seikatsu Posted August 10, 2005 Posted August 10, 2005 [quote name='irma']nie wiem które z nich jest bardziej szczęśliwe - Oliwia, że ma Lotnika czy Lotnik, że ma Oliwię...[/quote] Może po prostu oboje byli dla siebie stworzeni a Ty zrobiłaś co mogłaś najlepszego - pomogłaś im się znaleźć. Historia miłości dziecka i niemłodego już psa wyciska mi łzy wzruszenia. Quote
irma Posted August 13, 2005 Posted August 13, 2005 raport w sprawie LOTNIKA - kolejny teraz śpi na kanapie w pokoju telewizyjnym kanapa jest wlasnościa Lotnika - innym psom nawet na nią spojrzeć nie pozwala - warczy ugryzł następna osobe - ciocię, która ośmieliła się wejśc do pokoju Oliwki i Lotnika - ciocia wybaczyła teraz gdy jem coś przy stole pilnują mnie trzy psy - oczywiście one nie chcą mi nic ukraść tylko pilnują żebym wszystko ładnie zjadła sniadania nie zjadłam - Lotnikm ukradł szynke i ser w ramach mojej kuracji odchudzającej - Lotnik mnie kocha i dba o mój wygląd i kondycję psychiczną - przecież bym się zamartwiała, że utyje a sunia dba o kota - wszystko mu wyżarła reasumując - Lotnik nie jest juz 'nowy' tylko 'swój' i chyba mu dobrze no i ciągle próbuje siedzieć na moich kolanach - ciekawe dlaczego zlotniczym pozdrowieniem haaaauuuuuuuuu Quote
Ania&Kropka Posted August 13, 2005 Author Posted August 13, 2005 Irma jasne, że Lotniś jest szczęśliwy :D . Tyle lat czekał na swojego człowieka i wreszcie Go znalazł.. Wiesz co jak patrzę na zdjęcie Lotnisa i jego nowej Panci ( moja nowa tapeta na pulpicie) to myślę, że oni byli sobie pisani. Wyglądają razem cudownie i od razu widać , że są ze sobą szczęśliwi. Cieszę, że Twoje stado go zaakceptowało i uważa go za pełnoprawnego członka. Powiem Ci, że moje psiaki też zawsze przy jedzeni dbają o to żebym się przypadkiem nie przejadła. Widzisz jak te nasze psiaki się dla nas poświęcają. Quote
irma Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 Lotnik własnie ukradł mojego kalafiora (ugotowanego - nie martwcie sie nie zaszkodzi mu), wcześniej podebrał jabłko a wczoraj zjadł skórki ze świeżego ogórka - prosze jaką ma urozmaicona dietę a od wtorku ma nowa kolezankę jest strasznym pieszczochem - ciągle włazi mi na kolana i nadstawia sie na drapanko-mizianko - chyba odbija sobie minione lata znowu ugryzł - tym razem sąsiada, który przyszedł z wizytą ale i tak jest super psiakiem no i zaczęlismy szkolenie - ciekawe czego uda sie nauczyc Lotnika? Quote
malawaszka Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 [quote name='irma']Lotnik własnie ukradł mojego kalafiora (ugotowanego - nie martwcie sie nie zaszkodzi mu), wcześniej podebrał jabłko a wczoraj zjadł skórki ze świeżego ogórka[/quote] haha skąd ja to znam - Boluś ostatnio wcinał ukradziony liśc kapusty z kosza, disiaj surową cukinię, regularnie dokarmia się żarciem z kocich misek, a na działce wciąga wszystko jak leci i muszę go bardzo pilnować bo próbował nawet pety żreć :o :-? Quote
MałGośka Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 [quote name='irma']ciekawe czego uda sie nauczyc Lotnika?[/quote] Latania? :lol: :wink: :lol: Quote
lavinia Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 Haniu, to zdjęcie z blondyneczką i Lotnikiem w różowym sweterku jest po prostu cudne !!! On wszystkich obcych podgryza, bo się boi, że mu Was zabiorą, a on jest taki szczęśliwy..... Quote
Ania&Kropka Posted August 18, 2005 Author Posted August 18, 2005 Widzę, że Lotniś zabiera się za zdrową żywność :D . W końcu Lotniś jako pierwszy obrońca domu musi być pełen energii. Jeżeli chodzi o szkolenie to Lotnisia na pewno da się nauczyć kilku nowych sztuczek - to taki inteligentny chłopak, który dla swojej nowej rodziny zrobi wszystko. Quote
