Jump to content
Dogomania

prosze o ocene mojego postępowania ze szczeniakiem.


uzytkownik

Recommended Posts

[QUOTE]planuje przeniesc fidze spanie z okolic mojego łozka na korytaż albo do piwnicy zeby spała sama. zeby sie wmiare przyzwyczaiła do zostawania sama. co o tym myslicie??[/QUOTE]
Ja myślę, że to zły pomysł. Psy to zwierzęta towarzyskie i szczeniak sam w piwnicy jakoś mi się nie widzi :roll:. Moje psy przebywają tam gdzie ja, ewentualnie zamykam starszą jak się za bardzo rozszaleją i wszystko lata w domu albo jak mała po niej skacze i nie daje odpocząć po jedzeniu/bieganiu. O zostawaniu poszukaj na [url=http://www.dogomania.pl/forum/f461/]Sam w domu - Dogomania Forum[/url] .

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 163
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Guest _Kamila

Popieram *Monia*.Psy to rzeczywiscie zwierzęta stadne nie ważne jaką książkę byś czytał. Mój czas pobytu w szkole (6 godzin w podstawówce,obecnie w gimnazjum nie mam psa ;/) to było bardzo dużo dla mojego ONka Charliego. Nie przenos go w miejsce gdzie bedzie samotny, to zły pomysł,lepiej ją przenies w miejsce gdzie najczęsciej spotyka się cała rodzina :)

Link to comment
Share on other sites

Ja wzięłam Hexę przed wakacjami przed klasą maturalną. I moim zdaniem to był strzał w 10, bo miałam sporo czasu, miałam "petsittera" (TZa ;)) na spacery w południe i mogłam poświęcić sporo czasu na wychowanie (co mi niebardzo wyszło :oops:) i spacery po szkole (2-3 godziny dziennie). Gdybym rok później wzięła szczeniaka to już by tak kolorowo nie było :shake:. Od następnego tygodnia psiska będą siedziały po 6-7-8 godzin same i mimo że mi ich szkoda to jeść jednak muszą, a żeby jeść to ktoś musi na to zarobić :roll:. Szczeniucha ma prawie 4 miesiące i leje już na tyle rzadko, że jeden podkład dziennie jej wystarczy (gorzej z kupkaniem, ale przeżyjemy jakoś :p).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']Ja wzięłam Hexę przed wakacjami przed klasą maturalną. I moim zdaniem to był strzał w 10, bo miałam sporo czasu, miałam "petsittera" (TZa ;)) na spacery w południe i mogłam poświęcić sporo czasu na wychowanie (co mi niebardzo wyszło :oops:) i spacery po szkole (2-3 godziny dziennie). Gdybym rok później wzięła szczeniaka to już by tak kolorowo nie było :shake:. Od następnego tygodnia psiska będą siedziały po 6-7-8 godzin same i mimo że mi ich szkoda to jeść jednak muszą, a żeby jeść to ktoś musi na to zarobić :roll:. Szczeniucha ma prawie 4 miesiące i leje już na tyle rzadko, że jeden podkład dziennie jej wystarczy (gorzej z kupkaniem, ale przeżyjemy jakoś :p).[/QUOTE]

ja mam studia. reszta domowników ma prace. i musze psa przyzwyczajac do zostawania samej. chyba ze zrobie to w brutalny sposob. czyli zamkne pojde dam jesc. zabawki. i sie przyzwyczai. jak ja na pole wypuszczam teraz i zamykam drzwi to kiedy je otwieram to jest radosna:d wiec może z tym też wyjdzie:D

coś musze zrobic bo to jednak aktywny ruchowo pies. i kiedy na wiosne ogrodzimy do konca ogródek od strony ciotki to bedzie biegała ile chce. i nie chce wtedy miec psa łóżkowego którego nie sposob przenieść na pole.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uzytkownik']

coś musze zrobic bo to jednak aktywny ruchowo pies. i kiedy na wiosne ogrodzimy do konca ogródek od strony ciotki to bedzie biegała ile chce. i nie chce wtedy miec psa łóżkowego którego nie sposob przenieść na pole.[/quote]

