Jump to content
Dogomania

prosze o ocene mojego postępowania ze szczeniakiem.


uzytkownik

Recommended Posts

[quote name='uzytkownik']a jak mi pies za 5 miechów powie że on tylko obok mojego łozka śpi to cięzko będzie.[/QUOTE]

Nie wiem co złego jest w spaniu przy łóżku, to typowe zachowanie psów mocno związanych ze swoim właścicielem. Psy m.in. do tego zostały stworzone, by czuwać przy śpiącym panu i go ogrzewać, nawet psy myśliwskie podczas polowań, skoro już o tym wspominasz ;)

Ale to nie ma znaczenia w dzisiejszych czasach, możesz równie dobrze nauczyć psa spania w przedpokoju na swoim posłaniu, tylko go tam nie zamykaj. To będzie dla szczenięcia zbyt duży stres i nagła zmiana. Zresztą to będzie pewnie najlepsze wyjście, bo możesz wierzyć lub nie, ale na spanie w łóżku z psem tak naprawdę mogą sobie pozwolić tylko doświadczeni psiarze (np. pies musi być absolutnie posłuszny i schodzić na każdą komendę, wszelkie przepychanki i stawianie oporu przez psa w takich przypadkach jest wyraźnym sygnałem, że właściciel sobie nie radzi).

Tak w ogóle powinieneś sobie uświadomić, że jedna rasa myśliwska jest nierówna drugiej. Ty przede wszystkim masz teriera i na jego cechach proponuję się skupić. To psy energiczne, nieustępliwe, zacięte, polujące, wymagające mnóstwa ruchu i uwagi. Skup się na szkoleniu, dużo poczytaj, najlepiej skontaktuj ze szkoleniowcem. Źle poprowadzony terier może bardzo uprzykrzyć życie :diabloti: Wypuszczanie na dłużej do ogródka i kojec jest pomysłem trafionym w przypadku, jeżeli potrzebujesz np. przekopania ogrodu wzdłuż i wszerz (łącznie z podkopami i ucieczkami, jak zabezpieczysz wyjdzie górą :evil_lol:), wkurzenia wszystkich dookoła szczekliwym psem i wytępienia okolicznych kotów i innych małych zwierząt. No i oczywiście jeżeli nie zależy Ci na więzi z psem, bo jeżeli pies polujący (do tego terier) sam znajdzie sobie zajęcie w życiu to Ciebie już nie będzie do niczego potrzebował :cool1:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 163
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='zaba14']trzymane sa w kojcach te ktore poluja i sa trzymane w duzej grupie psów, jest to pies pracujacy, nie towarzysz z ktorym idziesz na miasto ... wiesz mieszkam w Irlandii, tutaj czesto przez moje miasteczko przejezdzaja luksusowe duze jeepy a z tyłu wiozał przyczepy w ktorych siedzi gromada psow, wyja straszliwie, pewnie nie moga doczekac sie kiedy wyskocza i bedzie pogon za zwierzyna ale srednio mi sie to podoba... dla mnie pies ma byc przede wszystkim towarzyszem, jutro odbieram swojego szczeniaczka, i po prostu nie wyobrazam sobie abym mogla go gdzies zamknac w piwnicy czy w kojcu...[/QUOTE]

hmm. nom wiesz. zalezy jakie kto ma podejscie. ja nie chce psa który sam nie umie pobiegac po ogrodzie. wole kochanego psa w kojcu niz rozpieszczonego na kolankach ciągle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Delph']Nie wiem co złego jest w spaniu przy łóżku, to typowe zachowanie psów mocno związanych ze swoim właścicielem. Psy m.in. do tego zostały stworzone, by czuwać przy śpiącym panu i go ogrzewać, nawet psy myśliwskie podczas polowań, skoro już o tym wspominasz ;)

Ale to nie ma znaczenia w dzisiejszych czasach, możesz równie dobrze nauczyć psa spania w przedpokoju na swoim posłaniu, tylko go tam nie zamykaj. To będzie dla szczenięcia zbyt duży stres i nagła zmiana. Zresztą to będzie pewnie najlepsze wyjście, bo możesz wierzyć lub nie, ale na spanie w łóżku z psem tak naprawdę mogą sobie pozwolić tylko doświadczeni psiarze (np. pies musi być absolutnie posłuszny i schodzić na każdą komendę, wszelkie przepychanki i stawianie oporu przez psa w takich przypadkach jest wyraźnym sygnałem, że właściciel sobie nie radzi).

