Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 238
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Bardzo, bardzo miło przebiegła adopcja Nero. Bez najmniejszych problemów. W samochodzie Nero dostał kość i był bardzo grzeczniutki. A jechaliśmy troszkę czasu bo do Piaseczna korek.... Po drodze zatrzymaliśmy się na chwilkę i wreszcie Nero mógł zobaczyć kawałek innego świata i poczuć inne zapachy. Bardzo zainteresował się czarnym buldogiem, który akurat spacerował niedaleko nas. Tak jakoś zawsze to inaczej zobaczyć kumpla, który nie wie co to schronisko i żyje normalnym życiem...tak sobie myślę, a o czym Netuś myślał...?

Dojechaliśmy do hoteliku już jak było ciemnawo, P. Asia, przesympatyczna osoba przywitała nas, zaprowadziliśmy Nero do jego nowej, tymczasowej kwatery. Sąsiadem jego będzie Oczuś, chłopaki sobie powspominają Paluchowe czasy albo raczej będą się dzielić radością, że tak im się poprawiło. Bo to inna bajka.... czyściutko, buda cieplutka, jedzonko smaczne, spacerki dwa razy dziennie, regularne drapanko i mizianko.
Jeszcze przez tydzień Neruś będzie dostawał antybiotyk. W przyszłym tygodniu pojedziemy na kontrolę do weterynarza i mam nadzieję, że już będzie można odsunąć leki.
Ogonek ma łysawy i troszkę widać ranę, ale ładnie się to wszystko goi. Na szczęście nie ma już kołnierza ( przy którym w schronisku miał problem z wchodzeniem i wychodzeniem z budy :( ).
Nie wzięłam szczotki :oops: i nie mogłam go wyczesać więc ma trochę zabłoconą sierść, w przyszłym tygodniu się tym zajmę. Jakieś witaminki dowiozę, żeby organizm, ząbki, sierść itd mu się wzmocniło.
Odjeżdżaliśmy i tak mi żal się zrobiło, że jednak nie w domku z właściecielami Neruś, że jeszcze nie może zaznać takiego 100% ciepła.

Dziewczyny, czasem piszecie, że z psiakami jeździcie pod WOT...czy to jest jakaś akcja adopcyjna bo nie bardzo się orientuje. Jeśli tak to chętnie pojechałabym tam z Nerusiem, jak już będzie całkowicie zdrowy.

Agat21, nie ma problemu :). Pomógł mi TZ, wspierał mnie duchowo bo szczerze mówiąc bałam się przebiegu adopcji, jakaś trauma mi została po Kodo. Wet, opiekunowie, i biuro adopcji, wszyscy byli super sympatyczni i pomocni. :o

Taki spokojny i kochany jest Nero. Co prawda na spacerach rwie się do przodu co pewnie się teraz zmnieni jak będzie spacerował codziennie. Kochany, łagodny, przyjazny psiak.

Zasługuje na najkochańszy dom pod słońcem.

Posted

Ale sie ciesze, ze udalo sie bez problemu adoptowac Nerusia!!! :klacz: Teraz moze byc juz tylko lepiej! Jak ktos bedzie w hoteliku, to prosze wymiziajcie tez Oczka bo ja ide w weekend do szkoly :( Nerus slicznie sie usmiecha, kochana mordeczka :iloveyou:

Posted

Smieszny ten Nerus - dzisiaj mialam okazje Go poznac.
Chyba nie bardzo lubi inne psy , co? :wink:
[img]http://img293.imageshack.us/img293/2712/tndsc059619io.jpg[/img]

Posted

Wczoraj odiwedziliśmy z TZ i moją suczką Nero w hoteliku. Wszystkie psiaki były bardzo ucieszone. Niestety nie widziałam Misia. A było już dość późno i ciemno zupełnie.

Nero jak zwykle na spacerze wykazywał się wielką energią, a jak zobacyzł kota..... :roll:
Chyba był zazdrosny o moją suczkę bo jakoś tak burknął na nią pare razy. Wodę z miseczki zgodnie pili razem, ale potem coś mu się tam nie spodobało. Dostali psie ciasteczka i kabanoski i poszli razem na spacer. A tereny są tam świetne na spacery.
Zdjęcia wstawię ale coś mi się imageshack nie otwiera chwilowo.