nie łudź się, że pies będzie sam biegać po ogrodzie...chyba, że przy płocie, obszczekując przechodniów ;)
mój pies czas w ogrodzie spędza, śpiąc-chyba, że ktoś z nim jest, wtedy bawi sie, biega, szaleje. ale i tak wybieganie sie ma zapewnione na spacerach, ogrod jest dodatkiem i tak naprawde nie jest mu do szcześcia potrzebny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa&Duffel']nie łudź się, że pies będzie sam biegać po ogrodzie...chyba, że przy płocie, obszczekując przechodniów ;)
mój pies czas w ogrodzie spędza, śpiąc-chyba, że ktoś z nim jest, wtedy bawi sie, biega, szaleje. ale i tak wybieganie sie ma zapewnione na spacerach, ogrod jest dodatkiem i tak naprawde nie jest mu do szcześcia potrzebny.[/QUOTE]

nie łatwiej sie zając psem kiedy mozna go wypuscic na dwór i sobie tam biega siedzi lezy. a nie ciagle w domu. patrzec czy kwiatki całe czy zasłony całe.

a jak mi pies za 5 miechów powie że on tylko obok mojego łozka śpi to cięzko będzie.

Link to comment
Share on other sites

ale co to ma do rzeczy ?
Duffel śpi w domu, uwielbia być przy mnie, ale na propozycję spacerku/wyjścia na dwór reaguje bardzo entuzjastycznie i przepada za długimi wędrowkami.
Kwiatki czy zasłony...cóż, mój pies jakoś nigdy nic nie zniszczył...ale nawet jakby to zrobił, są straty, z którymi się trzeba liczyć, biorąc szczeniaka i zapewnić mu zajęcie, a nie wypuścić na ogród. Duffel szczeniakiem nie jest juz od dawna, ale od szczeniaka zachowanie mu się nie zmieniło-nienawidzi siedzieć sam w ogrodzie, kiedy my jesteśmy w domu. Będzie szczekać i piszczeć, dopóki go nie wpuścimy. Po czym położy się gdzieś w kącie i będzie szczęśliwy, że jest blisko nas.
I ja się z tego cieszę, bo uwielbiam jego towarzystwo ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa&Duffel']ale co to ma do rzeczy ?
Duffel śpi w domu, uwielbia być przy mnie, ale na propozycję spacerku/wyjścia na dwór reaguje bardzo entuzjastycznie i przepada za długimi wędrowkami.
Kwiatki czy zasłony...cóż, mój pies jakoś nigdy nic nie zniszczył...ale nawet jakby to zrobił, są straty, z którymi się trzeba liczyć, biorąc szczeniaka i zapewnić mu zajęcie, a nie wypuścić na ogród. Duffel szczeniakiem nie jest juz od dawna, ale od szczeniaka zachowanie mu się nie zmieniło-nienawidzi siedzieć sam w ogrodzie, kiedy my jesteśmy w domu. Będzie szczekać i piszczeć, dopóki go nie wpuścimy. Po czym położy się gdzieś w kącie i będzie szczęśliwy, że jest blisko nas.
I ja się z tego cieszę, bo uwielbiam jego towarzystwo ;)[/QUOTE]

hmm. to też jakaś opcja.
musze to przemyśleć bardziej.

Link to comment
Share on other sites

z tego co przeczytałam dość pobieżnie przyznam bo trochę to wszystko sprzeczne co piszesz to rozumiem że chcesz młodego psa , spokojnego , reagującego na wszystkie komendy , słuchającego Cię bezwzględnie , niebawiącego się ponad miarę , niegryzącego podczas zabawy ,

moja rada ...są takie pieski interaktywne , które można programować ....