Tak w ogóle powinieneś sobie uświadomić, że jedna rasa myśliwska jest nierówna drugiej. Ty przede wszystkim masz teriera i na jego cechach proponuję się skupić. To psy energiczne, nieustępliwe, zacięte, polujące, wymagające mnóstwa ruchu i uwagi. Skup się na szkoleniu, dużo poczytaj, najlepiej skontaktuj ze szkoleniowcem. Źle poprowadzony terier może bardzo uprzykrzyć życie :diabloti: Wypuszczanie na dłużej do ogródka i kojec jest pomysłem trafionym w przypadku, jeżeli potrzebujesz np. przekopania ogrodu wzdłuż i wszerz (łącznie z podkopami i ucieczkami, jak zabezpieczysz wyjdzie górą :evil_lol:), wkurzenia wszystkich dookoła szczekliwym psem i wytępienia okolicznych kotów i innych małych zwierząt. No i oczywiście jeżeli nie zależy Ci na więzi z psem, bo jeżeli pies polujący (do tego terier) sam znajdzie sobie zajęcie w życiu to Ciebie już nie będzie do niczego potrzebował :cool1:[/QUOTE]


rozumiem cię. wiesz psa można wszystkiego nauczyc.
jesli jest przywiązany do pana to można go wypuscic na dwór i sobie biega.
nie popadajmy w skrajnosci. ani psa łóżkowego ani tyllko siedzącego w kojcu nie chce. ale nie moge sobie pozwolic na to żeby terriera: ruchliwego aktywnego psa trzymac całe dnie w domu i wychodzic z nim tylko na spacer 2 godzinny i na siku.

zobacze zresztą jak to sie bedzie dalej rozwijało. narazie figa jest typowym szczeniakiem ale sie słucha co nieco. a co bedzie dalej zobaczymy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uzytkownik']to przede wszystkim zwierze.

zwalam ja z łóżka kiedy wskakuje. mowie niewolno kiedy gryzie mi buta. i pewnie zamkne w kojcu na wiosne. np poto zeby nie zrobic z psa mysliwskiego(ruchliwego i z instynktem ktory trzeba temperować) zabawki do domu. która kiedy chce to sie bawi kiedy chce to je kiedy chce gryzie sika kupki robi i ma fochy. bo pańcia chciała bezstresowo pieska wychować.

tak. chce psa posłusznego młodego. reagującego na komendy. nie gryzacego mnie. itd. a ty czego chcesz?? zabawki do noszenia na rączkach i do trzymania w domciu. ja nie kupiłem yorka kanapowego. przykro mi że mój pies jest tak a nie inaczej wychowywany. ale to MÓJ pies. i póki go nie bije. nie krzywdze to czekam na rady a nie na takie posty.

dziekuje.
Jak ktoś jeszcze chce mi mowic jak ta pani, że zle robie ze ograniczam mojemu psu swobode zycia to niech nic lepiej nie pisze.[/QUOTE]

wyobraź sobie że ja też mam psa myśliwskiego nomen omen też Figę i doskonale wiem ile w takich psach energii i temperamentu
zamykaniem jej do kojca nic nie załatwisz , to samo piwnica to nie jest dobre miejsce dla psa
psa trzeba uczyć mądrze , nie stawiać mu wymagań którym pies nie może podołać
no niestety źle robisz że chcesz zamknąć ją do kojca , to jest było nie było ograniczenie swobody psa , zrobisz z niej ujadaczkę i w pewnym momencie to zacznie Ci przeszkadzać
rasa którą sobie wybrałeś jest rasą trudną do szkolenia ,ale szalenie mądrą i potrzebującą ruchu a przede wszystkim pracy
biorąc psa trzeba chcąc nie chcąc zmienić swoje życie dla niego a nie szukać rozwiązań co zrobić z psem żeby ono jak najmniej się zmieniło

