wisela1 Posted June 22, 2011 Author Posted June 22, 2011 Rexik już po pierwszej dawce..... Końskiej........ Kciukasy raz jeszcze prosimy... Quote
wisela1 Posted June 23, 2011 Author Posted June 23, 2011 Obudziłam się dopiero o 5 cała zlana potem i przerażona.... Dręczył mnie cholernie realistyczny sen............... Księciunia mi ukradli.... Quote
Isabel Posted June 23, 2011 Posted June 23, 2011 Ale to tylko sen :) Ja mam nieraz, choć rzadko, takie sny, że potem przez cały dzień jestem pod ich wrażeniem :roll: Quote
wisela1 Posted June 24, 2011 Author Posted June 24, 2011 Nie mam pojęcia czy jest jakieś jedno słowo które odda stan moich wczorajszo-dzisiejszych uczuć i emocji... Rexiulek wczoraj rano zachowywał się jak zdrowy przerośnięty szczeniaczak a po południu był tak kiepski jak jeszcze nigdy dotad. Już poważnie rozważałm ostateczność tym bardziej ze nasi weci 29-go wyjeżdżają na urlop, a najostatniejszą rzeczą jaką chciałabym zafundować Ksieciuniowi to transport na ostatni zastrzyk.... Moje futra odchodzą w domu, na rękach.... Na ostatnim spacerku jeszcze rozciął sobie przednia łapkę... Oczywiście nie pozwolił sobie nawet zobaczyc, a co dopiero coś z tym zrobić... Czarne myśli napłyneły bo tylna lewa już nie bardzo w użytku a tu jeszcze.... No i znowu calutką noc chodził...Akurat tym razem to mnie cieszyło ze moze chodzic..... Na szczęscie rano już było normalnie. Zasnął koło 4 a ranka musiała być powierzchowna. Nawet nie wylizał, krewka przyschła. Apetyt niezmiennie dobry, domaga się dokładek. Porąbani kierowcy chyba nowy sport wymyślili - kto rozjedzie więcej żab..... Później wyją że duzo much i komarów... Rano na stołówke wrócił Czarny... Dość długo kociny nie było.... Przytulisko wczoraj podrzuciło porcyjkę, dziś musimy się podzielimy z inną jadłodajnią....... Ale moje tymczasowe paskudy tego nie tkną......bo w środku groszek i marchewka. Chyba muszę w końcu nie karmić ze dwa dni żeby przestały przebierać jak przysłowiowe "francuskie pieski" Naskarżę jeszcze na Hektorka....... okropny, dokuczliwy szkodnik.... do tego złośliwy, ale i tak najkochańszy Najdrobniesza rzecz jaką wczoraj zrobił to dwa razy wyłączył komputer z kontaktu. Kiedyś był a gniazdku przy biurku, ale szybciutko to opanował a Młody wtedy jeszcze z Hekuniem chętnie przy psotach współpracował... No to przełączyłam do gniazdka za łóżkiem. Gniazdko jest na wysokości ramy wiec uważałam ze poza Hektorka możliwościami. Jakże sie myliłam... No i musimy jeszcze poinformować że kocinki nauczyły się obsługiwać wentylator............ Pac łapką i zmiana biegu, pac jeszcze raz i wyłączony... Dziś muszę wydumać zabezpieczenia.... Ale czy z kocinami da się wygrać? Szczególnie z Hekusiem.... Dyzio uwielbia pisać ... Pcha się do klawiatury....W poprzednim biurku nie było półki na szynach... W tym jest. Przeszkoda dla Pana Kotra? ŻADNA !! Wchodzi za biurko i klika od tyłu.... Jeszcze o Rexiulku.... Gdyby nie smyczka nie trafiłby już do domku.....Wszystko przeszkadza, irytuje, denerwuje .... Ale gdzięs tam w móżdżku jeszcze plącze sie pamięć ze był jakby nie było jurnym facetem.... Gdzieś jest cieczka, Rexik wyniuchał zapaszek na trawie.... Jak to komicznie wygląda. juz nie wylizuje, ale widać że nie bardzo wie co to jest, ale widać tez że bardzo, ale to bardzo bardzo Mu się podoba.... Uśmiech i maślane ślepka.... Cudny jest z tą minką..... Cały jest cudowny..... Quote
malagos Posted June 24, 2011 Posted June 24, 2011 Zajrzałam teraz na pierwszą stronę wątku........Lubię tak czasem powspominac dawne dzieje i ...osoby z dogo, których już nie ma na forum. szkoda, stara dobra gwardia odeszła (no, nie wszystka :)), a niektóre nowe osoby, to ehhh, szkoda gadac........ Quote
jaanka Posted June 24, 2011 Posted June 24, 2011 Też pamiętam starą gwardię , faktycznie było inaczej . Tylko wtedy siedziałam cichutko i tylko podczytywałam . Ten wątek był jednym z pierwszych i ulubionych . Quote
wisela1 Posted June 24, 2011 Author Posted June 24, 2011 [quote name='malagos']Zajrzałam teraz na pierwszą stronę wątku........Lubię tak czasem powspominac dawne dzieje i ...osoby z dogo, których już nie ma na forum. szkoda, stara dobra gwardia odeszła (no, nie wszystka :)), a niektóre nowe osoby, to ehhh, szkoda gadac........[/QUOTE] To samo robię od czasu do czasu ( oczy mam wtedy na bardzo mokrym miejscu....) i w całej rozciągłości jak to drzewiej mawiano, podzielam Twoją opinię.... Quote