Pies to żywa istota , żyje , odczuwa , boi się , cieszy , coś go boli , ma swoje przyzwyczajenia , nieraz chce być w centrum zainteresowania ....[quote]a jak mi pies za 5 miechów powie że on tylko obok mojego łozka śpi to cięzko będzie[/quote]fakt , lepiej w piwnicy albo w kojcu , mniej kłopotu a i zapomnieć można że gdzieś tam jest pies .....
nie będę pisać więcej bo się zdenerwowałam ..... lepiej oddaj psa komuś kto lepiej się nim zajmie albo zmień nastawienie do wychowania psa o 180 stopni

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uzytkownik']wiec zdaje raport:

figa wsumie sie rozwija. dzisiaj byłem na uczelni. figa rano wstała. zrobiła kupke w domu bo pancio sie ubierał i nie wytrzymała.
ale potem juz bylo ok. mama mówiła ze ja wyprowadziła 2 razy i nie zrobiła nic w domu.[/quote]

To niestety rano troszke trzeba sie pospieszyc i wyjsc z pieskiem, pies to obowiazek, a nie ze pies nie wytrzymal, poniewaz Pan sie ubieral...ja wstaje myle buzke, dresik i na dwor z psem !!! od momentu jak wstajemy po 10 minutach pies jest na dworze.

[quote name='uzytkownik']
figa nadal szaleje po domu. gryzie po rekach. ale tylko kiedy sie z nia bawimy. normalnie nigdy.[/quote]

To szczeniaczek, to tak jak bys zabronil dziecku byc dzieckiem...daj Fidze byc szczeniakiem...od Ciebie ma tylko zakazy...

[quote name='uzytkownik']co do nieprzychodzenia na wołanie. genialny sposob z chowaniem sie. figa biega. ja sie chowam za dom i kiedy słysze ze figa biegnie wołam: chodz figa chodz. i mam ją koło nogi. i znowu sie chowam jak odbiegnie:d potem biegam w te i spowrotem a ona biega za mna zebym nie uciekł:D [/quote]

Tutaj podpisuje sie dwoma rekami !!! U nas tez ten sposob sie sprawdzil i dzieki temu, ze sie Shirai'owi chowalismy sie na spacerach, nie mamy problemu ze ucieka na spacerach...pilnuje nas strasznie...

[quote name='uzytkownik']
dzis od 17 do 20 z nia byłem na spacerku z kumplem. ładnie szła. na figa patrzyła na mnie. na idziemy ruszała jak cos wąchała. chyba ze wachała mocno to nawet nie wołałem. czekałem az przestanie wmiare. ciagnełem lekko za smycz i wołałem idziemy.
pod koniec juz jej było zimno bo piszczała. potem weszła mi pod nogi i troszke kulała w domku. ale na polku biegła ładnie. wiec to tylko słuczenie lekkie. mam nadzieje ze przejdzie:([/quote]

W takiej sytuacji jezeli masz watpliwosci zawsze warto sie wybrac do weta
[quote name='uzytkownik']
no a teraz figa śpi na kolanach mamy a ja sie ucze:D[/quote]

Rewelacyjny widok jak psy spia !!! Sa takie slodkie !!!!

[quote name='uzytkownik']
aha. figa boi sie innych psow. wychodzi brak socjalizacji. kumpla dorosły prawie owczarek chciał sie z nia bawic a ta uciekała od niego i piszcząła. wiec dalismy spokoj. po drodze mijalismy wiele psow. albo bała sie. albo przechodziła obojetnie. albo szczekała:D
udany dzień.[/quote]

Moze dlatego ze byla zbyt duza roznica wielkosci miedzy psami!!! Znajdz jej raczej towarzysto w jej wieku, szczeniakow, oczywiscie musi sie spotykac rowniez z doroslymi psami...ale przy zabawie wielki pies moze jej zrobic calkiem przypadkiem krzywde....