irma Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 [quote name='lavinia']On wszystkich obcych podgryza, bo się boi, że mu Was zabiorą, a on jest taki szczęśliwy.....[/quote] nam też jest z Lotnikem fajnie - jest obronnym psem kanapowo-fotelowym a teraz bedzie miał konkurencję w osobie małej suczki Bajki a przy okazji - Bajka jest bajeczna a w ogóle to dom bez psów i kotów nie jest domem (wiem co piszę) może jutro uda mi sie kilka nowych zdjeć Lotnika wkleic Quote
evita. Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 [quote name='irma']Lotnik własnie ukradł mojego kalafiora (ugotowanego - nie martwcie sie nie zaszkodzi mu), wcześniej podebrał jabłko a wczoraj zjadł skórki ze świeżego ogórka [/quote] Obawiam się, że Lotnik wprowadza do Waszego domu dietę wegetariańską :D. Ciekawe, co na to pozostali domownicy ? :wink: Pozdrawiam i głaski dla całego stadka :D Quote
irma Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 dieta wegetaria nska jest zdrowa więc na zdrowie nam wyjdzie a Bajeczka - no cóż to juz inna bajka z Lotnikiem sie lubią a w ogóle to miałam w domu BANDĘ TROJGA, która zajmowała sie kradzieżą pozostawionego jedzonka od dzisiaj mam BANDĘ CZWORGA - do trójki dołączyła Bajka fajnie jest - mamy zapewniona dietę odchudzająca albo porządek w kuchni i jedno i drugie z pożytkiem dal nas h Quote
malawaszka Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 no irmaaaa pokaż nam Bajeczkę :angel: :angel: :angel: umieram z ciekawości co to za cudo zamieszkało w Waszej wspaniałej Rodzince :D Quote
malawaszka Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 aaaaaaaaa IRMAA!!! jużwiem jaką to Bajeczkę napisałaś :angel: :angel: :angel: jesteś KOCHANA KOCHANA!!!!!! a Bajeczka cudowna :angel: :angel: :angel: :calus: BA! milion całusów dla całego wspaniałego stadka :D Quote
irma Posted August 21, 2005 Posted August 21, 2005 Lotnik od wczoraj zaczął pokazywac brzuszek do głaskania - wcześniej mogłam go oczywiście głaskac po brzuszku ale widać było, że psiak czuje się niezbyt pewnie wczoraj wręcz żądał zajęcia się jego brzuszkiem karmienie stada to cały rytuał - każde je co innego i każde uważa, że w pozostałych miskach jest coś dużo lepszego wczoraj wieczorem po wejściu do sypialni dowiedziałam się, że nie mam gdzie spać - Bajeczka leżała 'do góry brzuszkiem' zajmując ponad połowę naprawdę dużego łóżka - pozostałe miejsce zajmował jej PAN, tj. JEDYNY W NASZEJ RODZINIE PRZECIWNIK WPUSZCZANIA PSÓW NIE TYLKO NA ŁÓŻKO ALE W OGÓLE DO SYPIALNI - jednak byli dla mnie dobrzy i posunęli się ostatecznie podział łóżka był następujący: 1/2 dla kota i Bajki 1/2 dla nas sprawiedliwie? no ale za to równo kot i Bajka spali obok siebie przy czym sunia z noskiem wciśniętym w koci brzuszek wyciągnięta 'na całą długość' pozostałe psy w swoich legowiskach (to wersja oficjalna) można jednak domniemać, że: LOTNIK spał na sofie obok naszej sypialni JASKIER jak zawsze trochę na dole pilnując domu, troche na górze pod drzwiami sypialni Irma - pod naszym łóżkiem koniec raportu h Quote
agat21 Posted August 21, 2005 Posted August 21, 2005 [quote name='irma']wczoraj wieczorem po wejściu do sypialni dowiedziałam się, że nie mam gdzie spać - Bajeczka leżała 'do góry brzuszkiem' zajmując ponad połowę naprawdę dużego łóżka - pozostałe miejsce zajmował jej PAN, tj. JEDYNY W NASZEJ RODZINIE PRZECIWNIK WPUSZCZANIA PSÓW NIE TYLKO NA ŁÓŻKO ALE W OGÓLE DO SYPIALNI - [/quote] no proszę, nawet Panowie zmieniają zdanie ppod wpływem uroczych Bajek :wink: Quote