Link to comment
Share on other sites

Jak sie nie ma czasu na zapewnienie psu właściwej ilości ruchu, to się nie bierze psa. Proste.
Mi też się czasami piekielnie wyjść nie chce, ale wiem, że muszę,ze pies potrzebuje-i jak patrzę na jego szczęśliwy pysk na spacerze, to od razu mi się humor poprawia.
Jakby ruchem mojego psa miało być bieganie po ogrodzie...to on by się w ogóle nie ruszał :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uzytkownik']psy mysliwskie sa trzymane w kojcach. wiec nie wiem co w tym dziwnego?? [/QUOTE]

To czy pies ma mieszkać w kojcu nie zależy od tego czy jest myśliwski. Yorki też kiedyś służyły do polowania (na szczury) i co z tego? W naszym klimacie mały pies z nieodpowiednią sierścią, do tego "wydelikaconą" częstym przebywaniem w ogrzewanym domu do kojca się nie nadaje. Tym bardziej w pojedynkę i bez zbudowanego pomieszczenia, w którym mógłby się schować. Proponuję naprawdę poczytać nie tyle o historii rasy co o tym, jak obecnie prowadzi się te psy.

I nie popadaj ze skrajności w skrajność, to że np. pies będzie spał koło Twojego łóżka nie stawia Cię od razu na równi z różową paniusią z pieseckiem na rączkach. Przesada zarówno w jednym, jak i w drugim kierunku jest trudna do naprawienia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uzytkownik']hmm. nom wiesz. zalezy jakie kto ma podejscie. ja nie chce psa który sam nie umie pobiegac po ogrodzie. wole kochanego psa w kojcu niz rozpieszczonego na kolankach ciągle.[/QUOTE]

Pies który mieszka w domu, nie musi byc rozpieszczony... nawet jesli spi na kanapie nie oznacza to ze jest rozpieszczony... zreszta psy gdy zostaja same w domu po prostu spia... wraca pan to zaczyna sie zabawa :) od psa mieszkajacego w domu powinno wymagac sie tego samego co od psa w kojcu ..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uzytkownik']
jesli jest przywiązany do pana to można go wypuscic na dwór i sobie biega.
nie popadajmy w skrajnosci. ani psa łóżkowego ani tyllko siedzącego w kojcu nie chce. ale nie moge sobie pozwolic na to żeby terriera: ruchliwego aktywnego psa trzymac całe dnie w domu i wychodzic z nim tylko na spacer 2 godzinny i na siku. [/QUOTE]

Chyba trochę się pogubiłam - to czego w końcu od psa oczekujesz ??

Link to comment
Share on other sites

Hmmm... bardzo dziwne masz podejscie do sprawy posiadania psa... Fakt, ja nie mam psa mysliwskiego, mam Dogo Canario, i jest to chodzące ADHD... Żeby go wymęczyć potrzeba naprawdę wiele wysiłku... Nie jednokrotnie jest tak, że po naszych spacerach to JA wracam wykończona, a pies nie... Wobraź sobie, że mieszkam w kawalerce i ten pies "morderca" jest rozpiesczony do granic mozliwości, śpi ze mną w łóżku i wogóle ma bardzo wiele przywilejów, ale... mimo tego jeszcze mnie nie zjadł, ba nawet w życiu na mnie nie warknął... Nie jest kanapowcem, O NIE, daleko mu do tego... Jest zapatrzony we mnie jak w obrazek, jest posłuszny i ułożony, mimo, że wchodzi mi dosłownie na głowę... Nie wyobrażam sobie Bandziora w kojcu:( Nie rozumiem co w tym złego, że pies śpi w domu...
A ogród nie jest dobrym miejscem dla psa, otóż ostatnio byłam u rodziców na wsi, gdzie jest duży ogrodzony teren, ale to Bandziora wogóle nie kręciło... On po prostu musi mieć jakieś zajęcie, na ogród wychodził a za pięc minut był przy mnie i patrzył się jak by chciał powiedzieć, to co robimy??? Przecież nie będę tak b iegał bezsensu!!!
A jeżeli chodzi o stróżowanie i kojec to wg. teriery wogóle się do tego nie nadają... Sa inne rasy stricte stróżujące, ale tak masz racje to Twój pies i to Ty zadecydujesz... Tylko smutne jest to wszytsko...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uzytkownik']
nie popadajmy w skrajnosci. ani psa łóżkowego ani tyllko siedzącego w kojcu nie chce. ale nie moge sobie pozwolic na to żeby terriera: ruchliwego aktywnego psa trzymac całe dnie w domu i wychodzic z nim tylko na spacer 2 godzinny i na siku.[/QUOTE]