[quote name='uzytkownik']
i pytanie:
planuje przeniesc fidze spanie z okolic mojego łozka na korytaż albo do piwnicy zeby spała sama. zeby sie wmiare przyzwyczaiła do zostawania sama. co o tym myslicie??
[/quote]

Przedpokoj tak, piwnica NIE !!! Chyba ze przerobiona ma mieszkanie :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uzytkownik']nie łatwiej sie zając psem kiedy mozna go wypuscic na dwór i sobie tam biega siedzi lezy. a nie ciagle w domu. patrzec czy kwiatki całe czy zasłony całe.[/QUOTE]
U nas kwiatki wszystkie poobgryzane, ziemia czasem porozwalana po całym pokoju i jedynym dywaniku, firanka czasem ztrochę zerwana, ale moim zdaniem to nie jest wcale rozrabianie. Rozrabianiem było zachowanie ONa którym się opiekowałam - wydrapanie/wygryzienie wielkiej dziury w ścianie, rozwalenie kanapy, pogryzienie kilku nakryć tej kanapy, butów i wiele innych zniszczeń zanim go poznałam.
Co do ogródka to ja jestem przeciw (szczególnie w młodym wieku). Mieszkałam w bloku, jak Hexa miała ponad rok to przeniosłyśmy się do domu, a teraz znowu w bloku mieszkamy. Wychowanie szczeniaka to poświęcenie mu czasu, a nie pójście na łatwiznę - otworzenie drzwi i 'hulaj dusza..'. Hexa przez wychodzenie samej na podwórko zrobiła się szczekliwa (z nudów), ludzie ją drażnili, pluli na nią, dokarmiali. Nie miałam akurat na to wpływu, bo nie było mnie w domu czasem po 14 godzin (pierwszy rok studiów był ciężki), a później duużo pracy kosztowało mnie naprawienie wszystkiego. Dla szczeniaka wyjścia powinny być nauką, zabawą i czasem na załatwienie potrzeb, a nie czasem na zajęcie się sobą i szukaniem zajęcia na własną łapę. Wypuszczaniem szczeniaka samego uczysz, że musi sobie radzić sam i sam dysponować swoim czasem, zajęciami i później nie możesz wymagać koncentracji na sobie na spacerach, bo Ty wtedy stajesz się drugoplanowym elementem - spacer z Tobą = nowe zapachy, nowe miejsca i trzeba zobaczyć, bo na podwórku już wszystko wywąchane, a ten ktoś na końcu smyczy to po co?

Chyba trochę niejasno napisałam, ale główna myśl jest taka, że nie warto psa zostawiać samego sobie na podwórku i jak jest możliwość to niech będzie w domu a poza dom to tylko z właścicielem i praca, zabawa razem. Ja żałuję, że dałam wolną łapę Hexi (no nie miałam wyboru, bo czasu brak był) i pozwoliłam na zajmowanie się swoimi sprawami poza domem, bo spacery były identyczne jak jej wyjścia do ogrodu - wąchanie, chodzenie za swoimi sprawami i zero zainteresowania moją osobą. Po co później odkręcać jak można zapobiec? Tym bardziej, że Twoja sunia już nie ma dużej koncentracji na sobie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Shirai - Koki']To niestety rano troszke trzeba sie pospieszyc i wyjsc z pieskiem, pies to obowiazek, a nie ze pies nie wytrzymal, poniewaz Pan sie ubieral...ja wstaje myle buzke, dresik i na dwor z psem !!! od momentu jak wstajemy po 10 minutach pies jest na dworze.
[/QUOTE]
Ja powiem tak - mnie się potwornie nie chce wychodzić rano na dwór, kiedy jest zimno, mokro i wietrznie - ale pies to nie tylko przyjemności. Pies to przede wszystkim obowiązek!

[quote name='Shirai - Koki']
Rewelacyjny widok jak psy spia !!! Sa takie slodkie !!!!
[/QUOTE]
Chyba jedyny czas kiedy są grzeczne...