irma Posted August 25, 2005 Posted August 25, 2005 Lotnik wczoraj po raz pierwszy w czasie mizianka nieśmiało polizał mnie po ręce. Zamarliśmy oboje a ... każde z innej przyczyny, a potem ... zostałam wylizana gdzie się dało i po raz kolejny mogę powiedzeć "pies mi buzie lizał" Lotnik mimo, że już widać, że się zaadaptował w nowym stadzie (karty zostaly rozdane) w niektórych sytuacjach jest 'nieśmiały', jakby nadal był niepewny co będzie dalej i jakby nie wierzył, że jest jak jest. Bajeczka za to nie ma takich dylematów. Ona po prostu wie, że jest cudowna i wszystko jej się należy, to co psu się należy oczywiście. Ale także od wczoraj Lotnik i Bajka śpią sobie razem na kanapie w tzw. holu dziennym. Lotnik pozwala małekj na wszystko a jak ma dosyć to sobie idzie byle dalej od suni. Bajka wtedy albo decyduje się spać albo szuka następnej 'ofiary'. Jest nią oczywiście Irma bo Jaskra z szcunkiem mała jedynie liże po pysku i na wszelki wypadek na tym kończy. Kiedyś za to sfilmuje (jeszcze nie wiem czym, ale sfilmuję) poranne karmienia - toż to będzie film science fiction z elementami grozy i pure nonsensu. MOnty Pyton może się schować. dziwię się, że przez tyle lat nikt nie zauważył Lotnika, on nie tylko jest śliczny ale ma osobowość. nikt go nie zauważył ale dzięki temu jest u mnie - i to jest widac przeznaczenie albo dar losu h Quote
Monia_ Posted August 25, 2005 Posted August 25, 2005 Cudnie, ze Lotnik trafil na taka wspaniala rodzinke i wreszcie jest szczesliwy!!! Quote
Bea1 Posted August 25, 2005 Posted August 25, 2005 kochany Lotnis:)..wiem Irmo co czulas jak Cie polizal, wiazac Daisy do Wroclawia /polozyla sie za moim fotelem/ nie chciala na kanapie z tylu,wybrala podloge,widac tak nauczona..ale wracajac do tematu..siegalam do niej reka co jakis czas ..i wzruszyla mnie ta maleńka bo za ktoryms razem,delikatnie dotknela jezyczkiem mojej reki,takie musniecie..tego sie nie da opisac:)...dla tej chwili jechalabym po Nia teraz nawet do Gdanska :wink: Quote
asiuniap Posted August 25, 2005 Posted August 25, 2005 Świetne są te sypialniane opowieści :lol: A Lotnik gryzie tak naprawdę, aż widać ślady czy tylko podszczypuje? Quote
irma Posted August 26, 2005 Posted August 26, 2005 Lotnik nie gryzie nikogo z własnego stada ugryzł trzech facetów spoza - na szczęście mieli dzinsy więc zostały tylko ślady no a dzisiaj rano Lotnik pokłócił się z Jaskrem o co poszło - nie o miche o Irmę, która ma teraz cieczkę i obaj Panowie, choć brak im 'sprzętu' są bardzo podekscytowani możecie sobie wyobrazić jak ja mam teraz fajnie zawsze jest jednak jakieś wyjście - Irma chodzi ze mną do pracy a w domu jest zamykana w sypialni jak więc widzicie znowu dziewczyna ponosi konsekwencje teg, że chłopcy nie potrafia zapanować nad swoimi instynktami ale i tak jest fajnie h Quote
agat21 Posted August 26, 2005 Posted August 26, 2005 [quote name='irma']Lotnik wczoraj po raz pierwszy w czasie mizianka nieśmiało polizał mnie po ręce. Zamarliśmy oboje a ... każde z innej przyczyny, a potem ... zostałam wylizana gdzie się dało i po raz kolejny mogę powiedzeć "pies mi buzie lizał" Lotnik mimo, że już widać, że się zaadaptował w nowym stadzie (karty zostaly rozdane) w niektórych sytuacjach jest 'nieśmiały', jakby nadal był niepewny co będzie dalej i jakby nie wierzył, że jest jak jest. [/quote] :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: Ja wcale nie płaczę ja wcale nie płaczę ja wcale nie płacze... Quote
Ania&Kropka Posted August 26, 2005 Author Posted August 26, 2005 Ja jak to przeczytałam to się ryczałam jak bóbr. Jestem strasznie miękka. A to, że chłopaki biją się o Irmę wcale mnie nie dziwi, przecież za taką śliczną i atrakcyjną laskę to nie jeden psi chłopczyk dał by się pokroić :D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.