Jump to content
Dogomania

Pustka, która boli


szajbus

Recommended Posts

Słoneczko moje kochane
Niech ten Nowy Roczek przyniesie ci szczęście, radość i wiele beztroskich zabaw z nowymi przyjaciółmi za TM.
Bądź szczęśliwa mój kochany Aniołeczku.
[IMG]http://img289.imageshack.us/img289/5636/krze57ci5.gif[/IMG]

Ps. Gdybyś ty mnie dziś widziała w akcji odwracania Balbinie uwagi od wystrzałów to dopiero miałabyś radochę. Nawet nauczyłam się nieźle szczekać i chodzić na 4-rakach.
Moje biedne, stare kolana........... Jak się troche wyciszy to napiszę do ciebie .
Pamiętaj, bardzo cię kocham.

Link to comment
Share on other sites

[B]Psotka
[*][/B], pomóż swej młodszej siostrze przetrwać ten głośny czas, pilnuj pańci, spraw, aby kolejny rok minął jej pod Twoją szczęśliwą gwiazdą. Wpadnij czasem do domu i rozwesel wszystkich, przestawiając coś bez ujmy dla własnej czci (i tak będzie na Balbinkę). I sama bądź szczęśliwa, mam nadzieję, że TAM można psocić.

Link to comment
Share on other sites

Witaj Skarbeńko
Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek tak spędzała Sylwestra, ale nie narzekam. Gdybyś mnie widziała w akcji to miałabyś zdziwioną minkę.
Zaplanowaliśmy umieścić Bablbinke w łazience przy włączonej muzyczce z radia i pełnić przy niej dyżury na zmianę. Tak się trzęsło to maleństwo, że odwracając jej uwagę od huku udawałam psa ( tak jak wspominałam). Potem Balbinka jakby rozumiejąc co mamy w planie sama ewakułowała się do łazienki. Wymościliśmy jej przytulne gniazdko i tak sobie siedziała słuchając muzyczki . Baliśmy się północy. W końcu w pobliżu obywał się na ulicy miejski Sylwester.
Przed północą malutka przeniosła się do kuchni, więc my razem z nią. Wznieślismy toast lampką szampana , po czym obie z ciotką Terską zaczęłyśmy śpiewać na całe gardło, żeby zagłuszyć odgłosy. Włączyliśmy wyciągi, wszędzie telewizory i darłyśmy gęby na cały głos. Jak nam się wyczerpał repartuar to zaczynałyśmy od początku. Efekt był taki, że Balbina wskoczyła na siedzisko w kuchni i przyglądała nam się ze zdziwieniem. Nawet się nie zatrzęsła, a my skutecznie zagłuszyłyśmy obie wszelkie odgłosy. Tylko, że dziś mam chrypę. Sąsiedzi pewnie się zastanawiali od kiedy śpiewam i urządzam tak huczne imprezki,ale mam to gdzieś. Niech sobie pogadają.
No cóz Słoneczko moje, na tym nie koniec, bo jak znasz małolatów z naszego miasta to będą strzelać, aż im sie nie wyczerpią zapasy petard.
Ciotka Ela dała Dżekiemu leki, ale nie zadziałały. Podobnie jak na Diance cioci Marysi. Psy chodziły otłumanione, ale trzęsły się jak galarety i jęzory miały wywalone po pachy.
Staraliśmy się, żeby tą kawalkadę Balbisia przeszła w miarę bezboleśnie i się udało.
Pani Krysia miała uchylone okno i ledwie zdążyła złapać za ogon swojego kota, bo chciał zwiać z II piętra.
Mam nadzieję, że to Ty czuwałaś nad swoją siostrzyczką i rób tak dalej. Twoja opieka jest jej niezmiernie potrzebna. Bądź jej przewodniczką, a i nie zapominaj o mnie. Tak bardzo czekam na sny, w których przyjdziesz do mnie z wizytą. Kocham Cię Skarbie.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img296.imageshack.us/img296/2488/beznazwy31di8.jpg[/IMG]
malutka Psonia z wywalonymi wdziękami w całej okazałości

[IMG]http://img296.imageshack.us/img296/1213/beznazwy32dx6.jpg[/IMG]
Psonia w koszyczku, który został przez nią zamieniony w stertę trocin

[IMG]http://img481.imageshack.us/img481/1808/beznazwy30eh1.jpg[/IMG]
Psonia zapoznaje się z Kuleczką na narzutach, które zamieniła w strzępy

[IMG]http://img392.imageshack.us/img392/7929/beznazwy15cc0.jpg[/IMG]
czekam na was w łóżeczku, a wy się ociągacie :)

Link to comment
Share on other sites

taaaaaa...Ślicznota, ale Psoty tak mają....