[quote name='Shirai - Koki']
Przedpokoj tak, piwnica NIE !!! Chyba ze przerobiona ma mieszkanie :p[/QUOTE]

W żadnym wypadku nie przedpokój, ani piwnica. Nie spanie samemu. To żadna nauka. Kiedy ja próbowałem swojego psa nauczyć w ten sposób zostawania samemu, szczególnie po tym kiedy już wcześniej spał u mnie w łóżku - kończyło się to jego ogromnym płaczem, którego naprawdę nie dało się znieść. Jest wiele artykułów o nauce zostawiania psa samego w domu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lilk_a']z tego co przeczytałam dość pobieżnie przyznam bo trochę to wszystko sprzeczne co piszesz to rozumiem że chcesz młodego psa , spokojnego , reagującego na wszystkie komendy , słuchającego Cię bezwzględnie , niebawiącego się ponad miarę , niegryzącego podczas zabawy ,

moja rada ...są takie pieski interaktywne , które można programować ....

Pies to żywa istota , żyje , odczuwa , boi się , cieszy , coś go boli , ma swoje przyzwyczajenia , nieraz chce być w centrum zainteresowania ....fakt , lepiej w piwnicy albo w kojcu , mniej kłopotu a i zapomnieć można że gdzieś tam jest pies .....
nie będę pisać więcej bo się zdenerwowałam ..... lepiej oddaj psa komuś kto lepiej się nim zajmie albo zmień nastawienie do wychowania psa o 180 stopni[/QUOTE]


to przede wszystkim zwierze.

zwalam ja z łóżka kiedy wskakuje. mowie niewolno kiedy gryzie mi buta. i pewnie zamkne w kojcu na wiosne. np poto zeby nie zrobic z psa mysliwskiego(ruchliwego i z instynktem ktory trzeba temperować) zabawki do domu. która kiedy chce to sie bawi kiedy chce to je kiedy chce gryzie sika kupki robi i ma fochy. bo pańcia chciała bezstresowo pieska wychować.

tak. chce psa posłusznego młodego. reagującego na komendy. nie gryzacego mnie. itd. a ty czego chcesz?? zabawki do noszenia na rączkach i do trzymania w domciu. ja nie kupiłem yorka kanapowego. przykro mi że mój pies jest tak a nie inaczej wychowywany. ale to MÓJ pies. i póki go nie bije. nie krzywdze to czekam na rady a nie na takie posty.

dziekuje.
Jak ktoś jeszcze chce mi mowic jak ta pani, że zle robie ze ograniczam mojemu psu swobode zycia to niech nic lepiej nie pisze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lipnicki.k']J
W żadnym wypadku nie przedpokój, ani piwnica. Nie spanie samemu. To żadna nauka. Kiedy ja próbowałem swojego psa nauczyć w ten sposób zostawania samemu, szczególnie po tym kiedy już wcześniej spał u mnie w łóżku - kończyło się to jego ogromnym płaczem, którego naprawdę nie dało się znieść. Jest wiele artykułów o nauce zostawiania psa samego w domu.[/QUOTE]

No jesli ty pozwalasz psu spac w łozku to gratulacje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']U nas kwiatki wszystkie poobgryzane, ziemia czasem porozwalana po całym pokoju i jedynym dywaniku, firanka czasem ztrochę zerwana, ale moim zdaniem to nie jest wcale rozrabianie. Rozrabianiem było zachowanie ONa którym się opiekowałam - wydrapanie/wygryzienie wielkiej dziury w ścianie, rozwalenie kanapy, pogryzienie kilku nakryć tej kanapy, butów i wiele innych zniszczeń zanim go poznałam.
Co do ogródka to ja jestem przeciw (szczególnie w młodym wieku). Mieszkałam w bloku, jak Hexa miała ponad rok to przeniosłyśmy się do domu, a teraz znowu w bloku mieszkamy. Wychowanie szczeniaka to poświęcenie mu czasu, a nie pójście na łatwiznę - otworzenie drzwi i 'hulaj dusza..'. Hexa przez wychodzenie samej na podwórko zrobiła się szczekliwa (z nudów), ludzie ją drażnili, pluli na nią, dokarmiali. Nie miałam akurat na to wpływu, bo nie było mnie w domu czasem po 14 godzin (pierwszy rok studiów był ciężki), a później duużo pracy kosztowało mnie naprawienie wszystkiego. Dla szczeniaka wyjścia powinny być nauką, zabawą i czasem na załatwienie potrzeb, a nie czasem na zajęcie się sobą i szukaniem zajęcia na własną łapę. Wypuszczaniem szczeniaka samego uczysz, że musi sobie radzić sam i sam dysponować swoim czasem, zajęciami i później nie możesz wymagać koncentracji na sobie na spacerach, bo Ty wtedy stajesz się drugoplanowym elementem - spacer z Tobą = nowe zapachy, nowe miejsca i trzeba zobaczyć, bo na podwórku już wszystko wywąchane, a ten ktoś na końcu smyczy to po co?