O właśnie o to mi chodziło :lol: Tak więc zostaje codzienna praca z psem, na takiej zasadzie, że po wspólnej sesji szkoleniowej w ramach relaksu psiak może odpocząć w ogrodzie. A później na 2h spacer i znowu trening, nie ma zmiłuj :diabloti:

edit: Przy okazji rozejrzyj się w dziale psich sportów na dogo, może któryś Ci się spodoba. Teriery świetnie się sprawdzają w takich dziedzinach, a przy okazji jest to świetne ukierunkowanie ich energii i pasji oraz sposób na "zmęczenie" takiego małego potwora.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='O1us_89']Hmmm... bardzo dziwne masz podejscie do sprawy posiadania psa... Fakt, ja nie mam psa mysliwskiego, mam Dogo Canario, i jest to chodzące ADHD... Żeby go wymęczyć potrzeba naprawdę wiele wysiłku... Nie jednokrotnie jest tak, że po naszych spacerach to JA wracam wykończona, a pies nie... Wobraź sobie, że mieszkam w kawalerce i ten pies "morderca" jest rozpiesczony do granic mozliwości, śpi ze mną w łóżku i wogóle ma bardzo wiele przywilejów, ale... mimo tego jeszcze mnie nie zjadł, ba nawet w życiu na mnie nie warknął... Nie jest kanapowcem, O NIE, daleko mu do tego... Jest zapatrzony we mnie jak w obrazek, jest posłuszny i ułożony, mimo, że wchodzi mi dosłownie na głowę... Nie wyobrażam sobie Bandziora w kojcu:( Nie rozumiem co w tym złego, że pies śpi w domu...
A ogród nie jest dobrym miejscem dla psa, otóż ostatnio byłam u rodziców na wsi, gdzie jest duży ogrodzony teren, ale to Bandziora wogóle nie kręciło... On po prostu musi mieć jakieś zajęcie, na ogród wychodził a za pięc minut był przy mnie i patrzył się jak by chciał powiedzieć, to co robimy??? Przecież nie będę tak b iegał bezsensu!!!
A jeżeli chodzi o stróżowanie i kojec to wg. teriery wogóle się do tego nie nadają... Sa inne rasy stricte stróżujące, ale tak masz racje to Twój pies i to Ty zadecydujesz... Tylko smutne jest to wszytsko...[/QUOTE]

wybacz ale jak twoj pies całe zycie w kawalerce i na spacerach gdzie ciagle sie bawicie to sie dziwisz ze nie jara go samotnosc w ogrodzie??

dlatego ja nie chce psa ktory bedzie mi spał w poscieli. siedział na kanapach.


co wolicie zebym fidze serwował:
1) 7 godzin w domu na korytarzu kiedy nikogo nie ma
2) 7 godzin w ogrodzie gdzie może biegać. siedziec. spac. załatwiac swoje potrzeby.

wiadomo do 1 i do 2 można psa przyzwyczaic. tylko jaki sens zamykac go w domu kiedy mam ogród??

Link to comment
Share on other sites

Do pilnowania to raczej terierry sie nie nadają... Biegac bez sensu też nie bedzie, bo po co??? Tobie by sie chciało biegać samemu po ogrodzie??? W takim wypadku bedziesz musial liczyc sie z tym ze ogrod bedziesz mial za pewne caly przekopany... Jezeli nie dysponujesz dostateczna iloscia czasu mogles kupic sobie chomika, a nie psa mysliwskiego...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Delph']O właśnie o to mi chodziło :lol: Tak więc zostaje codzienna praca z psem, na takiej zasadzie, że po wspólnej sesji szkoleniowej w ramach relaksu psiak może odpocząć w ogrodzie. A później na 2h spacer i znowu trening, nie ma zmiłuj :diabloti:

