Jump to content
Dogomania

PROBLEM - zjada kupy


Kaalinkaa

Recommended Posts

Niedawno zadręczałam was głupimi prośbami o pomoc. Wy coś nabazgraliście i oddychaliście z ulgą, że to już koniec. Niestety nie. Mam kolejny kłopot...

Otóż moja sunia 1 sierpnia będzie miała 3 msc. Chodzę z nią nad rzekę, tam ją spuszczam, żeby sobie pobiegała. Niestety ma jakąś ogromną słabość do jedzenia goowien LUDZKICH i zdechłych ptaków. Ostatnio, kiedy próbowałam jej wyciągnąć obsraną chusteczkę z pyska o mało nie zwymiotowałam na środku boiska.
Chcemy z mamą kupić kaganiec, niestety narazie nie mamy takiej możliwości.

I moje pytanie brzmi tak:
Dlaczego ona je takie rzeczy? Może brakuje jej jakichś witamin, czy czegoś? Co jest takiego w kale ludzkim, że psy to jedzą, i czy jedzą to wszystkie psy, czy tylko moja ma takie skłonności?

Bardzo proszę o pomoc. Martwię się o nią, bo po takich przysmakach strasznie wymiotuje. Nie wiem czy ONki tak mają, ale Kora ma zapadnięte boki. Nie brzuszek, brzuszek ma grubaskowaty, taki jaki powinna mieć, ale ma zapadnięte boki. Doradźcie mi coś, nie chcę żeby umarła! :cry: :cry:

Link to comment
Share on other sites

Powiem ci że ja miałam podobny problem przy każdym szczeniaku i tak na prawdę to rzaden lekarz do końca nie potrafił wyjaśnić mi przyczyny takiego zachowania u piesków.
Podejrzewają, że może to być brak pewnych witamin, dlatego bardzo ważne jest aby podawać (szczególnie maluszkom) preparaty witaminowe.

Ja z tym problemem poradziłam sobie w ten sposób, że unikałam miejsc gdzie pociecha mogła by coś takiego znaleźć.
Dobrze też by było gdybyć uczyła swoje maleństwo tego aby niczego zupełnie nie jadło na spacerkach (a nie tylko kupy :-? )

Co do brzuszka - chyba wszystkie szczeniaczki (u mnie wszystkie) mają zaokrąglony brzuszek. To się unormuje jak urośnie. Co do wklęsłych boków :roll:

A jakiej jest rasy?

Link to comment
Share on other sites

Jedzenie kup ludzkich i podgniłego mięsa to jest brak jakiś mikroelementów. Chociaż moja suka jest na dobrych karmach i też ją ciągnie. Tyle, że ona nosi kaganiec i zjeść nie może ... tylko się w tym tarza! To jest dopiero przyjemność kąpać psa usmarowanego odchodami :D

Link to comment
Share on other sites

Większość psiaków niestety gustuje w goowienkach ludzkich. Też miałam ze swoją suńką ten problem, ale na szczęście jej przeszło (chyba z tego wyrosła). Kaganiec raczej nie pomoże, bo wsadzi go w kupę i jeszcze gorzej, bo będziesz musiała go też umyć, a to wcale nie jest przyjemne (wiem to z doświadczenia :) ). Musisz unikać miejsc gdzie może znaleźć jakieś śmierdzące świństwa. No i jak napisała sota36 kupuj jakieś śmierdziuszki do pogryzienia w domu. U mnie to pomogło. Moja Hexia uszy świńskie poprostu uwielbia i już śmierdziuchy na spacerze jej nie interesują :).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='efra-husky']
A jakiej jest rasy?[/quote]

Niby Owczarek Niemiecki, ale nie jestem pewna.

[quote]Ps. a tak swoja droga mozna to wszystko napisac bardziej literacko.... albo nie prosic o rady...[/quote]

A cóż to znaczy, czy ja napisałam jakoś chamsko w stosunku do kogoś? Poprosiłam tylko o radę, nikogo nie obraziłam, więc nie mam pojęcia dlaczego się czepiasz.

Link to comment
Share on other sites

Na temat tego, czy podawanie czegokolwiek pomaga, żeby pies przestał jeść kupy były prowadzone rygorystyczne kontrolowane badania. Już kilkakrotnie podawałam na dogo link do wyników tych badań, bo ten topik wciąż się powtarza.

W każdym razie, wyniki były jednoznaczne - żadne witaminy, mikroelementy czy śmierdziele nie pomagają pozbyć się problemu. Tak więc problem został uznany za wyłącznie behawioralny.

Większość szczeniąt (choć na pewno nie wszystkie) po prostu z tego wyrasta. Można próbować też tego oduczać. No i oczywiście jak ktoś lepiej się czuje coś tam podając, a nie ma przeciwwskazań, to czemu nie... :wink: Ale z grubsza tyle samo osób twierdzi, że to pomaga, jak że nie pomaga, :wink: a i badania wykazały, że nie robi różnicy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sota36']Ruben tabs to sie chyba tak nazywa.... kup i niech je. Sa tam zwacze wolowe, to powinno jej pomoc - ja kupilam to u weta
Ps. a tak swoja droga mozna to wszystko napisac bardziej literacko.... albo nie prosic o rady...[/quote]

albo normalne zwacze wolowe suszone do przygryzania..smierdzi paskudnie ale faktycznie od napotkanych g...* odwraca sie ze wstretem :P ..To jeden pies..nad drugim (mlodszym)- pracujemy :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='efra-husky']Ważna uwaga. Nasze pociecy średnio co trzeci dzień łapią robale i wcale nie muszą nic jeść na spacerkac.[/quote]To prawda, że nie muszą jeść nic na spacerach, żeby złapać robale. Ale nie dlatego, że robale przedostają się przez skórę (o tym więcej poniżej), ale dlatego, że jak pies raz ma robale (te najpopularniejsze nicienie), to ma je już zawsze jako larwy w organiźmie. Takie larwy moga się w każdej chwili aktywować, ale z reguły sobie siedzą nieaktywne. Natomiast nowa, aktywna infekcja może powstać nie tylko z tych larw, ale również przez połknięcie nowych jajek - a te jajka znajdują się właśnie w kupach psów z aktywną infekcją.

