Jump to content
Dogomania

Rozmnaża sukę bo to zgodne z naturą


Recommended Posts

Kochani, kilka ulic od mojego domu mieszka suka wielkości owczarka niemieckiego, która nono stop rodzi szczeniaki.

Natknęłam się na nią niedawno przypadkiem. Koczowała na ulicy, za chwile będzie rodzić, jest już bardzo gruba i ma wyciągnięte sutki:

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/d8d2d73f2c88b6ce.html"][IMG]http://images41.fotosik.pl/208/d8d2d73f2c88b6ce.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/0fba169f7f587132.html"][IMG]http://images50.fotosik.pl/212/0fba169f7f587132.jpg[/IMG][/URL]


Oczywiście nie mogłam po prostu przejść, zaczęłam pytać ludzi czyja może być. Ustaliłam gdzie mieszka: Marki, Pomnikowa 14. Jako, że nie znalazłam dzwonka przy furtce, zostawiłam jej właścicielowi (samotny facet, mający jakąś "świętą" figurkę na podwórku) kartkę z prośbą o kontakt telefoniczny. 0 odzewu.

Dziś znów była na ulicy i ktoś mi powiedział, że jej właściciel sterylizację uważa za NIEZGODNĄ Z NATURĄ, szczeniaki rozdaje lub zawozi do schroniska. No ma dziadzisko w głowie beton.

I co tu robić??? Jak znów będzie na ulicy (bo nie zawsze jest) można by ją po prostu uprowadzić, no tylko trzeba mieć gdzie ją przetrzymać przez jakiś miesiąc.

SPRAWA BARDZO PILNA BO ONA ZARAZ SIĘ OSZCZENI. Na wszelki wypadek podaję swoją komórkę: 602-24-64-65.

Link to comment
Share on other sites

Trzeba to jednak zrobić tak, żeby właściciel się nie zorientował kto się zajął suką.
Poza tym na przykład u mnie na wsi jak dałam suce sąsiadów zastrzyk hormonalny oskarżono mnie o to, że ją "zepsułam", więc trzeba by mieć pewność, że facet jej potem nie "zlikwiduje"...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='emilia2280']o boshh. dolozé sié do aborcyjnej sterylki. tylko trzeba miec já gdzie przetrzymac kilka dni. moze oplacimy kliniké na np. 5 dni po operacji i wtedy já oddac dziadu. [B]pomysli ze zwiala czy cós,[/B] skoro ma beton we lbie.[/quote]
Pomyśli,że zwiała,żeby się gdzieś w jakiejś dziurze oszczenić...mam nadzieję,że tak pomyśli:roll:
A facetowi trzeba by ją oddać już "czystą",czyli z zagojoną raną,nawet nie można suki oddać ze szwami rozpuszczalnymi,bo miałam przypadek,że rana się ładnie goiła do pewnego momentu,potem jak szwy zaczęły się na dobre rozpuszczać(około 7-8 dnia od sterylki),okazało się,że sunia ma uczulenie na nici rozpuszczalne i rana zaczęła się paprać.Konieczna była dodatkowa pielęgnacja i antybiotyki.Suka musi być oddana facetowi po co najmniej 10 dniach od sterylki,nie wcześniej.Tylko ciekawe,czy facet przez ten czas nie znajdzie sobie nowej suki bo uzna,że tamtą gdzieś "szlag trafił":roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiaprodex']po co czekac az urodzi?
Trza juz ciachac.
Może na ten okres posterylkowy to w jakims hoteliku umieścic. Przeciez na dwa trzy tygonie to pieniązki skladkowe sie uzbiera od kilku ciotek.[/quote]

Ja bym tez ciachnela ale takiego to nie doksztalcisz, dzwonia tacy do mnie
:loveu::loveu:o Bibi , mysla, ze rasowa sunia....a ja na czarne kwiatki..:evil_lol::evil_lol:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1161/bibi_5-tyg-sunia_wesoly-autobus-coronaaj-ja-uratowal-pilnie-potrzebne-ogloszenia-147418/#post13126593[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Jak jest na ulicy bez właściciela to można ją zgarnąć. Potem trzeba przetrzymać ją 2 tygodnie i w tym czasie dawać ogłoszenia (oczywiście tak aby ich nie znalazł np w necie lub na innych ulicach), dopiero po tym czasie można ją zgodnie z prawem wysterylizować.