edit: Przy okazji rozejrzyj się w dziale psich sportów na dogo, może któryś Ci się spodoba. Teriery świetnie się sprawdzają w takich dziedzinach, a przy okazji jest to świetne ukierunkowanie ich energii i pasji oraz sposób na "zmęczenie" takiego małego potwora.[/QUOTE]

dzieki za rady.
narazie z figą bawimy sie w: złap mnie, chowam ci sie, latanie za patykiem:d
to tak żeby psa wymęczyc. nie bede od 3 miesiecznego szczeniaka wymagał przynoszenia patyka. i siadania przedemną. wszystko z czasem. tak mi sie wydaje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='O1us_89']Do pilnowania to raczej terierry sie nie nadają... Biegac bez sensu też nie bedzie, bo po co??? Tobie by sie chciało biegać samemu po ogrodzie??? W takim wypadku bedziesz musial liczyc sie z tym ze ogrod bedziesz mial za pewne caly przekopany... Jezeli nie dysponujesz dostateczna iloscia czasu mogles kupic sobie chomika, a nie psa mysliwskiego...[/QUOTE]

hmm. a czy to ze kupiłem psa mysliwskiego ma znaczyc ze mam z nim przebywac 24 na dobe. głaskac doglądać?? nie popadajmy w szalenstwo.

Link to comment
Share on other sites

Ja bym nigdy nie zostawiła psa samego w ogrodzie pod moją nieobecność. Jak ona ma wtedy pilnować, zaalarmuje i co? Kto przybiegnie? A złodziej i tak sobie z nią poradzi, nie boisz się otrucia itp.? :shake:

Naprawdę rozważ moją powyższą propozycję psich sportów, przejedź się na jakieś zawody, obejrzyj chociaż filmiki. To może być niezła zabawa dla Ciebie i psa, a przy okazji super wzmocni Waszą więź i będzie substytutem polowania. Wtedy na pewno nikt Ci nie zarzuci, że masz kanapowca :p Będziesz miał sportowca :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nemi']Chyba trochę się pogubiłam - to czego w końcu od psa oczekujesz ??[/QUOTE]

wprost??

żeby to był pies. który nie piszczy pod drzwiami jak ja chce sie np. przespac w dzien a jego wypuszczam na dwór zeby mi nie latał po domu i sie nie nudził.

żeby słuchał mnie i nie gryzł mnie. nie wskakiwał na kanapy stoły jak jem.

żeby sie słuchał. i kochał mnie.

ty chcesz czegos innego??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Delph']Ja bym nigdy nie zostawiła psa samego w ogrodzie pod moją nieobecność. Jak ona ma wtedy pilnować, zaalarmuje i co? Kto przybiegnie? A złodziej i tak sobie z nią poradzi, nie boisz się otrucia itp.? :shake:

Naprawdę rozważ moją powyższą propozycję psich sportów, przejedź się na jakieś zawody, obejrzyj chociaż filmiki. To może być niezła zabawa dla Ciebie i psa, a przy okazji super wzmocni Waszą więź i będzie substytutem polowania. Wtedy na pewno nikt Ci nie zarzuci, że masz kanapowca :p Będziesz miał sportowca :D[/QUOTE]


pewnie że cos wykombinuje z takimi sportami. kiedy tylko z psem wychodze na spacer do ogrodu to nie stoje i nie czekam az sam sie wybiega. bo wtedy to tylko węszy. a tak to sie z nia pobawie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uzytkownik']wybacz ale jak twoj pies całe zycie w kawalerce i na spacerach gdzie ciagle sie bawicie to sie dziwisz ze nie jara go samotnosc w ogrodzie??

dlatego ja nie chce psa ktory bedzie mi spał w poscieli. siedział na kanapach.


co wolicie zebym fidze serwował:
1) 7 godzin w domu na korytarzu kiedy nikogo nie ma
2) 7 godzin w ogrodzie gdzie może biegać. siedziec. spac. załatwiac swoje potrzeby.

wiadomo do 1 i do 2 można psa przyzwyczaic. tylko jaki sens zamykac go w domu kiedy mam ogród??[/QUOTE]

