supergoga Posted August 5, 2005 Share Posted August 5, 2005 Skieruj je do mnie - masz mój telefon. Jestem w kontakcie z wanda - w niedziele będę w Sycynie. Znam tez te psy, wklejałam ostatnie fotki, które robiłam, więc cieszyłabym sie gdyby znalazły domki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted August 6, 2005 Share Posted August 6, 2005 [quote name='supergoga']Skieruj je do mnie - masz mój telefon. Jestem w kontakcie z wanda - w niedziele będę w Sycynie. Znam tez te psy, wklejałam ostatnie fotki, które robiłam, więc cieszyłabym sie gdyby znalazły domki.[/quote] Gosiu, jeszcze wczoraj (dziś właściwie) napisałam do nich i podałam Twój tel. Mam nadzieję, że się odezwą - napisz do mnie, proszę, co z tego wynikło! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted August 6, 2005 Share Posted August 6, 2005 Jak coś będę wiedziała, zaraz dam Ci znać. Przesłałam Ci folder Sycyna emailem - mam nadzieję, że doszedł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted August 6, 2005 Share Posted August 6, 2005 [quote name='supergoga']Jak coś będę wiedziała, zaraz dam Ci znać. Przesłałam Ci folder Sycyna emailem - mam nadzieję, że doszedł.[/quote] Doszedł :-)! Dziękuję! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetta Posted August 6, 2005 Share Posted August 6, 2005 Viktoryjia, tak jak mowisz. Ja nie wiedzialam dlaczego akuat reporterka podeszla to tego paskudnego weta... A P. Wanda jest wspaniala kobieta z tego co widzialam :D Zeby jej sil starczylo na uzeranie sie z tymi ludzmi... :roll: Lavinia, bylas tam kiedy krecili to? :o :) Ta blondyna z kreconymi wloskami to bylas Ty? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted August 6, 2005 Share Posted August 6, 2005 no !! w rzeczy samej !! ale mi sie udało :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viktorija Posted August 6, 2005 Share Posted August 6, 2005 tak, pewnie, oby jej sił starczyło, bo jak sie tak żyje na codzień, to można w szybkim tempie zwariować... Oby była silna i wytrwała! Trzymam kciuki. Wracając do reportarzu, to przydałby sie tam jakiś lektor, który krko opowiedziałby co i jak. Ale te reportarze mają taką formułe, ze żadnych lektorów nigdy nie ma. Może trzeba znów jakąś TV tym tematem zainteresować? Moze uda się jakiś bardziej czytelny program dla większej liczby odbiorców nakręcić. Warto by było. Dla tych psów i p. Wandy, no i dla innych bezdomnych psów w PL... :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted August 6, 2005 Share Posted August 6, 2005 Byłam tam też - kręcili długo i o wiele więcej a tu dzieciaki śpiewają piosenki jakby o to chodziło. Brakowało mi konkretnego słowa wstepnego, info o tym co się teraz dzieje, co robimy, jak sobie radzimy mimo przeszkód. Jestem nieco zawiedziona, ale nic na to nie poradzimy. Kilka dni wcześniej był redaktor i nagrywał program radiowy. Rozmawiał z Wandą, ze mną, z Burmistrzem bo też był. Tak wszystko wycięli, że w zasadzie niewiele z tego wyszło i znów nic nie wiadomo. Zresztą lavinia słuchała ze mną w Sycynie tej audycji, bo dawali akurat w trakcie kręcenia programu i słuchaliśmy w samochodowym radio. No ale cóż, tak jest z mediami. I tak wielkie dzięki im za to że się interesują i są życzliwi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted August 6, 2005 Share Posted August 6, 2005 sa jacy są, ale myślę, że jeśli z tego programu ludzie zapamiętają tylko, że stroną pokrzywdzoną i uczciwą jest p. Wanda, to już jest bardzo dużo. A to widać, mimo pokręconych komentarzy i durnych piosenek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted August 6, 2005 Share Posted August 6, 2005 Jeżeli ktoś nie widział filmu - Monika zamieściła w forum sycyńskim link, gdzie można go zobaczyć. Jest nawet więcej niż w samym piątkowym programie. Lavinio - zobacz jest tam fragment rozmowy z Tobą. [url]http://tvp.pl/video/2005/08/04/45274/film.asf[/url]. Bezpośrednio żeby to odpalić można wejść w schronisko.com. - forum - schronisko w sycynie - w topik Elza. Jeśli obejrzycie - napiszcie o Waszym odczuciu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted August 6, 2005 Share Posted August 6, 2005 obejrzałam, ale bezpośrednio, bo link tutaj się nie otwiera. Burmistrz - super facet, szkoda, że on jest jeden, a przeciw niemu same " buraki" w tej radzie. Przepraszam za to sformułowanie, no ale wystarczy popatrzeć na tych panów.... miejmy nadzieję, że ten film poruszy. Trzeba jednak dalej robić wszystko aby o Sycynie było głośno. Wiem, że się powtarzam - ale oprócz plakatów, maili, wątków na forum itp, szalenie ważne są wirtualne adopcje - jeśli pies ma opiekuna, który łoży na jego utrzymanie kasę i to jest udokumentowane, to takiego psa NIE MOŻNA bezkarnie uśpić !