Posted

Kupiłam Nero obróżkę, niestety okazała się zbyt duża więc chwilowo jeszcze będzie miał swoją paluchową. Tu przymiarka nowej:

[img]http://img474.imageshack.us/img474/1276/dscn06400gn.png[/img]


A tu Nero zobaczył kota, widać to w jego oczach:) :

[img]http://img470.imageshack.us/img470/2273/dscn06412qw.png[/img]

Rana na ogonku jeszcze się goi i sierść mu nie odrasta. Co do samej sierści to już czuć różnicę, jest mięciutka i przyjemnie w niej zanurzać palce. W sobotę jadę do weterynarza, żeby zajrzał Nerulowi pod ogon i stwierdził jak tam sprawy się mają. Mam nadzieję, że to już koniec leczenia.

Posted

Nero cały czas szuka domu ! Pomimo, że ma lepsze warunki on bardzo pragnie mieć już swojego, jedynego właściciela. Bardzo mu się nie podobało jak wczoraj z powrotem zamykałam go w boksie. Chwycił zębami siatkę ogrodzeniową. Nigdy wcześniej tak nie reagował... Był bardzo, bardzo smutny...

Domek dla czarnego w średnim wieku, sympatycznego chłopaka poszukiwany !

Posted

Neruś już jest zdrowy. Pani wet powiedziała, że wszystko bardzo ładnie wygląda także leczenie zakończone. Ma nieco wyłysiały ogonek ale to kwestia czasu. No i jednak Neruś to staruszek, wet twierdziła, że spokojnie może mieć 8 lat.
A teraz oby do kochającego domu !

Posted

W sobotę wymiziałam również i Nerusia przy okazji wizyty u Kaprysia. Był w bardzo dobrym humorku. Dopominał się uwagi, pieszczot i smakołyków. I wcale nie zachowuje się jak staruszek! Jest bardzo żywiołowy i radosny! I na pewno sprawi jeszcze komus wiele radości!

Posted

Tak, Nero nie zachowuje się jak staruszek, wręcz przeciwnie. A jak widzi kota to już zupełnie jakby miał roczek. W czwartek najprawdopodobniej pojadę do niego w odwiedziny z moją suczką.
A budę ma w hoteliku, że ho ho... Jest ogromna, luksusy :)
Mam troszkę wrażenie, że Nero jest czasem mało kontaktowy, bardzo rozbiegany, zapewne to wina schrniska i braku jednego właściciela. Mam wrażenie, że jest zagubiony i sam nie wie w którą stronę ma iść. Myślę, że to się zmieni w nowym, normalnym domu.
Szykuję teraz ogłoszenie i wstawię na allegro. Ech jakbym chciała zobaczyć śpiącego na kanapie...

Posted

Nerus przywitał mnie radośnie (a może raczej przysmaczki, jakie miałam w ręku :wink: ) Zrobiłam mu zdjęcia, ale tak jak napisałam w Kparyskowym wątku muszę znaleźć sposób na ich wstawienie, bo robiłam aparatem telefonicznym i ciemna tabaka jestem w tym temacie :oops:
W każdym razie psinka ma sie dobrze i dobrze dogaduje sie z sąsiadem Tymkiem :D

Posted

Neruś dużo ładniej się zachowuje na spacerkach, nadal ciągnie ale jest już bardziej stonowany ( wynik regularnych spacerów z P. Asią i jej mężem :) )
[img]http://img466.imageshack.us/img466/1205/dscn07483yd.png[/img]

[img]http://img463.imageshack.us/img463/3755/dscn07524pa.png[/img]

Posted

Niestety nie. Nero cały czas jest w hoteliku.
Niestety nie ma narazie żadnego odzewu.
Będę musiała uderzyć teraz w prasę. Może się uda.
Wczoraj byłam z nim na spacerku. Na wyłysiałym ogonku zaczyna mu się pojawiać wreszcie sierść.

Zastanawiam się nad jedną rzeczą...
w piątek chciałbym wziąć Nero na działkę na cały dzień, żeby wreszcie sobie poganiał bez smyczy a potem późnym popołudniem zawieźć go z powrotem do hoteliku. Czy nie zrobię mu zbyt dużego smaku? Właściwie to będzie taki długi spacer, zobaczyłabym od razu jak się zachowuje w domu... jak myślicie to dobry pomysł czy lepiej go nie ruszać z hoteliku, dopiero kiedy będzie miał jechać do stałego domu?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...