Żadnego psa nie jara samotność w ogrodzie, jak juz ktos wczesniej napisal pies to zwierze stadne...
Dzieki temu, ze poswiecam mu DUZO uwagi, ze na spacerach nie jest pozostawiony sam sobie, tylko bawimy, sie cwiczymy, aportujemy, biegamy mam psa ulozonego który jest nastawiony na MNIE i wiem, ze dla niego nie ma nic bardziej atrakcyjnego... Gdybym zostawila go samego sobie ok on by sie przyzwyczail, pewnie, tylko jaki bylby tego efekt? Pies by sie nie sluchal, bo i po co jak sa rzeczy ciekawsze od Pani...A to nie o to chodzi...
Dom traktuje jako miejsce do odpoczynku... Ma zapewnione długie spacery z róznymi atrakcjami, wiec przewaznie po takim maratonie pelnym warzen po prostu spi... ale kanapowcem nie jest. Jezeli mial by wybrac siedzenie w domu i kanape a spacer to na pewno bylby to spacer... jest w nim tyle energii, ze naprawde trudno byloby mi z nim zyc gdybym nie byla dla niego najwazniejsza... Z takiego podejscia biora sie pozniej problemy bo pies sam sobie szuka zajecia... Pies=OBOWIĄZEK!!! Przyjemność z posiadania psa jest na drugim miejscu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uzytkownik']hmm. kojec to była propozycja do przemyslenia.[/QUOTE]

pies sam w ogrodzie jest narazony na otrucie jak juz ktos napisał wiec to juz Twoja sprawa czy zaryzykujesz, jesli pies ma spac w domu to zamiast kojca kup bude zeby miala sie po prostu gdzie schronic gdy zacznie padac ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='O1us_89']Żadnego psa nie jara samotność w ogrodzie, jak juz ktos wczesniej napisal pies to zwierze stadne...
Dzieki temu, ze poswiecam mu DUZO uwagi, ze na spacerach nie jest pozostawiony sam sobie, tylko bawimy, sie cwiczymy, aportujemy, biegamy mam psa ulozonego który jest nastawiony na MNIE i wiem, ze dla niego nie ma nic bardziej atrakcyjnego... Gdybym zostawila go samego sobie ok on by sie przyzwyczail, pewnie, tylko jaki bylby tego efekt? Pies by sie nie sluchal, bo i po co jak sa rzeczy ciekawsze od Pani...A to nie o to chodzi...
Dom traktuje jako miejsce do odpoczynku... Ma zapewnione długie spacery z róznymi atrakcjami, wiec przewaznie po takim maratonie pelnym warzen po prostu spi... ale kanapowcem nie jest. Jezeli mial by wybrac siedzenie w domu i kanape a spacer to na pewno bylby to spacer... jest w nim tyle energii, ze naprawde trudno byloby mi z nim zyc gdybym nie byla dla niego najwazniejsza... Z takiego podejscia biora sie pozniej problemy bo pies sam sobie szuka zajecia... Pies=OBOWIĄZEK!!! Przyjemność z posiadania psa jest na drugim miejscu...[/QUOTE]

a kiedy idziesz do pracy na 9 godzin?? pies siedzi w domu. myslisz ze spi ten czas?? jest tam samotny. a pies lubi przebywać z kimś. wiec chyba lepiej żeby miał duzo miejsca do biegania i impulsy z zewnątrz niż 3 na 2 metryw domu.

ja niechciałbym zamykac jej w domu na kilka długich godzin skoro jest ogród. a pies bedzie sie mnie słuchał jesli po powrocie sie nim zajme. pokaże ze zemna sie fajniej bawic można jednak niż samemu w ogrodzie. ze ja rzuce patyka. piłeczke.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaba14']pies sam w ogrodzie jest narazony na otrucie jak juz ktos napisał wiec to juz Twoja sprawa czy zaryzykujesz, jesli pies ma spac w domu to zamiast kojca kup bude zeby miala sie po prostu gdzie schronic gdy zacznie padac ...[/QUOTE]

mieszkam akurat w spokojnej okolicy. wiec wątpie żeby ktoś miał ją otruć.
kwestia zobaczenia jak reaguje na obcych kiedy jest sama na dworze. czy leci do nich czy z dystansem. wszystko jest kwestia psa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...