[quote name='efra-husky']Robale przedostają się przez skórę :x[/quote]efra-husky, a o jakie robale Ci chodzi? Bo owszem, istnieje rodzaj nicieni, które przedostają się przez skórę, ale gdy ostatnim razem sprawdzałam, to w Polsce ich nie było (to oczywiście mogło się zmienić). Natomiast te najpopularniejsze nicienie przez skórę się zdecydowanie nie przedostają - większość szczeniąt jest nimi zarażana przez matki, a nowe, aktywne infekcje, jak pisałam powyżej, powstają również przez spożycie jaj.

Link to comment
Share on other sites

Moja sunia również nie przechodzi obojętnie obok ludzkich odchodów i stwierdzam, że podawanie Rumen Tabs i żwaczy nam nie pomogło. Dlatego też unikamy miejsc w których mogłaby znaleźc takie smakołyki, a jeśli już w takowe miejsa się udajemy, to psa niestety ze smyczy nie spuszczam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='efra-husky']Dorosłe psy i koty zarażają się wyłącznie inwazyjnymi larwami, które wykształcają się w jajach glist (Toxocara canis czyli glista psia).
Oczywiście masz rację :oops:

Każda suka ma też "uśpione" nicienie, które przy każdej cieczce się "wybudzają"[/quote]Nuuu :lol: to mamy pełne porozumienie. Jeszcze tak żeby juz wszystko tu było, to rodzaj robala, którym może się pies zarazić przez skórę nazywa się Ancylostoma caninum. Ale, jak już pisałam, w Polsce chyba nie są one spotykane.

Link to comment
Share on other sites

moj pies tez zjadal kupy i to glownie ludzkie, albo psie o konsystencji rzadkiej. tez dawalam mu rozne smierdziele do gryzienia. jeden weterynarz powiedzial mi, ze to kwetia niedoborow mikroflory a inny, ze to "upodobanie" i ze z mikroflora to bzdura. podobno czesciej ta sklonnosc wystepuje u psow mysliwskich, poniewaz chca one zamaskowac swoj naturalny zapach idac na "polowanie".
czytalam w jakiejs ksiazce, ze dawno dawno temu funkcja psow, zyjacych w osadach ludzkich bylo m.in. sprzatanie odchodow po czlowieku, wiec to tez moze byc przyczyna.
choc moj pies dawno zadnej kupy nie zjadl, ciagle jestem czujna, poniewaz znam dorosle psy, ktore dalej w tym gustuja.
slyszalam pare razy opinie, ze nalezy podac psu nadpsute mieso i to zapobiegnie zjadaniu kup (mialo to zwiazek z niedoborem we florze bakteryjnej), jednak weterynarz powiedzial mi, ze nie wolno tego robic bo w takim miesie rozwijaja sie grozne drobnoustroje.
oduczenie psa zjadania odchodow podobno graniczy z cudem i nigdy nie bedzie pewnosci, ze pies nie skusi sie.
pozostaje Ci jedynie miec oczy na okolo glowy, ewentualnie kaganiec. :(

Link to comment
Share on other sites

Ach, nie wiem co gorsze, zjadanie czy tarzanie się :-? Mój ostatnio raczej się tarza np. dzisiaj. To była albo jakaś bardzo stara padlina albo łajno dzika czy czegoś w tym stylu :Help_2: A do unikania miejsc gdzie moga znajdować się takie atrakcje podchodzę sceptycznie. Chyba nigdzie bym psa nie puściła. Mniejsza z takimi rzeczami jak mój znalazł dzisiaj, bo tu nikt nie jest winny, ale wszędzie można natknąć się na ludzkie goowno. Czy taki ktoś nie ubikacji w domu? Czy musi załatwiać się akurat tutaj? :evil: :evilbat: A potem bez końca czepiają się psich odchodów, że to niby nie wiadomo jak uciążliwe...

Aga

Link to comment
Share on other sites

moj pies kilka razy tarzal sie w krecie, ale ten byl chyba zuzyty, bo nic nie smierdzialo:))
a co do ludzi,coz... sa bardzo obrzydliwi
moj znajomy, ktory chodzi z dzieckiem na placyk zabaw, taki zamkniety, oczywiscie pdzed psami! opowiadal, jak to mamunie (nieznoszace psow rzecz jasna) pozwalaja sie dzieciom zalatwiac wlasnie na tych placykach! nie chce sie takiej zaprowadzic malego do domu, wiec zalatwia sprawe kolo piaskownicy, czy karuzeli :)))
ale gdyby tylko pies sie dostal za ogrodzenie, to aparat w reke i zdjecia trzaskaja i dzwonia gdzie trzeba! hehe dobre co?
czesto widze jak w okolicach rynku gl. na plantach dzieci "zalatwiane sa" pod drzewkiem czy krzaczkiem i nikt sie jakos nie czepia. widocznie ludzka kupa lepsza czy co :o

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...