Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 5.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Gdy wicher wieje wśród krętych życia dróg
Mój pies pozuje, jak posąg, jak bóg
Wiatr liście porywa, szarpie je i rwie
A Una wciąż siedzi, wciąż siedzi, bo wie...
[SIZE=1]Że za nieruchomość pani piłkę rzuci
Czym smutek w psiej głowie szybciutko ukróci[/SIZE] :evil_lol:
[IMG]http://img47.imageshack.us/img47/4363/imgp0819pl8.jpg[/IMG]

[IMG]http://img370.imageshack.us/img370/2632/imgp0838up5.jpg[/IMG]

Posted

No siedzę! Czy widzisz?! Jak posąg! Jak bóg!
To nic że wiatr wieje wśród krętych życia dróg!
Ty dajże tą piłkę! Ty rzuć ją gdzieś w dal!
Dajże ją pogonić! Jam szybka jak wiatr!
Jak wiatr co te liście szarpie i rwie!
Ja w wyścig z nim stanąć w tejże chwili chcę!
[IMG]http://img219.imageshack.us/img219/1553/imgp0868vp8.jpg[/IMG]

;););)

Posted

11 listopada, 8 rano. Słonecznie, wiatr umiarkowany. Miasteczko jeszcze śpi.


Na spacerze spotykam psa. Jest sam. Wygląda na starego. Jest sam. Z pewnym trudnem łapię go. Próbował oddalić się statecznym kłusem. Ale nie uciekał panicznie. Chwytam za obrożę. Tak! Ma obrożę. Nie mogę wziąć go do domu na dłużej niż 20 minut. Nie mogę go przechować, żeby poszukać jego domu. Pies trafia do schroniska. Serce krwawi, ale cóż zrobić? Trzymam za niego kciuki. Bardzo mocno. Wy też trzymajcie. Jest stary. Potrzebuje domu. Nie schroniska. To on:
[IMG]http://img389.imageshack.us/img389/2075/img8669pq5.jpg[/IMG]

A teraz wyobraźcie sobie inny scenariusz. Chwytam go za obrożę i znajduję adresówkę. Wyciągam telefon i dzwonię pod podany numer. Pół godziny później pies jest w swoim domu.


Na który scenariusz przygotowałeś/łaś swojego psa w razie zagubienia? Nie, nie, nie mów, że adresówka odpada, że jest nieładna albo szpeci i w ogóle, że żadna się nie sprawdza... to wymówki dla Twojego lenistwa! Na [URL="http://allegro.pl/search.php?string=identyfikator&category=1528&buy=0&new=0&pay=0&personal_rec=0&from_showcat=1&country=1"]allegro[/URL] adresówki do wyboru do koloru - małe, duże, srebrne, zielone, w kształcie kości, serduszka, sześciokąta, na kółeczko albo do przynitowania do obroży. Ceny? Kilka, kilkanaście złotych. Szkoda Ci tych paru groszy? Wolisz, żeby w takiej sytuacji, jak ten collie na zdjęciu wyżej, trafił do schroniska? Czy do domu? KAŻDY PIES MOŻE SIĘ ZGUBIĆ. Także Twój!

Posted

...ojoj - żal kolacza :shake:

[SIZE=1]Teraz mi aż strach pomyśleć, że mój własny pies nie ma adresówki (miał do niedawna, ale się złamała) - na szczęście ma numerek, który dostaliśmy przy płaceniu podatku i plakietkę o szczepieniu na wściekliznę - po której łatwo też można znaleźć właściciela ...ale i tak muszę kupić nową adresówkę, gdzie będzie numer od razu do mnie ;)[/SIZE]

Posted

Smutna historia, mam nadzieję, że domek się znajdzie.. i trzymam mocno kciuki za staruszka !!!

A z adresówkami to prawda - a jeszcze jedna wymówka - DZWONI.. :roll: Tylko trzeba wziąć pod uwagę, że jak pies jej nie będzie miał, to nikt nie zadzwoni że znalazł naszą zgubę :shake:

Posted

[quote name='Marysia_i_gończy'] A teraz wyobraźcie sobie inny scenariusz. Chwytam go za obrożę i znajduję adresówkę. [/quote] A sprawdzałaś, czy nie ma chipa?
Mi się parę dni temu zdarzyło zgubić własnego psa. Pod blokiem. Zachipowana, z numerem telefonu na obroży. Znalazła sie po kwadransie (to strasznie długo!) ale w tym czasie zdążyłam sobie parę rzeczy przemyśleć. Pomijając różne czarne scenariusze, co mogło spotkać mojego psa, co uniemożliwiłoby mu powrót do domu? To, że ktoś zechce mu pomóc. Złapie i zabierze do siebie, przez co pies sam nie wróci, i dopiero po jakimś czasie weźmie się za szukanie adresówki/czytanie numeru na obroży.
Ja ostatnio parę razy byłam w takiej sytuacji, że widziałam psa. Samego. Bez adresówki. I chciałam je złapać, żeby im pomóc. I chyba szczęśliwie dla nich, żaden złapać się nie dał...
Nie wiem, jak jest z poznańskim schroniskiem. U nas czasem mam wrażenie, że lepiej psa zostawić w spokoju z nadzieją, że sam trafi do domu. Zbyt wielu ludzi wychodzi właśnie z takiego z założenia: że pies sam wróci, więc nie ma co za bardzo go szukać. A już na pewno nie w schronisku, bo schronisko to jest dla zwierząt bezpańskich :shake: Tak i tak jest źle...
Biedny kolaczek, trzymam kciuki, żeby właściciel go odebrał.