Problem w tym, że suka jest na ulicy sporadycznie i siedzi bardzo blisko swojej posesji, to po pierwsze. Po drugie wszyscy na około wiedzą czyja jest a więc zabranie jej niezauważalnie zwłaszcza, że jest duża i ociężała jest bardzo trudne.

Sądzę, że już się mogła oszczenić - ostatnio widziałam ją w sobotę 9go i już ledwo łaziła. Zatem tych szczeniaków już raczej nie uda się uniknąć.
Do następnej rui jest trochę czasu i w tym czasie trzeba będzie coś z tym zrobić.

Niestety takich przypadków jest więcej. Oprócz tego, osobiście znam jeszcze dwa, dla których antykoncepcja/sterylizacja jest albo szkodliwa dla suki albo niezgodna z naturą. Za każdym razem są to faceci w średnim wieku lub starzy. Zapiekli, z klapkami na oczach i betonem we łbach.
Z dwojga złego wolę już tych co topią/zakopują szczeniaki bo przez tych schroniska nie pękają w szwach czyli w dłuższej perspektywie wyrządzają zwierzętom mniej szkody.

Link to comment
Share on other sites

Kastracją w zaawansowanej ciąży jest chyba raczej niemożliwa wiem bo jestem na bieżąco w tym temacie ( u kogoś suka została , że tak powiem "zgwałcona" ;) bo jakiś burek przecisną się przez szczeble w ogrodzeniu , kiedy pytałam weta o kastrację takiej suki powiedział , że w zaawansowanej ciąży jest to zbyt niebezpieczne dla matki .

Co do odłowienia i ciachnięcia ja jestem całkowicie przeciwna bo ten facio to z tego co mówi Żabusia raczej taki wioskowaty , zacofany chłopek , który wierząc w mit , że suce po kastracji może paść na głowę zdecyduje się jej pozbyć bo i po co mu zwariowana suka . Rana po kastracji jedne suce goi się 10 dni innej 2 miesiące . Moja sucz miała sporo komplikacji bo faktycznie ranka była super , goriła się idelanie do moemntu gdy organizm zaczął odrzucać szwy a i moja gwiazda zaczęła się trochę lizać i kiedy top ja już mysłałam , że to prawi zagojona ranka to szew zaczął się rozłazić , owszem udało nam się szybko zadziałać i dostała antybiotyk na 7 dni , plus jakiś lek do przemywania , plus chodzenie w kołnierzu zaznaczam , że ja siedzę cały czas w domu z dzieckiem więc pilnowałam moje sunia le ta w nocy rozlizała rankę więc na noc musiałam ją ubierać w kołnierz ale niestety gojenie rtanki trawło dłuuugo a wcale aż tak dużo się nie rozeszła w każdym razie całe leczenie trwało około 1,5 miesiąca kiedy to rana była dosć mocno widoczna więc jak ciachniemy tak potajemnie to wystarczy , że sunia wywali się do góryu kołami by ją pomiziać i wtedy sucz jest ugotowana .

Link to comment
Share on other sites

Nawet nie musi wywalać sie kołami do góry,chłop i tak zauważy,że coś jest nie teges,bo sucz będzie miała przecież ogolony brzuch i to na bank będzie widać nawet jak będzie stała,bo sierść jest u niej potężna,a ubytek kłaczków na brzuchu będzie widoczny jak diabli:roll:

Link to comment
Share on other sites

Próbowałam porozumieć się z tym tępakiem ale nie ma dzwonka przy furtce. Oprócz suni jest tam jeszcze drugi pies (samiec) taki amstafowaty, groźnie szczeka. Może jest niegroźny ale wygląda groźnie.

Inna sprawa, że furtka jest zamknięta tylko na klamkę więc ... można tam wejść.

Na podwórku zazwyczaj stoją dwa samochody: polonez i punto. Od wczoraj jest tylko jeden ... tak jakby facio gdzieś na dłużej wybył.

Facet mieszka samotnie ...

Sama nie dam rady ale gdyby było nas więcej, może pod wieczór, gdy na ulicy kręci się mniej ludzi, dałoby się tam wejść i poszukać szczeniaków ...

CO TO TYM MYŚLICIE???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='żabusia']


Facet mieszka samotnie ...

Sama nie dam rady ale gdyby było nas więcej, może pod wieczór, gdy na ulicy kręci się mniej ludzi, dałoby się tam wejść i poszukać szczeniaków ...

