotelu u pani Grażynki w Otrębusach już czeka na jedną naszą podopieczną - suczkę Pandę z dzieciakami (to jedno z jej maleństw widać na zdjęciu z Kruszynką Bis - ten biały pluszowy słodziak). Avii napewno pomoże Ci wkleić fotki, ale jakby co, to też mogę pomóc. Malawaszka dzięki :kiss_2: A teraz krótkie wieści o dziadku (więcej w jego topiku będzie). Dziadek po wczorajszej podróży i wcześniejszym pobycie ze szczeniakami został porządnie wykąpany i spędził w gabinecie weterynaryjnym ok. godziny na kolejnych postrzyżynach i szczegółowych oględzinach. Teraz ma się dużo lepiej, świeci słonko, więc chodzi sobie po trawce w ogródku, a tak w ogóle to za panią swoją krok w krok. A tak się bałyśmy, że nie będzie z nim kontaktu, że jest starowinka kompletnie zniedołężniała! A może ktoś podmieinił psa po drodze? :wink: W każdym razie pani Jola mówi, że to... normalny pies. Dostał najlepszą miejscówkę w domu - koło kaloryfera i pełną miske karmy dla rekonwalescentów. Zobaczycie, jescze trochę i będzie ganiał młode psy. Czeka go jeszcze mały zabieg (okazało się, że ma sporą ranę na łapce, którą trzeba szyć, plus zdjęcie kamiena z zębów). Wkrótce nasze biedaczysko będzie jak nowe!!! :B-fly: Quote
malawaszka Posted November 6, 2005 Posted November 6, 2005 jejku :klacz: tak samo jak z moim Bolusiem - był niedołężny, schorowany, ale kilka tygodni zabiegów leczniczych i pielęgnacyjnych i psiako jak nowe :angel: a też staruszek :D Quote
bazyla Posted November 6, 2005 Posted November 6, 2005 Kochane ludziska! Na bok wszystko inne - czas lecieć do sklepu, kupować szampana, szykować kieliszki!!!!! :lol: :lol: Za godzinkę po Zosię przyjeżdżają jej ew. nowi właściciele! Musi być dobrze, ja w to wierzę! Będzie dobrze!!!! A potem strzelamy szampanem i wypuszczamy petardy!!! Och, emocje mnie roznoszą! Quote
eurydyka Posted November 6, 2005 Posted November 6, 2005 i co z Zosia? Pojechala do rodziny p. Grazyny? Quote
Fela Posted November 6, 2005 Posted November 6, 2005 Taaaaaaaaaaak! I jest super. Mimo swojej wielkiej nieśmiałości zwiedziła od razu całe mieszkanie, najadła się i... obszczekała swą wątłą posturę odbitą w lustrze. Podobno upodobała sobie kolana pana domu. Tak trzymać, maleńka. Będzie ci tam bardzo dobrze! :angel: :angel: :angel: Quote
malawaszka Posted November 6, 2005 Posted November 6, 2005 pięknie :laola: bądźcie szczęśliwe psiaczki :angel: Quote
avii Posted November 6, 2005 Posted November 6, 2005 Tylko trochę oddali się człowiek od komputera na dłużej ..a tu takie rzeczy się dzieją :lol: :lol: :angel: :angel: :angel: :BIG: Quote
tanitka Posted November 7, 2005 Posted November 7, 2005 Cudownie, Zosieńko oby tam ci było jak w niebie!!! :angel: :angel: :angel: Quote
eurydyka Posted November 7, 2005 Posted November 7, 2005 Sunieczce jest dobrze i wie juz gdzie jest kuchnia:) troche kaszle, wiec czeka ja wizyta u weta Quote
avii Posted November 7, 2005 Posted November 7, 2005 [quote]i wie juz gdzie jest kuchnia[/quote] :lol: :lol: i niech z niej nie wychodzi dopóki sie nie ..zaokrągli :lol: Quote