Ja swoją Psotę opłakuje <*> choć minęło już październiku 18 lat jak ją straciłam...płaczę zawsze jak ją wspominam i płaczę nad tym, że tak wiele nie pamiętam ...nie tyle ile bym chciała...KOCHAM JĄ NADAL MOCNOOO...:placz:

Link to comment
Share on other sites

[B]Psotka [SIZE=3](*)[/SIZE][/B]
Popatrz Psoniu, pańci łzy wzrok zaćmiły, a żal zatarł obrazy w pamięci. Szajbus, gdzież Psoni daleko było do onki? To przecież piękna, prawdziwa miniaturka. Minionka. A w małym ciałku rozum wielki i serduszko jeszcze większe. Sliczniutka rozrabiaka. Pościelowa brzuchogłaszczka.

Link to comment
Share on other sites

"Pościelowa brzuchogłaszczka"
No nie wiem, raczej wykopaczka.
Jak Psonia się dzieliła sobą w nocy już wam pisałam. Z czasem przeniosła się do małżeńskiego łoża i je opanowała.
Zawsze wieczorem tak głośno ziewała, że musieliśmy rozkładać wersalkę, żeby pannica mogła sie położyć. Za każdym razem kładła się w takiej pozycji i w tym miejscu co na zdjęciu wyżej. Czasami zasypiała. Kiedy z mężem kładliśmy się spać dawała obowiązkowo nura pod kołderkę i wtulała się plecykami w mój brzuch. Jak było milutko.
Potem moje Słoneczko otulało się wokół mojej głowy i robiło mi artystyczny nieład we włosach.
Trzeci etap spania polegał na tym, że Psonia kładła się między nami i...zaczynała wykopki. Tak sie rozpychała,że ja spałam na ścianie, a mój biedny małżonek......lądował na podłodze.
W koncu mój ślubny zaprotestował i stwierdził "co drugi dzień śpimy na zmianę raz ja od brzega, raz ty".
Dobra, czemu nie pomyślałam. Przecież lalunia mamusi nie zrzuci z łóżeczka.
Niestety, lądowałam na podłodze podobnie jak małżonek. W końcu zlikwidowalismy wersalkę i kupiliśmy rozkładanę kanapę na 2m szerokości.
Pomogło, bo lądowalismy na podłodze tylko raz na 2 miesiące.
Pewnej nocy Janusz ją przyłapał jak mnie wykopywała. Porozrzucane poduszki, jaśki i pannica w akcji, ja kurczowo trzymałam się kołdry z wielce artystycznym nieładem we włosach. Uwiecznił tą sytuację na fotce. Panienka jak zobaczyła aparat zrezygnowała i nie dokończyła swego dzieła. Moje ciało wówczas ocalało.
A teraz nie ma mnie kto zrzucać z łóżka na podłogę. Balbinka śpi na mojej poduszce, ale mi wspaniałomyślnie ofiarowała półpoduszkę. Za to nogi wystają mi z kanapy i muszę podstawiac pufę.

[IMG]http://img523.imageshack.us/img523/7382/psotawposcieliax8.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Długo musiałam patrzeć, żeby zrozumieć who is who w tej pościelowej przepychance. Oto dziewczyna, która zna swoją wartość.
Ja się czsem budziłam w pozycji półleżącej - nogi na podłodze, korpus na łóżku, ale żeby tak?... Psonia, niesamowita jesteś.

Link to comment
Share on other sites

Szajbusku,

bardzo ucieszyła mnie galeria Psoni, nawet jesli fotek nie pozostało Wam wiele, bo dziewczynka nie lubiła aparatu fotograficznego, te które przedstawiłaś są rewelacyjne. Cała Psonia :loveu: jej uroczy charakter widać w najmniejszej części ciałka. Mądra, rozkoszna i cudowna Sunia.

[*] Psoniu kochana, kolorowych snów w tęczowej pościeli.

Link to comment
Share on other sites

Aga, ona nie tylko nie lubiła aparatu fotograficznego. Ona go po prostu nienawidziła. Z całą pewnościa nie bała się błysku lampy ( tak sądzę) , bo uwielbiała obserwować burze, a szczególnie nocą.
Zupełną odwrotnością jest Balbinka. Bardzo boi się burz, a przed aparatem paraduje niczym modelka, albo w ogóle nie zwraca na niego uwagi.

Link to comment
Share on other sites

Szajbus jakie piękne fotki powstawiałas Psoni :loveu: cudownie w na nich wygląda.
Widać jaka była z Wami szczęsliwa, jej oczki mówią wszystko, Jej beztroska :) Urocza dziewczynka!

Psotuniu mam nadzieje, że za Tęczowym Mostem leżysz sobie w takiej samej tęczowej pościeli i jestes tak samo szczęśliwa :)

Link to comment
Share on other sites

Bardzo lubię czytać o Psoni, Szajbusku piszesz tak plastycznie i pięknie, że czasem mam wrażenie, jakbym znała Twojego łobuziaka osobiście. Czy jest szansa na przedstawienie siostrzyczki w większym wymiarze, choćby jedna fotka?