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basiaap Posted August 6, 2005 Share Posted August 6, 2005 Lavinio, jest tak, że wirtualne adopcje sa jakąś ochroną, ale nie 100-procentową niestety. To nie daje podstawu prawnej. Ale jakoś tam jednak psa osłania. Dlatego to ważne. A dziennikarze niestety - z solidnością tak sobie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted August 7, 2005 Share Posted August 7, 2005 a ja rozmawiałam o tym z prawnikiem i powiedział, że postara się znależć odpowiednie akty prawne, które gwarantowały by takim psiakom nietykalność. Nie wiem, czy mu się uda, oby. Nie znam się na prawie. A jeśli nawet nie, to tak jak piszesz - jest to jakaś forma ochrony tego zwierzęcia - lepsza niż jej brak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted August 7, 2005 Share Posted August 7, 2005 czyli jednym slowem musimy adoptowac wirtualnie chociaz psy najbardziej zagrozone..chore..starsze?to jest jakies wyjscie :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted August 7, 2005 Share Posted August 7, 2005 No dobrze, ale czy to nie jest tak, że wirtualna adopcja nie ma żadnej mocy prawnej? Bo skoro ktoś jest właścicielem psa, to powinien za niego płacić choćby podatek... Ludzie biorąc psa od pani Wandy podpisują umowę adopcyjną, ale tak naprawdę, gdyby ktoś chciał im potem psa odebrać, bo nie wywiązali się z tej umowy, to miałby z tym duży problem. Podobnie pewnie z adopcją wirtualną - czy taka umowa w ogóle w prawie istnieje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted August 7, 2005 Share Posted August 7, 2005 wlasnie..hmm..gdzie mozna w ogole przeczytac cos o wirtualnej adopcji?podpowiedzcie prosze, moze znalazlabym w swoim otoczeniu osoby chetne, ale musze znac temat :fadein: bo na pewno beda pytania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted August 7, 2005 Share Posted August 7, 2005 z tego co wiem, to dziewczyny - wolontariuszki z Sycyna przygotowywały druk umowy na adopcję wirtualną, spróbuję napisać do Małgosi, może już jest. Ja będę coś wiedzieć o tych aktach prawnych we wtorek, może jutro. A poza tym, to podatek chyba nie wchodzi w grę w tym przypadku, bo adopcja wirtualna, to chyba darowizna ?? Jak wrócę z Palucha ( właśnie wychodzę) to popatrzę w necie jak to wygląda, może są jakieś informacje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bea1 Posted August 7, 2005 Share Posted August 7, 2005 lavinio bardzo dziekuje..szukam tez w necie cos na ten temat :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetta Posted August 7, 2005 Share Posted August 7, 2005 Ten link dziala tylko byl zle skiopiowany :P Teraz jest dobrze [url]http://ww3.tvp.pl//video/2005/08/04/45274/film.asf[/url] :) Sporo bylo nowych rzeczy niz wczoraj w TV :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted August 7, 2005 Share Posted August 7, 2005 [quote name='lavinia']z tego co wiem, to dziewczyny - wolontariuszki z Sycyna przygotowywały druk umowy na adopcję wirtualną, spróbuję napisać do Małgosi, może już jest. Ja będę coś wiedzieć o tych aktach prawnych we wtorek, może jutro. A poza tym, to podatek chyba nie wchodzi w grę w tym przypadku, bo adopcja wirtualna, to chyba darowizna ?? Jak wrócę z Palucha ( właśnie wychodzę) to popatrzę w necie jak to wygląda, może są jakieś informacje[/quote] No tak, ale chodzi o to, czy taka umowa to jest coś więcej niż tylko sprawa dobrej woli strony podpisującej? A pisząc o podatku miałam na myśli podatek, który płacą właściciele psów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted August 7, 2005 Share Posted August 7, 2005 Podatek tak czy tak nie wchodzi chyba w grę bo o ile wiem psy ze schronisk są zwolnione od podatku. Czyli i tak za te psy właściciele by nie płacili. Tak jest w Poznaniu - mam nadzieję, że gdzie indziej też. Sądzę, że tym "burakom" jak to pięknie określiła lavinia - papierek z wirtualna adopcją mógłby trochę zaciemnić tę ich jasność sprawy. Wróciliśmy właśnie z Sycyna - jutro napiszę nowy wątek - przeczytajcie, nóż sie otwiera w kieszeni na ich pomysły. A adopcje wirtualne są ważne dla tych starszych psiaków, nie możemy tej kacji zaniechać. Umowy w fazie roboczej - myślę, że Kama się z nimi już uporała lub to właśnie robi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted August 7, 2005 Share Posted August 7, 2005 Gosiu, niestety podobno zwolnienie od podatku jest tylko dla psów z poznańskiego schroniska oraz suk po sterylce - i jest to ( nie wiem, jak to drugie, ale pierwsze raczej tak) inicjatywa miasta, a Szamotuły powinny (gdyby chciały...) zrobić to samo, jak już będą miec schronisko... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted August 7, 2005 Share Posted August 7, 2005 Suńki ze schroniska raczej idą w świat po sterylce, może na tym się oprzeć. Tyle jest spraw i nie wiadomo, jak ratować te psy. Byłam tam dziś kilka godzin, stawałam przy klatkach i myślałam, co się z nimi stanie gdy przyjdzie ten czas likwidacji. Dlatego tak ważne jest aby jak najwięcej znalazło własne domki, wtedy te inne mają też jakieś szanse że starczy dla nich miejsca w planach gminnych. Nie wiem co czułabym gdybym przyjechała, a tych psów, które znam, które lubię, już by na tym świecie nie było. To jest totalny koszmar. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted August 7, 2005 Share Posted August 7, 2005 Czy mówi się już coś konkretnego o likwidacji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted August 7, 2005 Share Posted August 7, 2005 Są już przecież zatwierdzone plany, teraz uchwała gminy na część psów - a co z pozostałymi??? Stąd moje poprzednie smętne rozważania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.