malawaszka Posted June 18, 2009 Posted June 18, 2009 [quote name='supergoga']Trzymamy kciukasy wszyscy za Febunię, za całą resztę zwierzyńca żeby nie dolewali oliwy do ognia. Za pralkę...choć pewnie za nią za póxno. U nas zresztą też niestety źle - dzisiaj mojego TZ-a staranował TIR - rozwalił nam nowy samochód (Elu, ten czerwony!!!) dobrze, że Jemu się nic nie stało. Miał refleks i udało mu sie między słupami wciskać. Mam doła!!![/quote]] rany Goga całe szczęscie, że nic się TZ nie stało :mdleje: Quote
wisela1 Posted June 18, 2009 Author Posted June 18, 2009 [quote name='supergoga'] U nas zresztą też niestety źle - dzisiaj mojego TZ-a staranował TIR - rozwalił nam nowy samochód (Elu, ten czerwony!!!) dobrze, że Jemu się nic nie stało. Miał refleks i udało mu sie między słupami wciskać. Mam doła!!![/QUOTE] Zdrętwiałam...... Popocieszaj TeZa od Koksika i nas..... Quote
wisela1 Posted June 18, 2009 Author Posted June 18, 2009 Jutro idzie Bunieczka na 9 do weta a na 12 Dyziulo..... Za dużo sie działo i dzisiaj nie wyrobiłam już z Bunią.... Quote
malawaszka Posted June 18, 2009 Posted June 18, 2009 co dziś za podły dzień :placz: POMOCY :placz: [url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/nie-ma-miejsca-na-dwie-malenki-suczki-mega-pilne-dt-na-2-tyg-na-cito-help-krk-139973/index4.html[/url] Elunia trzymam :kciuki: za wizyty jutrzejsze! Quote
wisela1 Posted June 18, 2009 Author Posted June 18, 2009 Bunia wlazła po pachy w g...o ... i jeszcze musiałam sucz dzisiaj wykąpać.... Quote
ania14p Posted June 18, 2009 Posted June 18, 2009 To Bunieczka jutro weta aromatem powali ;). Jeśli chodzi o optymizm, to naprawdę nic więcej mi nie zostało, zarażam jak mogę wszystkich przyjaciół, może i mnie dopadnie rykoszetem :cool3:! Quote
wisela1 Posted June 19, 2009 Author Posted June 19, 2009 To czarne półdiable rozrabia jak...... no właśnie nie wiem. Pijany zając w kapuście to przy NIM pikuś.... ON zwać się powinien Boruta, Rokita, albo jakiś inny z piekła rodem... Do wyciągania kabli, pracy na klawiaturze, dzikich wrzasków całonocnych. łażenia po półkach, zwalania ksiazek, sikania na biurku dzisiaj doszła jazda na rolecie...... I nawet nie da sie po doopsku przyłożyć bo WSZYSTKO robi z takim wdziekiem że ........poprostu się nie da i już . Sumienie nie pozwala... Zachowuje sie jak kot z kreskówki.... Jak tylko kątem ślepka dojrzy ze ja siadam na wyrku - z prędkoscią kosmiczną zwija sie w kłebuszek na nogach Staszka... Za moment podnosi główkę i wielkie ślepka zadają pytanie - a dlaczego nie śpisz i mnie budzisz?.... Dyziulek po wizycie u weta nie chce sie ze mną zadawać.... Calutki dzień nie wyszedł z budki. Dopiero wieczorem poszedł sobier posiedzieć za biurkiem...Nie po to sie do nas przeprowadził zapewne uwaza ... A dziś znowu biedaczysko zatargam i zrobie mu krzywdę.... Quote
wisela1 Posted June 19, 2009 Author Posted June 19, 2009 Czy WSZYSTKIE zwierzęce nieszczęścia na mnie muszą spaść...:-( Bunia pada na doopkę...:placz::placz::placz::placz::placz: Zauwaz yąłm już wczoraj wieczór... ale położyłam to na karb JEJ lenistwa... Serce mi pęknie.... Ja nie dam rady JEJ nosić..... Jest ciężka. PRZED sterylką ważyła 14 a teraz 17.... ONA NAPRAWDĘ przestaje chodzić....[URL=http://img218.imageshack.us/i/ryke.gif/][IMG]http://img218.imageshack.us/img218/6792/ryke.gif[/IMG][/URL] Z Dyziulkiem - TAXI bo inaczej to godzina jazdy... Z Bunią za chwilę - Taxi bo chodzić nie może..... Quote