[*] Psoniu jesteś cudowna. Dobrze rozumiem Twoją fascynację, bo ja również uwielbiam obserwować burze, najbardziej nocą.

Link to comment
Share on other sites

Moje kochane maleństwo
Dzis mija 1,5 roku odkąd postanowiłaś pohasać sobie po kwiecistych łąkach w dalekiej krainie.
Czy jest Ci tam dobrze? Tak bardzo czekam na sen , w którym mnie odwiedzisz. Robisz to tak rzadko. Wiesz, mama mi powiedziała, że unikasz celowo tych odwiedzin, bo za każdym razem jak mi się przyśniłaś bardziej tęskniłam i cały dzień płakałam. Wszystko przeżywałam na nowo. Powiedziała mi, że masz dosyć mojej rozpaczy " ona nie chce, żeby jej odwiedziny sprawiały ci ból, dopóki się z tym nie pogodzisz tak będzie. Ona pragnie sprawiać Ci radość, a ty beczysz"
Czy tak jest? Tak bardzo tęsknię za twoim mięciutkim futerkiem. Pamiętasz? Nikt nie powiedział, że masz sierść. Każdy mówił, że masz wyjątkowo mięciutkie i błyszczące futerko. Tak bardzo bym chciała Cię przytulić, choć przez minutkę, poczuć bijące od Ciebie ciepełko. Wiem, że fizycznie nie jest to możliwe, pozwól mi się dotknąć choć we śnie.
Dzis jak każdego 10 ptzy Twojej fotografii zapaliłam świeczkę, niech jej swiatło wskaże ci drogę do mnie. Czekam na Ciebie Skarbeńko i bardzo mocno kocham. Ten kącik w moim sercu, który zajmowałaś jest nadal Twój i tak już pozostanie na zawsze.

Popatrz ile psiaków dołączyło do Ciebie. Czasami wydaje mi się to przerażające. One tak szybko odchodzą. Niektóre są bezmyślnie usypiane w schroniskach, inne zabijane. Coraz częściej jest mi wstyd za ludzi.
Wy, psinki za TM, które otoczone byłyście miłością przygarnijcie je do swojego grona i dobrze się nimi zaopiekujcie. Przekażcie im, że na tym ziemskim padole są ludzie, którzy potrafią naprawdę kochać.

[img]http://republika.pl/blog_qg_418782/699509/tr/swieczki3.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

Kochana Psoniu! ja tez zapalilam dla Ciebie swieczke, bo dzis 10....
pamietamy o Tobie i kochamy Ciebie....
Czy spotkalas juz moja Ernulke tam? jaka jest grzeczna? nie rozrabia? biega po laczkach i kapie sie w jeziorku? tak bardzo to kochala....
badzcie dzielne Dziewczynki ... bo Wasze Panie nie bardzo chyba daja rade tu bez Was....caly czas czekamy na znaki.... szukamy je wszedzie, nawet w otwartych drzwiach szafy... cieniach na szkle ... scianach .... Kochamy Was bezgranicznie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szajbus'].
Popatrz ile psiaków dołączyło do Ciebie. Czasami wydaje mi się to przerażające. One tak szybko odchodzą. Niektóre są bezmyślnie usypiane w schroniskach, inne zabijane. Coraz częściej jest mi wstyd za ludzi.
Wy, psinki za TM, które otoczone byłyście miłością przygarnijcie je do swojego grona i dobrze się nimi zaopiekujcie. Przekażcie im, że na tym ziemskim padole są ludzie, którzy potrafią naprawdę kochać.
[/quote]

Jakie cudowne słowa skierowane do Naszych pożegananych Psiaków!!!
Zacytowałam je bo zapadły mi w serce!
Chciałbym żeby tak właśnie było, żeby Nasze psiaki pozwoliły Im uwierzyć w to, że człowiek znaczy Przyjaciel.

Dla Psotuni
[*]
[*]
[*]

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b0d52598f298fcb5"][IMG]http://images3.fotosik.pl/296/b0d52598f298fcb5m.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b0d52598f298fcb5"][IMG]http://images3.fotosik.pl/296/b0d52598f298fcb5m.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b0d52598f298fcb5"][IMG]http://images3.fotosik.pl/296/b0d52598f298fcb5m.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b0d52598f298fcb5"][IMG]http://images3.fotosik.pl/296/b0d52598f298fcb5m.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b0d52598f298fcb5"][IMG]http://images3.fotosik.pl/296/b0d52598f298fcb5m.jpg[/IMG][/URL]

Dziś ze smutku brak mi słów...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...