CO TO TYM MYŚLICIE???[/quote]

Szczerze mówiąc, nie radziłabym :shake:
Jak wytłumaczysz póxniej, że weszłaś na posesję bez zgody właściciela?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='żabusia']Próbowałam porozumieć się z tym tępakiem ale nie ma dzwonka przy furtce. Oprócz suni jest tam jeszcze drugi pies (samiec) taki amstafowaty, groźnie szczeka. Może jest niegroźny ale wygląda groźnie.

Inna sprawa, że furtka jest zamknięta tylko na klamkę więc ... można tam wejść.

Na podwórku zazwyczaj stoją dwa samochody: polonez i punto. Od wczoraj jest tylko jeden ... tak jakby facio gdzieś na dłużej wybył.

Facet mieszka samotnie ...

[B]Sama nie dam rady ale gdyby było nas więcej, może pod wieczór, gdy na ulicy kręci się mniej ludzi, dałoby się tam wejść i poszukać szczeniaków ...

CO TO TYM MYŚLICIE???[/B] [/quote]
Matko jakby ten facet Was najechał,to by jeszcze pałą nalał albo zastrzelił:shocked!:.Pomyślałby sobie,że złodzieje albo inne gady buszują po jego posesji:roll:

Link to comment
Share on other sites

Zabusia - cyt "Z dwojga złego wolę już tych co topią/zakopują szczeniaki bo przez tych schroniska nie pękają w szwach czyli w dłuższej perspektywie wyrządzają zwierzętom mniej szkody. __________________"

sorki, że tak napiszę ale chyba Cię pogieło......:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Laura1108']Kastracją w zaawansowanej ciąży jest chyba raczej niemożliwa wiem bo jestem na bieżąco w tym temacie ( u kogoś suka została , że tak powiem "zgwałcona" ;) bo jakiś burek przecisną się przez szczeble w ogrodzeniu , kiedy pytałam weta o kastrację takiej suki powiedział , że w zaawansowanej ciąży jest to zbyt niebezpieczne dla matki .
[/quote]

LAura, proszé Cié nie powielaj tego mitu, bo to jest absolutna nieprawda. Sterylka aborcyjna do ostatniego dnia ciázy jest niczym wiécej jak CESARKÁ. i nie ma wiékszego zagrozenia niz zwykly zabieg. a samotny poród czésto jest grozniejszy... potrzebujesz opinii weta dogo na ten temat- pisz do jogi :razz:

[quote name='żabusia']Próbowałam porozumieć się z tym tępakiem ale nie ma dzwonka przy furtce. Oprócz suni jest tam jeszcze drugi pies (samiec) taki amstafowaty, groźnie szczeka. Może jest niegroźny ale wygląda groźnie.

Inna sprawa, że furtka jest zamknięta tylko na klamkę więc ... można tam wejść.

Na podwórku zazwyczaj stoją dwa samochody: polonez i punto. Od wczoraj jest tylko jeden ... tak jakby facio gdzieś na dłużej wybył.

Facet mieszka samotnie ...

Sama nie dam rady ale gdyby było nas więcej, może pod wieczór, gdy na ulicy kręci się mniej ludzi, dałoby się tam wejść i poszukać szczeniaków ...

CO TO TYM MYŚLICIE???[/quote]

Osobiscie sama lubié takie akcje, ale ze mnie tam nie ma, to nie polecam samotnie tego wykonywac. W takim wypadku przekonalabym goscia kasá- ile chce za pozwolenie wysterylizowania suki? Kazdy menel da sie kupic :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ata']Zabusia - cyt "Z dwojga złego wolę już tych co topią/zakopują szczeniaki bo przez tych schroniska nie pękają w szwach czyli w dłuższej perspektywie wyrządzają zwierzętom mniej szkody. __________________"

sorki, że tak napiszę ale chyba Cię pogieło......:shake:[/quote]


No cóż, mając pewne doświadczenie tak właśnie uważam i szczerze o tym piszę. Bo ile ta suka już wydała na świat szczeniaków (jest w średnim wieku - pysio siwe). Sporo, powiedzmy, że ma 5 lat, to będzie ich ok 30 skromnie licząc. Część z nich trafiła w niepowołane ręce, to pewne, też się rozmnażają, to ile mamy na dzień dzisiejszy? 50? A może i 100? A ilu jest takich "zgodnych z naturą", opatrznie pojmujących krzywdę suki czy po prostu bezmyślnych w całej Polsce? Aż strach pomyśleć.

Dlatego uważam, że tacy jak ten popapraniec, są gorsi i wyrządzają znacznie więcej szkody zwierzętom.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...