-
Posts
247 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by ana
-
Mam pytanie - czy dr Pasławska przyjmuje tylko na klinikach czy może w jakiejś lecznicy też? Jeśli tak to bardzo proszę o namiary.
-
bo mnie chyba zaraz rozerwie....!!:angryy: Kobieto, a Ciebie jeszcze rodzice nie chcą oddać? Bardzo dziwne, pewnie wiele rzeczy jest nie po ich myśli, co prawda bardzo Cię kochają, no ale "nie tak miało być" czasem też pewnie maja już dość. Tacy ludzie powinni mieć zakaz trzymania jakichkolwiek zwierząt. Nie ma ideałów, a życie to nie bajka! Dorośnij księżniczko!
-
Sunia Husky wygrała Parwo- rozpoczęła nowe, lepsze ŻYCIE!
ana replied to Helga&Ares's topic in Już w nowym domu
Podniosę śliczną do góry. Tyle smutku wszędzie ... -
Rodi-Brenn-w nowym domu - czy tym razem zostanie tam na zawsze?
ana replied to GoniaP's topic in Już w nowym domu
Wysłałam dziś jak obiecałam 40 zł dla Rodiego. Wiem, że to mało ale mam nadzieję, że pomoże w walce o zdrowie. Wymiziajcie słodziaka za uszkiem ode mnie. -
Rodi-Brenn-w nowym domu - czy tym razem zostanie tam na zawsze?
ana replied to GoniaP's topic in Już w nowym domu
Widok ściska serce i gardło.... Deklaruję dołożyć się dla Niunia, niestety nie będzie to za dużo i dopiero po 26 marca, ale dorzucę 40 zł. Piszcie co u Niego. Trzymam mocno kciuki! -
[quote name='Martens'] Z siemienia raczej podajemy tylko śluz po wygotowaniu; to mielone z apteki zazwyczaj po pierwsze jest odtłuszczonme, a więc pozbawione tego co dla psa najcenniejsze, a po drugie mielone z łupiną zawierającą związki antyżywieniowe.[/QUOTE] Ups no to jestem mocno zdziwniona, nie miałam pojęcia o tym, że łupina się nie nadawa... Ja swoim futrom kupuję siemie lniane w całości i samodzielnie mielę w młynku do kawy. A tu teraz takie kwiatki.... Czyli nie powinnam im dodawać do jedzenia ? Kurcze a do tej pory byłam przekonana że postępuje słusznie i powiem, że im nie żałowałam...
-
Malamu skazany na eutanazje prosi o wsparcie na leczenie i DT !!!!!!
ana replied to Dora's topic in Już w nowym domu...
Fantastyczna wiadomość :multi: -
Wars w basniowym domku,dziekujemy Wuniu za matkowanie i nauke.....:)
ana replied to giselle4's topic in Już w nowym domu
Wow :) Mam na myśli wylewność odpowiedzi, nie spodziewałam się :) Nie chciałam żebyś pomyslała, że uważam że Wars będzie miał za mało jedzenia. Bo wiem, że częstość a ilość to dwie różne sprawy. Z wieloma argumentami się z Tobą zgadzam i w ogólnym rozrachunku faktycznie w przypadku Warsa lepiej by dostawał papu raz dziennie. Mam też duze aktywne futra i nieco odmienne nauki żywieniowe pobierałam ;) Zdziwił mnie argument dotyczacy zdrowia, bo moi weci mają zupełnie inne zdanie w tym temacie. Mam dwa psiaki rasy alaskan malamute, które biegają w zaprzęgu. To rasa z uwagi na swoją wielkość i głębokość klatki piersiowej również zagrożona skretem żołądka. W dodatku moja sunia ma dośc wrażliwy przewód pokarmowy. W związku z powyższym moje psiaki dostaja papu dwa razy dziennie (mniejsze porcje). Szkoły jednak są rózne.... W przypadku Warsa faktycznie lepiej by psiak był przyzwyczajany do jednego karmienia. Pozdrawiam ciepło w ten mroźny wieczór :) -
Ja na spacerkach stosuję różne smakolce, ale najczęściej są to : kulki suchej karmy, pokrojone kabanosy takie dla ludziów (wiem, wiem ale moje psy za nimi przepadają) albo ciacha . Tu jest link do przepisów [url]http://www.dogomania.pl/threads/47771-Przepisy-na-psie-ciasteczka[/url], ja osobiście piekłam serowe kosteczki (choć nie w kształcie kostek) i ciasteczka z wątróbką. Polecam wypróbować :)
-
Wars w basniowym domku,dziekujemy Wuniu za matkowanie i nauke.....:)