Chyba trochę niejasno napisałam, ale główna myśl jest taka, że nie warto psa zostawiać samego sobie na podwórku i jak jest możliwość to niech będzie w domu a poza dom to tylko z właścicielem i praca, zabawa razem. Ja żałuję, że dałam wolną łapę Hexi (no nie miałam wyboru, bo czasu brak był) i pozwoliłam na zajmowanie się swoimi sprawami poza domem, bo spacery były identyczne jak jej wyjścia do ogrodu - wąchanie, chodzenie za swoimi sprawami i zero zainteresowania moją osobą. Po co później odkręcać jak można zapobiec? Tym bardziej, że Twoja sunia już nie ma dużej koncentracji na sobie.[/QUOTE]

to nie tak ze ją wywalam i pa. poprostu wole ją wystawic za dzwi. pobiega sobie chwilke. 10 minut i jest pod drzwiami. zawsze sie cieszy max ze wraca. robie to tylko dlatego ze figa budzi sie razem ze mna. lata. i zanim ja zdąze ubrac spodnie ona juz robi siusiu albo kupke.

Wypuszczam ja ale też spedzam duzo czasu z nia. cały wolny czas oraz jak idziemy na spacer na dwór to jej uciekam. chowam sie. To nie tylko zrzucanie psa z ramion żeby siąsc i ogladac tv.

Link to comment
Share on other sites

uzytkownik ale po co brałes psa myśliwskiego, piszesz ze na wiosne do kojca bo w domu sie nie spełni, a w kojcu jakie ona bedzie miała zajecie? :-o

Pies myśliwski juz prawie zadko kiedy pracuje tak jak kiedys, po to sa te wszystkie zabawki, zajecia aby sie nie nudził... zastanow się.. co pies mysliwski bedzie robił w kojcu? pilnował Ci domu? Taka mała "pierdoła"? :)

tu nie chodzi o bezstresowe wychowywanie, ale zasada kar i nagród.. to dokladnie jest jak z dziecmi... im szybciej nauczysz tym szybciej zalapie i pozniej nie bedzie problemow..
Rozumie że nie chcesz aby pies spał w łózku, kazdy ma swoje poglady, ale po co wywalac szczeniaka do piwnicy? :crazyeye: niech ma poslanie gdzis w kącie, wiadomo ze nie bedziesz sie psem zajmował 24h na dobe, bo on tez musi miec chwile spokoju i jak ty nie masz czasu to wiadomo pies musi sie sam soba zajac.. masz racje to jest zwierze, ale wymaga duzo uwagi.. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaba14']uzytkownik ale po co brałes psa myśliwskiego, piszesz ze na wiosne do kojca bo w domu sie nie spełni, a w kojcu jakie ona bedzie miała zajecie? :-o