wisela1 Posted June 19, 2009 Author Posted June 19, 2009 Wczoraj w poczekalni u weta spotkałąm panią... Ledwie przydźwigała buwę. Chłopak przestał chodzić NAGLE.... Pierwsze co pomyślałam.... To straszne, mam nadzieję ze mnie ominie...:-(:placz: A Bunieczka dzisiaj rano jeszcze poszła na spacerek, do śniadanka już nie wstała. Pomogłam, zrobiła [B][SIZE="6"]1[/SIZE][/B] kroczek i upadła.... Quote
wisela1 Posted June 19, 2009 Author Posted June 19, 2009 Tmcugowa zapracowana... nie ma się komu wzalić... Nie odzywa się u nas.. Obudziłam Wiedźmę i poryczałam sobie do słuchawki chociaż.... Quote
wisela1 Posted June 19, 2009 Author Posted June 19, 2009 Bunieczka dostała baterię zastrzyków i do domku dało radę wrócić tramwajem.... Za godzinkę jedziemy z Dyziem..... Quote
ania14p Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 Trzymaj się Elu, trzymaj się Bunieczko, nie martw Pani, niech dziewczyna trochę odpocznie! Quote
wisela1 Posted June 19, 2009 Author Posted June 19, 2009 Waga Isabel. waga, no i wiek... Na razie to dostała tak zachowawczo środki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Wyraźnie się poprawiło. Nawet SAMA wysiadła z tramwaju:multi: OBSERWUJEMY !!! Krew Febe - wyniki dobre, wiec to starość,ale nasz kochany doc jest dociekliwy i jeszcze zrobimy rtg klatki piersiowej..... Dyziulo ODJAJCZONY !!!! Ząbki usunięte. ZOSTAŁY TYLKO 3 KŁY Po dokładnym bardzo obejrzeniu Dyziowego ciałka Pan Doktor stwierdził ze albo Dyzio ma co najmniej [B][SIZE="5"]lat 8[/SIZE][/B] albo od maleńkiego kocięcia cierpiał na zapalenie pycholka i NIGDY NORMALNIE PO KOCIEMU nie był odżywiany.... W związku z powyższym - Olu, czy Ty wiesz NAPEWNO że Dyziulek ma 3-4-latka? Quote
Ola164 Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 Jak dobrze że u zwierzyńca lepiej ;) Dyź raczej nie jest starszy... Wcześniej mieli kotke i odeszła anie tak dawno za TM a Dyź jest chyba jej synkiem... Jek nie 4 lata, to 5 maksymalnie... Nie wiecej... Jest to raczej konsekwencja żywienia bo z tego co widziałam to w jego miseczce były resztki z obiadu między innymi ziemniaki... A będę mogła go kiedyś odwiedzić? Bo mimo że znam go tak króciutko to się w nim chyba zakochałam :loveu: Quote
wisela1 Posted June 19, 2009 Author Posted June 19, 2009 Oczywiście Olu ze mozesz Dyzia odwiedzać kiedy tylko zechcesz. Mam jednak do Ciebie prośbę.... Nie w ciągu najbliższego tygodnia.... Czytałaś zapewne na wątku.... Rozgardiasz u mnie taki i nawet nie ma na czym usiąść... Jak to wszystko ogarnę to zapraszam Cię na pyszny deser... Nie gniewasz sie? Quote
malawaszka Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 oj kurcze Bunieczka łapeńki ma słabe? a ona taka tłuściutka :shake: trzymam :kciuki: za całe stadko za czarnego Diobła też - żeby troszkę chociaż zbastował ;) Quote
wisela1 Posted June 19, 2009 Author Posted June 19, 2009 [quote name='malawaszka'] za czarnego Diobła też - żeby troszkę chociaż zbastował ;)[/QUOTE] Marne szanse..... Poczyna sobie coraz lepiej.... Wskoczył na półkę z kwiatami - 2,20 m od podłogi. Pomachałąm bandycie wędliną to zeskoczył/ I niepotrzebnie cwaniakowi dałam..... Z moment już był na górze i bezczelnie patrzył.... Quote
Isabel Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 Oj, to jednak mój brunecik duuuużo spokojniejszy, no ale i dużo starszy;) Jedno co mają wspólne - to apetyt :evil_lol: Quote