ana replied to giselle4's topic in Już w nowym domu
mam nadzieję, że satysfakcja jest zapewniana wszystkim i więcej fotek też się pojawi :) Chciałam jeszcze zapytać dlaczego planujecie przejsć na jeden posiłek dziennie? -
Wars w basniowym domku,dziekujemy Wuniu za matkowanie i nauke.....:)
ana replied to giselle4's topic in Już w nowym domu
No pewnie, że zagląda. Ja też jestem tu kilka razy dziennie, chociaż nie piszę. Powiem jednak, że ciągle czuję niedostyt zdjęć:) -
Wars w basniowym domku,dziekujemy Wuniu za matkowanie i nauke.....:)
ana replied to giselle4's topic in Już w nowym domu
Wuniu, wysłałam dzisiaj te pare groszy. Pogłaszcz ode mnie za uszkiem tego głodomorka. Jesteście dziewczyny wielkie :* -
Wars w basniowym domku,dziekujemy Wuniu za matkowanie i nauke.....:)
ana replied to giselle4's topic in Już w nowym domu
Już jestem. Nie było mnie kilka dni i nie miałam dostępu do kompa, ale już jestem, skrzynka posprzątana, więc czekam na numer konta. Pozdrawiam poświatecznie. -
Wars w basniowym domku,dziekujemy Wuniu za matkowanie i nauke.....:)
ana replied to giselle4's topic in Już w nowym domu
I co tam u Warsika? Nikt nie chce takiego cuda?:shake: -
Wars w basniowym domku,dziekujemy Wuniu za matkowanie i nauke.....:)
ana replied to giselle4's topic in Już w nowym domu
Ten śliczny Pysiolek nie daje mi o sobie zapomnieć.... Macie dziewczyny ode mnie 40 zł. Warsik jest śliczny, nie mogę uwierzyć, że nikt nie chce takiego psiaka :( -
[quote name='joanna83']Wyobraz sobie,ze Pani Madralińska ma wiele trudnych doswiadczen za soba i nawet w chwili kryzysu, nie majac wlasciwie warukow, nie tylko nie pozbyla sie swoich zwierzat,ale nawet przygarnela pod swoj dach kolejne, ktore bez jej pomocy umarlyby na pewno. Wiec i ty nie oceniaj kogos jak nie masz zielonego pojecia kim jest. A skoro masz tyle zrozumienia, to znajdz dom dla tego staruszka. Na mojej ulicy, pod smietnikiem koczuja dwa psy, ktore nie maja nikogo (moze komus urodzilo sie dziecko i juz nie bylo dla nich miejsca?) Ja w pierwszej kolejnosci zajme sie tymi psami. Nie dziwie sie,ze jest spoleczne przyzwolenie na pozbywanie sie psow, kiedy staja sie niewygodne dla wlasiciela, skoro nawet niektorzy dogomanicy glaszcza takie osoby po glowce. To nie jest sytuacja bez wyjscia. Wymaga tylko troche wiecej wysilku ze strony Moni i wszystko da sie pogodzic. Najlatwiej jest oddac psa. Jesli rzeczywiscie jest az tak ciezko wyjsc z psem 3 razy dziennie, to mozna przeciez zatrudnic kogos do pomocy przy ktoryms spacerze. Rano mozna wyjsc na spacer przeciez z dzieckiem, szczegolnie jesli wiezie sie je i tak do zlobka. Po powrocie ze zlobka mozna zrobic dluzszy spacer we trojke,a wieczorem wyskoczyc tylko na chwilke jak dziecko juz spi. Pies ma 9 lat, nie sadze,zeby potrzebowal wielogodzinnych gonitw (i pewnie nie sa nawet wskazane ze wzgledu na stawy). Nawet jesli w tygodniu nie bedzie mial bardzo dlugich spacerkow, mozna go przeciez zabrac na dluzszy wypad w weekend. To wymaga od Moni troche poswiecenia i dyscypliny,ale bez przesady. A moze to nie chodzi tylko o spacery i nie to jest powodem oddania psa?[/QUOTE/] Akurat ten fragment nie odnosił się do Ciebie, ale nie będę tłumaczyć, bo nie mam zamiaru wdawać się w pyskówki. W każdym razie skoro w jednym się zgadzamy - jak sama piszesz "nie oceniaj kogoś jak nie masz zielonego pojęcia kim jest" . Więc przeczytaj kilkukrotnie to, co sama napisałaś i trzymaj się tego proszę. Temat dotyczy pomocy znalezienia domu dla psiaka, a nie oceny postępowania jego właścicielki. I tyle z mojej strony na ten temat.