Fela Posted November 7, 2005 Posted November 7, 2005 A oto relacja Pani Zosi (ops, przepraszam, Suszki ;) ) z pierwszej wspólnej nocy w "Tak jak mówiłam wczoraj, mała zachowywała się poprawnie ;) Jest zestresowana, to widać. Zanim podejdzie do wyciągniętej ręki to wydłuża szyję, obwąchuje i ewentualnie daje się pogłaskać. Nie ma w niej takiej szczenięcej radości :( Za dorosła jak na 3-miesięcznego szczeniaka. To świadczy tylko o tym jak wiele przeszła bidula. Całą noc przespała w swojej budce (zrobiłam zdjęcia), a ja przy niej na materacu ;) Spała tak spokojnie, że wstawałam jak do dziecka i sprawdzałam, czy wszystko z nią ok.? Rano jak wstałam, wstała i ona i popiskiwała sobie jak byłam w łazience. No i cieszę się bardzo, bo apetyt suni dopisuje. Wczoraj udko kurczaka, dzisiaj rano kolejne - umie się dopominać :) I znowu obszczekała swoje odbicie, a nawet mnie jak wychodziłam do pracy ;) Wszystko będzie dobrze, ja jestem tak samo zestresowana jak ona ;) I jeszcze jedno, proszę nam wybaczyć, ale nazywanie suni Zosia byłoby "niepolityczne" u nas w rodzinie, dlatego daliśmy jej na imię Suszka, bo jest taka chudziutka :) ". Mam nadzieje, że pani Grażynka wybaczy mi nieuzgodnione cytowanie :oops: Quote
Fela Posted November 7, 2005 Posted November 7, 2005 Gwoli sprostowania: pani naszej małej psinki nie nazywa się Zosia, ani tym bardziej Suszka, tylko Grażyna (tak na wszelki wypadek, żeby zamieszania nie było ;) ). A na deser i pamiatkę fotki nieśmiałej milusińskiej, jeszcze z domku u Bazyli, gdzie znalazła cieplutkie schronienie w najtrudniejszym okresie swojego króciutkiego życia. Bazylo, raz jeszcze dzięki wielkie :angel: Brykanie na trawie: [URL=http://imageshack.us][img]http://img376.imageshack.us/img376/5767/zosia45mx.jpg[/img][/URL] Bardzo brykanie na trawie ;) [URL=http://imageshack.us][img]http://img376.imageshack.us/img376/797/zosia27az.jpg[/img][/URL] Ale najlepiej na kanapie [URL=http://imageshack.us][img]http://img376.imageshack.us/img376/5314/zosia68wk.jpg[/img][/URL] A jeszcze lepiej na kolankach [URL=http://imageshack.us][img]http://img376.imageshack.us/img376/5089/zosia53qj.jpg[/img][/URL] Zdjęcie rodzinne z synkiem Bazyli oraz małym kotkiem [URL=http://imageshack.us][img]http://img376.imageshack.us/img376/8344/zosia18pa.jpg[/img][/URL] Quote
malawaszka Posted November 7, 2005 Posted November 7, 2005 faktycznie Suszka z niej :( ale całe szczeście już niedługo :D :angel: :angel: :angel: sunia śliczna, domek wspaniały - czego chcieć więcej :angel: :angel: :angel: Quote
tanitka Posted November 9, 2005 Posted November 9, 2005 Dziewiczyny a pamiętacie Szczęściarza, to zdjęcie jeszcze sprzed 3 tygodni; [URL=http://imageshack.us][img]http://img356.imageshack.us/img356/3273/pict21486kr.jpg[/img][/URL] dziś się dowiedziałam, że waży już [b]7 kilokramów[/b] i wabi się [b]PIN[/b], bo podobno o wszystkim Pani swojej przypomina, jest bardzo kontaktowy, nie chce wracać do domu z ogrodu i generalnie wielkie Szczęście!!! Quote
Owieczka Posted November 9, 2005 Posted November 9, 2005 No nareszcie dobre wiadomości!! :klacz: Quote
Fela Posted November 9, 2005 Posted November 9, 2005 Cudownie! jego mama też bardzo kontaktowa, ale ona najchętniej sprowadziłaby się do domu :D Takie wieści mnie trzymają przy życiu :popcorn: No to za Pinusia! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.