wisela1 Posted June 24, 2011 Author Posted June 24, 2011 [quote name='jaanka']Też pamiętam starą gwardię , faktycznie było inaczej . Tylko wtedy siedziałam cichutko i tylko podczytywałam . [B][I]Ten wątek był jednym z pierwszych i ulubionych [/I][/B].[/QUOTE] Miło nam niezmiernie.... Quote
Isabel Posted June 24, 2011 Posted June 24, 2011 Tak, dawniej było inaczej, w tym pozytywnym znaczeniu. O tempora, o mores! Quote
wisela1 Posted June 24, 2011 Author Posted June 24, 2011 Gdyby ktoś nie wiedził do czego służy stół.... [URL=http://img27.imageshack.us/i/19618533.jpg/][IMG]http://img27.imageshack.us/img27/3689/19618533.jpg[/IMG][/URL] A to dzieło Ksieciunia.... [URL=http://img843.imageshack.us/i/dzieog.jpg/][IMG]http://img843.imageshack.us/img843/714/dzieog.jpg[/IMG][/URL] Quote
jaanka Posted June 24, 2011 Posted June 24, 2011 Tylko dlaczego się tak zmieniło ? Przecież to nie było tak bardzo dawno . Czytałam też na innych wątkach nostalgiczne westchnienia za dawną Dogomanią . Może załóżmy wspominkowy wątek ? Quote
Isabel Posted June 24, 2011 Posted June 24, 2011 U mnie jest to samo, ktoś zawsze na nim leży, a ja, żeby zjeść, muszę go najpierw odwłosić :evil_lol: Quote
jaanka Posted June 24, 2011 Posted June 24, 2011 Ja muszę pilnować kubka i talerza , mam bardzo źle wychowane stworzenia . Ciekawe kto je tak rozpuścił ? One pewnie takie już były , rozpieszczone w swoich poprzednich domach z których w dziwny sposób dostały wilczy bilet . Quote
wisela1 Posted June 24, 2011 Author Posted June 24, 2011 A ja jadam "na kolanie"...........albo "na złodzieja" stojąc w kuchni. Wysiedliły mnie i z krzeseł i z łóżka i ze stołu....częstują się z mojego talerza, Febe nawet kawę mi wypijała.. A tam, byle były szczęśliwe... ja sobie radę dam......jakoś............ Dyziowa toaleta ZAWSZE na stole..... [URL=http://img11.imageshack.us/i/taleta.jpg/][IMG]http://img11.imageshack.us/img11/4379/taleta.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img717.imageshack.us/i/toaleta.jpg/][IMG]http://img717.imageshack.us/img717/8313/toaleta.jpg[/IMG][/URL] Quote
Isabel Posted June 24, 2011 Posted June 24, 2011 Jak ja lubię ten zapach :) kojarzy mi się z wakacjami, jak byłam dzieckiem... Quote
wisela1 Posted June 25, 2011 Author Posted June 25, 2011 [quote name='Isabel']Jak ja lubię ten zapach :) kojarzy mi się z wakacjami, jak byłam dzieckiem...[/QUOTE] Ja chyba nigdy dzieckiem nie byłam....Nie pamiętam.....Pamietam tylko ze zawsze byłam bardzo poważna i niezbyt odpowiedzialna,, Quote
Isabel Posted June 25, 2011 Posted June 25, 2011 Bardzo poważna i niezbyt odpowiedzialna? Czy to się ze sobą nie kłóci? ;) Quote
wisela1 Posted June 25, 2011 Author Posted June 25, 2011 a skądże............... W domu oprócz Taty ulubieńców (dobermany i bordożki) zawsze była jakś scvhroniskowa sierota. Kiedy psinka odchodziła śmiercią naturalną dostawałam od rodziców "delegacje" do schronu po kolejną biede..... Wtedy jeszcze młodzież za okazaniem legitymacji szkolnej mogła wziać.... Potrafiłam wrócić z trzema..... CZy to odpowiedzialne.... Wystarczyło ze ktoś powiedział że mu sie coś podoba............ natychmiast oddawałam nie myśląc o konsekwencjach i własnych potrzebach... A duzo by można pisać o moich odchyłąch od "normalności"................ Do dziś zachowałam powage ale i nie zmadrzałam..... Quote
panbazyl Posted June 27, 2011 Posted June 27, 2011 Elu - od kilku dni zwiedzam moje (mam nadzieję że nie tylko moje) ukochane sklepy w poszukiwaniu wełenek. I wiecie co - to jakiś towar deficytowy. Serio :) W Lublinie namierzyłam moze ze 3 szmatlandy z wełnami, byłam nawet w mega sklepie w Świdniku - taka wielka hurtownia, tam troszkę znalazłam. No ale udało mi się nazbierać. Ale chcę jeszcze coś wyszperać. Przynajmniej mogę sobie podotykać, pomacać, porozciągać i nikogo to nie dziwi. Więc za jakieś klika(naście) dni zrobię paczuchę. Elu - a moze na coś zwrócić uwagę - jakies materiały, bo przy okazji może coś się znaleźć. Może masz jakieś plany rękodzielnicze? A jak tam Rexiulek? Quote
Sabina02 Posted June 27, 2011 Posted June 27, 2011 [B]Przepraszam za offa, ale to pilne... [/B] [B]Do koninskiego schroniska trafila chora sunia z podejrzeniem choroby Cushinga. :placz: Prosimy o kazda pomoc, porade... :modla:[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/210205-Choroba-Cushinga-pomocy!-nie-wiemy-co-robić-(((a-sunia-ma-coraz-mniej-czasu....?p=17144478#post17144478"]http://www.dogomania.pl/threads/2102...8#post17144478[/URL] [IMG]http://img3.imageshack.us/img3/4397/soniaa3.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.