Posted

[B]Anza[/B] no żal. Mam nadzieję, że ktoś go szuka. I znajdzie.

[B]Agnes[/B] mnie to zawsze dziwi. Przecież taki kawałek blaszki naprawdę niewiele kosztuje...

[B]Justa[/B] jak komuś adresówka dzwoni, to można kupić taką, którą się nituje albo przyszywa do obroży. I wtedy nie dzwoni.

[B]Mudik [/B]tak, pies ma wątek na kolakowym.

[B]APSA[/B] jak miałabym sprawdzić, czy ma chip? Palcami nie wymacam...
A to, czy pies ma adresówkę, to jest pierwsza rzecz, którą sprawdziłam. Jeszcze na dworze. W 20 sekund po złapaniu.
I nie powiem, mam wątpliwości, może lepiej było go zostawić? Ale co, jakby wpadł pod samochód?
A w sprawie nie szukania psa w schronisku - wywiesiłam ogłoszenia, że znaleziono takiego psa i odwieziono do schroniska. Więc o ile ktoś go szuka, mam nadzieję, że trafi na ogłoszenia i pojedzie po niego.

Posted

[quote name='Marysia_i_gończy'][B]APSA[/B] jak miałabym sprawdzić, czy ma chip? Palcami nie wymacam...
A to, czy pies ma adresówkę, to jest pierwsza rzecz, którą sprawdziłam. Jeszcze na dworze. W 20 sekund po złapaniu.
I nie powiem, mam wątpliwości, może lepiej było go zostawić? Ale co, jakby wpadł pod samochód?
A w sprawie nie szukania psa w schronisku - wywiesiłam ogłoszenia, że znaleziono takiego psa i odwieziono do schroniska. Więc o ile ktoś go szuka, mam nadzieję, że trafi na ogłoszenia i pojedzie po niego.[/quote] W lecznicy, o ile mają czytnik, bezpłatnie powinni sprawdzić. Zresztą w schronisku też powinni od razu sprawdzić, czy ma chip/tatuaż. Ja się zawsze zastanawiam, co lepiej zrobić i... nie wiem. Zostawić źle, zabrać do schroniska też niedobrze, a do domu często się nie da.
Adresówka - niby taki banał, a niektórym tak trudno przyczepić :roll: (inna sprawa, że znam psa, który błyskawicznie gubi wszelkie adresówki).
Z ciekawostek, psy bez adresówek to [COLOR=Silver]niestety[/COLOR] norma, ale mi się kiedyś udało znaleźć adresówkę bez psa :)

pozdrawiam(y)
Asia (i PSy)

Posted

No właśnie... Tak źle, i tak niedobrze...

Jak na razie wiem, że nikt się po niego nie zgłosił :(

A jak adresówka odpada - można przyszyć/przynitować do obroży :razz:


Natomiast z miłych wieści - dzięki Kamilowi Kędziorkowi z Baritusa dojechały do mnie nareszcie moje strefówki :multi:

Zdjęcia [B]by JiM[/B]
Najpierw było wielkie odwijanie
[IMG]http://img411.imageshack.us/img411/6289/73700548il7.jpg[/IMG]

Potem składanie
[IMG]http://img206.imageshack.us/img206/4247/40241017cw3.jpg[/IMG]

[IMG]http://img530.imageshack.us/img530/2140/60579809mc5.jpg[/IMG]

I wreszcie - gotowe!
[IMG]http://img151.imageshack.us/img151/4119/5primkp9.jpg[/IMG]

Pierwszą wypróbowującą była Wena
[IMG]http://img530.imageshack.us/img530/3883/96851844rj6.jpg[/IMG]

[IMG]http://img88.imageshack.us/img88/5350/10889767jc9.jpg[/IMG]

:sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb:

Posted

Z tej okazji Uniaczek się też załapał na trening:
[IMG]http://img381.imageshack.us/img381/1535/26kz8.jpg[/IMG]

Ona się na mnie gapi! :roll:
[IMG]http://img369.imageshack.us/img369/2689/27nz0.jpg[/IMG]

[IMG]http://img372.imageshack.us/img372/1516/25ga7.jpg[/IMG]

[IMG]http://img508.imageshack.us/img508/9733/23kh8.jpg[/IMG]

:loveu::loveu::loveu:
[IMG]http://img119.imageshack.us/img119/1884/24pa5.jpg[/IMG]

Posted

Piękny nowy sprzęt, świeci się jak psu... oczy ;)
Pogoda dopisuje agilitowcom :razz:

[quote name='APSA']Adresówka - niby taki banał, a niektórym tak trudno przyczepić :roll: (inna sprawa, że znam psa, który błyskawicznie gubi wszelkie adresówki).[/quote]

Czarek i Aira odgryzają sobie nawzajem.

Posted

Przeurocza fotka!:loveu::loveu:
[url]http://img119.imageshack.us/img119/1884/24pa5.jpg[/url]

I jaka radość na twarzach rozstawiających kładke osób, przepiękne ,nowiutkie przeszkódki, gratulacje!!!

Teraz będziecie wymiatać!

Posted

gratuluje nowego nabytku:multi:
a to zdjecie - bardzo bardzo fajne [url]http://img119.imageshack.us/img119/1884/24pa5.jpg[/url] :loveu:
i Una widac, ze szczesliwa:loveu:

Posted

No szkoda, że nic innego nie dało się zaradzić prócz schroniska, ale i tak dziękuję Marysiu. Mógł skończyć np. pod kołami:shake:

Mam nadzieję, że znajdzie się właściciel lub nowy, kochający domek.

Uciekam kupić koleją adresówkę...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...