-
[quote name='marlenka']Joanna83 ma racje , pies ma małe szanse na adopcję . Skoro dawałaś sobie radę do tej pory to napewno będzie coraz lzej dziecko rośnie i będzie coraz lepiej . Biorąc psa trzeba pomyslec ze sie bedzie miało rodzine i dzieci . Kolejny przypadek na dogo kiedy ktos oddaje psa bo ma dziecko i nie ma dla niego czasu . Ręce mi opadaja .[/QUOTE] Nie życzę Ci Pani Mądralińska, żeby życie Ciebie kiedyś tak doświadczyło, ale może wtedy byłoby w Tobie choć troche empatii ... Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że w życiu wielu rzeczy nie da się po prostu przewidzieć... sądzę, że jesteś jeszcze młodą osobą dlatego przejawiasz zupełny brak pokory.
-
Czasem naprawdę Was nie rozumiem.... Tak łatwo jest pouczać i oceniać kogoś... Dziewczyna podjęła decyzje, więc dlaczego tak ciężko jest Wam ją uszanować? Widziałam już w swoim życiu nie jedno i wiem, że czasem życie jest nieobliczalne i stawia nas w sytuacji trudnych wyborów i bywa własnie, że jesteśmy zmuszeniu oddać najlepszego przyjaciela. Czasem na tym polega odpowiedzialność. Dziewczyna ma prawo decydować, co będzie najlepsze dla Niej, maleństwa i psiaka. Zwróciła się z konkretną prośbą o pomoc i proponowałabym skupić się właśnie na tym, bo jeśli zależy Wam na szczęściu psiaka to pomóżcie znaleźć mu dobry domek.
-
Z moją sunią to doś skomplikowana sprawa jest jak chodzi o żywienie. Kiedyś wmawiano nam, że sunia ma dystrofię nerek (wcześniej była karmiona Eukanubą, ACANĄ, potem karmą PROFORMANCE, i przez krótki okres była na barfie) więc przeszliśmy na niskobiałkowy TROVET, w międzyczasie została wysterylizowana, a po kolejnym badaniu usg okazało się że nerki nam urosły - o zgrozo!:angryy: Zaczęłam jej gotować ale ciagle był problem z kupalami, bąkami i wymiotami na czczo, szukaliśmy ciągle przyczyny i stwierdzono, że najprawdopodobniej to trzustka i zalecono dietę w postaci karmy Royal canin Intenstinale. Wyniki badań były ok, kupale różnie, ale bąki ciagle straszne, kamień pojawiał się na zębach i smrodek z pyszczka czasem powalajacy. Sunia na tej karmie była prawie 3 lata. Nie lubię Royala - nie podoba mi się skład i to czym karma jest konserwowana, poza tym mam wrażenie, że z tą chora trzustką to jest podobnie jak z nerkami.... W ten sposób postanowiłam znów spróbować z barf. Kupy są ok poza tym, że dwa razy były średnio strawione kości i śluz, ale zaczęłam podawać przy kościach siemie lniane, olej lniany lub jogurt i mam wrażenie, że pomogło. Jednak kiedy je kości to oczy ciekną dalej (dostaje głównie szyje z indyka, szyje kurczaka, korpusy z kaczek i kurczaka, skrzydła z kurczaka). Dostała też mostki cielęce, ozory i przełyki wieprzowe, szponder wołowy, serca drobiowe i żoładki. Za krótko jednak dostaje barf bym mogła ocenić czy to jakiś konkretny rodzaj kości tak działa zwłaszcza, że jeszcze nie próbowaliśmy wszystkiego co dostępne. Odnoszę wrażenie, że jak zmieliłam jej szyje, to po mielonym tak się nie działo (ale załatwiłam sobie maszynkę elektryczną:mad: niby dobrej firmy, a taki szajs). Przeraził mnie ten wyciek z oczu, na jej białej sierści te zacieki są brunatne. Mój psiak nie ma takich problemów poza tym, że musze uważać na ręce podczas karmienia, a samodzielnie nie mogę mu pozwolić jeść, bo łyka nie gryząc wszystko, co tylko przejdzie mu przez przełyk. Będę obserwować niunię i dam znać jak sytuacja wygląda, bo nie chciałabym wracać do Royala.
-
Zaczęłam karmić swoje psy BARF'EM ale tak nie do końca, bo mniej więcej co trzeci posiłek dostają suchą karmę (moje futra biegają w zaprzęgu, wyjeżdżają na kilkudniowe wyjazdy w trakcie sezonu i nie mogę całkowicie wyeliminować suchego). Niestety pojawił się problem z moją sunią - zaczęło cieknąc jej z oczu. Wydzielina jest mocno widoczna. Dodatkowo wczoraj zauważyłam, że w kupie pojawiły się kawałki niestrawionych kości i śluz:( Czy powinnam w jej przypadku zrezygnować z surowego i wrócić do suchej karmy?