malawaszka Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 [quote name='wisela1']Marne szanse..... Poczyna sobie coraz lepiej.... Wskoczył na półkę z kwiatami - 2,20 m od podłogi. Pomachałąm bandycie wędliną to zeskoczył/ I niepotrzebnie cwaniakowi dałam..... Z moment już był na górze i bezczelnie patrzył....[/quote] mam taką jedną w domu - blondyna :lol: [IMG]http://img44.imageshack.us/img44/1108/dsc0007cqn.jpg[/IMG] [IMG]http://img155.imageshack.us/img155/3087/dsc0008ivh.jpg[/IMG] skok na telewizor - cały podrapany bo nie udało się wczepić pazurków w plastik :lol: [IMG]http://img41.imageshack.us/img41/2842/dsc0009cnf.jpg[/IMG] Quote
wisela1 Posted June 19, 2009 Author Posted June 19, 2009 Fajne:lol: Fruwający kotuch:loveu: W epoce przedcyfrówkowej miałąm Buraskę.... Przepuściłą mnie przez najczarniejsze meandry swojego charakterku.... Nie wiem do dzisiaj jak ja to przetrwałam. Ale kiedy jej przeszło była najsłodszym kotem.... Na jednej ścianie meble a po przeciwnej stronie (3,5 metra) akwarium 120 litrów.... Wstawione oczywiście w rodzaj regału bo kota skakała z mebli na pokrywę. Któregoś dnia skok nie wyszedł i zawisłą łapkami na jednym boku akwarium KLEJONEGO SYLIKONEM..... Na szczęscie wtedy nic sie nie stało ale 120 litrów wody na parkiecie ..... Następnego dnia akwarium zlikwidowałam... No to wymyśliła że fajnie będzie skakać z mebli na mój brzuch jak już śpie... Do dzisiaj nie śpie na plecach..... Quote
malawaszka Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 [quote name='wisela1']Fajne:lol: Fruwający kotuch:loveu: W epoce przedcyfrówkowej miałąm Buraskę.... Przepuściłą mnie przez najczarniejsze meandry swojego charakterku.... Nie wiem do dzisiaj jak ja to przetrwałam. Ale kiedy jej przeszło była najsłodszym kotem.... Na jednej ścianie meble a po przeciwnej stronie (3,5 metra) akwarium 120 litrów.... Wstawione oczywiście w rodzaj regału bo kota skakała z mebli na pokrywę. Któregoś dnia skok nie wyszedł i zawisłą łapkami na jednym boku akwarium KLEJONEGO SYLIKONEM..... Na szczęscie wtedy nic sie nie stało ale 120 litrów wody na parkiecie ..... Następnego dnia akwarium zlikwidowałam... No to wymyśliła że fajnie będzie skakać z mebli na mój brzuch jak już śpie... Do dzisiaj nie śpie na plecach.....[/quote] oooo tak tak - wskakiwanie na pokrywę akwarium - około 200 l :shock: też mamy opanowane, raz już była prawie w środku bo pokrywę mam hand made :evil_lol: ale 120 l na parkiecie :crazyeye: masakra!!!! i skoki na brzuch też masakra hahaha - Fifka się już trochę uspokoiła odkąd mieszkamy na wsi i szaleje po dworze to do domu wraca jeść i spać Quote
supergoga Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 No to ładną opinię nam Koksik wystawia. Ja tu reklamuje że kochany uroczy kocio, a to bandzior pierwszej wody. Powiedz mu że przyjadę, zabiorę i wróci na podwórko do "kolegów". Trzymam kciuki za Bunię - biedna sunieczka. OBy to było chwilowe. Quote
wisela1 Posted June 19, 2009 Author Posted June 19, 2009 [quote name='supergoga']No to ładną opinię nam Koksik wystawia. Ja tu reklamuje że kochany uroczy kocio, a to bandzior pierwszej wody. Powiedz mu że przyjadę, zabiorę i wróci na podwórko do "kolegów". Trzymam kciuki za Bunię - biedna sunieczka. OBy to było chwilowe.[/QUOTE] Przyjechać mozesz, ale o Koksowniku ZAPOMNIJ !!!!!:mad::evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.