Pies myśliwski juz prawie zadko kiedy pracuje tak jak kiedys, po to sa te wszystkie zabawki, zajecia aby sie nie nudził... zastanow się.. co pies mysliwski bedzie robił w kojcu? pilnował Ci domu? Taka mała "pierdoła"? :)

tu nie chodzi o bezstresowe wychowywanie, ale zasada kar i nagród.. to dokladnie jest jak z dziecmi... im szybciej nauczysz tym szybciej zalapie i pozniej nie bedzie problemow..
Rozumie że nie chcesz aby pies spał w łózku, kazdy ma swoje poglady, ale po co wywalac szczeniaka do piwnicy? :crazyeye: niech ma poslanie gdzis w kącie, wiadomo ze nie bedziesz sie psem zajmował 24h na dobe, bo on tez musi miec chwile spokoju i jak ty nie masz czasu to wiadomo pies musi sie sam soba zajac.. masz racje to jest zwierze, ale wymaga duzo uwagi.. :)[/QUOTE]

masz zdrowe podejście.
pies mysliwski. nie tyle mysliwski co ta konkretna raza ktora zawsze mi sie podobała. piekne inteligętne.

własnie to tez ta kwestia ze figa ma pilnowac domu też. a jaki to pies pilnujący co siedzi w domu??

Link to comment
Share on other sites

tylko że terier nie jest psem do pilnowania posesji...

no chyba że dla Ciebie pilnowanie to ujadanie na wszystko co rusza sie za płotem.. dla mnie non sens ;) pies ma byc spokojny w ogrodzie nie zaczepliwy dla przechodniow i innych psow, a reagowac szczeknieciem gdy ktos majstruje cos przy płocie... gdy pies szczeka nons top to nigdy nie wiadomo czy widzi ktoa czy złodzieja... :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='uzytkownik']hmm. dziwne podziały.
to tak jak nie jest kanapowy.


oj. szczekanie psa to juz inna kwestia. figa nie szczeka na samochody. a z czasem pewnie bedzie je olewała. tak jak robi to na spacerku.[/QUOTE]

pies nie musi byc kanapowy... ale masz terriera, jesli chcesz go spełnić to mozesz zapisac sie na kurs z psem, moze pojsc za sladem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaba14']pies nie musi byc kanapowy... ale masz terriera, jesli chcesz go spełnić to mozesz zapisac sie na kurs z psem, moze pojsc za sladem...[/QUOTE]

wiesz jak figa bedzie umiała wiecej komend to pewnie sie pobawimy w tropienie. narazie to szczeniaczek. wiec spedza miło czas na zabawach. ale tez ucze ją co wolno a co nie.

Link to comment
Share on other sites

tzn, ja Ci powiem tak, że nie mam nic przeciwko kojca dla psów... jesli pies ma duzy kontakt z włascicielem to jest okej, sa spacery, sa zabawy z psami, z ludzmi, jast jakies szkolenie... ale nie wyobrazam sobie małego terriera czy jakiegokolwiek małego psa w kojcu... na dworze... do tego sa inne rasy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaba14']tzn, ja Ci powiem tak, że nie mam nic przeciwko kojca dla psów... jesli pies ma duzy kontakt z włascicielem to jest okej, sa spacery, sa zabawy z psami, z ludzmi, jast jakies szkolenie... ale nie wyobrazam sobie małego terriera czy jakiegokolwiek małego psa w kojcu... na dworze... do tego sa inne rasy...[/QUOTE]

psy mysliwskie sa trzymane w kojcach. wiec nie wiem co w tym dziwnego??
wiadomo ze spacery. zabawy. bieganie byłoby zapewniane psu.

Link to comment
Share on other sites

trzymane sa w kojcach te ktore poluja i sa trzymane w duzej grupie psów, jest to pies pracujacy, nie towarzysz z ktorym idziesz na miasto ... wiesz mieszkam w Irlandii, tutaj czesto przez moje miasteczko przejezdzaja luksusowe duze jeepy a z tyłu wiozał przyczepy w ktorych siedzi gromada psow, wyja straszliwie, pewnie nie moga doczekac sie kiedy wyskocza i bedzie pogon za zwierzyna ale srednio mi sie to podoba... dla mnie pies ma byc przede wszystkim towarzyszem, jutro odbieram swojego szczeniaczka, i po prostu nie wyobrazam sobie abym mogla go gdzies zamknac w piwnicy czy w kojcu...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...